Uwięziona
370 str.
6 godz. 10 min.
- Kategoria:
- klasyka
- Cykl:
- W poszukiwaniu straconego czasu (tom 5)
- Tytuł oryginału:
- À la recherche du temps perdu. La Prisonnière
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2000-05-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2000-05-26
- Liczba stron:
- 370
- Czas czytania
- 6 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372559236
- Tłumacz:
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tagi:
- literatura francuska literatura współczesna XX wiek
„Gdy tylko dźwięk jakiś zasłyszany dawniej lub zapach kiedyś odczuwany przypominają się naszej pamięci i zaczynają istnieć zarazem w teraźniejszości i w przyszłości, wówczas trwała i zwykle ukryta istota rzeczy natychmiast zostaje wyzwolona i nasze prawdziwe ja budzi się i ożywa w owej chwili”.
Piąta już część słynnego cyklu powieściowego Marcela Prousta.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 297
- 605
- 222
- 53
- 23
- 23
- 16
- 11
- 6
- 5
Opinia
Ten tom zdecydowanie należy do salonu Verdurinów , w zasadzie do jego pryncypałki, pani Verdurin. Odniosłem wrażenie, że jest ona zwiastunem dzisiejszej szefowej korporacji, bizneswoman, kobietą pozbawioną uczuć, bezwzględną, idącą po trupach, siejącą zniszczenie wśród nieposłusznych, czy choćby niepodporządkowanych, prącą do sobie tylko znanego celu, gotową złożyć ofiarę z każdego, kogo jest w stanie zniszczyć, nie mającą żadnych zasad poza pazernością. W jej to sidła wpadł, a właściwie, gnany miłością, wprosił się baron de Charlus. Niczego nieświadomemu baronowi — trudnemu i oburzającemu w obyciu, choć przecież w sumie naiwnemu i serdecznemu — pani Verdurin wypowiedziała bezwzględną salonową wojnę, jakoś zapominając go o tym zawiadomić. Dla mnie ta śmiertelna potyczka ma znaczenie symboliczne. Świat starej arystokracji, z jej dziedzictwem, dumą rodową, przywarami i degeneracją, świat już nikomu niepotrzebny, zostaje zniszczony przez pozbawioną skrupułów, łakomą przywilejów i pieniędzy generację kapitalistów, pozbawionych tradycji i zasad, za to z obłudną moralnością.
Jednakże tytułową uwięzioną jest osoba spoza kręgu Verdurinów. Otóż nasz główny bohater wziął sobie utrzymankę, czym zaskarbił sobie moją dozgonną nieprzychylność. Rzecz jasna nie z faktem posiadania kochanki, ostatecznie to sprawa jego i jej, lecz sposobem jej traktowania. Tutaj należałoby się odnieść do Prousta. O ile jego opisy czy rozważania to artyzm niemożliwy do osiągnięcia przez jakiegokolwiek innego pisarza, sylwetki mężczyzn wyprowadzone z niesłychanym pietyzmem i dokładnością, namalowane tak sugestywnie, że czytelnik wyobraża sobie te osoby, jakby stykał się z nimi na co dzień. Każdy mężczyzna stanowi osobną, ciekawą i bogatą indywidualność, natomiast z kobietami u Prousta już tak nie jest ( wyjątkiem jest pani Verdurin, ale ona reprezentuje zdecydowanie męski sposób postępowania, męski i nowoczesny. Nie jest ona inteligentną intrygantką, planującą i przewidującą podstęp, z wyrachowaniem przeprowadzającą każdy ruch, jest raczej spryciarzem, cwaniaczkiem, kobietą która w jednej chwili spostrzega okazję i ją wykorzystuje do maksimum). Obserwuję to już od pierwszego tomu. Kobiety u Prousta są całkowicie pozbawione wyrazu, są jednym typem osobowości, są kokietkami, wyrachowane i przebiegłe w stosunku do mężczyzn, wykorzystujące urodę dla materialnych celów, wszędzie szukające przyjemności w kontaktach z płcią przeciwną i swoją, sprytne kocice, rozpustne w czynach i myślach, nieustające w oszukiwaniu swoich mężów i kochanków.
Może Proust na takie kobiety natrafiał, może takie były kobiety w jego czasach, więc przyjrzyjmy się zbolałemu z miłości bohaterowi cyklu. W tym tomie wyszedł już z okresu dzieciństwa i na kogóż wyrósł? Ano na paniczyka, szowinistyczne męskie zero, któremu do miłości nie jest potrzebna żadna kobieta ale lala z sex-shopu. Taka, którą może sobie ubierać w co mu się podoba, usadawiać tam gdzie ma on na to ochotę i kierować jej ruchami niczym pozbawionym woli zdalnym samochodzikiem. Albertyna, głupia gęś, jeżeli już coś powiedziała do rzeczy, to tylko dlatego bo usłyszała to wcześniej od swojego intelektualnego guru i zbawiciela, zapatrzonego i zachwyconego swoim intelektem. Po co mu kobieta? Żeby szastać na nią pieniędzmi, kupować biżuterię, może nawet jacht, słowem żeby sobie kupić jej miłość. W zamian miał wymagania, bardzo konkretne i prześladowcze. Opętany manią zazdrości, zamknął ją na cztery spusty, pozbawił świata, przyjemności, wolności, pozbawił tlenu ( jakże symboliczna scena, gdy zbuntowana otworzyła okno, bo naszemu wygodnisiowi oczywiście szkodziły przeciągi, w ogóle szkodziło mu wszystko co mogłoby być miłe jego kochance). Z drugiej strony paniczyk w niekończących się wywodach rozczulał się nad sobą w stopniu nieprzyzwoitym, przeświadczony o tym, że stał się więźniem tej kobiety, bo bez niej mógłby do Wenecji, mógłby z innymi kobietami, mógłby wszystko. Słowem ten tom to opis nie miłości lecz toksycznego związku. Takiego, od którego należy uciekać, choć nie należy uciekać od prozy Prousta, wręcz odwrotnie, należy ją sobie przyswoić.
Ten tom zdecydowanie należy do salonu Verdurinów , w zasadzie do jego pryncypałki, pani Verdurin. Odniosłem wrażenie, że jest ona zwiastunem dzisiejszej szefowej korporacji, bizneswoman, kobietą pozbawioną uczuć, bezwzględną, idącą po trupach, siejącą zniszczenie wśród nieposłusznych, czy choćby niepodporządkowanych, prącą do sobie tylko znanego celu, gotową złożyć ofiarę z...
więcej Pokaż mimo to