Koń Alechina

Okładka książki Koń Alechina Kasper Bajon
Okładka książki Koń Alechina
Kasper Bajon Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura piękna
286 str. 4 godz. 46 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2010-05-06
Data 1. wyd. pol.:
2010-05-06
Liczba stron:
286
Czas czytania
4 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-61297-34-5
Tagi:
proza polska saga rodzinna
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
359
154

Na półkach: ,

BAJON PISZĄC TAKIE KSIĄŻKI UMRZE Z GŁODU. JEST ŚWIETNA, ALE ZUPEŁNIE NIEKOMERCYJNA.

Książka wymaga sporego skupienia, które niezbędne jest do ogarnięcia ogromu osób i wątków. Jej forma odbiega od większości książek, które czytaliście, co może zniechęcać czytelników szukających niewymagającej rozrywki (widać to po ocenach i przecenie do 5pln). Lektura, mimo, że sprawia dużą przyjemność, nie należy do łatwych. Wielokrotnie musiałem wracać akapit czy dwa wstecz zgubiwszy wątek. Koń, to saga rodzinna opowiedziana z humorem najwyższej próby i stanowi niezwykły miks zmyśleń i faktów. To co bardzo mi się podoba to odarcie z patosu tematów, które Polacy uwielbiają uwznioślać: walki wyzwoleńczej, życia szlachty i włościan. Szalenie podoba mi się styl i erudycja autora. Czytałem wcześniej Kluga, który jest bardziej "komercyjny", ale równie fascynujący co Koń. Mam nadzieję, że Kasper Bajon nie poprzestanie na dotychczasowych dwu powieściach.

Dla ciągle mających wątpliwości czy czytać, mały fragmencik:

- Święty, to musi być święty. Tylko ciała świętych się nie rozkładają.
- Ale jaki to święty? - ktoś zapytał proboszcza.
- Jak to jaki? Święty Jerzy, no przecież jest włócznia.

...

- Alę skąd święty Jerzy znalazł się w Dobraślu? - pytali sceptycy (niestety w każdej społeczności znajdzie się kilku takich),w tym jeden ze stacjonujących w Dobraślu Kozaków Zaporoskich - którego zresztą ksiądz określił mianem "ruskiego niedowiarka".
- Oczywiście jechał do Kalisza - odpowiedział pewnie proboszcz, bo niezachwianą był jego wiara, nie tyle nawet w Boga, co w tę ziemię dobraską, która jako jedyna była godna przyjąć świętego Jerzego.

...

- To nie może być święty Jerzy!
- Dlaczego? - zapytał ktoś modlący się ponad grobem.
-Bo ma czarne podniebienie, a czarne podniebienia mają tylko Ukraińcy.
- Święty Jerzy Ukraińcem? Niemożliwe. Każdym, ale nie Ukraińcem. Ruskim chociaż! Wśród wiernych zapanowało poruszenie. "Rzeczywiście jest czarne, jak u diabła" - szeptano.
Tłum dopiero uspokoił ksiądz:
- To Żyd powiedział i do tego ślepy. On nam zazdrości, bo on świętych nie ma.A czarne podniebienie? Nie czarne, tylko szare. - i to też od ziemi. Trochę w niej przeleżał, prawda?
Te argumenty trafiły do wiernych zgromadzonych przy grobie świętego Jerzego. Niby księdza mieli za pijaka, ale woleli jemu wierzyć niż Żydowi.

WIĘKSZOŚCI Z WAS KOŃ ALECHINA SIĘ NIE SPODOBA, I TO BARDZO. POZOSTALI BĘDĄ ZACHWYCENI.

BAJON PISZĄC TAKIE KSIĄŻKI UMRZE Z GŁODU. JEST ŚWIETNA, ALE ZUPEŁNIE NIEKOMERCYJNA.

Książka wymaga sporego skupienia, które niezbędne jest do ogarnięcia ogromu osób i wątków. Jej forma odbiega od większości książek, które czytaliście, co może zniechęcać czytelników szukających niewymagającej rozrywki (widać to po ocenach i przecenie do 5pln). Lektura, mimo, że sprawia dużą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
407
55

Na półkach: ,

Książka na początku jest nie do opanowania pod względem bohaterów - ich drzewa genealogicznego, ale w razie czego - na końcu książki zostają nam zaprezentowane wszystkie możliwe koligacje rodzinne. Mamy wrażenie nieładu i porozrzucanych historii, które jednak w miarę biegu zostają uporządkowane poprzez częste przypominanie. Szczególnym dobrym opisem powieści jest cytat : 'prosta potrzeba opowiadania fikcji, która może być prawdą i prawdy, która może być fikcją'. Należy docenić piękny język literacki oraz wtrącenia obcojęzyczne. Szczególnie ujęła mnie ironia i humor zawarty we wszelkich historyjkach, jednak miałam wrażenie, że historie te celowo przedstawione zostały z pewnym niedbalstwem - obojętnością tego, jak potoczą się losy. Do tego w książce odnajdujemy przeróżne ilustracje, zdjęcia, które wzbogacają treść.

Książka na początku jest nie do opanowania pod względem bohaterów - ich drzewa genealogicznego, ale w razie czego - na końcu książki zostają nam zaprezentowane wszystkie możliwe koligacje rodzinne. Mamy wrażenie nieładu i porozrzucanych historii, które jednak w miarę biegu zostają uporządkowane poprzez częste przypominanie. Szczególnym dobrym opisem powieści jest cytat :...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2557
840

Na półkach:

Autor wspaniale też operuje językiem. Mamy w powieści liczne wtrącenia obcojęzyczne, zmiany formy i stylu, ale przede wszystkim poprawną polszczyznę. Odnajdziemy tu miedzy innymi fragmenty wiersza, dopisków na marginesie, filozoficzne wywody. Po za tym wiele znajdziemy w tekście niedomówień i aluzji. Całość przypomina raczej ruchy konika szachowego na szachownicy, przeskakującego z pola na pole. Poznajemy bohaterów i dotyczące ich fakty, ale historie nagle są urywane, a rozpoczynane zupełnie inne. Opisy, jakie tu spotykamy są bardzo plastyczne. Po za tym uzupełnieniem tekstu są czarno – białe fotografie zamieszczone w książce. Można stwierdzić, że jest to wobec tego historia o rodzinie napisana w sposób nowoczesny, gdzie świat dziewiętnastowieczny styka się ze światem dwudziestego wieku. Moim zdaniem debiut powieściowy Kaspera Bajona bardzo udany.

pełna recenzja:http://slowemmalowane.blogspot.com/2010/06/kasper-bajon-kon-alechina.html

Autor wspaniale też operuje językiem. Mamy w powieści liczne wtrącenia obcojęzyczne, zmiany formy i stylu, ale przede wszystkim poprawną polszczyznę. Odnajdziemy tu miedzy innymi fragmenty wiersza, dopisków na marginesie, filozoficzne wywody. Po za tym wiele znajdziemy w tekście niedomówień i aluzji. Całość przypomina raczej ruchy konika szachowego na szachownicy,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Posiadam
    16
  • Przeczytane
    16
  • Literatura polska
    2
  • Polska
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Mam!
    1
  • A Posiadam
    1
  • 2009 Nabytki
    1
  • Jak
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Koń Alechina


Podobne książki

Przeczytaj także