rozwińzwiń

Nowy umysł cesarza. O komputerach, umyśle i prawach fizyki

Okładka książki Nowy umysł cesarza. O komputerach, umyśle i prawach fizyki Roger Penrose
Okładka książki Nowy umysł cesarza. O komputerach, umyśle i prawach fizyki
Roger Penrose Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN popularnonaukowa
505 str. 8 godz. 25 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
The Emperor's new mind
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
505
Czas czytania
8 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
8301118199
Tłumacz:
Piotr Amsterdamski
Tagi:
fizyka informatyka umysł psychologia matematyka
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
72 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
535
387

Na półkach: ,

Trochę rozczarowany jestem. Miałem nadzieję,że będą jakieś przełomowe koncepcje na temat funkcjonowania mózgu, komórek, ukryte korelacje z polami fizycznymi itp. Tymczasem 85% książki to dość zaawansowany wykład z matematyki, fizyki i logiki (nic w tym złego ale to już jest w innych książkach Penrosa) a dopiero końcówka jest na temat, i to też tylko jako luźne przemyślenia autora.

Trochę rozczarowany jestem. Miałem nadzieję,że będą jakieś przełomowe koncepcje na temat funkcjonowania mózgu, komórek, ukryte korelacje z polami fizycznymi itp. Tymczasem 85% książki to dość zaawansowany wykład z matematyki, fizyki i logiki (nic w tym złego ale to już jest w innych książkach Penrosa) a dopiero końcówka jest na temat, i to też tylko jako luźne przemyślenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1185
431

Na półkach: , , , , ,

https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2022/01/nowy-umys-cesarza-roger-penrose-czy.html

https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2022/01/nowy-umys-cesarza-roger-penrose-czy.html

Pokaż mimo to

avatar
580
249

Na półkach: ,

nie zajmujemy się tutaj w zasadzie słabą zasadą antropiczną ponieważ jest ona filozoficznie raczej nieciekawa: odnosi się po prostu do czasoprzestrzennego ukolowania inteligentnego życia w kosmosie (naszego położenia w czasie i w przestrzeni). Silna zasada antropiczna dotyczy "nie tylko naszego położenia w czasie i w przestrzeni, ale również w nieskończonym zbiorze wszystkich możliwych wszechświatów. [...] Zgodnie z tą zasadą, gdyby stałe i prawa fizyczne były inne, to istnielibyśmy nie w tym, lecz w jakimś innym wszechświecie. Moim zdaniem silna zasada antropiczna ma dość wątpliwy status ; czesto odwołuja się do niej teoretycy, którym brak jest lepszych argumentów wyjaśniających obserwowalne fakty" (626-627).

"Kwantową teorię wielu światów można również uznać za pewien wariant silnego determinizmu. Zgodnie z tą teorią ścisłe matematyczne prawa określają nie jedną historię wszechświata, lecz ogromny zbiór wszystkich 'możliwych' historii. Teoria ta cierpi na liczne niedostatki, a prócz tego wydaje mi się bardzo nieelegancka, lecz nie można jej wykluczyć jako teoretycznej możliwości" (625).

"Trudno mi uwierzyć, że - jak twierdzą poniektórzy - doskonałe teorie [fizyczne, takie jak teoria względności i mechanika kwantowa] powstały wyłącznie wskutek przypadkowego doboru naturalnego idei, który doprowadził do eliminacji wszystkich koncepcji poza dobrymi. Dobre teorie są po prostu zbyt dobre, aby mogły być tylko jedynymi ideami, jakie zdołały przetrwać spośród całego zbioru przypadkowych idei. Musi istniec jakas głęboka przyczyna wspaniałej zgodności między matematyką i fizyką, czyli między światem Platona i światem fizycznym" (622).

"Pojawia się problem psychofizyczny w postaci pytania o związek między światem platońskim i 'rzeczywistym' światem obiektów fizycznych. [...] Odczuwam zdecydowaną sympatię do pomysłu utożsamienia obu światów, [ale] wydaje mi się, że problem nie jest taki prosty" (621-622).

"W literaturze matematycznej można zapewne znaleźć wiele w pełni akceptowalnych wyników, których dowody wymagają wglądu daleko odbiegającego od oryginalnych reguł i aksjomatów standardowych systemów formalnych arytmetyki. Procedury umysłowe, które służą matematykom do rozstrzygania, czy dane zdanie jest fałszywe czy prawdziwe, nie wynikają zatem z procedur pewnego systemu formalnego. Widzimy, że zdanie Gödla Pk(k) jest prawdziwe, choć nie możemy go wyprowadzić z aksjomatów. Szczególny rodzaj widzenia, z którym mamy do czynienia, gdy korzystamy z zasad refleksji, wymaga matematycznego wglądu, nie polegającego na czysto algorytmicznych operacjach, jakie można zakodować w postaci pewnego systemu formalnego" (184).

"Wyobrażam sobie, że ilekroć umysł postrzega matematyczne pojęcia, styka się z platońskim światem idei. [...] Gdy ktoś 'widzi' prawdę matematyczną, jego świadomość dociera do świata idei i nawiązuje z nim bezpośredni kontakt - świat ten staje się dlań dostępny za pomocą intelektu. [...] Świadomość każdego z [matematyków] może bezpośrednio postrzegać matematyczne prawdy dzięki temu procesowi 'widzenia'. (Istotnie, aktowi postrzegania prawdy często towarzyszą słowa: 'O, już widzę, o co chodzi'). Obrazy umysłowe, jakie tworzy każdy z [matematyków] mogą byc zupenie różne, ale porozumienie jest możliwe, ponieważ każdy z nich kontaktuje się bezpośrednio z tym samym, zewnętrznym platońskim światem" (619).

"Zgodnie ze skrajną wersją intuicjonizmu Brouwersa stwierdzenie: 'gdzieś w rozwinięciu dziesiętnym liczy Pi istnieje ciąg dziesięciu siódemek', nie jest ani prawdziwe, ani fałszywe. Jeśli pewnego dnia sprawa ta zostanie rozstrzygnięta, albo bezpośrednim rachunkiem, albo za pomocą dowodu zgodnego z regułami intuicjonizmu, wtedy to stwierdzenie stanie się albo prawdziwe, albo fałszywe, zależnie od ustalonego wyniku. Podobnie wygląda sytuacja z 'wielkim twierdzeniem Fermata'. Według skrajnego intuicjonizmu Brouwera twierdzenie to obecnie nie jest ani prawdziwe ani fałszywe, ale pewnego dnia może zyskać konkretną wartość logiczną. Moim zdanie ta subiektywność i zależność od czasu prawdy matematycznej jest nie do przyjęcia. [...] Matematyczna prawda nie może opierać się na kryteriach zależnych od socjologicznych czynników. Co więcej, zmienna w czasie prawda matematyczna jest, delikatnie mówiąc, wyjątkowo niewygodna i niezadowalająca, jeśli ktoś pragnie zastosować matematykę do opisu fizycznego świata i chce mieć pewność co do jej poprawności" (191).

"W moim przekonaniu w ewolucji wciąż tkwi jakiś tajemniczy element, z jej pozornie ślepym dążeniem do jakiegoś przyszłego celu. Wydaje się, że organizmy są zorganizowane lepiej, niż gdyby ich rozwojem rządził tylko ślepy przypadek i dobór naturalny. Niewykluczone, że są to tylko złudzenia. W prawach fizyki wydaje się tkwić coś, co sprawia, że proces doboru naturalnego jest znacznie skuteczniejszy, niż gdyby obowiązywały tylko jakieś arbitralne prawa. Wynika z tego interesujący problem "inteligentnego dążenia do celu" [...]" (602).

"Jeśli operacja R [kolaps funkcji falowej] jest naprawdę przypadkowa, to w żaden sposób nie może pomóc w rozwiązaniu problemu wolnej woli" (623).

###

"Z punktu widzenia mechaniki kwantowej mówienie o poszczególnych atomach należy uznać za figurę retoryczną". Cząstki elementarne są wymienialne, o tożsamości rzeczy decyduje ich ułożenie.

"Zgodnie z piękną teorią liczb nieskończonych przedstawianą w końcu dziewiętnastego wieku przez Cantora, całkowita liczba ułamków, całkowita liczna liczb całkowitych i całkowita liczba licz naturalnych jest tą samą liczbą nieskończoną" (146).

"Liczb rzeczywistych jest więcej niż liczb wymiernych" (149).

"Jednym z wielkich osiągnięć Cantora było wykazanie, że liczb rzeczywistych jest więcej niż liczb wymiernych. w tym celu Cantor użył 'argumentu przekątniowego'".

Między dwiema dowolnie bliskimi liczbami rzeczywistymi zawsze znajduje się liczba trzecia.

"Zbiór Mandelbrota nie został wymyślony, lecz odkryty. Tak jak Mount Everest, zbiór Mandelbrota po prostu istnieje!" (163).

"Przekonanie, że pojęcia matematyczne są wiecznymi, niematerialnymi bytami, głosił Platon, wybitny filozof starożytnej Grecji (ok. 360 p.n.e.). Z tego powodu ten pogląd przyjęto określać jako matematyczny platonizm" (165).

"'Dane przez Boga pojęcia matematyczne' istnieją poza czasem, niezależnie od naszej ziemskiej egzystencji".

"Z twierdzenia Godla jasno wynika, że pojęcia matematycznej prawdy nie można zadowalająco ująć w żadnym systemie formalnym. Prawda matematyczna wykracza poza granice czystego formalizmu. To zresztą wydaje się jasne nawet bez twierdzenia Gödla. Jak bowiem decydujemy, jakie wybrać aksjomaty i reguły wnioskowania budowane systemu formalnego? Wybierając te reguły, zawsze kierujemy się intuicyjnym zrozumieniem, jakie zdania są oczywiście prawdziwe' przy przyjętym 'znaczeniu' symboli. Jak inaczej moglibyśmy zdecydować, jakie systemy formalne możemy wybrać w zgodzie z rozsądkiem - to znaczy zgodnie z naszym intuicyjnym wyczuciem 'oczywistości' i 'znaczenia'? Z pewnością nie wystarczy do tego kryterium niesprzeczności systemu. Istnieje wiele niesprzecznych systemów, które nie są ;rozsądne', to znaczy których aksjomaty i reguły wnioskowania maja takie znaczenie, że natychmiast określilibyśmy je jako fałszywe lub faktycznie pozbawione znaczenia. 'Oczywistość' i 'znaczenie' to pojęcia koniecznie potrzebne, niezależnie od twierdzenia Gödla" (185-186).

"Pojęcie prawdy matematycznej wykracza poza koncepcję formalizmu. Wprawdzie matematycznej można znaleźć coś absolutnego i 'danego od Boga'. O to właśnie chodzi w matematycznym platonizmie".

"Wielu fizyków, idąc śladem Nielsa Bohra [...] skłonnych jest twierdzić, że obiektywny obraz przyrody nie istnieje. Na poziomie kwantowym nie ma żadnej gotowej rzeczywistości, zewnętrznej w stosunku do obserwatora. Zjawiska stają się realne dopiero w stosunku do 'pomiarów'. Zgodnie z tym stanowiskiem teoria kwantowa daje tylko zbiór procedur rachunkowych, nie dostarcza zaś obrazu świata takiego, jakim on rzeczywiście jest. Taki pogląd wydaje mi się nadmiernie defetystyczny. Uznaję bardziej pozytywne stanowisko, zgodnie z którym stanom kwantowym przypisuje się obiektywną, fizyczną rzeczywistość".

"Przyjąłem tu za rzecz oczywistą, że każdy 'poważny' pogląd filozoficzny musi w znacznej mierze uwzględniać realizm. Zawsze dziwiłem się, słysząc o pozornie poważnych myślicielach, często nawet fizykach zajmujących się implikacjami mechaniki kwantowej, którzy przyjmują zdecydowanie subiektywne stanowisko i twierdzą, że nie ma żadnego realnego świata, istniejącego niezależnie od nas! Fakt, że wszędzie, gdzie to możliwe, przyjmuję stanowisko realistyczne, nie oznacza, iż nie zdaję sobie sprawy, że pełna powaga głoszą takie subiektywistyczne poglądy, a tylko to, że nie jestem w stanie ich zrozumieć" (w przypisach).

"Czym jest materia? Jest to substancja, z której zbudowane są rzeczywiste obiekty fizyczne - czyli 'rzeczy' tego świata. To, z czego zrobieni jesteśmy my i nasze domy. Jak można ilościowo opisać tę substancję? [...] Miara ilości materii zawartej w pewnym ciele lub układzie fizycznym jest jego masa".

"Według Platona obiekty czystej geometrii - linie proste, okręgi, trójkąty, płaszczyzny - są zrealizowane w świecie fizycznym tylko w przybliżeniu. Idealne obiekty matematyczne geometrii istnieją w innym świecie - w platońskim idealnym świecie pojęć matematycznych. Świat Platona składa się nie z namacalnych przedmiotów, lecz z 'obiektów matematycznych'/ Świat ten jest dostępny dla nas nie w zwykły fizyczny sposób, lecz poprzez intelekt. Poznaje się go, kontemplując matematyczną prawdę, zdobytą za pomocą matematycznego rozumowania i wglądu. Świat idealny jest doskonalszy i istnieje niezależnie od materialnego świata, który postrzegamy zmysłami, ale jest równie realny".

"Byc może świadomość jest tylko widzem, który ogląda powtórki zdarzeń" (638).

"Brak mi odpowiednich słów, aby to opisać w normalnym języku" (640).

nie zajmujemy się tutaj w zasadzie słabą zasadą antropiczną ponieważ jest ona filozoficznie raczej nieciekawa: odnosi się po prostu do czasoprzestrzennego ukolowania inteligentnego życia w kosmosie (naszego położenia w czasie i w przestrzeni). Silna zasada antropiczna dotyczy "nie tylko naszego położenia w czasie i w przestrzeni, ale również w nieskończonym zbiorze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
234

Na półkach: , , ,

R. Penrose “Nowy umysł cesarza”
Książka zawiera podtytuł - O komputerach, umyśle i prawach fizyki, choć moim zdaniem ostatni człon powinien być pierwszy z racji tego, że faktycznie o różnych prawach fizyki było naprawdę najwięcej informacji. Autorem książki jest Penrose, dla mnie osobiście wcześniej nieznany fizyk, mimo tego, że zdobył notabene Nagrodę Nobla. Według Martina Gardnera (który napisał słowo wstępne) osiągnięte wyniki Penrose`a w nauce w głównej mierze wynikają z zachwytu i podziwu dla tajemnicy i piękna bytu. Wspomina on również, zę celem autora było napisanie książki dla “wykształconych laików”, przerwał nawet dlatego swoje badania naukowe, aby to zrealizować. Pozycja ta zawiera ponad 600 stron bardzo rozległej wiedzy zarówno matematycznej jak i fizycznych zawiłości. Ciekawym dla mnie porównanie posłużył się Paul Erdos, który wspomniał o “księdze Pana Boga” - gdzie rzekomo zawarte są najlepsze dowody twierdzeń matematycznych. Tylko czasami ludziom którzy się tym zajmują udaję się tam zajrzeć i podejrzeć stronę tam zapisaną.
Penrose w książce przedstawia dwa kluczowe nurty. Pierwszy to taki, że myślenie matematyczne (świadome) nie można przekazać i ściśle ująć przy pomocy obliczeniowego modelu myślenia. Drugi nurt obejmuje stwierdzenie istnienia niewystarczającej wiedzy na temat naszego fizycznego obrazu świata (nie ma pełnego połączenie pomiędzy światem fizyki kwantowej a makroświatem fizyki klasycznej). Temat odnośnie luk w obecnym stanie wiedzy był bardzo bardzo ciekawy, mamy XXI wiek, bardzo rozwiniętą wiedzę na temat technologii etc. a jednocześnie nie znamy odpowiedzi na fundamentalnych pytania.
Książka nie jest z pewnością dla wszystkich - dużo w niej szczegółowych zagadnień z matematyki i fizyki, więc jeśli ktoś nie gustuje w tych dziedzinach pozycja może okazać się do przebrnięcia. Autor sam radzi tam gdzie jest a dużo wzorów i są one irytujące to należy je pominąć. Aż szkoda, że w szkole nie było takich nauczycieli!
W książce poznajemy matematyczne zagadnienia, które mogą dziwić wielu, którzy nie interesują się tą dziedziną (nauczyciele matematyki w szkole średniej nie uczyli tego w szkole!). Przytoczę tutaj dwa przykłady.Istnieje pierwiastek z liczby ujemnej, czyli wyróżnik trójmianu kwadratowego może być mniejszy od zera, przechodzimy wtedy do liczb zespolonych. W szkole średniej uczono Nas, że jeśli to równanie nie posiada rozwiązań i na tym kończyliśmy obliczenia na tym etapie. Prawda jest taka, że wtedy równanie nie posiada pierwiastków ale w zbiorze liczb rzeczywistych! Drugą kwestię jest to, że jesteśmy przyzwyczajeni do teoria euklidesowej, że suma kątów w trójkącie wynosi 180 stopni, natomiast istnieje geometria (Łobaczewskiego) gdzie ta suma jest zawsze mniejsza niż 180 stopni.
Mi osobiście ogrom zagadnień czysto naukowych i teoretycznych nie przeszkadzały, czytałem z zaciekawieniem, ale to ze względu pewnie na to, że bardzo lubię taką tematykę. Wprawiało mnie w irytację natomiast częste zwroty autora, że nie będzie pewnych kwestii rozwijał albo je pominie i nie będziemy się tym zajmować bo one akurat tutaj nie mają znaczenia… Tak samo działało na mnie to, że do zagadnienia wrócimy jeszcze w dalszej części książki. Na ogromny plus zasługuje to, że dzięki książce dowiedziałem się mnóstwo nowych rzeczy na naukowe tematy. Faktycznie Penrose ma swoiste predyspozycje do przekazywania wiedzy w zrozumiały sposób, a przy zawiłościach naukowych jest to szczególnie ważne. Co bardzo lubię przy czytaniu, że występują słowa których znaczenia nie znam a dzięki książce mogę je poznać - tak było i w tym przypadku (np. deliberacje, defetystyczny, inherentny, pośledni - byłem przekonany, że to błąd!). W książce znajdziemy dużo na temat takich naukowców jak Einstein, Galileusz, Heisenberg, Schrodinger, de Broglie, Planck, Maxwell, Dirac, Newton i nie tylko. Mamy podział teorii fizycznych na trzy kategorie: doskonałe (np. geometria euklidesowa, statyka, obie teorie względności),użyteczne (np. kwarkowa teoria hadronów) i próbne (według autora wszystkie “nowsze” teorie ponieważ zawierają ziarno prawdy ale nie są jeszcze do końca zrozumiałe i wytłumaczalne). A propos tego tematu bardzo spodobało mi się zdanie, że “Galileusz stworzył wspaniałe fundamenty, na których Newton zbudował katedrę imponującą pięknem i ogromem”.
Podsumowując, książka ma dużo zawiłych treści, ale mimo wszystko polecam przeczytać tym którzy są ciekawi mikro- i makroświata. Zgadzam się z autorem, że “jeśli fałszem jest stwierdzenie, że coś nie jest prawdą, to z pewnością jest to prawda!” oraz że w życiu dążymy do przyjemności i unikamy cierpień. Także czytajmy mnóstwo książek (przyjemność) i wystrzegajmy się tego, co nam nie odpowiada!

Książkę otrzymałem dzięki Stowarzyszeniu Sztukater, za co bardzo dziękuję.

R. Penrose “Nowy umysł cesarza”
Książka zawiera podtytuł - O komputerach, umyśle i prawach fizyki, choć moim zdaniem ostatni człon powinien być pierwszy z racji tego, że faktycznie o różnych prawach fizyki było naprawdę najwięcej informacji. Autorem książki jest Penrose, dla mnie osobiście wcześniej nieznany fizyk, mimo tego, że zdobył notabene Nagrodę Nobla. Według...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
7

Na półkach:

mocno fizyczna ta książka. miałem nadzieję, że bardziej filozoficzna bedzie. dwa ostatnie rozdziały najciekawsze. miejscami ksiazka mocno przestarzała, ale i tak bardzo ciekawa.

mocno fizyczna ta książka. miałem nadzieję, że bardziej filozoficzna bedzie. dwa ostatnie rozdziały najciekawsze. miejscami ksiazka mocno przestarzała, ale i tak bardzo ciekawa.

Pokaż mimo to

avatar
45
44

Na półkach:

Komputery są stałym elementem naszego życia – czy chcemy tego, czy nie, aktualnie niewielu z nas byłoby w stanie obejść się zupełnie bez nich, chcąc funkcjonować we współczesnym społeczeństwie. Ich wszechobecność, uwypuklona szczególnie w czasach pandemii, sprawiła, że wiele pytań o ich istotę wróciło ze zdwojoną siłą. Skoro te maszyny liczące są zdolne do coraz bardziej skomplikowanych operacji, mogą się z nami komunikować, poprzez symulowanie rozmowy z żywym człowiekiem, a już dawno wygrały z nami w szachy, to kiedy i czy w ógle jest możliwe, żeby zyskały samoświadomość?
Zdobywca Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki w Nowym umyśle cesarza zastanawia się, czy komputery mogłyby kiedykolwiek zyskać tą świadomość. Miejmy na uwadze, że książka została napisana w 1989 roku, więc na długo przed erą botów obsługi klienta czy Siri i Alexy. Obecnie wiele z pomysłów, które wtedy pojawiały się w powieściach i filmach SF są już w naszych domach – takie jak wspomniana już Alexa czy okulary VR.
Tezy Penrose’a są kontrowersyjne i wielu naukowców się z nimi nie zgadza. To trzeba zaznaczyć od razu. Na przykład uważa on, że nigdy nie powstanie komputer, który byłby samoświadomy. I większość tej książki poświęca próbie udowodnienia tej tezy.
Przyznam, że miałam z tą książką poważny problem. Sam Penrose zapewniał, że jest ona skierowana do laików z podstawową jedynie wiedzą w zakresie matematyki i fizyki. Nie jestem co prawda absolwentką mat-fizu, ale przeczytałam kilka, jeśli nie kilkanaście pozycji na temat podstaw bardziej skomplikowanych zagadnień matematycznych i fizycznych i wydawało mi się, że nie jestem zupełnym żółtodziobem w tym temacie.
Jednak Penrose pisze w sposób tak nieprzystępny dla czytelnika, który nie skończył politechniki, że przebrnięcie przez tą książkę naprawdę stanowiło dla mnie poważny problem. Przebrnięcie ze zrozumieniem było już naprawdę wyzwaniem. Absolutnie nie oczekiwałam od niego niesamowitych uproszczeń w stylu popularno-naukowym. Ale przykładowo, pierwsze sto stron, na których przeprowadza dość pokrętne dowody dotyczące maszyny Turinga to było coś co sprawiło, że prawie się od niej odbiłam. Skomplikowane obliczenia i dowody to było coś, na co jednak nie byłam przygotowana.
Poza tym Penrose używa niekiedy skrótów myślowych, które z pewnością są zrozumiałe dla matematyka w stopniu magistra, ale dla mnie jako laika-księgowej – jestem w stanie rozpoznać jedynie, że jest to pozycja napisana przez kogoś, kto jest tak bardzo „zanurzony” w danej dziedzinie i jest tak bardzo przyzwyczajony do pisania w pewien sposób, że nie widzi nawet, jak bardzo wiele założeń i danych musi posiadać odbiorca, żeby go zrozumieć.
Dlatego lojalnie uprzedzam każdego, kto chciałby po nią sięgnąć – bez zaawansowanej wiedzy tutaj ani rusz. Nowy umysł cesarza niestety okazał się dla mnie pomyłką – pokazał jedynie, że wielu naukowców jest tak bardzo oderwanych od rzeczywistości, że nawet wtedy, gdy wydaje im się, że piszą coś dla bardziej wykształconego, ale ciągle laika, to nie są w stanie zmienić swojego języka na bardziej przystępny i zrozumiały dla ogółu. A szkoda, bo liczyłam, że taki będzie.
Jest takie powiedzenie, że jeśli nie jesteś w stanie czegoś wytłumaczyć swojej babci, to sam tego nie rozumiesz. W przypadku książki Penrose’a śmiem wątpić, że nawet babcia z doktoratem z matematyki i fizyki miałaby problem, żeby zrozumieć niektóre fragmenty tej książki.

Komputery są stałym elementem naszego życia – czy chcemy tego, czy nie, aktualnie niewielu z nas byłoby w stanie obejść się zupełnie bez nich, chcąc funkcjonować we współczesnym społeczeństwie. Ich wszechobecność, uwypuklona szczególnie w czasach pandemii, sprawiła, że wiele pytań o ich istotę wróciło ze zdwojoną siłą. Skoro te maszyny liczące są zdolne do coraz bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1428
1039

Na półkach:

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2021/09/nowy-umys-cesarza-o-komputerach-umysle.html

Czy komputer może mieć uczucia?

Dzisiejszy świat od bardzo dawna technologicznie pędzi do przodu. Samochody parkujące bez kierowcy, pierwszy rejs bezzałogowego statku, roboty, które kiedyś były tylko marzeniami, a teraz są normalnością. Roger Penrose, zdobywca Nagrody Nobla w 2020 roku w „Nowym umyśle cesarza” porusza temat maszyn, sztucznej inteligencji i uczuć ludzkich oraz zdolności analizy myślowej naszych mózgów. Czy komputery kiedykolwiek będą potrafiły myśleć tak, jak ludzki mózg?

Penrose słynie z tez, które zazwyczaj nie do końca podobają się środowisku fizyczno-matematycznym. W „Nowym umyśle cesarza” ponownie rozpoczynamy wędrówkę po układach scalonych maszyn, które nas otaczają. Autor szybko pokazuje, że ludzki umysł zawsze będzie nieobliczalny i nawet najlepszy superkomputer nie będzie w stanie doścignąć go w rozumowaniu.
Jednak zanim przejdziemy do końcowych rozważań autora, musimy odbyć podróż po świecie mechaniki i fizyki kwantowej, poznać wiele działów z matematyki, a przede wszystkim skupić się na tym, co czytamy.

„Nowy umysł cesarza” to grube tomiszcze. Książka ma około siedemset stron, a każda z nich daje nam jasno do zrozumienia, że nie są to błahe obliczenia. Autor, poza podpieraniem się typowymi zagadnieniami nauk ścisłych, między wierszami daje nam też do myślenia, czy nawet jeżeli byłaby możliwość, aby maszyny działały jak ludzie, to czy my, ludzie jesteśmy pewni, że chcielibyśmy osiągnąć z nimi coś na tak wysokim poziomie.

Przejść przez tę książkę dla mnie było przyjemnością. To ciekawa i nowatorska podróż przez wiele tematów, które między innymi miałam też i na studiach. „Nowy umysł cesarza” wyjaśnia nam liczby zespolone, maszynę Turinga, teorię złożoności, promieniowanie Hawkinga, strukturę mózgu i wiele innych zagadnień. Wszystkie te, łączą się zaś w jedną wielką składową, jaką jest komputer kontra ludzki mózg.

Nie będę tutaj ukrywać, książka nie jest dla osób, które nie przepadają za Królową i Księżniczką Nauk, czyli matematyką i fizyką. Podczas lektury „Nowego umysłu cesarza” trzeba być cały czas skupionym, gdyż Penrose posługuje się obliczeniami i grafikami, które wiele razy odnoszą się właśnie do tych obliczeń. I choć na pozór wydają się one proste, wcale nie są. Tutaj cały czas trybiki pracują na pełnych obrotach, nawet kiedy odłożycie książkę, aby odpocząć i tak będziecie o niej rozmyślać i analizować to, czego właśnie się dowiedzieliście.

„Nowy umysł cesarza. O komputerach, umyśle i prawach fizyki” był dla mnie niczym wykład na uczelni. Wykład, który zabrał mnie w pasjonującą podróż po naukach ścisłych i ludzkim komputerze, jakim jest nasz mózg. Co więcej, był to też wykład w miarę prosty, wytłumaczony w sposób przystępny. Aczkolwiek, jak pisałam wcześniej Ci, którzy mieli do czynienia z wyższą matematyką na studiach, będą mieć tutaj nieco łatwiejsze zadanie.
Czy polecam? Oczywiście, że tak.
Jeżeli interesujecie się fizyką, a także filozofią, która jest tutaj nieodłącznym towarzyszem to „Nowy umysł cesarza” od Rogera Penrose'a jest lekturą obowiązkową. Warto wiedzieć, jak wygląda prawda ze sztuczną inteligencją i czego możemy się spodziewać po jej dalszym rozwoju.

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2021/09/nowy-umys-cesarza-o-komputerach-umysle.html

Czy komputer może mieć uczucia?

Dzisiejszy świat od bardzo dawna technologicznie pędzi do przodu. Samochody parkujące bez kierowcy, pierwszy rejs bezzałogowego statku, roboty, które kiedyś były tylko marzeniami, a teraz są normalnością. Roger Penrose, zdobywca Nagrody Nobla w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
497
258

Na półkach:

Książka Penrose'a, jakkolwiek fascynująca by nie była, cierpi jednak na trochę fałszywy marketing. Część traktująca o tym czy ludzki umysł da się odwzorować za pomocą SI jest bardzo, ale to bardzo krótki w porównaniu do całej książki. Być może bardziej odpowiedni byłby podtytuł "O matematyce i fizyce z domieszką rozważań o umyśle".

To nie tak, że "Nowy umysł cesarza" mi się nie podobał. Książka, chociaż w kategoriach naukowych już stara, bo licząca sobie ponad trzydzieści lat, dalej jest arcyciekawą wycieczką w świat matematyki i fizyki. Problemem jest tylko to, że nie spodziewałem się przeszło dwustu stron przyspieszonego kursu zaawansowanej matematyki, a potem ponad trzystu stron fizyki. Autor poświęca też chwilkę na omówienie budowy mózgu, ale to akurat robi pobieżnie. Tak czy siak - części matematyczna i fizyczna wciągają, chociaż Penrose się nie patyczkuje. Nie raz, nie dwa, w trakcie lektury może zacząć parować Wam mózg w trakcie prób nadążenia za tempem wykładania Penrose'a. Autor w wielu miejscach zaznacza, że jeśli nie zrozumiemy jakiegoś wzoru albo danej teorii to nic się nie dzieje i powinniśmy czytać dalej, po czym wesoło zasypuje nas toną dość abstrakcyjnych informacji. Wydaje mi się, że Penrose nie mógł się do końca zdecydować czy napisać mały podręcznik czy książkę popularno-naukową. Sam styl i sposób prowadzenia "narracji" jest tutaj względnie gładki i przystępny, ale wiecie… Jeśli nie zajmujecie się zawodowo matematyką lub fizyką to możecie mieć drobny problem z treścią książki.

Nie da się jednak odmówić profesjonalizmu autorowi - bezproblemowo przyznaje, gdzie tylko spekuluje lub upraszcza i stara się zachować absolutną rzetelność względem nauki. Zajmująca lektura, chociaż w konkluzji niezbyt… znaczącą. Clou książki zawiera się w ostatnich, plus minus, stu stronach. To tam Penrose wykłada swój pogląd na temat działania ludzkiego umysłu i stara się postulować, że mechanizm jego działania jest bardziej skomplikowany niż niektórzy zakładają. Problemem jest natomiast to jak gładko przechodzi od twardych argumentów i dowodów matematycznych do argumentów czysto anegdotalnych. Wysunięty koncept jest ciekawy, ale przygotowany trochę jednostronnie. Penrose niemal całkowicie ignoruje zdobycze psychologii, a samo omówienie działania mózgu w oparciu o neurobiologię jest zaskakująco krótkie i pobieżne. Wydawać by się mogło, że książka traktująca o umyśle i działaniu mózgu będzie… wiecie, opowiadać głównie o mózgu. Szanuję jednak wielokrotne podkreślanie autora, że są to jego spekulacje i pomysły, a nie twarde fakty.

Czy warto? Absolutnie tak. Pomijając fakt, że nie mogę wchodzić w polemikę z treścią, przynajmniej nie tą główną, bo zwyczajnie nie zajmuje się matematyką i fizyką, a także to, że zapewne część z informacji podanych w książce w przeciągu ostatnich trzech dekad mogła się albo nieco zdezaktualizować lub nauka mogła poszerzyć naszą wiedzę na niektóre tematy - "Nowy umysł cesarza" dalej jest lekturą pouczająca i interesującą. Definitywnie nikomu nie zaszkodzi jej przeczytanie, a i może coś z informacji w niej zawartych zostanie w głowie na dłużej.

https://www.facebook.com/gniazdoszeptunow/

Książka Penrose'a, jakkolwiek fascynująca by nie była, cierpi jednak na trochę fałszywy marketing. Część traktująca o tym czy ludzki umysł da się odwzorować za pomocą SI jest bardzo, ale to bardzo krótki w porównaniu do całej książki. Być może bardziej odpowiedni byłby podtytuł "O matematyce i fizyce z domieszką rozważań o umyśle".

To nie tak, że "Nowy umysł cesarza" mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
180

Na półkach:

Roger Penrose próbując uargumentować swoje przewidywania sięga do różnych dziedzin nauki. Lektura jest przez to bardzo wymagająca i zmusza czytelnika do ciągłego skupienia, jeśli chce nadążyć za tokiem myślenia autora. Nie jest to jednak wadą – dla własnego dobra oraz rozwoju zdecydowanie warto od czasu do czasu sięgnąć po bardziej ambitną książkę. W tym konkretnym przypadku solidne (co najmniej) podstawy wiedzy z zakresu nauk ścisłych są wręcz niezbędne, aby móc czerpać pełnię przyjemności z lektury.

Pierwsze wydanie „Nowego umysłu cesarza” ukazało się w 1989 roku, co biorąc pod uwagę tempo rozwoju technologii oraz szeroko pojętej informatyki stanowi wręcz przepaść. Trudno mieć w takiej sytuacji pretensje do autora, że niektóre zagadnienia są z dzisiejszej perspektywy nieaktualne. Jednak nie zmienia to ogólnego pozytywnego odbioru książki. Jest to znakomita lektura dla ambitnych czytelników, miłośników technologii lub nauk ścisłych, a także dla osób, które zastanawiają się nad przyszłymi losami naszej cywilizacji. Komputery i sztuczna inteligencja odciskają coraz wyraźniejsze piętno na naszych czasach, a ich wpływ na nasze życie z pewnością będzie w dalszym ciągu wzrastał. Dlatego tym bardziej warto zapoznać się z opisywaną tutaj pozycją. Jest to lektura wymagająca i nie wyobrażam sobie czytania „Nowego umysłu cesarza” dla relaksu po ciężkim dniu, jednak zdecydowanie warto wytężyć zwoje mózgowe i razem z Rogerem Penrose odbyć podróż do przyszłości.
________
Na całość recenzji oraz dyskusję na temat książki zapraszam tutaj: https://atramentowaprzystan.blogspot.com/2021/10/nowy-umys-cesarza-o-komputerach-umysle.html

Roger Penrose próbując uargumentować swoje przewidywania sięga do różnych dziedzin nauki. Lektura jest przez to bardzo wymagająca i zmusza czytelnika do ciągłego skupienia, jeśli chce nadążyć za tokiem myślenia autora. Nie jest to jednak wadą – dla własnego dobra oraz rozwoju zdecydowanie warto od czasu do czasu sięgnąć po bardziej ambitną książkę. W tym konkretnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
557
359

Na półkach:

Roger Penrose to brytyjski matematyk i fizyk teoretyczny. Całe naukowe życie poświęcił badaniom nad teorią względności oraz kosmologią. W 2020 roku otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za postęp w tematyce dotyczącej czarnych dziur.

Jak można się domyślić ,,Nowy umysł cesarza" to typowo naukowa książka, napisana w przystępny sposób, jednak zdecydowanie bardziej wymagająca niż popularnonaukowe książki Hawkinga - które też uwielbiam.

Bardzo ciekawym rozdziałem jest zagadnienie rozwoju techniki komputerowej, która już teraz wydaje się bardzo zaawansowana, a tak naprawdę za kilkadziesiąt lat będzie wspominana jako pospolita i powolna.
Od sztucznej inteligencji różnimy się na razie tym, że możemy myśleć swobodnie więc mamy pozycję dominującą nad jakimkolwiek gatunkiem na tej ziemi. Co jednak się stanie, gdy zaprogramowane maszyny dorównają naszemu sposobowi myślenia?

Penrose ma dość nietypowe hipotezy, które nie są popularne w środowisku fizyków.

Najważniejsze i najbardziej obszerne tematy publikacji, to ogólna teoria względności, czarne dziury oraz Wielki Wybuch.
Liczyłam na analityczne wyjaśnienie eksperymentu teoretycznego z kotem Schrodingera w publikacji i znalazłam je w podrozdziale z równaniem Schrodingera i równaniem Diraca.

Książka jest porządnie wydana - twarda oprawa z obwolutą, w środku przejrzyste rozdziały i sporo obrazowych schematów, pomagających w zrozumieniu teorii.

Roger Penrose to brytyjski matematyk i fizyk teoretyczny. Całe naukowe życie poświęcił badaniom nad teorią względności oraz kosmologią. W 2020 roku otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za postęp w tematyce dotyczącej czarnych dziur.

Jak można się domyślić ,,Nowy umysł cesarza" to typowo naukowa książka, napisana w przystępny sposób, jednak zdecydowanie bardziej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    653
  • Przeczytane
    126
  • Posiadam
    31
  • Teraz czytam
    23
  • Filozofia
    8
  • Popularnonaukowe
    8
  • Chcę w prezencie
    7
  • Fizyka
    5
  • Nauka
    3
  • Przeczytane 2022
    2

Cytaty

Więcej
Roger Penrose Nowy umysł cesarza. O komputerach, umyśle i prawach fizyki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne