Droga do rzeczywistości. Wyczerpujący przewodnik po prawach rządzących Wszechświatem

Okładka książki Droga do rzeczywistości. Wyczerpujący przewodnik po prawach rządzących Wszechświatem Roger Penrose
Okładka książki Droga do rzeczywistości. Wyczerpujący przewodnik po prawach rządzących Wszechświatem
Roger Penrose Wydawnictwo: Prószyński i S-ka nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
1136 str. 18 godz. 56 min.
Kategoria:
nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Tytuł oryginału:
The Road to Reality: A Complete Guide to the Laws of the Universe
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2020-12-11
Data 1. wyd. pol.:
2020-12-11
Liczba stron:
1136
Czas czytania
18 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382340143
Tłumacz:
Jerzy Przystawa
Tagi:
fizyka fizyka matematyczna fizyka teoretyczna matematyka kosmologia kosmologia kwantowa astrofizyka astronomia mechanika kwantowa wszechświat kosmos Roger Penrose
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Boska cząstka. Jeśli Wszechświat jest odpowiedzią, jak brzmi pytanie? Leon Lederman, Dick Teresi
Ocena 8,1
Boska cząstka.... Leon Lederman, Dick...
Okładka książki Umysł matematyczny Bartosz Brożek, Mateusz Hohol
Ocena 6,4
Umysł matematy... Bartosz Brożek, Mat...
Okładka książki Wielki Projekt Stephen Hawking, Leonard Mlodinow
Ocena 7,3
Wielki Projekt Stephen Hawking, Le...

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
65 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1149
408

Na półkach:

Rozczarowanie. Zarówno dotyczące rozdziałów matematycznych jak i fizycznych.

Niestety Autor nie ma talentu do tłumaczenia różnych spraw. Zamiast je upraszczać, komplikuje.

Gdy coś tłumaczysz możesz to zrobić tak aby ktoś rozumiał, albo przedstawić to tak jak ty to rozumiesz. Tu zdecydowanie króluje ta druga ewentualność.

Czytałem sporo książek, które lepiej wyjaśniają te zagadnienia i to zarówno na poziomie matematycznym (np. Feynmana, albo "50 teorii matematycznych") jak i fizycznym (tu jest w ogóle bez liku pozycji. Dla mnie najdoskonalszą są książki Ledermana).

Można to czytać. Ale nie sprawi ci przyjemności (poza niektórymi fragmentami).
Żeby było jasne - nie jest to książka zła. Ale nie jest też dobra - jak sam tytuł sugeruje, jest "wyczerpująca".

Rozczarowanie. Zarówno dotyczące rozdziałów matematycznych jak i fizycznych.

Niestety Autor nie ma talentu do tłumaczenia różnych spraw. Zamiast je upraszczać, komplikuje.

Gdy coś tłumaczysz możesz to zrobić tak aby ktoś rozumiał, albo przedstawić to tak jak ty to rozumiesz. Tu zdecydowanie króluje ta druga ewentualność.

Czytałem sporo książek, które lepiej wyjaśniają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
363
142

Na półkach: ,

"Droga do rzeczywistości" to sporych rozmiarów kompendium, mające wprowadzić czytelnika w obszar współczesnej fizyki. W książce można wyróżnić dwie części. Część pierwsza stanowi przygotowanie matematyczne, niezbędne do zrozumienia problemów fizycznych omówionych w części drugiej. Z pośród współczesnych teorii fizycznych zostały omówione przede wszystkim: teoria strun, teoria zmiennych pętlowych i teoria twistorów.

We wstępie autor pisze, że książkę można zrozumieć osoba mająca problem z dodawaniem ułamków. Nie wiem czy to kłamstwo, czy naiwność, ale starania autora, który po wiązce skompilowanych matematycznych wzorów, przypomina czytelnikowi co oznacza potęgowanie, są całkiem zabawne. Z książki zrozumiałem raczej tylko zagadnienia, które już wcześniej rozumiałem, nieraz było to ciekawe, świeże spojrzenie na problem. Wartość dydaktyczna tej książki zdaje się być jednak nikła, aby się nią cieszyć trzeba już znać i mieć swoją opinie na temat omawianych zagadnień. Celem "Drogi do rzeczywistości" jest bowiem wyrażenie poglądów autora na stan fizyki współczesnej, a nawet szerzej, fizyczne uzasadnienie metafizycznych poglądów autora (ilustracją, do której jest najwięcej odwołań w książce, jest bodaj ta, na której stylizowany na kosmicznego dziadka Bóg stwarza świat). Gdyby zamiary autora były z góry jawnie podane, moja ocena byłaby zapewne wyższa.

"Droga do rzeczywistości" to sporych rozmiarów kompendium, mające wprowadzić czytelnika w obszar współczesnej fizyki. W książce można wyróżnić dwie części. Część pierwsza stanowi przygotowanie matematyczne, niezbędne do zrozumienia problemów fizycznych omówionych w części drugiej. Z pośród współczesnych teorii fizycznych zostały omówione przede wszystkim: teoria strun,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Biblia każdego fizyka i matematyka. Książka monumentalna opisującą praktycznie każdy aspekt rzeczywistości. Nie bez kozery sir Rogera Penrose'a określa się mianem naukowca najlepiej rozumiejącego ogólną teorię względności wśród żyjących obecnie ludzi. Osobiście urzeka mnie zdolność Penrose'a do wizualizowania skomplikowanych tworów matematycznych w prosty i elegancki sposób.

Biblia każdego fizyka i matematyka. Książka monumentalna opisującą praktycznie każdy aspekt rzeczywistości. Nie bez kozery sir Rogera Penrose'a określa się mianem naukowca najlepiej rozumiejącego ogólną teorię względności wśród żyjących obecnie ludzi. Osobiście urzeka mnie zdolność Penrose'a do wizualizowania skomplikowanych tworów matematycznych w prosty i elegancki sposób.

Pokaż mimo to

avatar
8
3

Na półkach: ,

Cóż to uczyniłem porywając się na tę książkę!
Ja, czytelnik wszakże doświadczony w świecie papieru i druku, a przy tym będący niemal fanatycznym wyznawcą nauk wszelakich. Stanąłem przed lekturą potężną, liczącą ponad 1 100 stron i ważącą tyle co worek ziemniaków sprzedawanych obwoźnie przez miejscowego rolnika. Do tego napisaną przez Sir Rogera Perose, człowieka niewątpliwie wybitnego, laureata nagrody Nobla z fizyki, z umysłem wielkim, przy którym jawię się jako kupka mięsa, grzebiąca zaostrzonym patykiem w ziemi szukająca dżdżownic i zjadająca własne gile ;)
Pisaną przez 8 lat i będącą pozycją kompleksową, całkowitą i będącą podręcznikiem do zmiany myślenia i nauki o rzeczywistości nas otaczającej, o zjawiskach, których doświadczamy w każdej sekundzie, a przy tym kompletnie o nich nie myślimy.

Jakby tego było mało zabrałem się za książkę poruszającą takie kategorie nauki jak fizykę, kosmologię, fizykę teoretyczną, mechanikę kwantową, astrofizykę i pewnie jeszcze kilka innych dziedzin, których nawet nazw nigdy nie słyszałem i o których pojęcia nie mam żadnego.
Na dodatek opisaną często językiem niepodważalnej Królowej wszystkich nauk - Matematyką. Tą samą, z którą od zawsze, od lat dziecięcych szczerze się nienawidzimy. Matematyka bowiem ma mnie, słusznie zresztą, za kompletnego debila, który przez wiele lat nauki nie zdołał przyswoić często jej podstawowych zasad. Moja nienawiść do niej wynika zapewne z kompletnego jej niezrozumienia i ze strachu przed jej obliczem, podszytego wszakże wielkim szacunkiem na jaki niewątpliwie zasługuje nawet ze strony ignoranta i nieuka.

Zatem jakże to, zapytacie, oceniasz książkę i piszesz jej recenzję, a nawet polecasz bliźniemu mimo, że nie przeczytałeś jej całej, a co gorsza na pewno jej nie zrozumiałeś?! Otóż głównym powodem mojej śmiałości, jest fakt niepodważalny dla każdego kto będzie miał tę książkę w ręku i podejmie się próby jej przeczytania.

Ta książka to Wiedza.

Są wszakże takie pozycje, które na stałe wpisują się w historię literatury. Czasem tą globalną odciskając swe piętno w przekonaniach milionów, czasem tą intymną będącą dla nas osobiście pozycją wyjątkową z powodów różnych. Są także książki, które stanowią przełom i wpływają bezpośrednio na różne dziedziny życia zmieniając je, modyfikując ich paradygmaty, które do tej pory jawiły się nam jako logiczne i niepodważalne.
I to właśnie jedna z takich książek - podręcznik do zrozumienia rzeczywistości zarówno tej bliskiej, której możemy dotknąć, jak i tej odległej której skala jest niewyobrażalna i nieskończona. Jest to wyprawa, wielka ekspedycja aby pojąć to co się dzieje, dlaczego się dzieje i jak się dzieje. Podszyta historią liczącą tysiące lat, umysłami mającymi tak wielki wpływ na dzisiejszy świat, książkami, które zmieniły bieg historii ludzkiej cywilizacji.
I choć zawiera ogrom Wiedzy to od pierwszych stron mówi, że jednym z zadań nauki jest podważanie wszystkiego, każdej teorii, każdego naukowego faktu, że obalanie pewnych dogmatów i wynajdowanie błędów w nauce jest za każdym razem tej nauki wielkim sukcesem. I że być może także to opasłe tomisko będzie w przyszłości niczym więcej jak zlepkiem pomyłek nie wartym więcej niż papier, na którym je zapisano.

Czy zatem warto podjąć trud przeczytania tej pozycji? Nawet gdy wzory i ryciny w niej zawarte mówić nam będą niewiele? Cóż, można wówczas zastosować metodę polecaną przez samego autora i po prostu... pominąć formuły matematycznie skupić się na tekście pomiędzy nimi. Choć może się to wydać dziwne gdy mamy kontakt z podręcznikiem aby pomijać jego podręcznikową formę, to naprawdę to działa. Nawet gdy czytelnik wchłonie jedynie cząstkę zawartej tu Wiedzy, to będzie to cząstka istotna, wpływająca na postrzeganie świata, być może ułatwiająca jego zrozumienie i funkcjonowanie w nim, będącą impulsem do dalszego poszukiwania i nauki.

Przyznaję - każdy rozdział tej książki jest dla mnie kolejną bitwą. Pokazuje mi jak mało wiem, jak ograniczone jest moje rozumowanie, jak marne jest moje wykształcenie, jak ciężko zmienia się dotychczasowe pojmowanie. Każdy akapit jest wyzwaniem, z którego czasem wyciągnę wnioski, ale częściej po prostu odpuszczam uznając, że te bitwę przegrałem.
Niemniej prowadzę tę wojnę z podniesioną głową. Świadom tego, że nawet jeśli ograniczenia mojego rozumu powodują, że kolejne bitwy przegrywać będę, to jest to wojna która prowadzić warto i którą mogę wygrać.
Wojna o poszerzanie własnych horyzontów, wojna o otwieranie umysłu, wojna o przekraczanie kolejnych, własnych granic. Walka, która przynosi konkretne korzyści nie tylko w formie umysłowej, ale zmieniająca często zasady moralne czy duchowe, zmieniająca moje "ja".

Bo Wiedza jest także Piękna.

I choć książka "Droga do rzeczywistości" jest niewątpliwie trudna, ciężka, wyczerpująca, często niezrozumiała i odpychająca to jest także Piękna. I warto pojąć próbę zapoznania się z tym Pięknem :)

Cóż to uczyniłem porywając się na tę książkę!
Ja, czytelnik wszakże doświadczony w świecie papieru i druku, a przy tym będący niemal fanatycznym wyznawcą nauk wszelakich. Stanąłem przed lekturą potężną, liczącą ponad 1 100 stron i ważącą tyle co worek ziemniaków sprzedawanych obwoźnie przez miejscowego rolnika. Do tego napisaną przez Sir Rogera Perose, człowieka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
632
623

Na półkach:

Podobno doktorat Alberta Einsteina, fizyka, został opisany na 16 stronach. Mój – humanisty – zmieścił się na 201. Można przypuszczać, że humaniści potrzebują więcej drzew do przedstawiania swoich teorii, wyników badań i wniosków. Natomiast laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizyki z 2020 roku pisze o tym, co nas otacza w sposób zwięzły i zamyka swoje myśli w 1136 stronicowej publikacji Droga do rzeczywistości. Wyczerpujący przewodnik po prawach rządzących Wszechświatem.

Autor Penrose Roger, przyjaciel Stephana Hawkinga, jest autorem publikacji Droga do rzeczywistości, w której opisuje prawa rządzące Wszechświatem. Swoją książkę dzieli na dwie części. W pierwszej (obejmującej pierwsze 365 stron) udowadnia, że matematyka nie jest taka zła i że następne treści – już konkretnie fizyczne – będzie można przedstawiać dopiero po zapoznaniu się z podstawami matematyki wyrażonymi w pierwszej części, a więc: całkami, różniczkami, warunkami Cauchy`ego-Reimanna, krzywizną wiązki itd.

Dopiero od strony 366 przedstawia świat, który widzimy na co dzień – przestrzeń widzialną, w której działają niedostrzegalne siły. Stopniowo, łatwymi słowami przedstawia m.in. różnicę między fizyką Arystotelesa, Galileusza, Newtona i Einsteina. Pokazuje, jak ograniczony był świat idei przedstawiony w koncepcji Arystotelesa, jak przestrzeń Galileusza pozwoliła zrozumieć (i przyjąć) koncepcję Mikołaja Kopernika oraz jak wielkim „skokiem do przodu” była fizyka Newtona i jego koncepcja powszechnego ciążenia. Autor bawi się zwięzłymi opisami, wyjaśniając czytelnikowi skomplikowane relacje w skali makroskopowej i mikroskopowej.
Zapraszam --> https://wrolimamy.pl/recenzja/droga-do-rzeczywistosci/

Podobno doktorat Alberta Einsteina, fizyka, został opisany na 16 stronach. Mój – humanisty – zmieścił się na 201. Można przypuszczać, że humaniści potrzebują więcej drzew do przedstawiania swoich teorii, wyników badań i wniosków. Natomiast laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizyki z 2020 roku pisze o tym, co nas otacza w sposób zwięzły i zamyka swoje myśli w 1136...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1444
1444

Na półkach:

To nie jest zwykła książka, to jest dzieło wybitne - wybitnego profesora sir Rogera Penrose'a, tegorocznego laureata Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki (2020 r.). Gdy zobaczyłam, że Wydawnictwo Prószyński i S-ka wprowadzają tę pozycję na nasz polski rynek - oszalałam z radości (i nie ma w tym przesady). Właśnie za takie odważne nowości cenię wydawnictwa. Dlaczego "odważne"? Bo to nie jest lekka rzecz, to nie jest kryminał, który czyta się w jeden wieczór, to nie jest bezmyślna rozrywka - to jest potęga wiedzy, moc informacji i skarbnica wielkich umysłów. Każdy, kto interesuje się światem, każdy, kto lubi i ceni matematykę oraz fizykę - a także kosmologię i szeroko rozumiany WSZECHŚWIAT - będzie zachwycony.
Nie będę wam tu kłamać i chwalić się, że połknęłam tę ponad tysiąc stronicową perłę O NIE! Czytam ją już od jakiegoś czasu i jeszcze dłuuuuuuuuuuuuugo będę, bo wiedzcie, że tutaj potrzeba cierpliwości, wytężonej uwagi, zdolności skupienia się i chęci wyszukania np. w internecie pojęć, których do końca nie rozumiemy. Zapoznanie się nawet z jednym podrozdziałem zajęło mi moc czasu - ale to świetnie! Tego chciałam! Całkowitego skupienia się na nauce, na kwestiach, które w szkole traktowane są po macoszemu i przez co teraz zbieram żniwo niewiedzy i ignorancji. Na naukę jednak naprawdę nigdy nie jest za późno!
Sir Roger Penrose podarował światu kompendium wiedzy - ujmę to - ścisłej. Faktycznie jest to swoista biblia matematyków i fizyków. Jeśli macie w swej rodzinie takiego zapaleńca, to MUSICIE mu kupić tę książkę. Mnie się w głowie nie mieści, że mam na półce tak wartościowe dzieło! Ten grubasek jest jedną z najważniejszych książek w mojej biblioteczce i zdecydowanie najcenniejszą naukową pozycją jaką posiadam.
Ostrzegam uczciwe, że nie czyta się tego łatwo - oj nie, nie... "DROGA DO RZECZYWISTOŚCI" wymaga od nas wielkiego wysiłku, lecz tyle, line wysiłku jej ofiarujemy, tyle ona dobra nam odeśle (z nawiązką). Zdecydowanie będę wam jeszcze o tej książce pisać na blogu i trąbić gdzie się da, bo taką wiedzą należy się dzielić i nie można pominąć jej w morzu wydawniczych nowości.
Teraz trochę popaplam o tym, co znajdziecie w środku - bo to przecież najistotniejsza kwestia. Autor wprowadza nas spokojnie w świat liczb i teorii zaczynając od "Korzeni nauki". Kładzie nacisk na matematykę - bo liczby nie kłamią i wciąga w świat rzeczywisty, który choć codziennie obserwujemy - to go najczęściej ni w ząb nie rozumiemy. Książka została mistrzowsko przemyślana, a sir Roger sięga do samych początków, do starożytności, do rodzajów liczb (o rajcu! ale tu jest jazda - mówię wam). Oczywiście ja najchętniej przeskoczyłabym (i tak chciałam zrobić) to takich rozdziałów jak CZASOPRZESTRZEŃ; WIELKI WYBUCH I JEGO TERMODYNAMICZNE DZIEDZICTWO; SUPERSYMETRIA, WYMIARY DODATKOWE I STRUNY (o których już co nieco wiem) itp., itd. ale!!! Właśnie ALE to nie takie łatwe i nie takie HOP SIUP. Tę książkę TRZEBA, NALEŻY czytać po kolei, ona od nas tego wymaga, bo inaczej nic nie zrozumiemy i równie dobrze możemy położyć się na łące i patrzeć w chmury mając nadzieję, że z jakiejś zacznie padać złoty deszcz. Powtarzam, to POZYCJA NAUKOWA, WYMAGAJĄCA, ale WSPANIAŁA i WYBITNA - WARTA swojej ceny.
Ponad sam tekst, autor postarał się o ogrom ilustracji, wykresów, schematów tłumaczących nam np. zjawisko entropii, które to zawsze mnie fascynowało i które dotyczy również czarnych dziur! Wszystko jest jasne i zrozumiałe, ale nie oczywiste, dlatego takie wymagające. Jeśli mamy wielkie braki w podstawach, będzie nam trudno przebrnąć nawet przez stronę, lecz jeśli zadamy sobie ten trud, trud poszukiwania odpowiedzi - to GWARANTUJĘ wam, że będziecie zadowoleni i co ważniejsze z siebie DUMNI. Ja potrzebuję od czasu do czasu takiego zastrzyku skupienia i zrozumienia WSZECHŚWIATA - zaraz mi lżej na duszy, bo wiem więcej niż przeciętny "Kowalski" - nie ukrywajmy, każdy lubi wiedzieć więcej i poczuć się choć przez chwilę mądrzejszy.
Co do samego wydania - nie mam zastrzeżeń. Gruba oprawa, oczywiście książka ma swoją wagę (1111 stron to nie przelewki),ale tutaj to tylko zaleta. Nie zabierzecie jej na piknik, ale już do łóżka - czemu nie? Na jednym kolanku książka, na drugim laptop z wujkiem google i jesteśmy szczęśliwi i gotowi na wielką, kosmiczną przygodę.

WYBITNA wymagająca WYCZERPUJĄCA piękna
droga do zrozumienia
9/10
Wydawnictwo Prószyński i S-ka

To nie jest zwykła książka, to jest dzieło wybitne - wybitnego profesora sir Rogera Penrose'a, tegorocznego laureata Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki (2020 r.). Gdy zobaczyłam, że Wydawnictwo Prószyński i S-ka wprowadzają tę pozycję na nasz polski rynek - oszalałam z radości (i nie ma w tym przesady). Właśnie za takie odważne nowości cenię wydawnictwa. Dlaczego "odważne"?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
94

Na półkach: , ,

Takie bogactwo wiedzy nie mogło zmieścić się na mniej niż tysiącu stron... Fizyk z ogromnym uznaniem dla matematyki, bez której teorie jego i jego kolegów nie miałyby poparcia. Wychowany wśród ścisłych umysłów nie wyłamał się z rodzinnej tradycji, jednak liczby, doświadczenia i dowody nie przysłoniły mu ulotnego czynnika ludzkiego, który zwykle niknie w równaniach i teoriach. Gdy jego bracia z zapałem grali w szachy, on zaczytywał się w życiorysach szachistów - na szczęście dla nas. Przeszedł drogę do wiedzy, w której niewielu mu dotrzymało kroku a większość, wyhamowała w miejscu, który dla niego był ledwie początkiem. Jednak nie popadł w krótkowzroczność wąskiej specjalizacji. "Droga..." to nie tylko dowody i równania - to subtelna relacja z procesu jaki przechodziła ludzkość od samego początku, podstawowych praw, aż do ich podważenia jakich dokonały rewelacje i rewolucje ostatnich stu lat w fizyce. Bez popadania w naukowe mody i nie promując własnych przekonań (teoria twistorów),pokazuje drogę człowieka (bo każdy odkrywca ma swoją historię) aż po dzisiejsze, dosyć burzliwe naukowo czasy. I wie, że to nie koniec - przed nami kolejne rewolucje i rewelacje. Jednak książka ma jeden minus: nie da się jej przeczytać "od deski do deski" - autor wszedł na taki poziom doświadczenia naukowego, że jego wiedza przeciętnemu czytelnikowi jawi się niczym liczby zespolone na osi "iksów" gdyż dla nas część urojona przeważnie równa jest zero ;). Ale nie zniechęcajmy się - przecież na tym polega obecna nauka: po omacku poruszamy się w niezmierzonych wyższych wymiarach i czytamy jedynie z cieni jakie uda nam się dostrzec.

Takie bogactwo wiedzy nie mogło zmieścić się na mniej niż tysiącu stron... Fizyk z ogromnym uznaniem dla matematyki, bez której teorie jego i jego kolegów nie miałyby poparcia. Wychowany wśród ścisłych umysłów nie wyłamał się z rodzinnej tradycji, jednak liczby, doświadczenia i dowody nie przysłoniły mu ulotnego czynnika ludzkiego, który zwykle niknie w równaniach i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
11

Na półkach: ,

Bardzo dobra, ale tez bardzo trudna lektura. Dla pasjonatów matematyki i fizyki.

Bardzo dobra, ale tez bardzo trudna lektura. Dla pasjonatów matematyki i fizyki.

Pokaż mimo to

avatar
7
5

Na półkach: ,

Fantastyczna dla pasjonatów matematyki i fizyki, ale bardzo trudna lektura.

Fantastyczna dla pasjonatów matematyki i fizyki, ale bardzo trudna lektura.

Pokaż mimo to

avatar
1859
115

Na półkach: , ,

Nie ulega wątpliwości, że jest to książka inna niż wszystkie. Penrose podjął się prawdziwie samobójczego zadania: wprowadzenia czytelnika „od zera” w świat współczesnej fizyki. Innowacyjność polega na tym, że sformułowanie „świat współczesnej fizyki” jest tu rozumiane dosłownie – chodzi po prostu o matematykę.

Stephen Hawking pożalił się kiedyś, że wydawca zniechęcił go do pisania o matematyce w książkach popularnonaukowych; rzekomo dodanie jednego wzoru do książki sprawia, że grono jej czytelników kurczy się o połowę. Penrose nie przejął się tym ostrzeżeniem i napisał książkę będącą w przeważającej większości systematycznym wykładem narzędzi matematycznych niezbędnych do zrozumienia dwóch wielkich teorii współczesnej fizyki „fundamentalnej” – ogólnej teorii względności oraz fizyki kwantowej, w szczególności kwantowej teorii pola. Dopiero w drugiej części książki wyprowadzone wcześniej rezultaty matematyczne zaczynają tak naprawdę „działać”, a Czytelnik otrzymuje po drodze tylko skromne „kąski” fizyki zatopione w morzu matematyki.

O jakiej matematyce tu mówimy? Wydawca w cytowanym wyżej opisie przechodzi bardzo szybciutko od „liczb”, rachunku różniczkowego i geometrii od razu do teorii względności i mechaniki kwantowej – prawdopodobnie, aby nie odstraszyć potencjalnych czytelników. Penrose nie wydaje się jednak być kimś, kto boi się straszenia, i śmiało omawia m.in. transformatę Fouriera, liczby hiperzespolone, algebrę Clifforda, rozmaitości n-wymiarowe, teorię reprezentacji i algebrę Liego, rachunek różniczkowy na rozmaitościach i wiązki włókniste… i to wszystko na pierwszych 300 stronach książki. To powinno wyjaśnić, dlaczego w kategorii „atrakcyjność treści” książkę tę oceniłem na 2/6. Bądźmy szczerzy – zmatematyzowana fizyka nie jest „atrakcyjna”. Zresztą… czy wszystko musi być „atrakcyjne”? :)

Ostatnia „ciekawostka”. Penrose zachęca czytelników do aktywnego przyswajania matematyki poprzez rozsiane w tekście zadania. Są one podzielone na 3 grupy: łatwe, średnie i trudne. Każde zadanie „łatwe” opatrzone jest ilustracją uśmiechniętej postaci z podniesionym palcem, w geście wyrywania się do odpowiedzi.

Czas chyba na podsumowanie. Powinno być już chyba jasne, jakiego typu książką jest „Droga do rzeczywistości”. Nie jest to tekst, który „łyknie się” w weekend albo na wyjeździe wakacyjnym. Nie jest to nawet tekst, który „łyknie się” w kilka miesięcy. Ja sam zaopatrzyłem się w „Drogę”, gdy tylko pojawiła się na rynku, i od tego czasu służyła mi głównie do… utrwalania tego, czego uczyłem się na kursie uniwersyteckim fizyki. Penrose posiada niebywały dar ilustrowania zaawansowanych zagadnień matematycznych – i ich konsekwencji dla teorii fizycznych – w taki sposób, że robią się one „jednocześnie klarowne i proste”, jak pisze Wydawca. Nie wydaje się jednak, żeby dało się czytać Penrose’a bez równoległego solidnego kursu zmatematyzowanej fizyki robionego na sposób „klasyczny”, tj. włącznie z „brutalnym” rąbaniem obliczeń.

Mogłoby się wydawać, że wniosek z tej recenzji to: nie kupować! Niekoniecznie. „Droga do rzeczywistości” w pewien przewrotny sposób spełnia swoją rolę. Pokazuje bowiem faktyczną drogę, którą trzeba przejść, żeby dowiedzieć się, jak współczesna fizyka opisuje rzeczywistości na „najgłębszym” znanym nam poziomie. Jest to z jednej strony świetna odtrutka na mnożące się publikacje, których zadaniem jest przekonanie nas, że po lekturze 300 stron anegdot oraz zapoznaniu się z obowiązkową metaforą kawałka gumy z ołowianym ciężarkiem współczesna fizyka staje przed nami otworem. Z drugiej strony – już po „odtruciu” się z tego złudzenia – bardziej odważny czytelnik, który zechce zmierzyć się z faktyczną drogą do rzeczywistości, dostaje jedyną w swoim rodzaju mapę drogową, która pomoże mu w nawigowaniu po świecie współczesnej fizyki.

Nie ma żadnej książki na rynku polskim czy zagranicznym, która opisuje ten świat równie szeroko, głęboko i z równym polotem. Nie ma książki, która posiadałaby tak niebywale inteligentnie i starannie wykonane ilustracje najbardziej abstrakcyjnych pojęć matematycznych. Nie ma książki, w której omawiane są głębokie powiązania pomiędzy gałęziami matematyki „wyższej”, rezultatami fizyki i kwestiami – nie bójmy się tego powiedzieć – filozoficznymi. Nie ma w końcu podręcznika, który doczekałby się tak dużej sławy – a dzięki tej sławie istnieją w internecie specjalnie utworzone fora dyskusyjne, na których możliwe jest uzyskanie pomocy przy rozwiązywaniu wymyślonych przez Penrose’a zadań.

A że książka jest makabrycznie trudna?… A kto właściwie obiecywał, że zrozumienie Wszechświata będzie proste? :)

Gorąco polecam! Książka dla wszystkich książkoholików, a zwłaszcza osób lubiących czytać ambitne pozycje. Z pewnością zadowoli również wielu "ścisłowców", w tym miłośników fizyki kwantowej, astrofizyki i kosmologii, a nawet matematyków! Miłej lektury! :) :) :)

Nie ulega wątpliwości, że jest to książka inna niż wszystkie. Penrose podjął się prawdziwie samobójczego zadania: wprowadzenia czytelnika „od zera” w świat współczesnej fizyki. Innowacyjność polega na tym, że sformułowanie „świat współczesnej fizyki” jest tu rozumiane dosłownie – chodzi po prostu o matematykę.

Stephen Hawking pożalił się kiedyś, że wydawca zniechęcił go do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    698
  • Przeczytane
    80
  • Posiadam
    56
  • Teraz czytam
    47
  • Chcę w prezencie
    12
  • Ulubione
    10
  • Popularnonaukowe
    7
  • Nauka
    5
  • Fizyka
    5
  • Naukowe
    3

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także