rozwińzwiń

Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów

Okładka książki Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów Emil Zola
Okładka książki Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów
Emil Zola Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Cykl: Rougon-Macquartowie (tom 1) literatura piękna
297 str. 4 godz. 57 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Rougon-Macquartowie (tom 1)
Tytuł oryginału:
La Fortune des Rougon
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1956-10-01
Data 1. wyd. pol.:
1956-10-01
Liczba stron:
297
Czas czytania
4 godz. 57 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Krystyna Dolatowska
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
106 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
976
430

Na półkach:

Świetnie napisana, wciągająca powieść. Dzieje rodziny, ale rodziny obrzydliwej, wstrętnej, obłudnej, chciwej, brat gotowy zabić brata byle tylko dostać z tego pieniądze i poprawić swoją reputację. Aż dziw, że w takiej rodzinie jest też uczciwy lekarz Paskal, jest młody, dobroduszny Sylweriusz, jest jego ukochana, wyszydzana przez wszystkich dobra, pracowita dziewczynka Mietta. A wszystko na tle rewolucyjnej Francji, w małym miasteczku Plasson. Polecam!
Jest to pierwsza książka z cyklu, zachwyciło mnie "W matni", tak mocno, że postanowiłam przeczytać cały cykl od początku. Dawno nie obcowałam z tak dobra literaturą.

Świetnie napisana, wciągająca powieść. Dzieje rodziny, ale rodziny obrzydliwej, wstrętnej, obłudnej, chciwej, brat gotowy zabić brata byle tylko dostać z tego pieniądze i poprawić swoją reputację. Aż dziw, że w takiej rodzinie jest też uczciwy lekarz Paskal, jest młody, dobroduszny Sylweriusz, jest jego ukochana, wyszydzana przez wszystkich dobra, pracowita dziewczynka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
30

Na półkach: ,

Książka rozpoczyna cykl dwudziestu powieści Zoli, które mają to do siebie, że czytane niechronologicznie będą niemal tak samo interesujące, jak przeczytane w odpowiedniej kolejności. Sztandarowymi tytułami tej rodzinnej sagi są najpopularniejsze dzieła: Nana i Germinal.
Francuski pisarz był głównym teoretykiem naturalizmu, a w jego powieściach znajdziemy wszelkie dowody potwierdzające naturalistyczną koncepcję człowieka - ludzi stwarza pochodzenie (dziedziczenie cech) oraz środowisko. Dziś większość badań i teorii, na które powoływał się pisarz, jest nieaktualna, a zachowania bohaterów zakwalifikujemy do zupełnie innego spektrum zaburzeń, aniżeli to uczynił Zola. Nie ma to jednak aż tak dużego wpływu na odbiór powieści, które stanowią szczegółową panoramą społeczeństwa francuskiego z czasie II Republiki Francuskiej. Zola był pisarzem niezwykle wnikliwym, swoje opisy opierał niemal wyłącznie na tym, co sam obserwował przechadzając się po zakamarkch Paryża - możemy mieć pewność, że zachowania bohaterów są faktycznymi rekcjami ludzi. Wydarzenia są silnie osadzone w ówczesnej autorowi rzeczywistości, historii oraz społeczeństwie. Jednocześnie nie odnajdziemy tutaj niczego, co wychodziłoby poza sferę ludzkiego poznania, jednak niewątpliwie widoczne są u Zoli naleciałości romantyczne.
Nie zaczynałbym swojej przygody z tym autorem od pierwszego tomu, ponieważ jest on niezbyt porywającą wyliczanką członków rodziny, którzy przewijać będą się przez kolejne powieści. Jednak niewątpliwie może to być książka odpowiednia dla fascynatów historii. Bohaterowie są tutaj tylko zaledwie zarysowani, dogłębniej poznamy ich w innych tytułach, a dzieło nie wywarło większego wpływu na karierę Zoli - krytycy docenili jego późniejsze dokonania. Fabuła rozgrywa się w fikcyjnym miasteczku, gdzie dokonało się powstanie republikańskie (tutaj autor opiera się na autentycznych wydarzeniach). Bohaterowie mają swoje polityczne aspiracje, jednak nie są w stanie ich zrealizować, ponieważ koncepcja dziedziczenia obciąża ich wieloma trudnościami.
Zaryzykuję stwierdzenie, że nie jest to literatura dla każdego, bo przecież można wyjść na ulicę i tam obserwować rzeczywistość. Właśnie dlatego te powieści są momentami tak poruszające - bo utrwalają „jedynie” rzeczywistość, która przesiąknięta jest żółcią.

Książka rozpoczyna cykl dwudziestu powieści Zoli, które mają to do siebie, że czytane niechronologicznie będą niemal tak samo interesujące, jak przeczytane w odpowiedniej kolejności. Sztandarowymi tytułami tej rodzinnej sagi są najpopularniejsze dzieła: Nana i Germinal.
Francuski pisarz był głównym teoretykiem naturalizmu, a w jego powieściach znajdziemy wszelkie dowody...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
6

Na półkach:

Zakochałem się w Zoli od pierwszego kontaktu. Jest tu wszystko, co lubię w książce - ciekawa fabuła, nuta historii w tle, do tego jest to opis Francji, którą bardzo lubię. Styl świetny, nie nudzi. Bardzo ciekawie przedstawiona konwencja naturalistyczna od protoplastów tego dwugałęziowego rodu aż po ich potomków. Jednak to dopiero wstęp do całej sagi o tym przewrotnym, żądnym bogactwa i zaszczytów rodzie. Bardzo polecam, chociaż ciężko dorwać cały cykl. Mnie się udało! 🙂

Zakochałem się w Zoli od pierwszego kontaktu. Jest tu wszystko, co lubię w książce - ciekawa fabuła, nuta historii w tle, do tego jest to opis Francji, którą bardzo lubię. Styl świetny, nie nudzi. Bardzo ciekawie przedstawiona konwencja naturalistyczna od protoplastów tego dwugałęziowego rodu aż po ich potomków. Jednak to dopiero wstęp do całej sagi o tym przewrotnym,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
709
684

Na półkach: ,

Jako wprowadzenie do cyklu powieść jest trochę posklejana z różnych elementów - historia rodziny, opis sytuacji politycznej tuż przed dojściem do władzy Napoleona III, obraz stosunków społecznych w prowincjonalnej miejscowości. Bardzo soczyście nakreślone są emocje: gorzka ambicja, zazdrość o ładnie urządzony salon, rewolucyjny zapał i oczywiście pierwsza miłość, nieśmiała, romantyczna i bardzo zmysłowa zarazem.
Nawiasem mówiąc, czytałam po francusku i jak teraz patrzę na polskie tytuły, to tylko wzdycham. Albo brzmią jak dęty traktat naukowy ("Pochodzenie rodziny R-M"),albo jak nie wiadomo co ("Wzniesienie się Rougonów")...

Jako wprowadzenie do cyklu powieść jest trochę posklejana z różnych elementów - historia rodziny, opis sytuacji politycznej tuż przed dojściem do władzy Napoleona III, obraz stosunków społecznych w prowincjonalnej miejscowości. Bardzo soczyście nakreślone są emocje: gorzka ambicja, zazdrość o ładnie urządzony salon, rewolucyjny zapał i oczywiście pierwsza miłość, nieśmiała,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
745
699

Na półkach: ,

Będąc miłośnikiem historii dobrze wiedziałem, że Drzewo Wolności w końcu upadnie. Jednak nie przeczuwałem, jakie szkody może wywołać tak plastycznie ukazane wyrwanie z korzeniami jednego z najważniejszych symboli rewolucji. Emil Zola rozpoczął swój naturalistyczny pęd do pokazania wielkich społecznych przemian od ognistej Marsylianki. We wspaniałym stylu zaczęło się panowanie wielotomowego cyklu o rozpętanych żądzach, których śladem podąża krew i złoto. Zamordowana przez chorobliwą idée fixe Republika, na zawsze zostanie w mojej pamięci jako skulona i otulona czerwonym sztandarem postać, przeklęta przez chciwość i nienasycenie. Tylko czapki frygijskiej tu brak. Całe szczęście, bo po co jeszcze poniewierać kolejny atrybut wolności zbrukany przez kanalie i złodziei.

"Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów" to jednak nie tylko przykład wrodzonej prawości Emila Zoli. Ten francuski naturalista potrafił w tak piękny sposób odmalować miłość, że momentami bezwstydna farsa połączona z nienawiścią zamieniała się w epopeję najlepszych namiętności jakie poznał człowiek. Smak pierwszego pocałunku i żar ust, miłosne upojenie wyrażone w odbiciu studziennej wody. Zola pokazał mi, gdzie i kiedy rodzi się miłość. Tak po prostu. Lekko i finezyjnie. W sytuacjach, które dopiero później dojrzeją do postawienia tak ważnych słów jak sprawiedliwość i czyste sumienie. Czytając dzieło Zoli, łatwo jest spijać czysty nektar pośród brudu intryg. Miłość i pragnienie wolności to w tej książce duet nie do zastąpienia, jak krzyk buntu przeciw skostniałym prawom.

Wiele sekretów skrywało przede mną spokojne Plassans. Szybko się jednak okazało, że to miasto jest w stanie popełnić najbardziej niedorzeczne czyny aby zostać przeze mnie uznane za przeżarte żądzą posiadania. Tu wygrywają najlepiej poinformowani i posiadający zmysł stawiania na dobrą kartę. Głęboko zakorzenione klasowe podziały umacniają chęć parcia za wszelką cenę w kierunku ziemi obiecanej. W powieści Zoli co krok czai się szyderstwo. Z subtelną ironią francuski pisarz oskarża ciągłe dobijanie targu, ukryte pod pozorem realizacji szczytnych haseł. Zola nie pobłaża rojalistom ani republikanom. Jego pasją pozostaje społeczeństwo i to co w nim jest najwartościowsze.

Po tej próbie skosztowania naturalizmu w prozie Emila Zoli, wzrósł mój apetyt na przeczytanie całego cyklu "Rougon-Macquartowie". Przekazywane przez niego emocje nie są co prawda nasycone ulubionym przeze mnie odrealnieniem, ale ten rodzaj fotograficznego opisu rzeczywistości bardzo odpowiada moim literackim zainteresowaniom. Ukazany przez niego problem biedy i bogactwa oraz konkurowanie ze sobą haseł legitymizmu i republikanizmu, również wpisują się w zakres istotnych dla mnie tematów. Jest jeszcze coś ważnego, co przykuwa mnie do prozy Emila Zoli. Opisywany przez niego ból po stracie dotknął nawet mnie. Pomimo tego, że jestem jedynie czytelnikiem, to poczułem bezpośrednie ukłucie warte spędzenia niejednej nocy na poznawaniu ludzkich bolączek.

Będąc miłośnikiem historii dobrze wiedziałem, że Drzewo Wolności w końcu upadnie. Jednak nie przeczuwałem, jakie szkody może wywołać tak plastycznie ukazane wyrwanie z korzeniami jednego z najważniejszych symboli rewolucji. Emil Zola rozpoczął swój naturalistyczny pęd do pokazania wielkich społecznych przemian od ognistej Marsylianki. We wspaniałym stylu zaczęło się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
627

Na półkach:

Piotr z żoną próbuje wykorzystać bunt powstańców by otrzymać ważne stanowisko w administracji.

Piotr z żoną próbuje wykorzystać bunt powstańców by otrzymać ważne stanowisko w administracji.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
227
44

Na półkach: , ,

Nie spodziewałam się tego, że ta książka będzie aż tak dobra i w pewnym sensie zabawna. :) Z chęcią sięgnę po kolejne części.

Nie spodziewałam się tego, że ta książka będzie aż tak dobra i w pewnym sensie zabawna. :) Z chęcią sięgnę po kolejne części.

Pokaż mimo to

avatar
968
501

Na półkach: , ,

Trochę mi zajęło przeczytanie tej książki. Ponieważ jest napisana pięknym, bardzo opisowym i bogatym językiem, nie czyta się jej szybko. Trzeba się skoncentrować na treści i na zagadnieniach historycznych. Zdecydowanie łatwiej czytało mi się fragmenty obyczajowe, te o historii rodziny. Polecam lekturę, bo Zola to przecież niezaprzeczalna klasyka :)

Trochę mi zajęło przeczytanie tej książki. Ponieważ jest napisana pięknym, bardzo opisowym i bogatym językiem, nie czyta się jej szybko. Trzeba się skoncentrować na treści i na zagadnieniach historycznych. Zdecydowanie łatwiej czytało mi się fragmenty obyczajowe, te o historii rodziny. Polecam lekturę, bo Zola to przecież niezaprzeczalna klasyka :)

Pokaż mimo to

avatar
201
128

Na półkach: , , ,

Jak wiele ogromnych dzieł, tak i "Rougon-Macquartowie", wraz ze swoją kontrowersyjną, naturalistyczną stylistyką oraz dziewiętnastowiecznym odpowiednikiem dzisiejszego "parcia na szkło", rozwijali się w trakcie powstawania. Pierwszemu tomowi daleko jeszcze do bezwzględnego "Germinalu" czy choćby "Dzieła".
Młody Zola był ówcześnie na etapie podziwu realizmem, zachłyśnięty teorią dziedziczności. Motywy naturalistyczne w "Pochodzeniu" wydają się zaledwie kiełkującym nasionkiem. Przesiąknięta gorzką ironią geneza jego patologicznego rodu lepiej sprawdza się w roli wstępu do podręcznika historii lub upośledzonej sagi rodzinnej. Jako pierwsze - wspaniale rysuje profil społeczności prowincjonalnej na styku dwóch epok i pełne tchórzliwości reakcje w stosunku do przejęcia władzy przez Napoleona III w 1851 roku. Dokładnie rysuje podział miasteczkowego ekosystemu, sposób jego myślenia, intelektualną dziurę ozonową klasy średniej i niewyobrażalną zazdrość, która niczym ciepła kołdra okrywała ludzi do snu. Jako drugie - tworzy całą paletę lepkich bohaterów późniejszego cyklu, nie szczędząc nikomu, od idealistycznych, wierzących w romantyczne pobudki młodzików, przez grubasów gotowych na sprzedanie najbliższych, byle tylko podskoczyć na drabince, po psychicznie chorą matkę całej rodziny. Spróchniałe drzewo Rougon-Macquartów rośnie.
Przed lekturą warto przygotować się na wstęp do historyczno-politycznego słownika drugiego Cesarstwa i uzbroić w odrobinę cierpliwości - wszak nie akcja (w tym przypadku skazana na porażkę rebelia przeciw nagłej zmianie rządów oraz knowania mieszczuchów nad krojeniem przyszłego tortu),a Rodzina jest tutaj punktem zainteresowania. Zabawnie zobaczyć groteskowe przymiarki do potworów, których autor w pełni ukazał dopiero w następnych latach.

*Druga przygoda: styczeń 2022, ocena jest chyba nieco zaniżona. Gdyby tu były połówki, "Pochodzenie" powinno mieć 6,5.

Jak wiele ogromnych dzieł, tak i "Rougon-Macquartowie", wraz ze swoją kontrowersyjną, naturalistyczną stylistyką oraz dziewiętnastowiecznym odpowiednikiem dzisiejszego "parcia na szkło", rozwijali się w trakcie powstawania. Pierwszemu tomowi daleko jeszcze do bezwzględnego "Germinalu" czy choćby "Dzieła".
Młody Zola był ówcześnie na etapie podziwu realizmem, zachłyśnięty...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
1452
526

Na półkach: ,

Gdyby ktoś powiedział mi kilka lat temu, że pewnego dnia z własnej, nieprzymuszonej woli sięgnę po twórczość Emila Zoli, nie uwierzyłabym. W liceum polonistka maltretowała nas „Germinalem”, byłam zdecydowanie za młoda by docenić wartość powieści opowiadającej o losach górników, raziła mnie mimetyczność tej powieści – brzydota i wulgarność opisów wywoływały głównie mój niesmak i oburzenie. Powieść przemęczyłam i odetchnęłam z ulgą, że jej lekturę mam za sobą.

Do mojego ponownego spotkania z twórczością najsławniejszego, francuskiego przedstawiciela nurtu naturalistycznego we Francji doszło na studiach. Odkryłam Zolę na nowo! To, co tak bardzo mnie zniesmaczyło nabrało nagle całkiem innego wymiaru. Zrozumiałam wartość powieści francuskiego autora. Dowiedziałam się również, że tak nielubiany kiedyś przeze mnie „Germinal” jest trzynastą częścią dwudziestotomowego cyklu przedstawiającego dzieje rodziny Rougon-Macquartów. Kocham wszelkie cykle i za punkt honoru postawiłam, że kiedyś przeczytam wszystkie części serii napisanej przez Francuza. W okolicznych bibliotekach nie udało mi się dostać tak upragnionych tomów. „Germinal” i „Nana” to książki, które królowały na półkach, a ja chciałam poznać całość. Pragnęłam czytać i mieć świadomość, że w każdej chwili mogę sięgnąć po kolejny tom cyklu. Właśnie wtedy postanowiłam, że skompletuję cykl „Rougon-Macquartowie”. Przez cztery lata biegałam po antykwariatach, przeglądałam aukcje internetowe i wreszcie udało mi się skompletować wszystkie tomy nie wydając przy tym horrendalnej fortuny. „Rougon-Macquartowie” stoją dumnie w mojej biblioteczce, mogłam wreszcie zacząć czytać ze świadomością, że mogę sięgnąć po powieści Zoli, kiedy tylko zapragnę. Nie ograniczają mnie żadne terminy, nie będę miała problemu ze ściąganiem niedostępnych tomów z innych bibliotek.

Każdy cykl ma swój początek, każda rodzina ma swych protoplastów, więc i ja rozpoczęłam lekturę cyklu Zoli od pierwszego tomu. „Pochodzenie rodziny Rougon Macquartów” przedstawia czytelnikowi dzieje powstania rodziny, której członkowie są głównymi bohaterami kolejnych tomów. Książka opisuje dzieje przyrodniego rodzeństwa: Piotra Rougona, Antoniego i Urszuli Macquartów oraz ich potomków.

Akcja powieści rozgrywa się w fikcyjnym mieście Plassans i w sumie obejmuje kilkadziesiąt lat. Zasadnicza część fabuły dotyczy wydarzeń, które rozrywały się podczas zamachu stanu przeprowadzanego przez Napoleona III w 1851 roku. Narracja prowadzona jest nielinearnie. Autor przedstawia nastoletniego siostrzeńca Piotra, Sylweriusza, który zafascynowany republiką przyłącza się razem z ukochaną dziewczyną Miettą do republikańskich powstańców. Następnie pisarz cofa się do czasów, w których powstała rodzina Rougon–Macquartów teraz rozpoczyna się chronologiczne snucie historii. Powieść zaczyna się od ukazania wybuchu robotniczego powstania, kończy się w momencie, w którym powstanie upada.

Główni bohaterowie powieści to ludzie zepsuci, którzy w życiu ponad wszystko przekładają pieniądz i społeczne zaszczyty. Piotr i Antoni łakną majątku i władzy, relacje w rodzinie są napięte i patologiczne. Nad bohaterami wisi piętno dziedziczności. Piotr, Antoni i Urszula jako dzieci kobiety chorej nerwowo cierpią nie tyle na choroby ciała, co na choroby duszy. Antoni i Urszula są dziećmi ze związku Adelajdy z alkoholikiem, więc ich obciążenie jest jeszcze gorsze. Młodszy brat Piotra podąża śladami swego ojca i staje się pijakiem wykorzystującym żonę i dzieci. Piotr jest natomiast człowiekiem ambitnym, który dąży do zaspokojenia swych wybujałych aspiracji po trupach. Rewolucja daje obu braciom możliwość spekulacji. Dzięki wysoko postawionemu synowi Rougonom udaje się wreszcie zaspokoić żądze władzy i pieniędzy. Antoni upatruje natomiast w wybuchu powstania szansy na zemszczenie się na bracie i na podniesienia swej pozycji, w tym celu mężczyzna przyłącza się do lokalnych powstańców.

Nie wszyscy w tej powieści są wynaturzonymi chciwcami. W opozycji do zepsutych członków rodziny stoją Sylweriusz i Pascal. Syn Urszuli nie kalkuluje, kiedy przyłącza się powstania, młody chłopiec podąża za głosem serca. Wzruszający jest wątek romantyczny dotyczący Sylweriusza i jego przyjaciółki Mietty. Uczucie tych dwojga jest jeszcze dziecinnie czyste, dopiero przekształca się z przyjaźni w coś silniejszego. Młodzi jeszcze nie uświadamiają sobie, co znaczą te uderzenia gorąca, ten niepokój serca, który pojawia się w obecności tej drugiej osoby. Rewolucja przyspiesza ich dorastanie, ale też niszczy ich szczęścia. Pascal – drugi syn Piotra – jest lekarzem i naukowcem. Mężczyzna wyraźnie dystansuje się od rodziny. Jest on głównie obserwatorem, który analizuje wpływy dziedziczenia wśród swych bliskich. Pascalowi obce są kalkulację przeprowadzane przez jego rodzinę.

„Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów” nie jest książką o rzeczach ładnych i przyjemnych, ale jest to zdecydowanie powieść o rzeczach ciekawych. Jest to utwór o ludzkich namiętnościach – niekoniecznie tych pozytywnych. Bohaterowie w większości nie są sympatyczni, ale są to postacie intrygujące – na pewno nie będą oni obojętni żadnemu czytelnikowi.

Powieści Emila Zoli polecam wszystkim lubiącym zanurzać się w dobrych, klasycznych fabułach.

Gdyby ktoś powiedział mi kilka lat temu, że pewnego dnia z własnej, nieprzymuszonej woli sięgnę po twórczość Emila Zoli, nie uwierzyłabym. W liceum polonistka maltretowała nas „Germinalem”, byłam zdecydowanie za młoda by docenić wartość powieści opowiadającej o losach górników, raziła mnie mimetyczność tej powieści – brzydota i wulgarność opisów wywoływały głównie mój...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    248
  • Przeczytane
    138
  • Posiadam
    35
  • Literatura francuska
    7
  • Ulubione
    5
  • Klasyka
    5
  • Literatura francuska
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2014
    3
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Więcej
Emil Zola Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów Zobacz więcej
Emil Zola Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów Zobacz więcej
Emil Zola Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także