"Jan znał życie" - tak skomentował tekst jednej z pieśni przyjaciel, który trafił w zasięg mojej potrzeby dzielenia się nowym odkryciem. Po paru już latach od ukończenia szkoły i kroczenia dorosłymi ścieżkami wróciłem do zbioru pieśni Kochanowskiego i przeżyłem pozytywny szok - Jan był naprawdę mądrym, niezwykle utalentowanym człowiekiem, potrafiącym celnie opisać otaczającą go rzeczywistość, ze zdrowym dystansem, ale nie bez serca.
"Pieśni" to taki zbiór tekstów "do tańca i do różańca" - jest tu Bóg, los, przemijanie, ale i miłość, piękne kobiety, dobra zabawa z przyjaciółmi, troska o własną duszę ale i dobro ludzi wokół...
A do tego wszystkiego finezja rytmu, rymu... Piękno polszczyzny w czystej postaci.
Do Jana po prostu trzeba wracać, nie tyle po to, by spojrzeć w przeszłość, ale raczej na nowo spojrzeć na to, co wokół nas i to, co przed nami. Pieśni to taka poetycka lekcja dobrego życia - a nauki dobrego życia nigdy za wiele, byle pamiętać o tym:
"Żyj dobrze nie odkładając:
Bo dalszych czasów czekając
Niepodobnym obyczajem
Nie począwszy żyć - przestajem."

"Jan znał życie" - tak skomentował tekst jednej z pieśni przyjaciel, który trafił w zasięg mojej potrzeby dzielenia się nowym odkryciem. Po paru już latach od ukończenia szkoły i kroczenia dorosłymi ścieżkami wróciłem do zbioru pieśni Kochanowskiego i przeżyłem pozytywny szok - Jan był naprawdę mądrym, niezwykle utalentowanym człowiekiem, potrafiącym celnie opisać...