Czerwony sztorm

Okładka książki Czerwony sztorm Tom Clancy
Okładka książki Czerwony sztorm
Tom Clancy Wydawnictwo: Amber kryminał, sensacja, thriller
728 str. 12 godz. 8 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Red Storm Rising
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
728
Czas czytania
12 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
83-241-2672-4
Tłumacz:
Michał Wroczyński
Tagi:
terror kryzys ropa
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Władza i imperium Marc Cameron, Tom Clancy
Ocena 7,5
Władza i imperium Marc Cameron, Tom C...
Okładka książki Code of Honor Marc Cameron, Tom Clancy
Ocena 7,8
Code of Honor Marc Cameron, Tom C...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Snajper. Opowieść komandosa SEAL Team Six Stephen Templin, Howard E. Wasdin
Ocena 7,2
Snajper. Opowi... Stephen Templin, Ho...
Okładka książki Casus belli Tom Clancy, Steve Pieczenik, Jeff Rovin
Ocena 6,6
Casus belli Tom Clancy, Steve P...
Okładka książki Centrum Tom Clancy, Steve Pieczenik
Ocena 6,4
Centrum Tom Clancy, Steve P...

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
288 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
54
7

Na półkach:

Czytałem tę książkę dwa razy. Pierwszy raz w latach 90 mając mniej niż 15 lat. Wtedy to było niesamowite przeżycie dla chłopaka wychowanego na topornych socjalistycznych dziełach. Pochłonąłem ją z wypiekami na twarzy. Książkowy odpowiednik wysokobudżetowego wojennego akcyjniaka.
Drugi raz przeczytałem ją w zeszłym miesiącu. Teraz to jest niestety po prostu kolejna książka, która bardzo źle się zestarzała.

Dla laika może być zbyt ciężkostrawna. Z kolei jeśli ma się jako takie pojęcie o temacie i trochę doświadczenia życiowego - to odrzuca absurdalność rozwiązań i naiwnych rozwiązań fabularnych. Oraz idiotyzm i głupie zachowania bohaterów.

Ot, weźmy np. scenę potrącenia majora Specnazu przez powoli jadący samochód. Clancy zupełnie nie zna ludzkiej psychiki - człowiek z tej formacji z doświadczeniem bojowym nigdy nie straciłby czujności ani świadomości sytuacyjnej. Tymczasem major włazi pod wolno jadące auto jak kretyn. Jak jakiś kot-amator z poborowej łapanki. I dzięki temu widzący to policjant - który ZUPEŁNYM PRZYPADKIEM jest kapitanem kontrwywiadu w rezerwie - może znaleźć przy nim tajne plany bazy NATO i zaalarmować swój kraj. IDIOTYZM!

Ale spokojnie, dalej jest jeszcze głupiej - mimo że służby rosyjskie wiedziały, że major został potrącony i przechwycony, to... nic nie robią i realizują stary plan. W rzeczywistości każdy idiota z wywiadu zaraz by założył że przenoszone dokumenty zostały przechwycone a operacja spalona - i oddziały zostałyby natychmiast przemieszczone, a ich rozkazy zmienione. Jednak nic takiego nie następuje, a rosyjskie oddziały Specnazu grzecznie wpadają w zastawione pułapki. IDIOTYZM!

Takich pobożnych życzeń i głupich założeń jest dużo więcej. Amerykanie zachowują się jak kretyni i ignorują zniszczenie najważniejszej radzieckiej rafinerii - w rzeczywistości już następnego dnia mieliby na biurku dokładne raporty i szacunki - wiedzieliby jak olbrzymim problemem byłoby to dla ZSRR oraz że spowodowałoby to przyparcie do muru. I wtedy nie byłoby żadnego zaskoczenia.
Ale za to USA posiadają czarodziejski satelitarny podsłuch łączności radzieckiej (w dodatku nieszyfrowanej),dzięki czemu odkrywają rozstrzelanie niekompetentnych pułkowników i intensywne szkolenia rosyjskiej armii. No wiecie - chodzi o to żeby Jankesi byli zaskoczeni, ale tak nie za bardzo.
Gdy trzeba - Amerykanie wyciągają dosłownie ZNIKĄD czarodziejskie samoloty F-19 o niedorzecznie naciąganych charakterystykach, które tak naprawdę nigdy nie istniały. F-22 o zbliżonej charakterystyce zaczęto produkować 11 lat po wydarzeniach z książki. Zestrzeliwują 5 AWACSów i 300 radzieckich maszyn przy stracie kilkunastu własnych - takich cudów nie było nawet w Iraku który miał przestarzały eksportowy sprzęt, a alianci najnowszy.

A to tylko w skali taktycznej, bo w strategicznej i geopolitycznej debilizmów jest jeszcze więcej. Np. zupełny brak wykorzystania wojsk sojuszniczych. Brak buntów i niepokojów społecznych w bloku wschodnim, które na pewno by wybuchły w demoludach w takiej sytuacji. Chińczycy praktycznie nic nie robią. I tak dalej.

Jest tego tyle, że naprawdę ciężko to czytać zamiast cisnąć w kąt i zająć się czymś innym. Trzeba oddać sprawiedliwość, że spora część tych głupot wynikała z niewiedzy - w 1986 świat nadal był przedzielony żelazną kurtyną, dokładna charakterystyka wielu modeli sowieckiego sprzętu nie była wtedy jeszcze znana.

Nie dziwi mnie podejście "Ameryka jest najlepsza!", gloryfikowanie amerykańskiej waleczności, żołnierzy etc. i nie uznaję tego za wadę - bo to normalne podejście w książkach z tego gatunku. Każdy autor stawia swój kraj na pierwszym miejscu.

27 lat temu dałbym tej książce 9/10. Dzisiaj wystawiam już tylko 3/10, a i to naciągane.

Czytałem tę książkę dwa razy. Pierwszy raz w latach 90 mając mniej niż 15 lat. Wtedy to było niesamowite przeżycie dla chłopaka wychowanego na topornych socjalistycznych dziełach. Pochłonąłem ją z wypiekami na twarzy. Książkowy odpowiednik wysokobudżetowego wojennego akcyjniaka.
Drugi raz przeczytałem ją w zeszłym miesiącu. Teraz to jest niestety po prostu kolejna książka,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
106
5

Na półkach:

Spodziewałem się więcej, ogólnie książka ku chwale Ameryki napisana i wiele więcej tutaj nie ma.

Spodziewałem się więcej, ogólnie książka ku chwale Ameryki napisana i wiele więcej tutaj nie ma.

Pokaż mimo to

avatar
46
3

Na półkach:

W opisie znajduje się istotny błąd. Akcja książki rozgrywa się w połowie lat osiemdziesiątych a nie dziewięćdziesiątych. Układ Warszawski istniej, NRD istnieje, dostawy dla Armii Czerwonej idą przez Polskę. To istotne, bo inaczej treść książki staje się absurdalna.

W opisie znajduje się istotny błąd. Akcja książki rozgrywa się w połowie lat osiemdziesiątych a nie dziewięćdziesiątych. Układ Warszawski istniej, NRD istnieje, dostawy dla Armii Czerwonej idą przez Polskę. To istotne, bo inaczej treść książki staje się absurdalna.

Pokaż mimo to

avatar
161
57

Na półkach:

Typowy Clancy - mnóstwo techniki, militariów, trochę polityki. Nawet znalazło się miejsce na wątek obyczajowy.

Typowy Clancy - mnóstwo techniki, militariów, trochę polityki. Nawet znalazło się miejsce na wątek obyczajowy.

Pokaż mimo to

avatar
1382
40

Na półkach:

Bardzo dobra powieść, szczególnie dla miłośników „gier wojennych”, ale nie tylko. Wciągająca i ciekawa fabuła. Skonstruowana w sposób dynamiczny akcja powieści, nie pozostawia miejsca na nudę i mimo swojej objętości czyta się ją szybko i z zainteresowaniem. Jak dla mnie momentami za dużo było specjalistycznego słownictwa, ale z czasem można się do tego przyzwyczaić, a przy okazji tego i owego nauczyć. Dużym plusem powieści jest trzymający w napięciu sposób relacjonowania starć bitewnych wojsk powietrznych, pancernych i marynarki wojennej.
Do refleksji skłaniają przyczyny wybuchu opisanego konfliktu zbrojnego, jakże aktualne w dzisiejszych czasach…. miejmy jednak nadzieję, że fikcja literacka na zawsze już pozostanie jedynie atrakcyjną fikcją.

Bardzo dobra powieść, szczególnie dla miłośników „gier wojennych”, ale nie tylko. Wciągająca i ciekawa fabuła. Skonstruowana w sposób dynamiczny akcja powieści, nie pozostawia miejsca na nudę i mimo swojej objętości czyta się ją szybko i z zainteresowaniem. Jak dla mnie momentami za dużo było specjalistycznego słownictwa, ale z czasem można się do tego przyzwyczaić, a przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
82
62

Na półkach: ,

Może nie powinienem oceniać, bo nie doczytałem do końca - podziabałem, podziabałem i przekazałem synowi (który pewnie przeczyta, ale patrząc po tempie w jakim mu to idzie, również się z lekturą boryka). Książkę wybrałem na podstawie rekomendacji, planu spróbowania czegoś innego, tematyki i powiązań z obecną sytuacją na świecie.

Styl - trochę zęby bolą od tych filmowo-wartkich dialogów z tamtych lat; ponakładanych na siebie, nieodróżnialnych kart postaci; geopolitycznych i psychologicznych uproszczeń (cała geneza wojny - mimo że całkiem rozbudowana - zostawia jednak katastrofalny niedosyt). Ale to powiedzmy że taki trochę polor literatury tamtych czasów (tutaj dalekie reminescencje "dzieł" kanonu cyberpunkowego),więc może tak właśnie ma być...

Przede wszystkim jednak książka fatalnie się zestarzała - nie mogło być inaczej - jeśli chodzi o technologię i technikę prowadzenia wojny. (Tzn. chyba - bo się na tym nie znam). Trudno się czyta opisy fikcyjnych starć z fikcyjnych lat 80 (częściowo może naukowo-fikcyjnych?),próbując sobie samemu cedzić, co z tego ciągle ma zastosowanie 40 lat później. To przekreśliło u mnie sens dalszego czytania i spasowałem.

Żeby dodać coś konstruktywnego, mam trzy przemądrzałe uwagi:
1. Najlepsze są fragmenty o łodziach podwodnych. Prowadzi to na trop, że jeśli czytać tego autora, to "Czerwony październik" - może kiedyś się skuszę.
2. Fragmenty o samolotach stealth - miałem przepotężne wrażenia déjà vu! z grania pacholęciem w F-19 Stealth Fighter. Opisy Clancy'ego są jakby żywcem wzięte ze snującego historie mózgu gracza... Oni tam współpracowali nad grami, m.in. Microprose zrobiło na podstawie "Czerwonego sztormu" symulator łodzi podwodnej.
3. Ogólnie kluczem do brnięcia przez fabułę są gry komputerowe, ich dynamika, poziom rozbudownia fabuły... Znajomość kultury gier wideo pomaga.

Może nie powinienem oceniać, bo nie doczytałem do końca - podziabałem, podziabałem i przekazałem synowi (który pewnie przeczyta, ale patrząc po tempie w jakim mu to idzie, również się z lekturą boryka). Książkę wybrałem na podstawie rekomendacji, planu spróbowania czegoś innego, tematyki i powiązań z obecną sytuacją na świecie.

Styl - trochę zęby bolą od tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
328
133

Na półkach: ,

Z racji na sytuację, postanowiłem sobie odświeżyć pozycję. Po tylu nadal nadal jest bardzo dobra, i nadal zadziwiająco aktualna.
Tylko to tomiszcze, i po dłuższym czasie trochę już zaczyna męczyć ten żargon. Ale to tylko malutki minusik.

Z racji na sytuację, postanowiłem sobie odświeżyć pozycję. Po tylu nadal nadal jest bardzo dobra, i nadal zadziwiająco aktualna.
Tylko to tomiszcze, i po dłuższym czasie trochę już zaczyna męczyć ten żargon. Ale to tylko malutki minusik.

Pokaż mimo to

avatar
169
146

Na półkach:

Jest najmniej realna wizja III wojny światowej jaką można wymyślić. Powieść ta jest dobrze napisana, mamy tu sugestywne opisy scen batalistycznych i wykorzystanie szerokiego arsenału nowoczesnej broni. Jednak brak tu wykorzystania broni jądrowej (nawet taktycznej, że już pominę strategiczną),chemicznej i biologicznej. Ponadto ZSRR walczy SAM. Najbardziej zaskoczył mnie właśnie ten wątek. Przecież Ludowe Wojsko Polskie było właściwie drugą siłą w Układzie Warszawskim. Oczywiście dysproporcja między LWP a Armią Czerwoną była w tamtym okresie ogromna, ale i tak byliśmy drugą siłą w UW. Dlaczego więc nie ma mowy o LWP??? Najciekawsze jest to, że całość kończy się zamachem stanu w ZSRR...

Jest najmniej realna wizja III wojny światowej jaką można wymyślić. Powieść ta jest dobrze napisana, mamy tu sugestywne opisy scen batalistycznych i wykorzystanie szerokiego arsenału nowoczesnej broni. Jednak brak tu wykorzystania broni jądrowej (nawet taktycznej, że już pominę strategiczną),chemicznej i biologicznej. Ponadto ZSRR walczy SAM. Najbardziej zaskoczył mnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1860
1860

Na półkach: ,

I to był chyba ostatni Clancy jakiego czytałem. Tak jak pisałem, zdecydowanie nie mój autor.

Przeczytałem trochę książek Clancy'ego :) .

To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

I to był chyba ostatni Clancy jakiego czytałem. Tak jak pisałem, zdecydowanie nie mój autor.

Przeczytałem trochę książek Clancy'ego :) .

To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

Pokaż mimo to

avatar
2110
437

Na półkach: , ,

Znakomite political fiction. Polecam!

Znakomite political fiction. Polecam!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    967
  • Chcę przeczytać
    496
  • Posiadam
    250
  • Ulubione
    38
  • Tom Clancy
    14
  • Teraz czytam
    14
  • Sensacja
    11
  • Sensacyjne
    4
  • Do kupienia
    3
  • 2013
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czerwony sztorm


Podobne książki

Przeczytaj także