Spodziewałem się raczej popłuczyn i jechaniu na marce, jak w przypadku cyklu Millenium, gdzie Lagercrantz zupełnie nie udźwignął ani stylu, ani fabuły oryginalnej trylogii Larssona. Tutaj mamy dość równy poziom w porównaniu do Clancy`ego, choć wydaje się że trochę zmieniono tempo książki, która jest o wiele bardziej dynamiczna, zachowując jednak charakter cyklu. Widać że autor odrobił lekcje, nawiązując do prequela Ryanverse, tzn. bez przebaczenia, gdzie głównym bohaterem jest John Clark, i jako postać 2planowa przewija się ojciec Jacka Ryana. Szkoda że z jakiegoś powodu, nikt w polsce od lat nie wydaje tych książek, a sama "Władza i Imperium" jest wydane poza numeracją, gdzie po angielsku pomiędzy "Z pełną mocą i skutkiem" a ""władza i imperium" jest dziura 5 tomów, a po nim na dzień w którym to pisze, 5 kolejnych. Szkoda.

Spodziewałem się raczej popłuczyn i jechaniu na marce, jak w przypadku cyklu Millenium, gdzie Lagercrantz zupełnie nie udźwignął ani stylu, ani fabuły oryginalnej trylogii Larssona. Tutaj mamy dość równy poziom w porównaniu do Clancy`ego, choć wydaje się że trochę zmieniono tempo książki, która jest o wiele bardziej dynamiczna, zachowując jednak charakter cyklu. Widać że...

Ciekawa, wielowątkowa powieść. Jedyne minusy, to wątek Clarka, który jako leciwy emeryt taśmowo likwiduje rzeszę bandziorów niczym Rambo. Trochę to mało prawdopodobne. Realistyczniej wyglądałby na jego miejscu Ding albo Caruso. Druga to zakończenie, na które Cameron chyba już nie miał pomysłu. Niemniej był to kawał sensacyjnej literatury, choć z Clancym jedynie na stronie tytułowej.

Ciekawa, wielowątkowa powieść. Jedyne minusy, to wątek Clarka, który jako leciwy emeryt taśmowo likwiduje rzeszę bandziorów niczym Rambo. Trochę to mało prawdopodobne. Realistyczniej wyglądałby na jego miejscu Ding albo Caruso. Druga to zakończenie, na które Cameron chyba już nie miał pomysłu. Niemniej był to kawał sensacyjnej literatury, choć z Clancym jedynie na stronie...

Może być, chociaż wątek Johna Clarka z poszukiwaniem Magdaleny dla mnie był o wiele ciekawszy niż intryga Chińczyków i zamach na Ryana...

Może być, chociaż wątek Johna Clarka z poszukiwaniem Magdaleny dla mnie był o wiele ciekawszy niż intryga Chińczyków i zamach na Ryana...

"Władza i imperium" to sprawnie napisana powieść sensacyjna. Taka, jaką w przyszłości będzie pewnie pisała sztuczna inteligencja. Gdyż w tej książce wszystko jest jak należy: intryga (współzawodnictwo między USA i Chinami a równolegle wątek zamachu stanu w Pekinie),szybka akcja ze strzelaniną, dzielni amerykańscy bohaterowie z nieśmiertelnym (w universum stworzonym przez Toma Clancy'ego) Jackiem Ryanem na czele. Więcej - Jack'ów Ryan'ów jest dwóch: ojciec (prezydent USA) i syn (dzielny agent czegoś wiecej niż CIA).

Nie ma tylko jednego - oryginalności. To wszystko już było. To wszystko dziesiatki razy ćwiczono w tej serii powiesci, gloryfikujacych Amerykę, wolny dostęp do broni i twardych machos.

Powiesci "Władz i imperium" , wydanej w 2017, nie napisał oczywiście Tom Clancy, ktory zmarł cztery lata wczesniej, lecz Marc Cameron. Nazwisko zmarłego autora "Polowania na Czerwony Październik" jest tylko brendem, reklamą, znakiem firmowym.

Więc nie bardzo rozumiem, dlaczego do pisania kolejnych powieści z cyklu Jack Ryan zatrudniono jakiegoś Marca Camerona. Nie prościej od razu powierzyć tworzenie tego cyklu sztucznej inteligencji?

"Władza i imperium" to sprawnie napisana powieść sensacyjna. Taka, jaką w przyszłości będzie pewnie pisała sztuczna inteligencja. Gdyż w tej książce wszystko jest jak należy: intryga (współzawodnictwo między USA i Chinami a równolegle wątek zamachu stanu w Pekinie),szybka akcja ze strzelaniną, dzielni amerykańscy bohaterowie z nieśmiertelnym (w universum stworzonym przez...

Dwa i pół roku książka spoczywała na półce . I teraz wiem , że za długo . Kolejna chyba już 24 -ta część przygód bohaterów wymyślonych przez Toma Clancy to wg mnie rewelacyjna , świetnie napisana powieść sensacyjna . Trzyma w napięciu od początku do końca . Szybkie tempo i do tego bohaterowie poprzednich części . Tom Clancy spogląda z góry i jest chyba dumny z pióra autora tej części . USA i Chiny , jakby przewidział, za Rosja to kolos na glinianych nogach . Jeśli szukacie dobrej sensacyjnej , lektury to polecam .

Dwa i pół roku książka spoczywała na półce . I teraz wiem , że za długo . Kolejna chyba już 24 -ta część przygód bohaterów wymyślonych przez Toma Clancy to wg mnie rewelacyjna , świetnie napisana powieść sensacyjna . Trzyma w napięciu od początku do końca . Szybkie tempo i do tego bohaterowie poprzednich części . Tom Clancy spogląda z góry i jest chyba dumny z pióra autora...

Hmm... taki Clancy, obyty, nie zmieniony, do przewidzenia, aż za bardzo.

Hmm... taki Clancy, obyty, nie zmieniony, do przewidzenia, aż za bardzo.

Z calego cyklu TC ksiäzka ktöra ofiaruje najwiekszä ilosc epizodöw, akcji i napiecia. Marc VCameron - uczen ktöry przerösl mistrza

Z calego cyklu TC ksiäzka ktöra ofiaruje najwiekszä ilosc epizodöw, akcji i napiecia. Marc VCameron - uczen ktöry przerösl mistrza

Gdy prawie 40 lat temu Tom Clancy stworzył postać Jacka Rayana, chyba nie spodziewał się, że książki z jego bohaterem osiągną tak duży sukces. Obecnie pisarz uchodzi za jednego z najlepszych autorów thrillerów geopolitycznych a jego książki sprzedaży się w milionach egzemplarzy. Nie dziwi więc fakt, że nawet po śmierci pisarza nadal powstają książki z Jackiem Rayanem. Po „Polowaniu na czerwony październik” i „Czasie patriotów” przyszedł czas na „Władzę i imperium”, której autorem jest Marc Cameron. Co ciekawe książka została właśnie wydana po raz pierwszy w Polsce.

Tym razem Jack Rayan pełniący funkcję prezydenta Stanów Zjednoczonych stanie w obliczu zbliżającego się konfliktu z Chinami. Więc temat jak najbardziej aktualny w obecnej sytuacji geopolitycznej. Jak dodamy do tego terroryzm, handel ludźmi i pedofilię to już wiadomo, że sporo się będzie działo.

Przyznam, że miałem obawy jak poradzi sobie autor wchodząc w buty Clancy’ego. Znając podobne książki które powstawały po śmierci danego pisarza moje obawy były jak najbardziej słuszne.

To co mnie od początku zaskoczyło w tej książce to czas poświęcony samemu Rayanowi którego w porównaniu do wcześniejszych książek jest bardzo mało na kartach powieści. Mimo, iż w decydującym momencie gra toczy się o jego życie, to jednak większą rolę odgrywają tutaj inne postacie. Ci którzy znają książki Clancy’ego ucieszy fakt pojawienia się Johna Clarka, który mierzy się z demonami przeszłości. Drugą sprawą jest pokazana przemoc w bardziej plastyczny sposób z dużą ilością szczegółów w porównaniu do wcześniejszych książek. Początkowo sama fabuła była nieco chaotyczna, odniosłem wrażenie, że sporo wątków było niepotrzebnych i niewiele wnosiło do samej historii. Autor chyba nie mógł się do końca zdecydować, a przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie, czy ma pisać międzynarodową historię szpiegowską, historię o handlu dziećmi w Ameryce Południowej czy intrygę polityczną. Mocnym punktem książki jest wątek handlu ludźmi i widać, że autor dobrze czuje się w tych tematach. Szkoda trochę że ten wątek nie został główną osią tej historii.

Mimo kilku zgrzytów, które miałem czytając książę, całość wypadła naprawdę nieźle. Widać że, autor starał się oddać ducha Clancy’ego w tej książce z dbałością o szczegóły. Jak przystało na swój gatunek, dużo się dzieje, mamy sporo zwrotów akcji a bohaterowie mogą w pełni pokazać swoje umiejętności. Fajnie było wrócić znów do Rayana a pojawienie się Johna Clarka było miłym zaskoczeniem. Czy Cameron to godny następca Clancy’ego to już musi sobie każdy sam na to odpowiedzieć.

Gdy prawie 40 lat temu Tom Clancy stworzył postać Jacka Rayana, chyba nie spodziewał się, że książki z jego bohaterem osiągną tak duży sukces. Obecnie pisarz uchodzi za jednego z najlepszych autorów thrillerów geopolitycznych a jego książki sprzedaży się w milionach egzemplarzy. Nie dziwi więc fakt, że nawet po śmierci pisarza nadal powstają książki z Jackiem Rayanem. Po...

„… Jak w większości przypadków, gdy kobiety z góry planują swoje interakcje z mężczyznami, poszło aż nazbyt łatwo …”

Większość moich znajomych nie rozmawia już o polityce. Mówią, że ten temat ich mierzi, wkurza i że czasami trzeba się odizolować 😉 Moim zdaniem takie polityczne gierki można przenieść do książek i wtedy historia zawiera wartką akcję, plastyczne opisy i ciekawe postaci.

Władza, pieniądze i wpływy, o to zazwyczaj walczą wielkie mocarstwa i politycy. Każdy chce być niepowtarzalny, ale i zawsze na przysłowiowym świeczniku. Nowa książka, to SENSACYJNA POWIEŚĆ OSADZONA W UNIWERSUM STWORZONYM PRZEZ TOMA CLANCY’EGO. Muszę przyznać się, że powieść jest dla mnie niespodzianką, ale i tajemnicą. Czasami potrzeba czasu, by zrozumieć tego typu publikacje.

Autor Tom Clancy urodził się 12 kwietnia 1947 roku w USA (Baltimore). W 1984 r. opublikował swoją pierwszą książkę pt. „Polowanie na Czerwony Październik”. Ta powieść przyniosła mu międzynarodową sławę. Clancy stworzył postać Jacka Ryana, historyka, analityka CIA, a później nawet prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ta fikcyjna postać występuje w najbardziej znanych książkach autora, takich jak: „Czas patriotów”, wspomniane „Polowanie na Czerwony Październik”, „Stan zagrożenia”, czy „Suma wszystkich strachów.” Tom Clancy bierze również czynny udział w tworzeniu gier komputerowych, na motywach jego powieści pt. „Rainbow Six”- powstała cała seria znanych produkcji. Swoim nazwiskiem firmuje też m.in. znaną tzw. "skradankę" Splinter Cell, taktyczną grę akcji Ghost Recon, strategię EndWar czy zręcznościowy symulator lotu HAWX. Brzmi to dość skomplikowanie, ale miłośnicy gatunku wiedzą o co chodzi.

Pełniący funkcję prezydenta Stanów Zjednoczonych Jack Ryan musi poradzić sobie z wyzwaniem rzuconym mu przez wrogo nastawiony chiński rząd. Świat staje w obliczu wojny dwóch mocarstw. Zaatakowana zostaje platforma wiertnicza w Afryce, a terroryści dokonują zamachu na pokładzie amerykańskiego niszczyciela. Istnieje też zagrożenie, że statek szpiegowski Stanów Zjednoczonych przejmą właśnie siły chińskie.

Wydaje się, że premier Zhou dąży do ograniczenia znaczenia Ryana w nadchodzącym szczycie G20. Ale to nie wszystko, członkowie wywiadu amerykańskiego w Teksasie docierają do chińskiego szpiega, który posiada informacje mogące zmienić bieg wypadków.

Każdy bohater nosi w sobie jakąś tajemnicę. Podobnie jest ze słowami Jacka Londona: „Nie będę marnował swych dni, próbując je przedłużyć. Wykorzystam każdą chwilę …”. Rząd Stanów Zjednoczonych ponad dziesięć lat temu zaczął wymagać od zaprzyjaźnionych państw dołączenia danych biometrycznych do zdjęć paszportowych. Faktem jest, że rząd zawsze lubi mieć wszystko pod kontrolą, a niektóre dane są ściśle chronione. Według mnie ciekawymi postaciami powieści są Scott Adler – sekretarz stanu, Jay Canfield – dyrektor CIA i Gary Montgomery, czyli agent specjalny Secret Service, dowódca osobistej ochrony prezydenta.

Odbiorca dostrzega, jak kręta jest ścieżka władzy. Niektórzy mężczyźni są bardzo brutalni, źle odnoszą się do kobiet, seks jest tu miarą wielkości. Inni biorą narkotyki, ale i kochają kontrolę. To swoista gra, gdzie trzeba mieć dużo i więcej. Czy dochodzenie się zakończy? A może to dopiero początek problemów? Autor, dynamicznie prowadzi czytelnika przez poszczególne wątki z odpowiednią rytmiką wydarzeń. Z całą pewnością panowie tym razem będą zadowoleni. Sama walka nie jest najważniejsza, ale przeczytacie najmilsze i najsmutniejsze słowa, jakie można sobie wyobrazić.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Znak Horyzont
Premiera: 16.09.2020 r.
Przekład: Adam Olesiejuk
Projekt okładki: Sebastian Komorowski
Oprawa: miękka
Liczba stron: 588
(nowość wydawnicza)

„… Jak w większości przypadków, gdy kobiety z góry planują swoje interakcje z mężczyznami, poszło aż nazbyt łatwo …”

Większość moich znajomych nie rozmawia już o polityce. Mówią, że ten temat ich mierzi, wkurza i że czasami trzeba się odizolować 😉 Moim zdaniem takie polityczne gierki można przenieść do książek i wtedy historia zawiera wartką akcję, plastyczne opisy i...

Zazwyczaj podchodzę do kontynuacji książek innego autora z wielką rezerwą. W tym przypadku zaryzykowałem i... warto było. Miałem wrażenie, że czytam mistrza Clancy'ego. Mam nadzieję, że Wydawnictwo opublikuje pozostałe książki Autora.

Zazwyczaj podchodzę do kontynuacji książek innego autora z wielką rezerwą. W tym przypadku zaryzykowałem i... warto było. Miałem wrażenie, że czytam mistrza Clancy'ego. Mam nadzieję, że Wydawnictwo opublikuje pozostałe książki Autora.