Dziennik na nowy wiek
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Seria:
- Fortuna i fatum
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2009-11-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374147064
- Tagi:
- Józef Hen
Mozaika drobnych i wielkich zdarzeń, spotkań, refleksji, lektur; panorama kilku lat życia bogatego, twórczego i pełnego. W Dzienniku na nowy wiek spotkamy Józefa Hena, który zachwycał nas kolejnymi tomami Nie boję się bezsennych nocy, ale też Hena, który wciąż na nowo powraca do nieśmiertelnych bohaterów swoich książek: Michela Montaigne'a czy Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Fascynujące jest śledzenie pisarza przy pracy - czytając Dziennik, asystujemy przy narodzinach aż trzech książek: Mojego przyjaciela króla, Brulionów profesora T. i Pingpongisty. Poznajemy źródła inspiracji, widzimy dojrzewanie pomysłów, rozwiązań fabularnych, ewolucję postaci, a także reakcje pierwszych czytelników i radość autora; czasem irytacja z powodu niemiłej recenzji.
Zainteresowania autora Nowolipia są bardzo rozległe - czyta m.in. Bertranda Russella i Isaiaha Berlina, Henry'ego Jamesa i Maksyma Gorkiego, Gombrowicza, Herlinga-Grudzińskiego i Miłosza. Jeździ przy tym na spotkania autorskie, widuje się z przyjaciółmi, nie stroni od polityki i nie przestaje myśleć nad kolejną książką. Nienasycony apetyt na życie i niezwykła aktywność twórcza Józefa Hena wzbudzają podziw.
[opis wydawcy]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 153
- 59
- 29
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Dla czytelnika, który, podobnie jak ja, ma już za sobą lekturę wszystkich trzech ksiąg „Nie boję się bezsennych nocy”, spotkanie z „Dziennikiem na nowy wiek” jest niczym spotkanie ze starym przyjacielem. I zaprawdę chciałbym móc tytułować Józefa Hena swoim przyjacielem, tak jak on pragnie oferować to miano Stanisławowi Augustowi.
Autor posiadł umiejętność pisania przystępnie o sprawach złożonych, w czym trochę przypomina mi Claudia Magrisa, którego zresztą wymienia na kartach „Dziennika”. Ale kogo on tu nie wymienia! Tkliwie wspomina Kazimierza Brandysa, Szczypiorskiego, Amosa Oza, toczy nieustający spór z Herlingiem-Grudzińskim, z oddali podziwia Gombrowicza, wytykając mu jednocześnie zbytnie zbliżenie do sztuki i oddalenie od życia; w końcu niezmiennie zarzuca emigracji, że krytykuje „tubylców”, nie rozumiejąc uwarunkowań, jakim ci podlegają.
Zapiski współczesne są tu bowiem poprzekładane notatkami o historycznym rodowodzie, co pozwala skonfrontować dwa odmienne od siebie światy. A w środku każdego z nich znajduje się on – pisarz, którego rozsądek i trzeźwy osąd idą w parze wyjątkową wrażliwością.
Rozkrok między dwoma światami pojawia się nie tylko wzdłuż osi teraz-kiedyś, bo i złożony życiorys Hena, z naciskiem na jego pochodzenie, sytuuje go na pasie ziemi osobnej, pomiędzy dziedzictwem polskim a żydowskim, dopełnionym poczuciem nie do końca rozliczonej krzywdy. A jednak wciąż za dużo jest w autorze polskości – nie zostawił kraju w 1968 roku, nie zostawi i teraz.
Osobność jest zresztą kategorią przystającą do Józefa Hena doskonale - nigdy niedotknięty chorobą koniunkturalizmu, uprawia swój „cichy bunt”, swój relatywny obiektywizm – zadziwiający konstrukt, w ramach którego łatwiej przychodzi mu trzeźwa ocena twórczości własnej niż cudzej.
Dodatkową atrakcją zapisków Hena jest fakt, iż pozwalają one towarzyszyć mu w procesie twórczym. W tym tomie autor hojnie dzieli się z czytelnikiem kolejnymi etapami powstawania „Mojego przyjaciela króla”, „Brulionów profesora T.” i „Pingpongisty”, mimowolnie potwierdzając starą prawdę, że literatury pięknej, w przeciwieństwie do kryminału, nie da się zaplanować od A do Z.
I w końcu podnieść trzeba unikatowy walor tej prozy, bo dzienniki Hena dają odpowiedź na pytanie, zdawałoby się, rodem z powieści fantastyczno-naukowej, czyli jak oceniałby nasz dzisiejszy świat z jego zjawiskami i wartościami ktoś przeniesiony z innej epoki. Konfrontacja z jego spojrzeniem pozwala nabrać dystansu do współczesności, ujrzeć ją w szerszym kontekście, przez filtr wojny i Zagłady, wreszcie dostrzec miałkość większości naszych dramatów i zapłakać nad nieumiejętnością wyciągania lekcji z historii.
Dla czytelnika, który, podobnie jak ja, ma już za sobą lekturę wszystkich trzech ksiąg „Nie boję się bezsennych nocy”, spotkanie z „Dziennikiem na nowy wiek” jest niczym spotkanie ze starym przyjacielem. I zaprawdę chciałbym móc tytułować Józefa Hena swoim przyjacielem, tak jak on pragnie oferować to miano Stanisławowi Augustowi.
więcej Pokaż mimo toAutor posiadł umiejętność pisania...