rozwińzwiń

Dom na wzgórzu

Okładka książki Dom na wzgórzu Erskine Caldwell
Okładka książki Dom na wzgórzu
Erskine Caldwell Wydawnictwo: Książka i Wiedza Seria: Koliber literatura piękna
223 str. 3 godz. 43 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Koliber
Tytuł oryginału:
A House in the Uplands
Wydawnictwo:
Książka i Wiedza
Data wydania:
1973-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1973-01-01
Liczba stron:
223
Czas czytania
3 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
8305111148
Tłumacz:
Kazimierz Piotrowski
Tagi:
Caldwell Południe USA
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
142 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
357
101

Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z prozą E. Caldwella które zaowocowało sporą dawką emocji.
Autor bezlitośnie wciągnął mnie w tą pozornie prostą i okrutną historię. Pisarz rozciągnął przede mną wycinek amerykańskiego pejzażu, dogorywającego pobojowiska, miejsca splugawionego latami wyzysku, i społecznego ucisku. Gdzieś na dalekim południu w miejscu zapomnianym przez Boga, w którym kona stary przed secesyjny system Caldwell przedstawia paru bohaterów, którzy jedną nogą, stąpają już w nowym porządku, ale demony z przeszłości nie pozwalają przekroczyć starej granicy i odciąć się od korzeni krwawego dziedzictwa. Najbardziej wymowna w tym aspekcie jest autorefleksja głównego bohatera nad jego upadłą naturą. Człowieka niezwykle brutalnego nacechowanego amoralnością, w którym skupione są jakby symbolicznie największe przekleństwa i grzechy południa, czyli wyzysku, braku szacunku wobec bliźniego i rodziny, upadku moralności, i wszelkiego łajdactwa. Grady staje się jednocześnie katem i ofiarą, jego krwiożercza natura jest wynikiem zainfekowania starym bezdusznym systemem, bez moralności, miłości wobec bliźniego. Sam fakt świadomości autora na temat zła w nim tkwiącego przedstawia go jako postać na swój sposób tragiczną, upadłą, bez szans na odkupienie. Z kolei żona Gradyego Lucjana to ofiara swojego męża i w gruncie rzeczy jej łagodnego usposobienia. Pozornie jej postępowanie może wydawać się nonsensowne, ale pokierowane jest ślepą miłością. Z drugiej jednak strony przez pryzmat relacji małżeńskiej ukazana jest beznadziejna jej sytuacja, brak autonomii, decydowaniu o sobie i braku obrony przez niegodziwościami ze strony współmałżonka. Ostatnim ważnym aspektem społecznego wydźwięku jest tutaj życie czarnych niewolników i ich beznadziejne położenie w świetle nowych globalnych zmian. Ich prawa są martwe i nierespektowane nie tylko przez plantatora, ale i stary skostniały system, który nie przybrał nowego wymiaru sprawiedliwości. Zmiany mogą zostać w pełni wdrożone kiedy nastąpi przełamanie starej mentalności nacechowanej poprzednim systemem wartości, ale również zmiana pokolenia, które nie potrafi i nie ma odwagi sięgnąć po swoje prawa, i wolność.

Nie obiecałem sobie dużo po tej krótkiej aczkolwiek treściwej książce, i jestem naprawdę pod wrażeniem prozy Caldwella, pisarza jak widać wyśmienitego, który został wyrzucony poza margines. Z pewnością zapoznam się z resztą jego twórczości, bo mam odczucie że ta literatura jest zdecydowanie warta uwagi.

To moje pierwsze spotkanie z prozą E. Caldwella które zaowocowało sporą dawką emocji.
Autor bezlitośnie wciągnął mnie w tą pozornie prostą i okrutną historię. Pisarz rozciągnął przede mną wycinek amerykańskiego pejzażu, dogorywającego pobojowiska, miejsca splugawionego latami wyzysku, i społecznego ucisku. Gdzieś na dalekim południu w miejscu zapomnianym przez Boga, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
73

Na półkach:

Autor we wstępie wspomina, że książka pokazuje zderzenie starego ładu z tym nowym, który juz dawno nadszedł, a z którym nie wszyscy potrafią sie jeszcze pogodzić. Wspomina też, że pewne elementy moga wydać się banalne, ale ja uważam, że są symboliczne.
Schyłek pewnej epoki i coś co wydaje się nieuniknione, a mianowicie rozpad starego systemu funkcjonowania, w którym królował wyzysk ludzi z niższych sfer, min czarnoskórych pracowników - de facto nadal niewolników.

Jednak według mnie książka jest jeszcze o czymś innym - pokazuje głębszy sens, a mianowicie że zawsze byli ludzie, którzy w psychopatyczny sposób wykorzystywali innych, tylko my może już dzis nie dostrzegamy, że większość z nas dalej jest tą niższą warstwą, która nie ma na nic wpływu, pomimo tego że co kilka lat chodzimy głosować.

Książka dobrze napisana. Niektóre postacie skrajnie irytujące - np. Lucjana, jako taka typowa delikatna kobieta, czasem tak subtelna, naiwna i bezbronna, że aż frustrująca...

Zdecydowanie chce jeszcze przeczytać coś tego autora.

Autor we wstępie wspomina, że książka pokazuje zderzenie starego ładu z tym nowym, który juz dawno nadszedł, a z którym nie wszyscy potrafią sie jeszcze pogodzić. Wspomina też, że pewne elementy moga wydać się banalne, ale ja uważam, że są symboliczne.
Schyłek pewnej epoki i coś co wydaje się nieuniknione, a mianowicie rozpad starego systemu funkcjonowania, w którym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2193
1112

Na półkach: , , , , ,

Nie każdy potrafi pogodzić się ze zmianami. Ta książka pokazuje ludzi, którzy żyją przeszłością i pomimo że to ich niszczy nie potrafią się zmienić. Stare Południe Stanów i jego przesądy.

Nie każdy potrafi pogodzić się ze zmianami. Ta książka pokazuje ludzi, którzy żyją przeszłością i pomimo że to ich niszczy nie potrafią się zmienić. Stare Południe Stanów i jego przesądy.

Pokaż mimo to

avatar
63
62

Na półkach:

To jest już trzecia książka tego autora po która siegnąłem.I tak jak w przypadku dwóch poprzednich tak i teraz nie zawidolem się. A o czym jest?Jest o tym co ludzkie...a więc. Miłość. Niezrozumienie.Zdrada.Ambicją. Egoizm.Zatwardzialosc.A tym samym z takich składników nic dobrego nie mogło wyjść. Rzecz dzieje się na południu USA.Przez co jest jeszcze kwestia niewolnictwa.A sam koniec?Piękny i tragiczny...aż się łezka w oku kręci....

To jest już trzecia książka tego autora po która siegnąłem.I tak jak w przypadku dwóch poprzednich tak i teraz nie zawidolem się. A o czym jest?Jest o tym co ludzkie...a więc. Miłość. Niezrozumienie.Zdrada.Ambicją. Egoizm.Zatwardzialosc.A tym samym z takich składników nic dobrego nie mogło wyjść. Rzecz dzieje się na południu USA.Przez co jest jeszcze kwestia niewolnictwa.A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1750
1138

Na półkach: ,

Kilka lat temu czytałam już jedną powieść Erskine Caldewll'a "Ziemia tragiczna" i byłam ciekawa innej jego powieści.
Pisarz żył na amerykańskim Południu i znał stosunki tam panujące z autopsji. To dodaje wiarygodności jego książkom.
Wydaje się, że jest to pisarz niedoceniany, jednak książką "Dom na wzgórzu" raczej nie podwyższył swych notowań.
W tej książce jedynie godne uwagi jest tło społeczne. Natomiast postacie i sama akcja są dość mierne.
Niewolnictwo zostało niby oficjalne zniesione, lecz siedzi głęboko w świadomości zarówno białych, jak i Murzynów. Są oni formalnie wolnymi ludźmi, ale na Południu nadal traktowani są jak niewolnicy, pracują bez wynagrodzenia i nie mają możliwości dysponowania własną osobą.
Właściciele ziemscy to podupadła warstwa dążąca do samozagłady. Większość z nich nie potrafi zaakceptować zmian i samemu się zmienić, tak jak właściciel domu na wzgórzu, Grady Dunbar.
Mogłaby z tego być świetna powieść przy lepszym dopracowaniu. A tak wyszła trochę rozbudowana nowelka, której akcja zamyka się w ciągu trzech dni.
Historycznie i poznawczo książka jest ciekawa. Porusza ogrom cierpienia i zła, jakie zostało wyrządzone, a także wieloletnie trudności mentalne, społeczne i obyczajowe zanim doszło do jakichkolwiek zmian.
Nadal mam w planie przeczytanie jeszcze jakiejś książki tego autora.

Kilka lat temu czytałam już jedną powieść Erskine Caldewll'a "Ziemia tragiczna" i byłam ciekawa innej jego powieści.
Pisarz żył na amerykańskim Południu i znał stosunki tam panujące z autopsji. To dodaje wiarygodności jego książkom.
Wydaje się, że jest to pisarz niedoceniany, jednak książką "Dom na wzgórzu" raczej nie podwyższył swych notowań.
W tej książce jedynie godne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
5

Na półkach: ,

Długo czekałam na tę książkę, ale trochę się rozczarowałam. Historia ciekawa, ale końcówka nie powala na kolana.

Długo czekałam na tę książkę, ale trochę się rozczarowałam. Historia ciekawa, ale końcówka nie powala na kolana.

Pokaż mimo to

avatar
125
27

Na półkach: ,

Akcja w książce trwa niespełna trzy doby. Skupia się na Lucjanie, młodej, nadzwyczaj pięknej żonie właściciela ziemskiego, ściślej mówiąc bankruta, hazardzisty i pijaka, niejakiego Grady'ego. W moim odczuciu Lucjana jest niezrównoważona psychicznie. Jej myśli i ocena sytuacji zmieniają się z każdym podmuchem wiatru. Gotowa wszystko wybaczyć mężowi zdradza go (chyba tak po prostu, bo w całej książce nie ma nic na temat jej uczuć do tego mężczyzny),żeby jeszcze tej samej nocy na oczach tego drugiego rzucić się w ramiona trzeciemu. I tak się kończy historia.
Oprócz zachowań głównej bohaterki irytowały mnie też dialogi, czy raczej kłótnie i tyrady, bo na tym polegają relacje bohaterów. W ciągu jednej rozmowy ta sama postać potrafi powiedzieć przynajmniej trzy razy to samo, tylko nieco inaczej dobierając słowa.

Najciekawsze w książce jest tło historyczne, czyli powoli zachodzące przemiany społeczne po zniesieniu niewolnictwa. Można przeczytać, jeśli ktoś interesuje się właśnie tym tematem lub po prostu amerykańskim południem. Nie zabiera dużo czasu, wystarczy kilka godzin.

Akcja w książce trwa niespełna trzy doby. Skupia się na Lucjanie, młodej, nadzwyczaj pięknej żonie właściciela ziemskiego, ściślej mówiąc bankruta, hazardzisty i pijaka, niejakiego Grady'ego. W moim odczuciu Lucjana jest niezrównoważona psychicznie. Jej myśli i ocena sytuacji zmieniają się z każdym podmuchem wiatru. Gotowa wszystko wybaczyć mężowi zdradza go (chyba tak po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
152
74

Na półkach: ,

Książka dobrze napisana, szybko się ją czyta, akcje opisane są bez zbędnych, szczegółowych opisów których osobiście nie lubię. Można przeczytać.

Książka dobrze napisana, szybko się ją czyta, akcje opisane są bez zbędnych, szczegółowych opisów których osobiście nie lubię. Można przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
5181
1260

Na półkach: ,

Trafiła mi do rąk mała książeczka pt. „Dom na wzgórzu". Czytałam ją dawno temu jeszcze w czasach szkoły podstawowej i pamiętam, że zrobiłam wtedy na mnie wielkie wrażenie. Byłam więc ciekawa wrażeń obecnych. Cóż, książeczka mnie chyba bardziej ubawiła niż wzruszyła. Historia opowiada o małżeństwie właścicieli plantacji, którzy popadają w ruinę. Powieść w większości skupiona jest na młodziutkiej żonie, lekceważonej przez męża, facet zresztą nikogo nie traktuje z szacunkiem. Dawniej użalałam się nad nieszczęsną dziewczyną, bo przecież trafił jej się taki okropny los. Tymczasem teraz ładniutka Lucjana tylko mnie denerwowała. Wyszła za mąż za drania licząc że się zmieni, ciągle narzucała się ze swoja obecnością, gadała kiedy powinna milczeć. Poza tym denerwowały mnie niekonsekwencje w powieści, ten wielki strach przed mężem tak ni stąd ni zowąd, wczoraj wielka miłość do męża, dziś wskakuje do łóżka z obcym facetem. Jedno jednak bardzo mi się w książce podobało i wydaje mi się, że jest bardzo prawdziwe: sposób w jaki byli właściciele ziemscy traktowali czarnych po zniesieniu niewolnictwa. Te fragmenty warte były całej irytacji w pozostałych fragmentach.

Trafiła mi do rąk mała książeczka pt. „Dom na wzgórzu". Czytałam ją dawno temu jeszcze w czasach szkoły podstawowej i pamiętam, że zrobiłam wtedy na mnie wielkie wrażenie. Byłam więc ciekawa wrażeń obecnych. Cóż, książeczka mnie chyba bardziej ubawiła niż wzruszyła. Historia opowiada o małżeństwie właścicieli plantacji, którzy popadają w ruinę. Powieść w większości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
989
232

Na półkach: ,

Niewolnictwo zostało zniesione. Murzyni są wolnymi ludźmi, ale na Południu nadal traktowani są jak niewolnicy, i jak niewolnicy pracują u byłych panów bez wynagrodzenia i bez możliwości odejścia, gdyż w razie opuszczenia farmy prawo postępuje z nimi jak ze zbiegami. To oni utrzymują w dalszym ciągu swą ciężką pracą, mające okres swojej świetności już za sobą, podupadłe farmy zdegenerowanych właścicieli, takich jak właściciel domu na wzgórzu, Grady Dunbar.

Bohaterami tej niewielkiej książeczki, opowiadającej o dramacie zubożałego i ulegającego degrengoladzie rodu Dunbarów, nie są jednak pracujący tu Murzyni, lecz jej bohaterką jest Lucjana, żona Gradye'go, który po ślubie okazał się być kanalią i utracjuszem, doprowadzającym odziedziczoną po ojcu posiadłość do ruiny pijaństwem i grą w karty.
Lucjana, kochając męża mimo jego oziębłości i jawnie okazywanej z jego strony niechęci do jakichkolwiek kontaktów z nią, znienawidzona przez teściową, zrozpaczona, żyje w ciągłej iluzji, że ten się zmieni i zacznie ją traktować jak żonę, podejmując z nią współżycie.Grady jednakże staje się wobec niej coraz bardziej okrutny czego młoda żona, bo jest nią dopiero od roku nie może zrozumieć, gdyż przed ślubem wydawał się być zakochany i okazywał jej względy. Wzgardzona i wciąż odrzucana nie poddaje się jednak do momentu, gdy przypadkowo odkrywa, że mąż chodzi do chat Murzynów, gdzie ma murzyńską kochankę. Wstrząśnięta do głębi ujawnioną prawdą, w jednym momencie odarta ze złudzeń, podejmuje próbę ucieczki lecz mąż odnajduje ją i podejrzewając o romans z synem białego najemnika, Bradem, traktuje w brutalny sposób i nie pozwala jej nawet dopuścić myśli o opuszczeniu domu. Tymczasem teściowa dowiedziawszy się o powodach jej ucieczki załamuje się i wyjawia jej, że kontakty mężczyzn rodu Dunbarów z Murzynkami to przekleństwo, z którym przyszło się borykać wszystkim kobietom, które do tego domu wchodziły. Cała miłość do męża Lucjany pryska jak bańka mydlana i młoda kobieta ma jedną tylko myśl, by ten dom, w którym nie ma miejsca na uczucia, który jest pełen agresji, opuścić. Wolność w końcu przychodzi, ale jako skutek dramatycznego końca człowieka, który nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

"Dom na wzgórzu" to przejmująca opowieść o czasach na Południu Ameryki, o których tak pisze Cadwell w przedmowie: "Tutaj, na Południu, jak zresztą na całym świecie, odwiecznym motywem jest ból zadawany ludzkiemu sercu, gdy przestarzały model życia przestaje służyć wspólnemu dobru i podejmuje ostatnią, rozpaczliwą próbę uchronienia się przed nieuniknionymi atakami społecznych i ekonomicznych zmian".
W tej książeczce, na podstawie rodziny Dunbarów, Cadwell opowiada o ogromnej degeneracji jaka stała się udziałem posiadaczy ziemskich Południa, w okresie zmian po zniesieniu niewolnictwa, o fatalnych w skutkach przyzwyczajeniach, utrwalonych przez lata niewolnictwa, które przyczyniało się do dobrobytu bez udziału pracy samych posiadaczy, a także o w dalszym ciągu złym traktowaniu Murzynów, których los nadal leżał w ręku byłego pana, gdy prawo stało po jego stronie.
"Dom na wzgórzu" mimo, iż opowiada o czasach bardzo już odległych, nadal porusza i napawa smutkiem serce czytelnika ogromem zła i cierpienia, jakie były udziałem jego bohaterki, dla której nie było ucieczki od sytuacji w jakiej się znalazła, ale również losem, stanowiących w tej historii tło Murzynów, dla większości których tamten czas był koszmarem.
Czytałam tę książeczkę z dużym zainteresowaniem, gdyż Cadwell w sposób bardzo sugestywny i żywy wprowadził mnie w losy swych bohaterów co sprawiło, że temat mimo, że czasowo odległy nie nużył lecz wręcz przeciwnie, wciągał.

Niewolnictwo zostało zniesione. Murzyni są wolnymi ludźmi, ale na Południu nadal traktowani są jak niewolnicy, i jak niewolnicy pracują u byłych panów bez wynagrodzenia i bez możliwości odejścia, gdyż w razie opuszczenia farmy prawo postępuje z nimi jak ze zbiegami. To oni utrzymują w dalszym ciągu swą ciężką pracą, mające okres swojej świetności już za sobą, ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    214
  • Chcę przeczytać
    122
  • Posiadam
    56
  • Literatura amerykańska
    7
  • 1001 książek
    3
  • Kindle
    3
  • 2018
    3
  • Seria Nike
    2
  • 2014
    2
  • 2015
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dom na wzgórzu


Podobne książki

Przeczytaj także