Zamek krzyżujących się losów
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Il castello dei destini incrociati
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2024-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2000-01-01
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Anna Wasilewska
- Tagi:
- literatura włoska OuLiPo
"Zamek krzyżujących się losów", podobnie jak powieść "Jeśli zimową nocą podróżny" jest książką spod znaku formalnych eksperymentów grupy OuLiPo i fascynacji literaturą kombinatoryjną a zarazem prozą poetycką. W tytułowym zamku-oberży spotykają się biesiadnicy pozbawieni mowy. Damy i rycerze opowiadają o swoich losach, wykładając na stół karty tarota. Ułożone karty tworzą kwadrat. Każda z nich, obdarzona niejednoznaczną symboliką, jest ogniwem innego porządku znaczeń, punktem wyjścia nieskończonej liczby opowiadanych historii. Talia kart tarota staje się maszynerią generującą możliwe czy prawdopodobne opowieści, w których pobrzmiewają echa innych opowieści, podążając tropem Ariosta, Szekspira czy Sade'a.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 146
- 124
- 20
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Niemi biesiadnicy spotykają się przy stole, by podzielić się opowieściami swojego życia. Jakże jednak opowiadać z odebraną mową? Symbolami.
Calvino w swojej książce buduje dwie oddzielne narracje. Jedną, wzorowaną na Orlandzie Szalonym, układa skrupulatnie z XV-wiecznej talii Visconti-Sforza. Rycerze, damy, a nawet zaprzedający duszę diabłu alchemik dobudowują kolejne linie do wielkiego karcianego prostokąta narracji. Druga wykorzystuje Tarot Marsylski, i choć na żadnym Szalonym nie wzorowana, szaleństwa ma w sobie zdecydowanie więcej. Historie ledwo dają się ułożyć z gmatwaniny kart, a ich właściciele siedzą przy jednym stole jakby z przypadku. Sade'owska Justyna obok Hamleta, Faust obok Parsifala. Wspólnie tworzą mętne i wariackie literackie kompendium, którego częścią autor czyni też siebie.
Nie, nie jest to najlepszy utwór Calvina. Warto jednak spojrzeć na "Zamek…" jak na pisarskie zaplecze, a może nawet studium obsesji porządkowania. Autor wziął na warsztat dwa potężne zbiory symboli i z poszczególnych kart stworzył trybiki we własnej maszynie narracji. Wiedząc, że kunsztowne miniatury z pierwszej i proste drzeworyty z drugiej talii mają się do siebie jak pięść do koronkowej rękawiczki, stworzył dwa kompletnie różne zbiory postaci, z uwzględnieniem ich wrażliwości i języka. Krzyżówkę tę wykorzystał następnie, by odkryć nieskończone możliwości narracyjne tkwiące w obrazach, tarotowych i nie tylko.
Co jednak najbardziej mnie ujęło, Calvino nie boi się przyznać do porażki. Pisząc w epilogu o drugiej części "Zamku…" pokazuje, jak znużyło go i rozczarowało własne opętanie formą – biedak próbował nawet stworzyć sześcienny wzór opowieści (szkoda, że nie wpadł na kształt domku z kart!). Oddanie książki w ręce czytelników uznał za jedyną metodę na uwolnienie się od ciągłych przeróbek, a ja, czytelniczka, mogę potwierdzić, że był to słuszny wybór!
Niemi biesiadnicy spotykają się przy stole, by podzielić się opowieściami swojego życia. Jakże jednak opowiadać z odebraną mową? Symbolami.
więcej Pokaż mimo toCalvino w swojej książce buduje dwie oddzielne narracje. Jedną, wzorowaną na Orlandzie Szalonym, układa skrupulatnie z XV-wiecznej talii Visconti-Sforza. Rycerze, damy, a nawet zaprzedający duszę diabłu alchemik dobudowują kolejne...
Już zapomniałem, jak wygląda mainstream. Książka Calvina przypomniała mi o tym w sposób jednoznaczny. Początkowo "Zamek krzyżujących się losów" wręcz zachwyca nietuzinkowym pomysłem - żeby pozbawić bohaterów głosów i pozwolić im opowiadać swoje historie wyłącznie kartami Tarota, i to układanymi w konkretny wzór. Opowieści są niedługie, zaś na marginesach umieszczone zostały miniatury kart, więc możemy porównywać oryginalny rysunek z pisarskim opisem detalu. Przyznam, że jest to całkiem interesująca zabawa. Do czasu.
Opowiastki zaczynają dość szybko nużyć, są bowiem przesadnie błyskotliwie krojone, i do tego topione w kulturowych odniesieniach, stosowanych bez specjalnej finezji. I gdy dochodzimy do końca puli opowiadań, okazuje się, że... następuje powtórka. Bo autor sobie wymyślił, że skoro w "Zamku..." żonglował kartami talii XV-wiecznej, wykonanej dla książąt Mediolanu przez Bonifacia Bemba, to drugą pulę opowieści, "Gospodę krzyżujących się losów", oprze na talii tzw. marsylskiej, z rysunkami z 1761 roku. Czyta się więc drugi raz drobiazgowe opisy obrazków, do których znowu narrator dopasowuje mniemane zdarzenia z historii osoby wykładającej karty. Owszem, tym razem więcej jest tu magii i - powiedzmy - rozbuchania, ale już w połowie książki doskonale wiemy, że fabuła donikąd tak naprawdę nas nie doprowadzi i całą ideą dzieła była zabawa konwencją. Nie przeczę, konwencją sprytną, ale raczej wartą niezbyt długiego opowiadania, a nie rozrośniętego dubeltu literackiego.
Ogólnie więc doceniam pomysł i sposób jego realizacji (choć w sumie wolałbym widzieć sam "Zamek..." w formie oryginalnej, kiedy wyszedł jako dopełnienie albumu ukazującego bajeczność kolorowych kart),ale ostatecznie lektura mnie wymęczyła. Kolejne spotkanie z mainstreamem odsuwam więc bardziej w przyszłość.
Już zapomniałem, jak wygląda mainstream. Książka Calvina przypomniała mi o tym w sposób jednoznaczny. Początkowo "Zamek krzyżujących się losów" wręcz zachwyca nietuzinkowym pomysłem - żeby pozbawić bohaterów głosów i pozwolić im opowiadać swoje historie wyłącznie kartami Tarota, i to układanymi w konkretny wzór. Opowieści są niedługie, zaś na marginesach umieszczone zostały...
więcej Pokaż mimo toŁadna elegancka konstrukcja. Interesująco się czyta. Dobry wstęp do tajników tarota.
Szkoda, że opowieści uplecionych z kart nie podtrzymują fascynujące charaktery. Jest w tych dwóch narracjach, które składają się na "Zamek krzyżujących się losów" coś zbyt akademickiego i monotonnego.
Ładna elegancka konstrukcja. Interesująco się czyta. Dobry wstęp do tajników tarota.
Pokaż mimo toSzkoda, że opowieści uplecionych z kart nie podtrzymują fascynujące charaktery. Jest w tych dwóch narracjach, które składają się na "Zamek krzyżujących się losów" coś zbyt akademickiego i monotonnego.
"Krzyżujące się losy" to nie tak znowu rzadki wątek podejmowany w literaturze i naszej ot takiej codziennej refleksji nad biegiem wydarzeń. Calvino połączył to z zabawą tarotem, czyli de facto ograniczył do kombinatoryki i wyobraźni w ramach pięćdziesięciu kilku odniesień do siły i władzy (buławy),cierpienia i ostrych interwencji losu i ludzi(miecze),kielichy (dary życiowe),pieniędzy i transakcyjnego wymiaru życia (denary). Książka, podobnie jak wszelkie zabawy w strukturalizacje jest oczywiście dla mnie przejawem tego jak bardzo jesteśmy w stanie i skłonni zredukować nasz świat do ogarnianych umysłem treści, by uzyskać poczucie spokoju wynikającego z panowania nad dostępną nam i własnymi siłami narysowaną mapą świata.
"Krzyżujące się losy" to nie tak znowu rzadki wątek podejmowany w literaturze i naszej ot takiej codziennej refleksji nad biegiem wydarzeń. Calvino połączył to z zabawą tarotem, czyli de facto ograniczył do kombinatoryki i wyobraźni w ramach pięćdziesięciu kilku odniesień do siły i władzy (buławy),cierpienia i ostrych interwencji losu i ludzi(miecze),kielichy (dary...
więcej Pokaż mimo toWizjonerstwo Italo Calvino w pełnej krasie. Autor używa dwie talie tarota (marsylski i Viscontich) do stworzenia fascynującej maszyny narracji, gdzie "znaczenie każdej pojedynczej figury zależy od miejsca, jakie ona zajmuje w sekwencji kart, które ją poprzedzają i po niej następują". Ileż wirtuozerii i stylistycznej kombinatoryki zostało włożonych w wymyślenie historii korespondujących z największymi tytułami literatury światowej i i mitologii - "Ulissesem", królem Midasem, "Faustem" czy sztukami Szekspira. Italo, jesteś wielki.
Wizjonerstwo Italo Calvino w pełnej krasie. Autor używa dwie talie tarota (marsylski i Viscontich) do stworzenia fascynującej maszyny narracji, gdzie "znaczenie każdej pojedynczej figury zależy od miejsca, jakie ona zajmuje w sekwencji kart, które ją poprzedzają i po niej następują". Ileż wirtuozerii i stylistycznej kombinatoryki zostało włożonych w wymyślenie historii...
więcej Pokaż mimo toKiedy nie można nic powiedzieć pozostają nam gesty , słowa pisane i ...karty tarota ? Bohaterowie Italo Calvino spotykają się w karczmie gdzie za pomocą kart tarota opowiadają swoje historie.
Fajna ciekawa książka szczególnie dla osób , które znają karty ale nie tylko. Aż się chce samemu poćwiczyć w ten sposób intuicję :)
Kiedy nie można nic powiedzieć pozostają nam gesty , słowa pisane i ...karty tarota ? Bohaterowie Italo Calvino spotykają się w karczmie gdzie za pomocą kart tarota opowiadają swoje historie.
Pokaż mimo toFajna ciekawa książka szczególnie dla osób , które znają karty ale nie tylko. Aż się chce samemu poćwiczyć w ten sposób intuicję :)
bardzo ciekawy pomysł!
bardzo ciekawy pomysł!
Pokaż mimo toDla jednych twórczość Calvino to matematyka, szalbierstwo, kombinatoryka, silenie się na oryginalność, postmodernistyczne udziwnianie literatury, która dawno się wyczerpała, w której wszystko już było.
Dla mnie jego twórczość to magia.
W miejscu, gdzie literatura staje się magią, wszelkie powszechnie obowiązujące prawa i konwencje literackie tracą rację bytu.
A jednak fascynujące jest to, że ta zniewalająca i rządząca się własnymi regułami magia pozostaje jednak przede wszystkim wspaniałą literaturą.
Dla jednych twórczość Calvino to matematyka, szalbierstwo, kombinatoryka, silenie się na oryginalność, postmodernistyczne udziwnianie literatury, która dawno się wyczerpała, w której wszystko już było.
więcej Pokaż mimo toDla mnie jego twórczość to magia.
W miejscu, gdzie literatura staje się magią, wszelkie powszechnie obowiązujące prawa i konwencje literackie tracą rację bytu.
A jednak...