Sposób jej napisania jest niesamowity. To jest książka o miejscu, które tworzą ludzie. I z ich perspektywy jest napisana. Wiedza, że autor jest brytyjskim Żydem dodatkowo sprawia, ze perspektywa wydaje się zaskakująca. Lektura pozwala doskonale się wczuć w klimat miejsca, jego historię, którą tworzą ludzie. Nie ludzie uważani za wybitnych, którzy kreują losy świata - ci stwarzają ramy. Ramy, które są wypełniane przez zwykłych ludzi przez ich codzienna prace i to, co robią tworząc swoje przestrzenie. Książkę czyta się lekko, mimo, że nie jest to opowieść beletrystyczna z wartką akcją, bardzo wciąga. Nie tylko wciąga w kolejnych rozdziałach, ale wciąga też w miejsce, o którym pisze. Nie chcę wychodzić na egzaltowanego czytelnika o płomiennym zachwycie, ale tak się powinno pisać książki o kulturze. Bo ona ma najwięcej sensu wtedy, gdy nie jest traktowana jako abstrakcyjny byt, ale w powiązaniu z człowiekiem.

Sposób jej napisania jest niesamowity. To jest książka o miejscu, które tworzą ludzie. I z ich perspektywy jest napisana. Wiedza, że autor jest brytyjskim Żydem dodatkowo sprawia, ze perspektywa wydaje się zaskakująca. Lektura pozwala doskonale się wczuć w klimat miejsca, jego historię, którą tworzą ludzie. Nie ludzie uważani za wybitnych, którzy kreują losy świata - ci...

To książka o ludziach,
dosyć istotne - nie jest to publikacja naukowa,
a społeczna, autor bardzo jasno mówi o tym na początku publikacji.
Bardzo ładnie wydana, przyjemny papier, ciekawe grafiki,
elegancka okładka...
Z drugiej zaś strony jest to publikacja o bardzo intensywnym marketingu.

można ją przeczytać :)

To książka o ludziach,
dosyć istotne - nie jest to publikacja naukowa,
a społeczna, autor bardzo jasno mówi o tym na początku publikacji.
Bardzo ładnie wydana, przyjemny papier, ciekawe grafiki,
elegancka okładka...
Z drugiej zaś strony jest to publikacja o bardzo intensywnym marketingu.

można ją przeczytać :)

Kiedy sięgałam po tę książkę, nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać. Czy będzie naszpikowana datami, czy będzie przypominała przewodnik turystyczny. Teraz już wiem, że to była historia Jerozolimy opowiedziana przez pryzmat jej mieszkańców. Jeśli szukaliście książki, która w uporządkowany sposób opowie Wam o tym mieście, w której znajdziecie informacje o tym, jak na przestrzeni wieków się zmieniała, to nie będzie to publikacja dla Was. Jeśli chcecie poznać miasto z perspektywy ludzi, spojrzeć na nie ich oczami, to dobrze trafiliście.

Nie była to dla mnie książka, którą przeczytałam za jednym zamachem. I nie chodzi tu o to, w jaki sposób została napisana, a bardziej o to, że każda z opowiedzianych tu historii na tyle emocjonalnie mnie angażowała, że musiałam na spokojnie przemyśleć przeczytane słowa.

Ta książka pokazuje radości i smutki Jerozolimy i jej mieszkańców. Jej złożoną strukturę. Miałam wrażenie, że za sprawą tej publikacji przeniosłam się do innego świata, w którym czas się dla mnie zatrzymał. Trochę obawiałam się tego, jak autor podejdzie do aspektu związanego z religią. Nie znajdziecie tu nakierowania na żadną z nich. Dochodzą tu do głosu wyznawcy różnych religii i pokazują, jak wygląda ich życie.

Cieszę się, że zdecydowałam się na literacką podróż do Jerozolimy. Przeniosłam się w miejscu, właściwie znalazłam się w innym świecie, który z jednej strony mnie fascynuje, a z drugiej strony czuję niepokój, patrząc na to, co teraz się tam dzieje. Jeśli chcecie poznać to miejsce za sprawą mieszkających w nim ludzi z różnych stron świata, polecam tę publikację.

Kiedy sięgałam po tę książkę, nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać. Czy będzie naszpikowana datami, czy będzie przypominała przewodnik turystyczny. Teraz już wiem, że to była historia Jerozolimy opowiedziana przez pryzmat jej mieszkańców. Jeśli szukaliście książki, która w uporządkowany sposób opowie Wam o tym mieście, w której znajdziecie informacje o tym, jak...

Jerozolima. Nowa biografia starego miasta" Matthew Tellera to fascynująca i bogata w szczegóły książka, która ukazuje życie w tym starożytnym mieście z perspektywy jego mieszkańców. Teller nie skupia się na tradycyjnych opowieściach o historii Jerozolimy, lecz na codziennych doświadczeniach jej mieszkańców, co czyni tę książkę nie tylko informacyjną, ale i emocjonalnie angażującą. Teller odkrywa nie tylko złożoność dzielnic miasta, ale także jego głęboką tożsamość i dynamikę, które nie są łatwo zrozumiałe z powierzchni.

Książka jest pełna ciekawych historii, które autor snuje wokół codzienności mieszkańców Jerozolimy, związanych z konkretnymi miejscami tego miasta. Teller opowiada o różnych grupach etnicznych, takich jak społeczność afrykańska, indyjska czy ormiańska, a także o niezwykłych opowieściach osób, które nie dały się wciągnąć w schematy życia swojej grupy etnicznej. Ta książka nie jest tylko o religii chrześcijańskiej, ale pokazuje również, jak ważne jest miasto dla wielu innych religii i kultów. Autor ukazuje, że mimo konfliktów i napięć, istnieje wiele wspólnych doświadczeń i emocji, które łączą mieszkańców tego miasta.

Jerozolima jest przedstawiona jako otwarty dom dla wszystkich, ale w ostatnich latach miasto zmienia się, co Teller opisuje z charakterystycznym sobie wyważeniem, nie oceniając i nie narzucając swojej opinii. Książka jest napisana w wyjątkowo nienachalny sposób, każdy rozdział jest osobnym spacerem, innym doznaniem ukrytego piękna tego miasta.

Biografia ta to fascynujące i pełne niespodzianek odkrycie na nowo Jerozolimy, które z pewnością zainteresuje zarówno miłośników historii, jak i tych, którzy szukają głębszego zrozumienia tego unikalnego miasta i jego mieszkańców.

Jerozolima. Nowa biografia starego miasta" Matthew Tellera to fascynująca i bogata w szczegóły książka, która ukazuje życie w tym starożytnym mieście z perspektywy jego mieszkańców. Teller nie skupia się na tradycyjnych opowieściach o historii Jerozolimy, lecz na codziennych doświadczeniach jej mieszkańców, co czyni tę książkę nie tylko informacyjną, ale i emocjonalnie...

Jerozolima zawsze była tyglem kulturowym, przechodzącym pod panowanie raz jednej, raz drugiej narodowości. Dziś jest rządzona przez Izrael, ale nie zmienia to jej wielokulturowości i skomplikowanej historii, która wpływa na teraźniejszość świętego miasta. W tej biografii autor skupia się na starej części Jerozolimy i przedstawia jej losy za pośrednictwem ludzi tam mieszkających, dziś są to mniejszość palestyńska, ormiańska, afrykańska, indyjska, chrześcijańska czy nawet romska. To ludzie tworzą to miasto i to im oddany jest tu głos, głos różnoraki tak jak zagmatwane losy miasta, w którym do dziś mieszają się wyznania i narodowości. To obraz miasta pachnącego przyprawami, rozbrzmiewającego dialektami, pośród nawoływań do modlitwy czy zachęt do kupna tego czy innego orientalnego towaru na wąskich uliczkach Jerozolimy. Niech Was nie zwiedzie tytuł książki. Owszem, jest to biografia, ale nie jest przeładowana trudnymi do zapamiętania datami, a lekcja historii, jaką tu dostajemy jest fascynująca i urzekająca. To miasto jest szczególne i ma swój klimat. Jedyny i niepowtarzalny. To miejsce oddycha, przemawia i walczy. Autor pokazuje, że jeśli zboczymy z turystycznych punktów tego miasta odnajdziemy tak naprawdę jego jądro i prawdziwą istotę. A to hipnotyzuje. Może dlatego wielu bohaterów tej książki, mimo trudnego życia, nie decyduje się opuścić swojej małej ojczyzny. Są z nią związani na dobre i złe i zdają się zawsze do niej wracać, choćby nie wiem co. Dziś Jerozolima, jak i cały tamtejszy region, jest w trudnym okresie i położeniu, więc nie jest to pierwsza destynacja na mojej liście miejsc do odwiedzenia, co nie zmienia faktu, że kiedyś na pewno chciałbym ją odwiedzić. Trzeba tylko czekać na lepsze czasy, a gdy tam już dotrę dam się ponieść specyficznej atmosferze jednego z najważniejszych i najstarszych miast na świecie. Wy też możecie ją poczuć, sięgając po tą książkę. Polecam!!!
Za książkę dziękuję @wydawnictwoznakpl

Jerozolima zawsze była tyglem kulturowym, przechodzącym pod panowanie raz jednej, raz drugiej narodowości. Dziś jest rządzona przez Izrael, ale nie zmienia to jej wielokulturowości i skomplikowanej historii, która wpływa na teraźniejszość świętego miasta. W tej biografii autor skupia się na starej części Jerozolimy i przedstawia jej losy za pośrednictwem ludzi tam...

Piękna opowieść o mieście, a przede wszystkim o ludziach żyjących w Jerozolimie. Wspaniałe powiązanie historii z czasami współczesnymi. Dla kogoś interesującego się tematem pozycja obowiązkowa. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się odwiedzić Jerozolimę , a książka Tellera na pewno wtedy będzie tam ze mną i razem z nią pokonam znowu tą drogę którą właśnie zakończyłam z dotarciem do ostatniej strony.

Piękna opowieść o mieście, a przede wszystkim o ludziach żyjących w Jerozolimie. Wspaniałe powiązanie historii z czasami współczesnymi. Dla kogoś interesującego się tematem pozycja obowiązkowa. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się odwiedzić Jerozolimę , a książka Tellera na pewno wtedy będzie tam ze mną i razem z nią pokonam znowu tą drogę którą właśnie zakończyłam z...

Jerozolima - miasto przesiąknięte historią i naznaczone skomplikowaną teraźniejszością, która odbija się nie tylko na ulicach starego świata, ale również w ludziach. Zwłaszcza, że biografia Jerozolimy to nie opowieści o budynkach czy ulicach, ale historie mieszkańców tego sędziwego miasta i ich losy, które budują dzisiejszą społeczność Starego Miasta.

Matthew Teller w biografii Jerozolimy przedstawia przeróżne perspektywy społeczności Starego Miasta – od palestyńskich po ormiańskie, zwraca uwagę na żydowskie kultury, wspomina mistyków sufickich i wiele innych. Autor oddaje głos ludziom należącym do tego miasta, dzięki czemu mamy wgląd do serca Jerozolimy i poznania jej od „ludzkiej strony”, która często umyka nam podczas poszukiwania informacji o tym starym mieście.

Książka malowniczą narracją przedstawia nam mieszkańców i ich przywiązanie do Jerozolimy – jaką daje im radość, ale też z jakimi problemami muszą się mierzyć. Autor przedstawia poszczególne kultury miasta, zwłaszcza te dyskryminowane, i daje możliwość wglądu do ich niesamowitego życia. Taka lektura o wiele lepiej pokazuje historię danego miejsca, gdyż czujemy emocjonalne przywiązanie i poruszenie, które potrafi otworzyć oczy.

Wiem, że niektórzy mogą mieć problem z mnogością perspektyw i brakiem czystej wiedzy dotyczącej budowy Jerozolimy, aczkolwiek uważam, że takich wiadomości jest multum… A opowieści płynących z serc ludzi jest zdecydowanie za mało.

Zatem jeśli ciekawi Was Jerozolima od tej ludzkiej strony i chcecie poznać jej różnorodność, to polecam sięgnąć po tę książkę!

Jerozolima - miasto przesiąknięte historią i naznaczone skomplikowaną teraźniejszością, która odbija się nie tylko na ulicach starego świata, ale również w ludziach. Zwłaszcza, że biografia Jerozolimy to nie opowieści o budynkach czy ulicach, ale historie mieszkańców tego sędziwego miasta i ich losy, które budują dzisiejszą społeczność Starego Miasta.

Matthew Teller w...

Jerozolima Tellera pachnie kuminem, jest gorąca i tajemnicza. Zdecydowanie nie jest to zwykła biografia – historia miasta nie jest opowiadana od momentu powstania aż do czasów współczesnych. Teller postawił na opowieść. I to w niepowtarzalnym stylu – snuje niesamowite historie codzienności jerozolimskich mieszkańców związanych z konkretnymi bramami starego miasta. Sam pomysł jest aż genialny w swojej prostocie, a sprawia, że książka naprawdę czaruje. Unosi się tu zapach świeżych owoców z wyciskanych soków nie tylko dla turystów, brokaty mienią się w blasku słońca na stoiskach sprzedawców, którzy kontynuują tradycję rodzinną sięgającą kilku pokoleń. Czas płynie leniwie, nigdzie się nam nie śpieszy.
Teller nie ocenia, nie skupia się na narracji tylko jednej religii czy narodowości. Oddaje głos wszystkim, wszak Jerozolima jest tyglem, w którym splata się historia niemal całego świata. Spotkamy tu społeczność afrykańską, indyjską czy ormiańską. Poznamy między innymi niezwykłą opowieść cygańskiej kobiety, która nie dała się wciągnąć w schematy życia swojej grupy etnicznej, tylko miała odwagę budować swoją własną tożsamość. Bo to głównie o niej jest ta opowieść. O poszukiwaniu swojej tożsamości w świecie, który usiłuje narzucać nam z góry upatrzone role. Historie ludzi, którzy się temu sprzeciwiają inspirują, mimo iż tak naprawdę okazują się być ich zwykłym codziennym życiem.

Jerozolima niezmiennie kojarzy nam się z religią chrześcijańską, ale nie tylko o niej przeczytamy w biografii Tellera. Przeciwnie, poznamy sporo innych religii czy kultów, dla których to miasto odgrywa równie ważną rolę. I o dziwo, wszyscy się w niej mieszczą. Jerozolima jest otwartym domem dla wszystkich, chociaż w ostatnich latach nieco się pozmieniało, co znamy z wydarzeń szeroko prezentowanych w telewizji. Teller opowiada o tym z charakterystycznym sobie wyważeniem, nie ocenia i nie narzuca swojej opinii. Masz ją sobie sam wyrobić.
„Jerozolima. Nowa biografia starego miasta” to niezwykle ciepła książka. Niech Was nie wystraszy ta „biografia” w tytule. Teller opowiada ją w wyjątkowo nienachalny sposób, każdy rozdział jest osobnym spacerem, innym doznaniem ukrytego piękna tego miasta. Ta lektura sprawia, że od razu nabiera się ochoty do spaceru tymi niezwykłymi uliczkami, koniecznie z książką w dłoni, żeby móc na własne oczy odkryć te wszystkie piękne miejsca, często ukryte przed oczami przypadkowych spacerowiczów. Teller zbacza z typowo turystycznych szlaków, szuka na mapie historycznych miejsc, rozważa różne teorie – ta książka po prostu żyje. Czytając ją czujemy zapachy, widzimy te wszystkie kolory, słyszymy w uszach szum ulic i splatające się na nich różne języki i modlitwy. Sprawia, że odrywamy się od szarej obecnie rzeczywistości i przenosimy w ten południowy klimat, pachnący pomarańczami i kuminem. Kumin jest wszędzie.
Jeśli nie lubicie historii i męczą Was daty, to ta biografia jest dla Was. Teller oczaruje Was od pierwszego zdania i będziecie żałować, że książka tak szybko się kończy. Oficjalnie mogę przyznać, że autor stał się moją własną Szeherezadą – mogłabym jego opowieści o Jerozolimie słuchać bez końca. Koniecznie dajcie mu się oczarować. Na pewno się nie zawiedziecie.

recenzja pochodzi z bloga: poprostumadusia.pl

Jerozolima Tellera pachnie kuminem, jest gorąca i tajemnicza. Zdecydowanie nie jest to zwykła biografia – historia miasta nie jest opowiadana od momentu powstania aż do czasów współczesnych. Teller postawił na opowieść. I to w niepowtarzalnym stylu – snuje niesamowite historie codzienności jerozolimskich mieszkańców związanych z konkretnymi bramami starego miasta. Sam...