rozwińzwiń

Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia

Okładka książki Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia Aneta Prymaka-Oniszk
Okładka książki Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia
Aneta Prymaka-Oniszk Wydawnictwo: Czarne Seria: Sulina reportaż
440 str. 7 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Sulina
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2024-02-07
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-07
Liczba stron:
440
Czas czytania
7 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381918367
Tagi:
literatura polska Podlasie
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Ludowa historia kobiet Anna Dobrowolska, Małgorzata Fidelis, Olga Gitkiewicz, Barbara Klich-Kluczewska, Małgorzata Kołacz-Chmiel, Jaśmina Korczak-Siedlecka, Monika Piotrowska-Marchewa, Aneta Prymaka-Oniszk, Anna Sosnowska, Katarzyna Stańczak-Wiślicz, Magdalena Toboła-Feliks, Alicja Urbanik-Kopeć, Przemysław Wielgosz, Elwira Wilczyńska, Tomasz Wiślicz
Ocena 6,9
Ludowa histori... Anna Dobrowolska, M...
Okładka książki Ojczyzna dobrej jakości. Reportaże z Białorusi Katarzyna Brejwo, Rafał Grzenia, Julia Jurgens, Eva Lene Lorzer, Jędrzej Morawiecki, Katarzyna Moskalewicz, Aneta Prymaka-Oniszk, Kaja Puto, Aliona Szabunia, Ziemowit Szczerek, Agnieszka Wójcińska
Ocena 6,3
Ojczyzna dobre... Katarzyna Brejwo, R...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 4 / kwiecień 2018 Ross Anderson, Marek Bieńczyk, Jaume Cabré, Artur Chochowski, Katarzyna Dybrzyńska, Magda Działoszyńska, Joanna Gierak-Oeoszko, Ignacy Karpowicz, Joanna Karpowicz, Katarzyna Kojzar, Tomasz Kontny, Jakub Kornhauser, Adam Leszczyński, Andrzej Mencwel, Radek Polak, Aneta Prymaka-Oniszk, Redakcja magazynu Pismo, Marta Zabłocka
Ocena 6,9
Pismo. Magazyn... Ross Anderson, Mare...
Okładka książki Augustis 2.0 Bolesław Augustis, Grzegorz Dąbrowski, Aneta Prymaka-Oniszk, Filip Springer
Ocena 10,0
Augustis 2.0 Bolesław Augustis,&...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

To były cholerne czasy – trudna przeszłość Podlasia



714 92 557

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
20
19

Na półkach:

Generalnie Żołnierze Wyklęci to były brutalne bandziory, motłoch bez wykształcenia, co to miał krzyż na piersi i brauning w kieszeni. Ich głównym zajęciem było zabieranie kołder dzieciom i bicie Białorusinów. Oczywiście ich ofiary bez wyjątku były niewinne, wiadomo - jak Białorusin dostał kulkę, to tylko z powodu pochodzenia. A że w kieszeni była jeszcze legitymacja partyjna PPR, zaświadczenie o służbie w Armii Czerwonej, czy donos do miejscowego UB? Oj tam, panie, kto by to liczył! Ani chybi to, że po prawosławnemu się żegnał, było powodem. Opowiada o tym m.in. pan Anatol. Pan Anatol urodził się co prawda w 1946 roku, ale nie szkodzi. On doskonale wszystko pamięta. A jak nie pamięta, to mama mu powiedziała.

Generalnie Żołnierze Wyklęci to były brutalne bandziory, motłoch bez wykształcenia, co to miał krzyż na piersi i brauning w kieszeni. Ich głównym zajęciem było zabieranie kołder dzieciom i bicie Białorusinów. Oczywiście ich ofiary bez wyjątku były niewinne, wiadomo - jak Białorusin dostał kulkę, to tylko z powodu pochodzenia. A że w kieszeni była jeszcze legitymacja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
18

Na półkach:

Jak tylko dowiedziałam się, że autorka "Bieżeństwa 1915" wydała kolejną książkę, od razu wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Nie zawiodłam się. Książka pokazała mi świat, o którym nie miałam pojęcia. Nigdy nie byłam na Podlasiu i nie zdawałam sobie sprawy ze skomplikowanych relacji narodowościowych i wyznaniowych pomimo, że interesuję się historią naszego kraju. Tereny pogranicza mają to do siebie, że są przeważnie niesamowicie ciekawą mieszanką kulturową, ale niestety skrywają również wiele bolesnych historii będących pokłosiem występujących tam animozji i sporów. To samo dotyczy Podlasia.

Reportaż wciąga jak najlepsza saga rodzinna, bo autorka konstruuje opowieść o Podlasiu wokół historii swoich przodków. Historia ta jest jednak tylko punktem wyjścia do nakreślenia szerszego tła, przede wszystkim do opisania powojennych działań tzw. podziemia niepodległościowego. Opisy napadów i zabójstw dokonywanych przez "bandy" powodują w polskim czytelniku dyskomfort, który jednak ostatecznie przekłada się na poznanie i zrozumienie perspektywy mniejszości, zbyt często pomijanej w dyskusji na tematy historyczne, zwłaszcza dotyczące żołnierzy wyklętych, którzy często traktowani są jak monolit bez żadnych rys i ciemnych stron.

Autorka powtórzyła to, co zrobiła już w "Bieżeństwie 1915", czyli ocaliła od zapomnienia historie ludzi, którzy zasłużyli na to, żeby ich głos został w końcu usłyszany, choćby za pośrednictwem literatury.

Jak tylko dowiedziałam się, że autorka "Bieżeństwa 1915" wydała kolejną książkę, od razu wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Nie zawiodłam się. Książka pokazała mi świat, o którym nie miałam pojęcia. Nigdy nie byłam na Podlasiu i nie zdawałam sobie sprawy ze skomplikowanych relacji narodowościowych i wyznaniowych pomimo, że interesuję się historią naszego kraju....

więcej Pokaż mimo to

avatar
476
144

Na półkach:

Autorka wykorzystując historię swojej rodziny opisuje skomplikowane relacje międzysąsiedzkie na Podlasiu i tworzenie państwa jednonarodowego po II wojnie. Historia zahacza także o doświadczenie bieżeństwa/uchodźctwa z 1915 r.

Autorka konfrontuje liczne mity z faktami czego efektem jest bardzo osobista opowieść. Wiele rodzin z pogranicza ma podobne historie w zanadrzu, ale niewiele osób ma talent do ich opisania i determinację do ich upublicznienia.

Autorka wykorzystując historię swojej rodziny opisuje skomplikowane relacje międzysąsiedzkie na Podlasiu i tworzenie państwa jednonarodowego po II wojnie. Historia zahacza także o doświadczenie bieżeństwa/uchodźctwa z 1915 r.

Autorka konfrontuje liczne mity z faktami czego efektem jest bardzo osobista opowieść. Wiele rodzin z pogranicza ma podobne historie w zanadrzu, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
450

Na półkach:

Zbyt osobista jak na książkę z Suliny. Zbyt dużo nie mających z tematem przewodnim wstawek. Książka jest niejako kontynuacją Bieżeństwa osadczoną w na pograniczu, na Podlasiu, ale tego Podlasia niestety jest tu mało. Za dużo szczegółów sprawia, że książki nie czyta się zbyt przyjemnie.

Ale ogromny plus za podjęcie trudnych tematów. Wyjątkowe jest to, że pisana z perspektywy mniejszości białoruskiej.

Zbyt osobista jak na książkę z Suliny. Zbyt dużo nie mających z tematem przewodnim wstawek. Książka jest niejako kontynuacją Bieżeństwa osadczoną w na pograniczu, na Podlasiu, ale tego Podlasia niestety jest tu mało. Za dużo szczegółów sprawia, że książki nie czyta się zbyt przyjemnie.

Ale ogromny plus za podjęcie trudnych tematów. Wyjątkowe jest to, że pisana z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
659
340

Na półkach: ,

Trudna to i bolesna opowieść...
Ja Podlasianka, ja katoliczka, doskonale pamiętająca opowieści swojej babci o tym, że "leśni ludzie" kradli, bili, czyli się panami życia i jeszcze potem dostali lepsze emerytury. Mój teść, który pochodzi spod Krynek zmienił wiarę, mówił że z miłości, ale będziemy w najbliższe święta mieli okazję bliżej przyjrzeć się tej historii, póki mam kogo pytać...i o ile będzie chciał odpowiadać.

Trudna to i bolesna opowieść...
Ja Podlasianka, ja katoliczka, doskonale pamiętająca opowieści swojej babci o tym, że "leśni ludzie" kradli, bili, czyli się panami życia i jeszcze potem dostali lepsze emerytury. Mój teść, który pochodzi spod Krynek zmienił wiarę, mówił że z miłości, ale będziemy w najbliższe święta mieli okazję bliżej przyjrzeć się tej historii, póki mam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
429
109

Na półkach:

Przejmująca o stosunku do mniejszości religijnych i etnicznych opisanych przez Anetę Prymakę-Oniszk przez pryzmat historii jej rodziny.

Województwo podlaskie zawsze było miejscem przecięcia różnych kultur, wyznań, narodowości i zawsze było to miejsce pełne napięć, które pod wpływem wydarzeń historycznych prowadziły do tragicznych skutków. Pierwsza połowa XX. wieku i okres tuż po wojnie, był pod tym względem wyjątkowo zły. Sąsiedzi bowiem mordowali wtedy sąsiadów z patriotyzmem na ustach, a tak naprawdę w imię bandyckich interesów.

Przejmująca o stosunku do mniejszości religijnych i etnicznych opisanych przez Anetę Prymakę-Oniszk przez pryzmat historii jej rodziny.

Województwo podlaskie zawsze było miejscem przecięcia różnych kultur, wyznań, narodowości i zawsze było to miejsce pełne napięć, które pod wpływem wydarzeń historycznych prowadziły do tragicznych skutków. Pierwsza połowa XX. wieku i okres...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
39

Na półkach: ,

Dobry reportaż to taki, który nie prowadzi tylko w jedno, wybrane przez reportażystę miejsce i jego akcje, usprawiedliwiając tym poniekąd własne ograniczenia i zainteresowania autora. Dobry reportaż idzie tam, gdzie niekoniecznie miał zamiar dotrzeć i ku zaskoczeniu Czytelnika – tak miało być. Taki chwyt, ale zawsze działa.

Prymaka – Oniszk zabiera nas w długą, wielowektorową podróż, a wysiadka na stacji końcowej wcale nie przynosi ulgi. Nie jest to po prostu kolejna opowieść o Wyklętych, Ruskich i Polakach i tym wszystkim, co między nami nie tak – od lat. Piękne studium podlaskiej złożoności, z osobistymi historiami rodziny Autorki w centrum.

Podlasiance z urodzenia i prawosławnej jak wszyscy w mojej rodzinie od pokoleń, weszło mi to niewygodnie mocno.

Dlaczego nasza wiślana kraina nigdy nie była i nie będzie jednak rajem dla wszystkich, pomimo tylu starań i patriotycznych operacji? Bo to zadanie niemożliwe i Prymaka-Oniszk ma na to solidne argumenty.

Dobry reportaż to taki, który nie prowadzi tylko w jedno, wybrane przez reportażystę miejsce i jego akcje, usprawiedliwiając tym poniekąd własne ograniczenia i zainteresowania autora. Dobry reportaż idzie tam, gdzie niekoniecznie miał zamiar dotrzeć i ku zaskoczeniu Czytelnika – tak miało być. Taki chwyt, ale zawsze działa.

Prymaka – Oniszk zabiera nas w długą,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
490
262

Na półkach: , , , , , ,

Przepiękna, choć gorzka opowieść o losach prawosławnych rodzin z Białostocczyzny, które by przetrwać i chronić swoich bliskich musiały się wyrzec własnej tożsamości.

Aneta Prymaka - Oniszk ma dar opowiadania, nie mogłam się oderwać od tych historii i od ludzi, którzy stali mi się dziwnie bliscy. Trudno oceniać postawy ludzi w tamtym dniach z dzisiejszej perspektywy, ale czuję palący wstyd, że zostali zepchnięci, odrzuceni przez polski naród, często pozbawieni ziemi, języka, edukacji przez swoją wiarę.
Nie rozumiem również gloryfikacji bandytów, bo tak należy nazywać partyzantów, którzy z imieniem ojczyzny na ustach, napadali niewinnych ludzi, kradli mordowali, zastraszali...

Trudna lektura, ale wciągająca i bardzo potrzebna.

Przepiękna, choć gorzka opowieść o losach prawosławnych rodzin z Białostocczyzny, które by przetrwać i chronić swoich bliskich musiały się wyrzec własnej tożsamości.

Aneta Prymaka - Oniszk ma dar opowiadania, nie mogłam się oderwać od tych historii i od ludzi, którzy stali mi się dziwnie bliscy. Trudno oceniać postawy ludzi w tamtym dniach z dzisiejszej perspektywy, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
189

Na półkach:

Mam dwa przemyślenia po ten lekturze - kobiety są niesamowite, to jak potrafią zacisnąć zęby i walczyć o rodzinę. A drugie, że polski patriotyzm łatwo i często myli się z nacjonalizmem, wyciera sobie gębę szczytnymi hasłami, tylko w imię własnych korzyści. Niestety sporo jeszcze czasu upłynie zanim uporamy się z ksenofobią i mitem wielkiej lechii...

Mam dwa przemyślenia po ten lekturze - kobiety są niesamowite, to jak potrafią zacisnąć zęby i walczyć o rodzinę. A drugie, że polski patriotyzm łatwo i często myli się z nacjonalizmem, wyciera sobie gębę szczytnymi hasłami, tylko w imię własnych korzyści. Niestety sporo jeszcze czasu upłynie zanim uporamy się z ksenofobią i mitem wielkiej lechii...

Pokaż mimo to

avatar
110
2

Na półkach:

Wyjątkowa książka.

Wyjątkowa książka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    270
  • Przeczytane
    60
  • Posiadam
    12
  • Reportaż
    6
  • 2024
    6
  • Legimi
    6
  • Do kupienia
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    3
  • E-booki
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia


Podobne książki

Przeczytaj także