Bieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2016-09-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-09-21
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380493506
- Tagi:
- literatura polska reportaż Uchodźcy refugees welcome Bieżeńcy
- Inne
Lato 1915 roku. Armia rosyjska pod naporem wroga wycofuje się z Królestwa Polskiego i zachodnich krańców Imperium. „Niemiec będzie babom cycki obcinał” – niesie się po wsiach. Spod Lublina, Chełma, Łomży, Ostrołęki, a nawet Warszawy obładowane wozy ruszają w głąb Rosji. Z obszarów na wschód od Białegostoku wyjeżdża nawet osiemdziesiąt procent mieszkańców. Wędrują w skwarze, bez wody i jedzenia. Niemieckie samoloty bombardują wojsko, nie szczędząc uciekinierów. Przy drogach zostają mogiły, część ciał leży niepogrzebana. Wybuchają epidemie. Masowo umierają dzieci.
Bieżeńcy – tak po rosyjsku nazywają uciekinierów carskie władze – są rozwożeni po całej Rosji. Gdy we wsiach gdzieś na Syberii czy nad Donem z trudem budują nowe życie, wybucha rewolucja, niszcząc pozostałe filary „odwiecznego porządku”: carską władzę i religię. Bieżeńcy znowu ruszają w drogę, teraz w drugą stronę, do odrodzonego Państwa Polskiego. Powrót przynosi kolejne „końce świata”.
Z terenu Polski wyjechać mogły ponad dwa miliony osób, ale o bieżeństwie milczą podręczniki. Opowieść ocalają potomkowie bieżeńców. To historia, którą można opowiadać z wielu perspektyw: ludzi postawionych w ekstremalnej sytuacji, chłopów, których świat ginie na ich oczach, wreszcie – uchodźców, uciekinierów, ofiar kolejnych wojen.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 751
- 531
- 126
- 29
- 20
- 15
- 14
- 12
- 11
- 10
OPINIE i DYSKUSJE
Patrzę na oceny i oczom nie wierzę, 4 i 5? Wprawdzie każdy ma prawo do własnego zdania ale czasem zastanawia mnie po co ludzie, nie rozumiejący takiej literatury, po nią sięgają?
Książka jest wyjątkowa. Każdy powinien ją przeczytać! Przedstawiam kawał naszej wspólnej historii, widzianej z perspektywy prawosławnych Polaków. Dzięki niej patrzę teraz na Podlasie z innej perspektywy.
Do tego, co rzadko spotykane w tego rodzaju literaturze, jest napisana tak, jakby czytało się fascynującą opowieść. Autorka przyciąga narracją i opisami.
Bardzo dziękuję za tę książkę i polecam wszystkim.
Patrzę na oceny i oczom nie wierzę, 4 i 5? Wprawdzie każdy ma prawo do własnego zdania ale czasem zastanawia mnie po co ludzie, nie rozumiejący takiej literatury, po nią sięgają?
więcej Pokaż mimo toKsiążka jest wyjątkowa. Każdy powinien ją przeczytać! Przedstawiam kawał naszej wspólnej historii, widzianej z perspektywy prawosławnych Polaków. Dzięki niej patrzę teraz na Podlasie z innej...
W wydanej w lutym tego roku książce przeczytałam, że jest ona kontynuacją "Bezżeństwa 1915...". Zaczęłam więc od tej pierwszej. Ciągle zaskakuje mnie, że sporo czytając ciągle jeszcze odkrywam historię, o której nie uczono w szkole, nie pisano w prasie, nie opowiadano. Czasami też po latach ta sama historia jest opowiadana inaczej. Bardzo cenna jest tu dobrze opowiedziana i udokumentowana literatura faktu. A właśnie ta książka jest kopalnią wiedzy historycznej na temat wcześniej mało znany. Gorąco polecam.
W wydanej w lutym tego roku książce przeczytałam, że jest ona kontynuacją "Bezżeństwa 1915...". Zaczęłam więc od tej pierwszej. Ciągle zaskakuje mnie, że sporo czytając ciągle jeszcze odkrywam historię, o której nie uczono w szkole, nie pisano w prasie, nie opowiadano. Czasami też po latach ta sama historia jest opowiadana inaczej. Bardzo cenna jest tu dobrze opowiedziana...
więcej Pokaż mimo toNieznana historia wojennych uchodźców z czasu Wielkiej Wojny. Nie wiadomo co przeraża bardziej - ich trudny los, wielka wojna, powrót do "niczego", represje ze strony sanacyjnego państwa? Świetnie napisana, skupiająca się na emocjach ludzi, opowieściach z życia codziennego i losach konkretnych osób.
Nieznana historia wojennych uchodźców z czasu Wielkiej Wojny. Nie wiadomo co przeraża bardziej - ich trudny los, wielka wojna, powrót do "niczego", represje ze strony sanacyjnego państwa? Świetnie napisana, skupiająca się na emocjach ludzi, opowieściach z życia codziennego i losach konkretnych osób.
Pokaż mimo to"W języku rosyjskim, z którego słowo "biezenstwo" zostało zaczerpnięte, oznacza ono uchodźstwo. Ale dla wielu osób pochodzących z wschodniej Polski biezenstwo to rodzaj nazwy własnej. To najważniejsza i najbardziej wstrząsająca historia z calego XX wieku. Nawet bardziej destrukcyjna i tragiczna niż II wojna światowa."
Podobnie jak w książce "Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia", tak i w tej pozycji, historie snute przez Anetę Prymake-Oniszk to w zasadzie losy jej własnej rodziny i sąsiadów, czasem bliższych, czasem dalszych.
Poznajemy losy kilku rodzin i ich potomków, które właściwie mogą służyć jako przykład doli calego narodu.
W przeważającej części są to historie tragiczne: o utracie calego majątku, "wydarciu" ze znanego świata i próbie odnalezienia się w nowej rzeczywistości, w obcym kraju, na łasce nieznajomych. Podróży w głąb Rosji towarzyszą: głód, choroby, śmierć najbliższych oraz wszechogarniająca tęsknota za ojczystą ziemia i przeszłym życiem.
Bardzo dużo tu żalu, goryczy, biedy, łez i wyborów, przed którymi nikt nigdy nie powinien być postawiony, ale czy życie pyta, czy jesteśmy na nie gotowi?
"Biezenstwo to historia stopniowej utraty. Zaczyna się zaraz po wybuchu wojny - utratą męża, którego zabrali na front. Potem armia rekwiruje zwierzęta. W końcu nadchodzi wyjazd. Traci się dom, ziemię, cały świat. Korzenie i tożsamość. Odwieczne rytuały, sposób życia niezmienny od stuleci."
Aneta Prymaka Oniszk ma niebywały dar opowiadania.
"W języku rosyjskim, z którego słowo "biezenstwo" zostało zaczerpnięte, oznacza ono uchodźstwo. Ale dla wielu osób pochodzących z wschodniej Polski biezenstwo to rodzaj nazwy własnej. To najważniejsza i najbardziej wstrząsająca historia z calego XX wieku. Nawet bardziej destrukcyjna i tragiczna niż II wojna światowa."
więcej Pokaż mimo toPodobnie jak w książce "Kamienie musiały polecieć....
Emigracja jest dosyć kompleksowym pojęciem, z którym często się w wiadomościach stykamy. Są różne rodzaje, ale w obecnym czasie dominują wyraźnie te wymuszone i niebezpieczne ucieczki w nieznane. W głowie często widzimy całe masy ludzkie zmierzające drogą lądową czy wodną w kierunku Europy. Po ataku na Ukrainę dużo osób z mojego bliższego czy dalszego otoczenia wpadło w panikę. Był to dla nich mocny cios, szczególnie po niełatwej pandemii. Jedni złamali się kompletnie, a niektórzy stali się agresywni.
Nie był to także łatwy czas dla mnie. Kłębiło mi wiele niepokojących pytań w głowie. Czy wojna przeniesie się także na nasze tereny? Jeśli wrogowie tu dotrą, to czy będę w stanie porzucić wszystko, co sobie przez te wszystkie lata zbudowałam i uciec w nieznane? Czy historia zatoczy znów swój krąg jak w trakcie innych wojen, które rozdzierały nasz kraj na strzępy?
Moja praprababcia znalazła się w takiej sytuacji. Musiała zostawić z dnia na dzień wszystko, co znała i wyruszyć na nieznany wchód. Tam, gdzie mieszkała, zmierzał front, więc wszyscy w okolicy musieli opuścić te tereny. Jej mąż został wcześniej powołany do armii, co było jeszcze dodatkowym ciosem od losu. Po drodze zmarł także jej jedyny synek. Osiedliła się gdzieś na terenie dzisiejszej Ukrainy i po wojnie wróciła do swojej rodzinnej wsi… wraz z moją prababcią. Oczywiście rozpętała się afera, gdy powrócił z wojny jej mąż, ale ostatecznie dobrze zaopiekował się dziewczynką, zapewniając jej nawet wykształcenie.
Autorka Aneta Prymaka-Oniszk jest także potomkinią przesiedleńców, których zaczęto później określać bieżeńcami. W swoim reportażu historycznym prześledziła nie tylko poszczególne etapy tej dramatycznej odysei, ale próbowała też wskrzesić zapomnianą część historii, która niemal zaginęła w ogniu I Wojny Światowej. Dlaczego pominięto coś, co odmieniło losy tysięcy ludzi różnych narodowości? Skala tej migracji była w końcu ogromna, a jej skutki drastyczne.
Muszę przyznać, że reportaż pani Prymaki-Oniszk przybrał nietypową formę. Ten temat był jej bardzo bliski, co można wyczuć na każdej stronie. W tekście przebija się nie tylko ogromny szacunek względem bieżeńców, ale także zaraźliwa empatia. Dzięki owej empatii, ale także wyobraźni suche informacje ze źródeł ożywiały i nabrały realnych kształtów. Autorka potrafiła je przywołać przed swoimi oczami i zastanawiała się nad finałem danej sprawy, próbując uzupełnić ewentualne luki. Niemal kreowała ewentualne sytuacje i reakcje. Trochę niezwykły styl, jak na reportaż historyczny, ale dodaje mu przez to charakterystycznej nuty. Trzeba jednak podejść z dystansem do jej gdybania.
W sumie sprawy historyczne nie są pomijane i dzięki lekkiemu stylowi dobrze się je przyswaja. Jednak można wyraźnie zauważyć, że interesują ją przede wszystkim zwykli ludzie. Ta bezimienna masa zostaje przez autorkę rozbita i ożywiona, nazwiska są wyszukiwane, widzimy mnóstwo fotografii itp. Wiele z tych osób nie przetrwało trudów podróży. Klimat i choroby kosztowały wiele żyć. Szczególnie poszkodowaną grupą były jak zwykle dzieci. Wiele dramatów rozgrywało się właśnie z ich udziałem. Dorośli również przeżywali swoje tragedie. Brak jednego członka rodziny mogło mieć już fatalne skutki dla innych, którzy nie potrafili wyjść ze swojej ograniczonej roli. Zresztą ci ludzie, którzy byli przez całe życie związani z ziemią i pracą, nie potrafili funkcjonować na obczyźnie.
Dostosowanie się do nowej rzeczywistości przychodziło im z wielkim trudem, co widać nawet przy najmniejszych drobnostkach. Trudna sytuacja zmieniała nie tylko ich codzienność, ale także charakter. Uczciwi ludzie, którzy nikomu nie zrobili krzywdy, byli czasami zmuszeni do drastycznych czynów, by przeżyć. Ciężko znosili także śmierć i niemożliwość wyprawienia swoim bliskim nawet najprostszego pochówku, co po przeczytaniu „Zwyczaje pogrzebowe ludu polskiego” musiało graniczyć się równie wielką tragedią, jak sama śmierć bliskiego. Zresztą niemożliwość powielania swoich tradycji z pewnością odbijało się na psychice ludzi.
Niemniej życie na obczyźnie poszerzyło także ich horyzonty, poznali inną kulturę, inne zwyczaje co z pewnością miało także swój wpływ na ich późniejsze życie. A co z Rosjanami? Pomimo tego, że to głównie zaborcy przez swoją politykę i propagandę zmusili ludność do tego drastycznego kroku, nie pozostawiono ich na pastwę losu, co mnie naprawdę zaskoczyło. Do wybuchu rewolucji działalność pomocowa funkcjonowała, choć nie pokrywała w pełni zapotrzebowania. Organizowano transporty, rozlokowano ludzi po wioskach i miastach, zapewniano im także pieniężne wsparcie. Jednak nie zdołano zatroszczyć się o wszystkich. Niektóre grupy etniczne były bardziej preferowane, a inne mniej. Wiele zależało także od sprytu i umiejętności organizacyjnych danej grupy.
Autorka ukazała nam naprawdę fascynującą rzeczywistość, w której funkcjonowali bieżeńcy. Już po przeczytaniu wcześniej wymienionej książki Adama Fischera, interesowały mnie te liczne grupy etniczne, które znajdowały się na ziemiach rozebranej Polski. Pani Prymaka-Oniszk zarysowała wyraźnie tę społeczność przed wojną, z uwzględnieniem wszystkich zmian, które nastąpiły później. Była to naprawdę pod każdym względem ciekawa książka i jestem pewna, że spodoba się nie tylko pasjonatom historii.
Emigracja jest dosyć kompleksowym pojęciem, z którym często się w wiadomościach stykamy. Są różne rodzaje, ale w obecnym czasie dominują wyraźnie te wymuszone i niebezpieczne ucieczki w nieznane. W głowie często widzimy całe masy ludzkie zmierzające drogą lądową czy wodną w kierunku Europy. Po ataku na Ukrainę dużo osób z mojego bliższego czy dalszego otoczenia wpadło w...
więcej Pokaż mimo toZapomniany epizod z czasów I wojny światowej, który przełożył się na setki tysięcy dramatów, cierpień i śmierci. Pamiętamy bitwę pod Tannenbergiem, nad Marną czy Sommą, ale nikt nie pamięta o dramatach biednych, wygnanych ze swych ubogich domów, niepiśmiennych chłopów z zapomnianych przez ludzi i boga rejonów Europy Środkowej.
Zapomniany epizod z czasów I wojny światowej, który przełożył się na setki tysięcy dramatów, cierpień i śmierci. Pamiętamy bitwę pod Tannenbergiem, nad Marną czy Sommą, ale nikt nie pamięta o dramatach biednych, wygnanych ze swych ubogich domów, niepiśmiennych chłopów z zapomnianych przez ludzi i boga rejonów Europy Środkowej.
Pokaż mimo toBardzo wartościowa i ważna pozycja opowiadająca o wydarzeniach o których się na lekcjach historii nie mówi.
Bardzo wartościowa i ważna pozycja opowiadająca o wydarzeniach o których się na lekcjach historii nie mówi.
Pokaż mimo toJak dobrze, że jesteś, książko. Pełna łez, bólu, beznadziei, potu i śmierci.
Jak smutno, że historia tych ludzi jest właściwie przemilczana, czy też zapomniana.
Jak dobrze, że jesteś, książko. Pełna łez, bólu, beznadziei, potu i śmierci.
Pokaż mimo toJak smutno, że historia tych ludzi jest właściwie przemilczana, czy też zapomniana.
Wspaniała
Wspaniała
Pokaż mimo toŚwietny reportaż o wielkiej wędrówce w czasach I wojny światowej mieszkańców dzisiejszej wschodniej Polski, ówczesnych zachodnich rubieży rosyjskich w obawie przed wrogimi wojskami niemieckimi. Autorka bardzo kompleksowo opisała i przyczyny lub motywy decyzji o ucieczce, sam przebieg dramatycznego marszu na Wschód, pierwsze lata w nowej ojczyźnie, jeszcze za czasów „dobrego cara”, kolejne lata po rewolucji bolszewickiej, trudne wybory co do powrotu do swoich domów i konsekwencje, jakie niosły te powroty. Wskazała na równice zarówno wynikające z lokalizacji/ obszarów, z których wywodzili się Bieżeńcy, ale także z wyznawanej religii. W tym kontekście ciekawie opisany jest proces kształtowania się tożsamości narodowej Białorusinów, w kontrze do polskości.
Temat przedstawiony w książce nie istnieje w powszechnej świadomości Polaków. Żywy wydaje się tylko wśród potomków Bieżeńców. Do nich zalicza się zresztą sama autorka. Ich relacje stanowią jedno ze źródeł informacji wykorzystanych w reportażu, obok świadectw samych Bieżenców spisanych w książkach i wspomnieniach. Autorka dotarła także do ostatnich uczestników tułaczki, wyrywając ich świadectwo i pamięć w ostatniej chwili przed wiecznym zapomnieniem. Bezżeństwo przedstawia z perspektywy prostych mieszkańców wsi, opisuje losy i tragiczne wybory pojedynczych konkretnych rodzin, co dodatkowo umożliwiło stworzenie niezwykle pogłębionego dokumentu ludzkich losów w opisywanych czasach.
Świetny reportaż o wielkiej wędrówce w czasach I wojny światowej mieszkańców dzisiejszej wschodniej Polski, ówczesnych zachodnich rubieży rosyjskich w obawie przed wrogimi wojskami niemieckimi. Autorka bardzo kompleksowo opisała i przyczyny lub motywy decyzji o ucieczce, sam przebieg dramatycznego marszu na Wschód, pierwsze lata w nowej ojczyźnie, jeszcze za czasów „dobrego...
więcej Pokaż mimo to