rozwińzwiń

Królowa Ruin

Okładka książki Królowa Ruin K.F. Breene
Okładka książki Królowa Ruin
K.F. Breene Wydawnictwo: Nowe Strony Cykl: Smakowicie mroczne baśnie (tom 4) romantasy
732 str. 12 godz. 12 min.
Kategoria:
romantasy
Cykl:
Smakowicie mroczne baśnie (tom 4)
Tytuł oryginału:
A Queen of Ruin
Wydawnictwo:
Nowe Strony
Data wydania:
2023-12-05
Data 1. wyd. pol.:
2023-12-05
Data 1. wydania:
2022-05-26
Liczba stron:
732
Czas czytania
12 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383621074
Tłumacz:
Aleksandra Górczyńska
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
79 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
493
138

Na półkach:

❀ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ sᴇʀɪɪ „sᴍᴀᴋᴏᴡɪᴄɪᴇ ᴍʀᴏᴄᴢɴᴇ ʙᴀśɴɪᴇ” ᴋ.ғ. ʙʀᴇᴇɴᴇ❀

Smoczy książę zwany był Bestią, która grasuje z Zakazanym lesie.

Jego życie zmieniło się raz na zawsze za sprawą klątwy, którą rzucił demon przez Szalonego Króla. Lecz nie tylko on ponosił skutki swojej decyzji. Klątwa ta zmieniła także życie mieszkańców królestwa, które zostało zaklęte w czasie.

Zostali więźniami układu, który były król zawarł przed śmiercią z żadnym destrukcji demonem.

Teraz o mieście słyszano tylko legendy, a o silnej dynastii tylko wspomnienia.

Wioskę, w której mieszka Finley trawi choroba. Jedynym lekarstwem jest eliksir zobojętniania, który wymaga pewnej rośliny, która rośnie w Zakazanym lesie. Lesie, w którym grasuje Bestia, która skrzywdzi każdego, kto tylko przekroczy granice.

Jednak Finley za wszelką cenę chce uratować ojca i nie cofnie się przed niczym, by znowu uzbierać roślinę potrzebną do eliksiru.

Bestia pokrzyżowała jej plany. Potwór porwał dziewczynę i zamknął w jego zamku. Finley już pogodziła się ze swoim losem, jednak okazuje się, że Bestia chce wykorzystać dziewczynę do swoich planów.

Finley może uratować zapomniane królestwo z łap Króla Demonów. W tym samego mężczyznę, który skrywa się pod postacią potwora.

Jednak musi zapłacić za to najwyższą cenę. Musi oddać się Smoczemu księciu. A to będzie jednoznaczne z jej klęską.

❣︎❣︎❣︎

Seria ta długo zaległa na mojej półce. Ostatnio do retellingów podchodzę ostrożnie, ponieważ jak do tej pory nie przeczytałam takiego, który spodobał mi się na tyle, że chętniej sięgałabym po ten gatunek.

„Piękną i bestię” uwielbiam i mogłabym oglądać ekranizacje co chwilę. Dlatego miałam nadzieję, że autorka dobrze wykorzystała tę historię, by na jej podstawie stworzyć własną powieść.

No i tutaj pies pogrzebany...

Nie wiem co myśleć o tej serii, praktycznie w ogóle nie rozumiałam, co się w niej dzieje. Parę razy musiałam cofać się o parę stron, by przeczytać daną sytuację jeszcze raz, aby cokolwiek zrozumieć.

W ogóle nie rozumiałam relacji między głównymi bohaterami. Gubiłam się w dialogach i większości fabuły.

Akcja bardzo i to bardzo chaotyczna, miałam wrażenie, że cała fabuła pierwszej części opiera się na dosłownie trzech dniach. Działo się bardzo dużo i moim zdaniem można było niektóre sytuacje lepiej opisać.

Książki są dla czytelników +18, bardzo dobrze zdaje sobie z tego sprawę, ale... Wkurzały mnie co chwilę nawiązania do s.ksu. Mam wrażenie, że zamiast jakiejkolwiek fabuły i lepszego rozwinięcia akcji (w pierwszej części) dostaliśmy właśnie więcej nawiązań do scen s.ksualnych bądź samych wzmianek. Na szczęście w kolejnych częściach już mnie to tak nie raziło.

Przyznam szczerze, że „ᴡ ʀᴜɪɴᴀᴄʜ ʀᴏ́ᴢ̇” mi się nie podobało, a liczyłam, że będzie z jednym z lepszych retellingów, jakie miałam w planach czytać.

Miałam ochotę parę razy zrobić DNF, ale nie lubię pozostawiać nieskończonych książek, dlatego zmusiłam się do dokończenia jej.

Ogromnie się zawiodłam. Sama nie wiedziałam, czy mam ochotę czytać dalsze części, bo mimo że byłam ciekawa, jak rozwinie się dalszy fabuła, to nie wiedziałam, czy dałabym radę znieść czytanie podobnej książki jak pierwsza część. Zwłaszcza że następne są dłuższe niż ta pierwsza.

Jednym słowem ta książka, to jest jedno pomieszanie z poplątaniem, z którego nic nie wynika i z którego nic się nie dowiadujemy. Dostajemy po prostu parę faktów, które dla mnie w ogóle nie łączą się w całość.

Relacja między głównymi bohaterami jest dla mnie bardzo dziwna, szczególnie odnoszę się tutaj do głównego bohatera, który raz przyciągał do siebie główną bohaterkę, a zaraz odpychał. Mówił coś, żeby za parę stron powiedzieć co innego.

„ᴛʀᴏɴ ᴡ ʀᴜɪɴᴀᴄʜ” zdecydowanie jest lepszy niż „ᴡ ʀᴜɪɴᴀᴄʜ ʀᴏ́ᴢ̇". Cieszę się, że postanowiłam dać tej serii drugą szansę.

Mimo iż w drugiej części również nie brakuje dużej ilości smuta, to jednak dwójka zawiera więcej akcji niż pierwsza.

(Może zawierać spojler).

W „ᴋʀᴏ́ʟᴇsᴛᴡᴏ ᴡ ʀᴜɪɴᴀᴄʜ” podobało mi się to, że porwanie Finley nie mieliśmy przedstawione tak jak w prawie każdej książce, gdzie ten wątek się pojawia (tzn. nie była ona przetrzymywana przez parę dni i główny bohater w magiczny sposób ją uratował).

Tutaj mamy faktycznie długie miesiące, dużo cierpienia z jej strony. Prawda jest taka, że prawie cała trzecia część, kręci się wokół jej porwania.

Dla niektórych mogłoby być to za dużo, chcieliby coś więcej od tej części, ale mi się to właśnie bardzo podobało, że było można poczuć, że ona została uwięziona, porwana i torturowana. Chyba po raz pierwszy w książce spotkałam się z tym, iż główny Bohater podczas porwania głównej bohaterki jest bezbronny i bezsilny, nie może nic z tym zrobić, nie jest jakimś super bohaterem, który odbija w magiczny sposób swoją ukochaną z rąk porywaczy.

„ᴋʀᴏ́ʟᴏᴡᴀ ʀᴜɪɴ” jest zdecydowanie najlepsza z całej serii. Tutaj mimo licznych scen s.ksualnych naprawdę dostajemy dobrą fabułę i wiele więcej akcji. Wydaje mi się, że czwarta część, jest najbardziej naszpikowana tym wszystkim, co mogło zostać rozdzielone na poprzednie części.

Pomysł na książkę był bardzo fajny i ciekawy, ale niestety moim zdaniem autorce on nie wyszedł.

Wydaje mi się, że większość całej serii to jest zapychacz. Jeśli by wziąć tylko samą fabułę i akcje, to z tego by wyszła max trylogia. A tak to dostajemy cztery części (gdzie jedna liczy ponad 700 stron) pełne zapychacza, czyli scen erotycznych i troszkę fabuły.

Nie chcę zbytnio mam wiele mówić o każdej części z osobna w wiele nie zdradzać. Mnie ta seria nie za bardzo się podobała i sama do końca nie wiem, czy bym ją komuś poleciła. Aczkolwiek są różne Gust czytelnicze, dlatego tutaj każdy musi przekonać się na własnej skórze czy ten retelling „Pięknej i Bestii” sprosta jego oczekiwaniom.

❀ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ sᴇʀɪɪ „sᴍᴀᴋᴏᴡɪᴄɪᴇ ᴍʀᴏᴄᴢɴᴇ ʙᴀśɴɪᴇ” ᴋ.ғ. ʙʀᴇᴇɴᴇ❀

Smoczy książę zwany był Bestią, która grasuje z Zakazanym lesie.

Jego życie zmieniło się raz na zawsze za sprawą klątwy, którą rzucił demon przez Szalonego Króla. Lecz nie tylko on ponosił skutki swojej decyzji. Klątwa ta zmieniła także życie mieszkańców królestwa, które zostało zaklęte w czasie.

Zostali więźniami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1073
631

Na półkach:

Z jaką książką wchodzicie w nowy tydzień Moliki ? Czy może książki czekają, a Wy korzystacie z pięknej pogody ?

“Napiszemy własną historię, a jeśli zajdzie potrzeba, zrobimy to przy pomocy krwi. Nikt, kto wystąpi przeciwko mnie, nie przeżyje. Dolion popełnił błąd w dniu, w którym uwięził moje królestwo. Błąd ten będzie kosztować go cały jego świat.”

Zaczynając przygodę z serią “Smakowicie mroczne baśnie”...byłam przekonana, że będę żałować, że podjęłam się zrecenzowania już pierwszego tomu. Jednak choć jest to seria specyficzna i nie każdemu przypadła do gustu, ja z uporem, a nawet zapałem, sięgałam po kolejne tomy. Nie spodziewałam się, że będzie ich aż tyle, a już zupełnie tego, że ostatni będzie tak imponującej grubości. Ale nie żałuję, że poznałam tę historię.

Finley i Nyfain, po traumatycznej wręcz rozłące w 3 tomie, po zrzuceniu klątwy jaką rzucił Dolion na królestwo Wywern, znów są razem. Z pozoru wydaje się, że jedynym problemem jakim teraz mogą zaprzątać sobie głowy to odbudowa królestwa oraz …odkrycie tajemnicy matki Nyfaina. Dawna królowa ukryła się na 16 lat w innym królestwie. Dlaczego wszyscy byli przekonani, że nie żyje ? Jakie są jej zamiary ? Czy będzie chciała przejąć władzę w królestwie ?

Jednak problemy mają to do siebie, że lubią poruszać się stadami. I tak oto nadal wisi nad nimi zagrożenie ze strony Doliona, który nie chce żeby informacje o tym czego się dopuścił względem Wywern, dosżły do innych królestw. Finley z uporem stara się stworzyć miksturę, która uleczy Nyfaina, dzięki której jej towarzysz odzyska skrzydła i będzie dumnym, pełnowartościowym smokiem i królem. Strach jaki jej towarzyszy podczas eksperymentów, niepewność, że jej się nie powiedzie, czuć niesamowicie. Jednak dla Nyfajna najważniejsza jest ona, to żeby była u jego boku i nie chce jej opuszczać na krok, w obawie, że znów ją straci.

“W życiu spowitym ciemnością i koszmarami, stałaś się moim rajem.”

Czytając nie da się przeoczyć niezwykłej więzi między tą parą. Wyraźnie są dla siebie stworzeni i nie potrafią bez siebie żyć.

Kolejnym problemem jest pusty skarbiec, przez który trudno odbudować zrujnowane królestwo. Jak sobie poradzą z tym problemem ?

Mając wsparcie, rodzinę, przyjaciół i silne stado.

Królestwo smoków nabiera mocy łącząc się ze stadem wilków, pod dowództwem niezwykłego alfy. Wielkim wsparciem jest też magia fae oraz… Niespodziewani pomocnicy.

Hannon, brat Finley, czuje swoje zwierzę jednak wciąż nie ma pojęcia kim ono jest, wciąż nie doświadczył przemiany. Odkrywa jednak wyjątkowe talenty jakimi dysponuje. Kim się okaże ? Jaką odegra rolę w tej historii ?

Dzieje się tu niesamowicie wiele, w końcu na takiej ilości stron musi być opisane niemało wydarzeń. Nie ma chwili nudy i mimo, że to seria wybitnie pikantna, wyuzdana i perwersyjna, to scen erotycznych jest tu mniej niż się spodziewałam. Fakt, że Finley i Nyfain z zapałem dokonują wzajemnego naznaczenia i dążą do stworzenia potomka i następcy tronu, ale nie parzą się jak króliki co rozdział. Mają na to mniej czasu niż by chcieli. Obowiązki, wspomniane wyżej problemy i potrzeba pokonania wroga, który wyrządził im tyle krzywd, są na pierwszym miejscu.

Nie można tu pominąć Hadriela. Bohater, który od początku wydawał mi się głupim zbokiem, z czasem nabrał wyrazu. Jest nieokiełznany i …dziwaczny. Nigdy nie wiadomo w jakim ubraniu wyskoczy, albo czy będzie je miał na sobie. To co powie jest zawsze zaskoczeniem ale nie można zaprzeczyć, że to postać nadająca wyrazu tej serii i zapewniająca masę scenek wywołujących co najmniej uśmiech na twarzy.

Czy uda się bohaterom stawić czoła przeciwnościom i przywrócić królestwu dawną siłę i chwałę ? To już musicie sprawdzić sami.

To dziwna seria, szalona na swój sposób i nieprzewidywalna. Nie każdy ją pokocha, nie każdy będzie z zapałem czytać stronę za stroną. Ale nigdy nie mamy pewności co nas porwie. Warto spróbować. Ja nie żałuję mimo licznych wątpliwości. I dziękuję za poznanie tej serii Wydawnictwu Nowe Strony.

Z jaką książką wchodzicie w nowy tydzień Moliki ? Czy może książki czekają, a Wy korzystacie z pięknej pogody ?

“Napiszemy własną historię, a jeśli zajdzie potrzeba, zrobimy to przy pomocy krwi. Nikt, kto wystąpi przeciwko mnie, nie przeżyje. Dolion popełnił błąd w dniu, w którym uwięził moje królestwo. Błąd ten będzie kosztować go cały jego świat.”

Zaczynając przygodę z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
45

Na półkach:

„Nie możesz docenić światła, jeśli nie spędziłeś trochę czasu pośród ciemności.”

Zarys fabuły:

Finley i Nyfain nie ustają w wysiłkach by zwyciężyć w walce przeciw królowi demonów Dolionowi. Odbudowują królestwo, przygotowują armię i starają się znaleźć sprzymierzeńców gotowych stanąć do walki. Jednak prawda, która w końcu wypłnie na jaw okaże się trudna do zaakceptowania. Szczególne dla Nyfaina. Jego prawo do tronu stanie pod znakiem zapytania.

Wpływy Doliona okażą się znacznie silniejsze niż zakładali. Smocze Królestwo Wywern może okazać się jedynym, które będzie w stanie mu się przeciwstawić. Czy zdołają uratować świat i obalić króla demonów? A może zatoną w mroku i chaosie na zawsze?

Moja ocena:

Po tę część sięgnęłam z ociąganiem. Nie chciałam jeszcze żegnać się z bohaterami, których szczerze pokochałam, nie byłam na to gotowa. W końcu, jednak tęsknota do świata stworzonego przez autorkę wygrała i ostatni tom już jest za mną. Czy okazał się satysfakcjonujący jak poprzednie tomy?

Relacja Nyfaina i Finley rozkwita. Gdybym miała wskazać ulubioną parę z książki, to byliby to właśnie oni. Wspierają się, dają sobie wzajemnie nadzieję, opiekują się sobą i walczą ramię w ramię, siejąc spustoszenie. Udowodnili wszystkim, że nic nie jest w stanie ich rozdzielić. Ani Finley, ani Nyfain nie stracili nic ze swych silnych charakterów, w końcu, jednak w tym tomie autorka dała im nieco odetchnąć i nacieszyć sobą.

Mimo że książka ma 732 strony nie dłużyła mi się ani przez sekundę. W tej części oprócz licznych spicy scen znalazły się również satysfakcjonujące sceny walki. Nie zabrakło też oczywiście Hadriela, którego gęba w tej części jest wyjątkowo niewyparzona. Jego postać wprawia mnie w nieustającą konsternację 😂 Poznajemy również bliżej brata Finley, Hannona a także szereg innych postaci – w tym wilczego alfę Westona.

Seria Smakowicie mroczne baśnie z pewnością nie jest dla każdego. Jest wulgarna, czasami wręcz absurdalna, nie raz śmiałam się w głos czytając. Naszpikowana erotyzmem, ale przy tym wielką i piękną miłością powodującą wzruszenie. Ma w sobie wszystko, co lubię.

PS. Autorka już zapowiedziała serię będącą retellingiem Czerwonego Kapturka, w którym główną postacią ma być wilczy alfa Weston. Możemy liczyć na pojawienie się Hadriela i jego ozora (myślę, że pojawi się i Hannon). Ma być jeszcze bardziej spicy (o slow burn można zapomnieć) i jeszcze bardziej szalona. Cóż, mogę rzec – piszę się na to.

„Nie możesz docenić światła, jeśli nie spędziłeś trochę czasu pośród ciemności.”

Zarys fabuły:

Finley i Nyfain nie ustają w wysiłkach by zwyciężyć w walce przeciw królowi demonów Dolionowi. Odbudowują królestwo, przygotowują armię i starają się znaleźć sprzymierzeńców gotowych stanąć do walki. Jednak prawda, która w końcu wypłnie na jaw okaże się trudna do zaakceptowania....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1004
946

Na półkach:

"Fin­ley nie była je­dy­ną w tej ro­dzi­nie, która oca­la­ła, po pro­stu mu­sia­ła ra­dzić sobie z in­ny­mi trud­no­ścia­mi.

Z moją po­mo­cą na­uczy się ukry­wać szty­let za pięk­nym uśmie­chem. Dowie się, jak olśnie­wać i za­chwy­cać, przy jed­no­cze­snym wy­ko­rzy­sty­wa­niu wszyst­kich sła­bo­ści na­szych nie­przy­ja­ciół. Sta­nie się naj­lep­szą kró­lo­wą, taką, ja­kiej to kró­le­stwo jesz­cze nie miało".

▪️Tytuł: Królowa Ruin. Tom 4
▪️Seria: Smakowicie mroczne baśnie
▪️Autor: K. F. Breene @kfbreene
▪️Wydawnictwo: Nowe Strony @wydawnictwonowestrony
▪️Premiera: 05.12.2023 r.
▪️▪️▪️
Współpraca reklamowa @wydawnictwonowestrony
▪️▪️▪️

Jeżeli czytaliście poprzednie tomy to wiecie, że pod koniec trzeciej części okazało się, że królowa żyje 😱 jakby tego było mało ma się świetnie i nikt nie wie czego tak naprawdę chce oraz jakie ma zamiary? Jej pojawienie się może przysporzyć naszym bohaterom dodatkowych problemów choć nie będzie to jedyna rzecz, która będzie im spędzać sen z powiek. Bez względu na to, co planuje była władczyni, Finley i Nyfain mają coraz mniej czasu. Król demonów wróci, zamierzając zmieść wszystkich z powierzchni ziemi...

"Królowa Ruin" czyli czwarty i ostatni tom serii "Smakowicie mroczne baśnie", serii, która z tomu na tom wciągała nas coraz bardziej przez co z ciężkim bólem serca żegnamy ją a także jej bohaterów 🥺 Ta część wg. Nas ma więcej toczącej się akcji, więcej działań wojennych oraz tutaj skupiamy się bardziej na smokach i wilkach, gdyż każdy z tych gatunków działa inaczej i może to królestwo zarówno doprowadzić do upadku jak i do wygranej. Czy jednak będą w stanie współpracować? No właśnie, to jest bardzo dobre pytanie 🤔

Powiemy Wam szczerze, że byłyśmy piekielnie ciekawe jaki pomysł na zakończenie tej historii autorka ma. Czy coś jeszcze będzie w stanie nas zaskoczyć? Czy bohaterom w spokoju będzie dane żyć długo i szczęśliwie? A może będą musieli uciekać? Lub czy pojawienie się królowej nie spowoduje, że wydawałoby się niezniszczalna do tej pory więź Finley i Nyfaina osłabnie? Mnóstwo pytań a natychmiastowych odpowiedzi brak a na niektóre trzeba było dluuuugo czekać bo z tej książki jest kawał solidnej cegiełki za sprawą bardzo obszernie rozbudowanej fabuły 😁🫣 czy jest nam z tego powodu przykro? Absolutnie nie. Choć o niektóre rzeczy historia ta mogłaby zostać skrócona to nie zanudzała ❤️ to o czym warto też wspomnieć to to, że w porównaniu do poprzedniczek nie jest ona aż tak mocno naładowana erotyką. Oczywiście. Jest w dalszym ciągu gorący romans z jeszcze gorętszymi scenami jednak jest ich dużo, dużo mniej, więc Ci którzy za nimi nie przepadają nie powinni czuć się przytłoczeni 😉

Jak finalnie potoczą się losy królestwa oraz naszych bohaterów? O tym przekonajcie się sami. My tylko chwilowo żegnamy się z nimi gdyż na szczęście książki mają to do siebie, że można do nich w każdej chwili i w każdym momencie wracać zatem mówimy: do przeczytania niebawem! ❤️
@wydawnictwonowestrony dziękujemy za egzemplarz i współpracę 🖤❤️😊

Książka dostępna na stronie:
https://wydawnictwoniezwykle.pl/krolowa-ruin

"Fin­ley nie była je­dy­ną w tej ro­dzi­nie, która oca­la­ła, po pro­stu mu­sia­ła ra­dzić sobie z in­ny­mi trud­no­ścia­mi.

Z moją po­mo­cą na­uczy się ukry­wać szty­let za pięk­nym uśmie­chem. Dowie się, jak olśnie­wać i za­chwy­cać, przy jed­no­cze­snym wy­ko­rzy­sty­wa­niu wszyst­kich sła­bo­ści na­szych nie­przy­ja­ciół. Sta­nie się naj­lep­szą kró­lo­wą, taką,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
414

Na półkach:

🌺 Recenzja 🌺

Finley miała nadzieje, że po zniszczeniu klątwy, ona i Nyfain będą mieli już tylko jedną przeszkodę do pokonania, ale niestety tak nie jest. Czeka ich wiele niespodzianek, a jedną z nich jest powrót królowej, lecz nie do końca wiadomo, co stoi za tym stoi.

„Królowa ruin” to czwarty tom z serii „Smakowicie mroczne baśnie”. Finley i Nyfain mają siebie i są dla siebie wsparciem, co będzie im zdecydowanie potrzebne, kiedy od tak długiego czasu nie mogą zaznać spokoju, a ich walka jeszcze trochę potrwa. To wszystko, co się dzieje, nauczyło tę dwójkę pewnych rzeczy o sobie, ale nawet ze świadomością nowych cech, nadal pozostają tacy sami. Oboje cały czas wykazują się wielką wytrwałością i wolą walki. Nie poddają się i mimo przeróżnych trudności, dalej starają się iść dalej, by osiągnąć to, czego chcą. Czasami wymaga to postawienia pewnych spraw jasno, by inni nie mieli co do nich wątpliwości i przede wszystkim do nich samych.

Nadszedł czas na wyczekiwany przez mnie finał baśni fantastycznej. Bardzo czekałam na wyjaśnienie wszystkich wątków i na znalezienie odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania. I właśnie to dostałam. Oprócz wszystkich elementów fantastycznych i głównej tematyki, bardzo spodobał mi się humor, jaki znalazłam we wszystkich czterech tomach. Nie jest to idealna seria, ponieważ czasami niektóre wątki mogłyby zostać lekko inaczej poprowadzone, ale nie zmienia to faktu, że świetnie się tutaj bawiłam.

🌺 Recenzja 🌺

Finley miała nadzieje, że po zniszczeniu klątwy, ona i Nyfain będą mieli już tylko jedną przeszkodę do pokonania, ale niestety tak nie jest. Czeka ich wiele niespodzianek, a jedną z nich jest powrót królowej, lecz nie do końca wiadomo, co stoi za tym stoi.

„Królowa ruin” to czwarty tom z serii „Smakowicie mroczne baśnie”. Finley i Nyfain mają siebie i są dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
492
489

Na półkach: , ,

Królowa Ruin" to ostatni tom serii, gdzie bohaterowie walczą z wrogiem o szczęście dla siebie, dla bliskich i dla Królestwa . W tej części autorka dała nam więcej perspektywy innych bohaterów, co świetnie uzupełnia cały zarys historii a jednocześnie daje nam możliwość poznania ich.

Finałowy tom serii, który dla mnie wypada trochę słabiej niż poprzednie tomy, ale nadal wciąga czytelnika w swoj świat.

Seria jest podpięta pod grupę romantasy , jednak dla mnie to jest mocno erotyczna fantastyka. To seria która jest pikantna, wulgarna ale jak ktoś lubi takie rzeczy , to odnajdzie się w tej historii i będzie to historia z poczuciem humoru, sarkazmu ale przedewszystkim pokazania, że warto walczyć o to co ważne.
Finley to osoba, która się nie poddaje i pędzi ku celu, a tym samym zbiera wielu sojuszników.

Mamy w tej serii naprawdę masę cudownych fantastycznych stworzeń, które ramię w ramię walczą o lepsze jutro.
Charakterne , barwne postacie, które dodają historii humoru między zabijaniem a scenami erotycznymi.

Ja uwielbiam tą serię, ale nie jest to romantasy dla wszystkich. Bo to pikanteria bucha z tych stron.

Królowa Ruin" to ostatni tom serii, gdzie bohaterowie walczą z wrogiem o szczęście dla siebie, dla bliskich i dla Królestwa . W tej części autorka dała nam więcej perspektywy innych bohaterów, co świetnie uzupełnia cały zarys historii a jednocześnie daje nam możliwość poznania ich.

Finałowy tom serii, który dla mnie wypada trochę słabiej niż poprzednie tomy, ale nadal...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
19

Na półkach: ,

Ok, zacznę od najważniejszego: nie dajcie się złapać na notę wydawniczą. Wpycha czytelnikom do gardeł konflikt, którego nie ma i nęci do zakupu wydumaną presją czasu. Fujka.

Co zaś do samej powieści: kiepski koniec obiecującej tetralogii.

Ekipa protagonistów z każdą stroną staje się coraz potężniejsza i wyjątkowa, aż urasta do miana Dynastii Sue. Nasi przyjaciele rozwiązują problemy wspólnie, bez jakichkolwiek trudności czy rozterek moralnych. Gdy pojawia się przeszkoda, natychmiast znajdują na nią sposób, dzięki któremu bezstratnie osiągają cele. Wiecie, jak to brzmi? Nie jak mroczna baśń, a kiepska kreskówka dla dzieci.

Zdziwiło mnie, że w serii, w której chodzi przecież o pikanterię, miałam jej serdecznie dość. I to dopiero w tym tomie. Głowiłam się więc nad tym i doszłam do wniosku, że cała ta bezmyślna klepanina Finley z Nyfainem nudzi, bo nie ma już nic wspólnego z fabułą. Nie jest odpowiedzią na wydarzenia lub napięcia między postaciami, tylko obowiązkowym punktem programu, gdy protagoniści idą do pokoju. Potem wychodzą z pokoju, piją z kimś wesoło herbatkę, po czym wracają do pokoju. I tak przez ponad 500 stron.

Pozostała część książki to jakiś tam ciąg wydarzeń, który doprowadza do bitwy i przenudnego zakończenia. Dolion to jakieś nieporozumienie. Bohaterowie wjeżdżają w niego jak buldożer i dziwi mnie, jakim cudem typ niemalże pogrążył Wyvern? Jak takie zero uzyskało, utrzymało i rozwinęło wpływy polityczne? Niestety, sama będę musiała wymyślić intrygę, bo Autorce nie chciało się zawracać sobie tym głowy.

Ok, zacznę od najważniejszego: nie dajcie się złapać na notę wydawniczą. Wpycha czytelnikom do gardeł konflikt, którego nie ma i nęci do zakupu wydumaną presją czasu. Fujka.

Co zaś do samej powieści: kiepski koniec obiecującej tetralogii.

Ekipa protagonistów z każdą stroną staje się coraz potężniejsza i wyjątkowa, aż urasta do miana Dynastii Sue. Nasi przyjaciele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1110
557

Na półkach:

„Królowa ruin” to książka, która nie spełniła wszystkich moich oczekiwań. Po genialnym 3 tomie „Smakowicie mrocznych baśni” spodziewałam się, że finał okaże się spektakularny i dosłownie zmiażdży mnie emocjonalnie. Niestety te 720 stron to było za dużo. Największy problem mam ze scenami erotycznymi. I jasne, zdaje sobie sprawę, że ta historia ma być pikantna i wulgarna, ale już po którymś, praktycznie takim samym opisie zbliżenia bohaterów, czułam straszną wtórność. Te fragmenty nie wywoływały rumieńców na policzkach, czy też nie budziły zaciekawienia. Ja po prostu nudziłam się na nich, bo ileż można.

Na szczęście zdarzały się też ciekawsze momenty. Końcowe 150 stron czytałam z zapartym tchem i przyznaje, że w jednym momencie nawet się wzruszyłam. To były te emocje, na które czekałam od początku 4 tomu!

Jeśli chodzi o bohaterów, to moja sympatia do nich nie zmalała. Finley nadal potrafiła mnie pozytywnie zaskoczyć, szczególnie swoją miłością do roślin. Jej wiedza z zakresu uzdrawiania i tego, jakich kwiatów, czy ziół użyć była zachwycająca. Podobało mi się też to, że nie dawała sobie wejść ludziom na głowę. Wyznaczała granice, była dominująca, czasami lekkomyślna, ale nie straciła ducha walki i takiej niezależności, pomimo sytuacji, w której się znalazła.

Z kolei Nyfain rozkwitł w tej części. Mam wrażenie, że dopiero tutaj zaczął odzyskiwać pewność siebie i taką radość z życia.
Doceniam również to, że autorka nie zapomniała o pobocznych bohaterach. Rozdziały z perspektywy Hadriela były przezabawne. W ogóle, gdy tylko ten mężczyzna się pojawiał, to od razu się uśmiechałam.

Żałuje, że „Królowa ruin” nie podbiła mojego serca. Cieszę się jednak, że miałam okazje poznać dalsze losy postaci, które przez te 4 części stały mi się naprawdę bliskie. Kilka wątków pozostało też w moim odczuciu nierozwiązanych i po cichu liczę na odrębną książkę poświęconą Hannonowi. Podsumowując, „smakowicie mroczne baśnie” to seria, do której mam sentyment. Gdyby nie tak porażająca ilość scen erotycznych w 4 tomie, to lepiej bym te historie odebrała, ale i tak ma w sobie coś wyjątkowego. Mimo wszystko polecam, bo sami bohaterowie są warci poznania!

„Królowa ruin” to książka, która nie spełniła wszystkich moich oczekiwań. Po genialnym 3 tomie „Smakowicie mrocznych baśni” spodziewałam się, że finał okaże się spektakularny i dosłownie zmiażdży mnie emocjonalnie. Niestety te 720 stron to było za dużo. Największy problem mam ze scenami erotycznymi. I jasne, zdaje sobie sprawę, że ta historia ma być pikantna i wulgarna, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
470

Na półkach: ,

Tym razem moja ocena jest niższa,bo już naprawdę jestem zmęczona tą historią.Niepotrzebnie rozwleczone na kolejną część.Miałam ochotę krzyczeć na powtarzający się do znużenia temat "wiecznia dziewiczego".No ileż można pisać o jednej roślinie?!Spicy sceny czy tego rodzaju dialogi, żenujące i przerysowane jak zawsze,jednak przestały mnie już przy tym bawić.Miałam zastój czytelniczy przy tej książce,ratowałam się trochę audiobookiem,byle do końca.Może nie każdy będzie miał dość tej serii,ale ja z ulgą ją żegnam.

Tym razem moja ocena jest niższa,bo już naprawdę jestem zmęczona tą historią.Niepotrzebnie rozwleczone na kolejną część.Miałam ochotę krzyczeć na powtarzający się do znużenia temat "wiecznia dziewiczego".No ileż można pisać o jednej roślinie?!Spicy sceny czy tego rodzaju dialogi, żenujące i przerysowane jak zawsze,jednak przestały mnie już przy tym bawić.Miałam zastój...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1863
6

Na półkach: , ,

Zdecydowanie Hadriel to moja fav postać jego teksty są iconic czasem miałam ochotę płakać ze śmiechu

Zdecydowanie Hadriel to moja fav postać jego teksty są iconic czasem miałam ochotę płakać ze śmiechu

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    127
  • Przeczytane
    100
  • Posiadam
    17
  • Fantasy
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Ulubione
    4
  • 2023
    4
  • Chcę mieć
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Audiobook
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Królowa Ruin


Podobne książki

Przeczytaj także