rozwińzwiń

Noc cudów

Okładka książki Noc cudów K.F. Breene, Shannon Mayer Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Noc cudów
K.F. BreeneShannon Mayer Wydawnictwo: We need YA Cykl: Akademia mrocznych zaklęć (tom 3) literatura młodzieżowa
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Akademia mrocznych zaklęć (tom 3)
Wydawnictwo:
We need YA
Data wydania:
2021-11-11
Data 1. wyd. pol.:
2021-11-11
Język:
polski
ISBN:
9788367054126
Tłumacz:
Agnieszka Brodzik
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Korona z Płatków i Lodu Shannon Mayer, Kelly St. Clare
Ocena 6,4
Korona z Płatk... Shannon Mayer, Kell...
Okładka książki Tron z piór i kości Shannon Mayer, Kelly St. Clare
Ocena 6,3
Tron z piór i ... Shannon Mayer, Kell...

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Noc cudów



przeczytanych książek 174 napisanych opinii 172

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
107 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3130
2064

Na półkach: , ,

Zdecydowanie jest to najlepszy tom w trylogii, ale wciąż nie umiem o niej myśleć jako o czymś więcej niż o średniaczku :(. I chyba nie do końca kupuję rozwiązania fabularne + z przykrością stwierdzam, że po niecałych dwóch dniach cała fabuła już zaciera mi się w głowie, także to jej idealne podsumowanie.

Zdecydowanie jest to najlepszy tom w trylogii, ale wciąż nie umiem o niej myśleć jako o czymś więcej niż o średniaczku :(. I chyba nie do końca kupuję rozwiązania fabularne + z przykrością stwierdzam, że po niecałych dwóch dniach cała fabuła już zaciera mi się w głowie, także to jej idealne podsumowanie.

Pokaż mimo to

avatar
375
27

Na półkach:

Szkoda że nie ma kontynuacji.

Szkoda że nie ma kontynuacji.

Pokaż mimo to

avatar
232
47

Na półkach: , ,

Recenzja części 1-3

Powinnam chyba przestać nastawiać się pozytywnie do książek, bo gdy to robię, ciągle spotyka mnie rozczarowanie i bolesne spotkanie z ziemią. Więc co poszło tutaj nie tak? Łatwiej było powiedzieć, co było dobre. Odpowiedź brzmi: pomysł.

Bo muszę przyznać, że pomysł sam w sobie był świetny. No bo proszę, akademia, która zabija swoich uczniów? A jeśli się do niej nie stawisz, zabije twoją rodzinę? A w dodatku dziewczyna, która ma udawać swojego brata, by go ratować? Fakt, motywy tego typu były już wykorzystywane, i to nie jeden raz, ale zapowiadało się na kilka przyjemnych godzin spędzonych na czytaniu.

„Zapowiadało” jest słowem klucz.

🔮 Nie jestem w stanie powiedzieć nic dobrego o głównej bohaterce. Jest właściwie dorosła, a zachowuje się jak typowa nierozważna nastolatka. Wszystko robi impulsywnie, bez większego przemyślenia i oczywiście, zawsze jej wszystko wychodzi. Nawet jeśli nic nie wie o świecie magicznym, pierwszy raz z czegoś korzysta czy myli słowa. Nawet gdy jest na skraju śmierci! Jest to ten typ bohaterki, który jest dobry we wszystkim czego się dotknie, przez co nie da się z nim sympatyzować. Dodajmy jeszcze do tego przekonanie o własnej wyższości, nielogiczne działania i hipokryzję. I ta dam! Przepis na Wild gotowy! Ale i tak, najbardziej rozwaliła mnie scena z pierwszej części, gdy celowo spycha swoim autem inne, tak że aż dachowało i zadowolona z siebie chce odjechać. Mam wrażenie, że chciano zrobić z niej tą iconic, silną, niezależną postać kobiecą, ale najwyraźniej coś nie wyszło.

🔮 Inne postacie fakt, miały już trochę lepiej zbudowany charakter, ale nie znamy motywacji czy przeszłości większości z nich. W dodatku, mimo tego wszystkiego, miałam wrażenie, że autorki zbytnio uwypuklały jedną cechę bohaterów, przez co możemy ich sprowadzić do kilku słów. I tak oto Pete stał się panikującym zmiennokształtnym. Wally stała się tą, która rzuca statystykami o śmierci (moja ulubiona postać). Ethan dupkiem korzystającym ze ściąg, a Goblin, cóż, goblinem. No i oczywiście Rory, czyli ten jeden przyjaciel z dzieciństwa.

🔮 Świat zbudowany z kartonu. Jasne, są próby, jest pięć domów. I… co dalej? Każdy opis świata, systemu magicznego i tak dalej jest bardzo zdawkowy, na dobrą sprawę nie wiemy o nich nic. Wszystko jest przedstawienie, jakby było czystym faktem, bez żadnych szczegółów, czy jakiegokolwiek dociekania dlaczego do czegoś doszło. Nie oczekuję nie wiadomo jak wielowymiarowego świata, ale dobrze by było, żeby miał on chociaż solidne fundamenty.

🔮 Pourywane, niedokończone wątki lub znowu, odpowiedzi przedstawione na tacy, jako fakt dokonany i tyle. Tak naprawdę, te nieliczne, które faktycznie mnie zaintrygowały i zachęcały do dalszego czytania zostały spłycone lub pourywane. Nie wspominając o końcówce, która była tak bezsensowna. Coś z kilometra wali pułapką, ale nieeee, ona z tym swoim “łaskotaniem pomiędzy łopatkami”, tego nie wyczuwa. W dodatku autorki w międzyczasie próbowały zrobić tyle plot twistów, że chyba same się zamotały i ostatecznie tymi złymi, zostały najbardziej oczywiste postacie. No proszę was.

🔮 Wątek romantyczny wzięty po prostu z dupy. Przepraszam, ale co. Ja nie mam pojęcia co się tam stało. Ona dosłownie całowała się z typem, z którym rozmawiała może kilka razy. I jaki cudem wyszedł z tego czworokąt? Już nawet nie trójkąt, a czworokąt. Co to ma na celu? Pokazanie, że każdy ugania się za bohaterką czy po prostu autorki były niezdecydowane, który ship wolą?

🔮 Dialogi czysto były po prostu drętwe, a opisy nieangażujące. W dodatku narracja głównej bohaterki czasami sprawiała, że aż musiałam się skrzywić z zażenowania.

🔮 Wątek, który strasznie mnie rozczarował, czyli udawanie chłopaka. Rozumiem, że Wild nie miała dużo czasu, ale ona jedyne co zrobiła to założyła stanik sportowy (!, jakby to miało w czymś pomóc) i ścięła włosy. I oczywiście gadanie, że nikt nie może się dowiedzieć, bo konsekwencje będą straszne, a potem nagle w drugim dniu wie trzy czwarte osób i nic…

🔮 Ciągłe podkreślanie, że coś jest męskie (cytuję: „Dla lepszego efektu, niczym bardzo męski mężczyzna, splunęłam na podłogę”),albo że mężczyzna, by czegoś nie zrobił. No tak, zapomniałam, że mężczyźni nie umieją przepraszać, wybaczcie, najwyraźniej inne książki wyprały mi mózg.

🔮 Mam ogromny problem z określeniem do jakiej grupy wiekowej jest to kierowane. Bo jasne, jest to młodzieżówka, ale młodzieżówka to obszerny termin. Z jednej strony nasza postać jest pełnoletnia, a z drugiej strony zachowuje się na znacznie młodszą. Mamy mordercze próby, ale opisane w miarę łagodny sposób. Autorki kluczą, aby tylko nie używać słowa penis (zostałam straumatyzowana po przeczytaniu “mały” i “sakiewka”),tylko po to, by zaraz jakiś bohater szczegółowo opisał cycki. To samo przy przekleństwach: wymyślanie mnóstwa alternatyw (“Maryjo na utykającym ośle” i “Plamy z łajna na białych dżinsach, no”, to moje nowe ulubione wyrażenia),tylko po to, żeby później ktoś po prostu rzucił “zajebiście”. No i mój ulubieniec. Unikanie brutalnych, krwawych opisów lub przedstawianie ich w przystępniejszy sposób, jedynie po to, by żeby później główna bohaterka macała się z dwoma typami na raz (nawet jeśli tylko udają, żeby nie zwracać na siebie uwagi, to i tak oczywiście, chłopacy się od razu podniecają. ten moment był taki randomowy, że o boże). Dla tych młodszych odbiorców całość może być zbyt wulgarna, nacechowana erotycznie i mroczna (a w dodatku kompletnie nie dostosowana do wieku i przekazująca nieodpowiednie wzorce, tak jak tamto z samochodem, przedstawione w taki sposób, jakby było to coś fajnego). Z kolei dla tych trochę starszych ze zbyt dużą ilością błędów i głupotek, z niewiarygodnym światem i postaciami, a przy okazji, napisana w infantylny sposób.

Recenzja części 1-3

Powinnam chyba przestać nastawiać się pozytywnie do książek, bo gdy to robię, ciągle spotyka mnie rozczarowanie i bolesne spotkanie z ziemią. Więc co poszło tutaj nie tak? Łatwiej było powiedzieć, co było dobre. Odpowiedź brzmi: pomysł.

Bo muszę przyznać, że pomysł sam w sobie był świetny. No bo proszę, akademia, która zabija swoich uczniów? A jeśli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
179

Na półkach:

Świetna!
Po pierwszej części jakoś nastawiłam się, że będzie pięć części - po jednej na jedną próbę, tymczasem z tomem trzecim kończą się próby... I sama nie wiem, czy to już koniec serii?
Mam nadzieję, że nie - naprawdę świetnie mi się czytało tę serię. Cieszę się, że przełamałam niechęć do okładki i sięgnęłam po książkę :)

Świetna!
Po pierwszej części jakoś nastawiłam się, że będzie pięć części - po jednej na jedną próbę, tymczasem z tomem trzecim kończą się próby... I sama nie wiem, czy to już koniec serii?
Mam nadzieję, że nie - naprawdę świetnie mi się czytało tę serię. Cieszę się, że przełamałam niechęć do okładki i sięgnęłam po książkę :)

Pokaż mimo to

avatar
252
245

Na półkach:

Przed Wild i jej ekipą kolejne 2 próby śmierci. Dzieciaki radzą sobie coraz lepiej ale pamięć o porwanym kompanie nie gaśnie. Dziewczyna wraz z towarzyszami wyruszają odkryć tajemnice zniknięć nastolatków, jednak kończy się to guzem i... Brakiem pamięci. Johnson podchodzi do kolejnych prób, w których ktoś ewidentnie majstrował. Wild ma wrażenie że ktoś próbuje ją zabić...

Noc cudów to już trzeci tom serii o nieustraszonej Wild. Jest to fantastyka typowo młodzieżowa, lekka, szybka w czytaniu i dość cienka - niecałe 300 stron. Małą objętość rekompensuje ciągła akcja, bez bawienia się w przydługie opisy, niepotrzebne wątki poboczne i inne zapychacze.

W powieści mamy różnorodne postacie, charakterystyczne dla swojego pochodzenia oraz domu do którego startują. Jeśli chodzi o wątek miłosny to jest on delikatny i w żaden sposób nie przyćmiewa fantastyki 🤩🤩🤩

Akademia mrocznych zaklęć łączy w sobie wiele motywów, które przewijały się w różnych, innych książkach. Jednak połączone w jedno stanowią świeżą i porywającą historię.

Liczę na kolejne tomy

Przed Wild i jej ekipą kolejne 2 próby śmierci. Dzieciaki radzą sobie coraz lepiej ale pamięć o porwanym kompanie nie gaśnie. Dziewczyna wraz z towarzyszami wyruszają odkryć tajemnice zniknięć nastolatków, jednak kończy się to guzem i... Brakiem pamięci. Johnson podchodzi do kolejnych prób, w których ktoś ewidentnie majstrował. Wild ma wrażenie że ktoś próbuje ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2372
1760

Na półkach: ,

Miałam lekki niedosyt po poznaniu pierwszego tomu, drugi okazał się dużo lepszy, a sięgając po Noc cudów, przekonałam się, że z tytułu na tytuł jest coraz lepiej. Co tym razem mogą nam zaoferować K.F. Breene oraz Shannon Mayer?

http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2023/02/18/noc-cudow-k-f-breene-shannon-mayer/

Miałam lekki niedosyt po poznaniu pierwszego tomu, drugi okazał się dużo lepszy, a sięgając po Noc cudów, przekonałam się, że z tytułu na tytuł jest coraz lepiej. Co tym razem mogą nam zaoferować K.F. Breene oraz Shannon Mayer?

http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2023/02/18/noc-cudow-k-f-breene-shannon-mayer/

Pokaż mimo to

avatar
655
279

Na półkach:

Mogłabym tu powtórzyć wszystko, co napisałam pod poprzednim tomem, bo te książki są tak identyczne, że nie tylko fabułę, ale nawet problemy mają te same, no ale szanujmy swój czas i podsumujmy jakieś nowe problemy.

Po pierwsze, cała intryga nie tylko nie dostaje porządnego wyjaśnienia (samo pokazanie palcem, kto za tym stoi, nie starczy jako wyjaśnienie, sorry),ale też autorki kręciły tyle kółek, by zmylić czytelnika, że zrobiły nawet obrót o 360 stopni i bohaterowie, z Wild na czele, wyszli na kretynów, że nie rozgryźli tego wcześniej. A, no i ofc, Wild mając szansę zapytać o jakieś zagrożenie, o którym inni wspominali, tego nie robi. Bo po co. Nie byłoby materiału na kolejne kij wie, ile tomów, każdy rozbity na trzy książki, z których każdą można rozbroić w jakieś dwie godziny.

Po drugie, wreszcie do tej książki dotarły romanse i to chyba najgorsze, co mogło się stać. Tzn już wcześniej były te bardzo "subtelne" aluzje co do Ethana czy Rory'ego, ale w tej części już nikt się nawet nie kryguje i Wild dostaje trzyosobowy harem. Cały czas drżałam o Orina, czy nie będzie czwarty, ale nie, członkowie haremu muszą mieć przynajmniej jeden opis dotyczący ich niedorzecznej atrakcyjności. Fascynujące w ogóle, jak Wild z pierwszego tomu niby była w miarę przeciętna z wyglądu, zwłaszcza w mało pochlebnym fryzie mającym z niej zrobić nastoletniego chłopca, a teraz latają za nią właściwie bez powodu największe ciacha.

Wild sama w sobie też jest problemem. Ja rozumiem, że ona ma jakieś wyjątkowe zdolności i to wymaga, by wszystko przychodziło jej łatwiej - tyle że jej te rzeczy nie przychodzą łatwiej. Ona może puścić bąka i okazuje się, że to jakoś magicznie ich przepchnęlo przez kolejną próbę. W żadnej scenie akcji czy napięcia nie ma żadnych emocji, bo to OCZYWISTE, że Wild się uda. W dodatku w tym tomie nawet jej myśli o rodzinie prawie zniknęły i stała się kolejną pozbawioną wad, overpowered bohaterką-wybranką, której nie czekają żadne konsekwencje. Tyle czasu poświęcono na powtarzanie, jakie to ważne, by nikt się nie dowiedział, że Wild jest dziewczyną - a jak się wreszcie wydaje, ZERO KONSEKWENCJI!!! ZERO!!! Tylko dostała pokój z Wally. No iks kurwa de. Poza tym im więcej czasu spędzamy w głowie Wild, tym głupsza i bardziej nieznośna się robi - w pierwszym tomie była konkretną, praktyczną osobą, a teraz musi co chwila wspomnieć, jaki przystojny jest Ethan. I w ogóle to zakończenie?? Osoba, która przybyła na próby tylko po to, by uratować brata, która wcale nie chciała tu być i przez cały tydzień prawie ginęła, nagle stwierdza, że gorsze byłoby do tego świata nie należeć. Kocham, jak każde fantasy YA nagle z dupy wyskakuje z tym "normies are useless", nawet jeśli bohater spędził w innym świecie TYDZIEŃ i wszyscy jego najbliżsi są takimi normies.

Chciałam skrytykować też świat, ale nie można rantować na coś, co NIE ISTNIEJE. Tu nie ma żadnej budowy, żadnych stałych zasad, wszystko jest dosłownie składane na kolanie w trakcie, jak akurat autorki na coś wpadną i człowiek tylko czeka, aż się zacznie sypać.

Kontynuację pewnie przeczytam po nowym roku, ale widzę, że tendencja spadkowa tylko się utrzymuje.

Mogłabym tu powtórzyć wszystko, co napisałam pod poprzednim tomem, bo te książki są tak identyczne, że nie tylko fabułę, ale nawet problemy mają te same, no ale szanujmy swój czas i podsumujmy jakieś nowe problemy.

Po pierwsze, cała intryga nie tylko nie dostaje porządnego wyjaśnienia (samo pokazanie palcem, kto za tym stoi, nie starczy jako wyjaśnienie, sorry),ale też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
96

Na półkach: ,

Seria skończona. Moje pierwsze wrażenie jest takie, że cała fabuła obracała się tylko wokół walki i zła. Mało było takich momentów jasności, wszystko było dla mnie chyba zbyt mroczne. Główna bohaterka nie wyróżnia się jakimiś szczególnymi cechami. Chyba podeszłam do tej serii ze zbyt dużymi oczekiwaniami, które finalnie nie zostały zaspokojone. Myślę, że ta historia spodobałaby się młodszym odbiorcom, ale na mnie wrażenia nie zrobiła. Jedyną postacią, która jakoś szczególnie mnie zaintrygowała był Orin.

Seria skończona. Moje pierwsze wrażenie jest takie, że cała fabuła obracała się tylko wokół walki i zła. Mało było takich momentów jasności, wszystko było dla mnie chyba zbyt mroczne. Główna bohaterka nie wyróżnia się jakimiś szczególnymi cechami. Chyba podeszłam do tej serii ze zbyt dużymi oczekiwaniami, które finalnie nie zostały zaspokojone. Myślę, że ta historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
97

Na półkach:

Podobała mi się ta seria, ale pisarka powinina poświęcić trochę czasu na naukę opisywania świata i postaci. Fabuła skupia się tylko na akcji i wewnętrznych przemyśleniach bohatera i jest tego trochę za dużo. Jako czytelnik czułem, że czegoś brakuje, a tym czymś jest kontekst, umiejscowienie w świecie. Mam nadzieję, że autorka nauczy się tego, ponieważ ten świat i postacie mają naprawdę duży potencjał.

Podobała mi się ta seria, ale pisarka powinina poświęcić trochę czasu na naukę opisywania świata i postaci. Fabuła skupia się tylko na akcji i wewnętrznych przemyśleniach bohatera i jest tego trochę za dużo. Jako czytelnik czułem, że czegoś brakuje, a tym czymś jest kontekst, umiejscowienie w świecie. Mam nadzieję, że autorka nauczy się tego, ponieważ ten świat i postacie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
107

Na półkach:

jestem trochę rozczarowana. Ta część była nudna, ciągnęła mi się i tak naprawdę cała akcja była na ostatnich 60 stronach. Ale końcówka się wybroniła.

jestem trochę rozczarowana. Ta część była nudna, ciągnęła mi się i tak naprawdę cała akcja była na ostatnich 60 stronach. Ale końcówka się wybroniła.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    131
  • Chcę przeczytać
    98
  • Posiadam
    35
  • 2022
    5
  • Fantasy
    4
  • 2023
    4
  • 2021
    3
  • Młodzieżowa
    2
  • Ulubione
    2
  • Nie posiadam
    2

Cytaty

Więcej
K.F. Breene Noc cudów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także