rozwińzwiń

Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy

Okładka książki Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy David Fideler
Okładka książki Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy
David Fideler Wydawnictwo: Muza filozofia, etyka
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Tytuł oryginału:
Breakfast with Seneca: A Stoic Guide to the Art of Living
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2023-09-20
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-20
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328726581
Tłumacz:
Nina Wum
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Alchemia miłości. Wybór myśli sufickich Awicenna, David Fideler, Sabrineh Fideler, Hafez, Rumi, Sadi z Szirazu, praca zbiorowa
Ocena 8,5
Alchemia miłoś... Awicenna, David Fid...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
65
42

Na półkach:

Przeczytacie o nastawieniu do życia, i do śmierci. O tym czy jest przyjaźń, miłość i szczęście. Jak znajdować odpowiednich ludzi, jak cieszyć się dniem.........................................W tych mini „wykładach” z filozofii w ujęciu praktycznym pisze o ważnych życiowych kwestiach: przyjaźni, cieszeniu się każdą chwilą, pokonywaniu niepokoju, hamowaniu gniewu, niemożności ucieczki od samych siebie, bogactwie i biedzie, lęku przed śmiercią, miłości i wdzięczności, żałobie i wolności.
Pokazuje, jak przeciwstawiać się negatywnym aspektom ludzkiej natury i jak dobrze żyć niezależnie od warunków zewnętrznych, jak wnosić swój wkład w życie społeczeństwa, a także jak przezwyciężyć żałobę i wszelkie inne przeciwności, jakie mogą nam stanąć na drodze (i na pewno to zrobią),uczy poskramiania skłonności do zamartwiania się i lęku.

Przeczytacie o nastawieniu do życia, i do śmierci. O tym czy jest przyjaźń, miłość i szczęście. Jak znajdować odpowiednich ludzi, jak cieszyć się dniem.........................................W tych mini „wykładach” z filozofii w ujęciu praktycznym pisze o ważnych życiowych kwestiach: przyjaźni, cieszeniu się każdą chwilą, pokonywaniu niepokoju, hamowaniu gniewu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
35

Na półkach:

Jako, że czytałem wcześniej co nie co na temat stoicyzmu, treść zawarta w tej książce nie była dla mnie szczególnie odkrywcza. Najlepszymi fragmentami książki są po prostu cytaty Seneki. Objaśnienia autora odnośnie cytowanych fragmentów, jego osobiste historie i anegdoty wypadają niezbyt ciekawie.

Jako, że czytałem wcześniej co nie co na temat stoicyzmu, treść zawarta w tej książce nie była dla mnie szczególnie odkrywcza. Najlepszymi fragmentami książki są po prostu cytaty Seneki. Objaśnienia autora odnośnie cytowanych fragmentów, jego osobiste historie i anegdoty wypadają niezbyt ciekawie.

Pokaż mimo to

avatar
645
573

Na półkach: ,

„Panteusz robi selfie w kawiarni z Listami Seneki”

Prezentyzm, cherrypicking i pisanie pod tezę. Komu nie che się czytać całości, książka sprowadza się do tego: Panteista mówi ci, co jego zdaniem mieli na myśli stoicy, ale czar pryśnie, kiedy sam/a sięgniesz do tekstów źródłowych.

---------

Stoików (filozofów) najlepiej czytać bezpośrednio. Kupuję od czasu do czasu popularne książeczki o stoicyzmie dla masowego czytelnika, żeby znaleźć przystępne pozycje wprowadzające w stoicyzm dla moich dzieci. „Śniadanie z Seneką” byłoby całkiem niezłe, gdyby autor wytrzymał w uczciwości i nie wciskał swojego światopoglądu.

Tak, zwłaszcza wczesny stoicyzm jest rodzajem panteizmu z uwagi na monizm i uduchowiony materializm, ale w miarę rozwoju, a już ewidentnie w późnym okresie, akcenty przesuwają się w stronę teizmu, a przecież książka w tytule ma Senekę, zwanego nieochrzczonym chrześcijaninem! Fideler wykorzystuje niewiedzę czytelnika, by delikatnie perswadować mu własny panteizm.
„Historii filozofii starożytnej” Realego tom III:
„Bóg stoików, zgodnie z logiką systemu, skoro utożsamia się z naturą, nie może być Bogiem osobowym. Jeżeli Bóg jest bezosobowym logosem i naturą, to w konsekwencji nie ma sensu modlitwa (…). Nie mniej jednak w dziejach szkoły stoickiej Bóg będzie coraz bardziej nabierał rysów duchowych i osobowych, religijność będzie coraz bardziej przesycała sobą system, modlitwa nabierze określonego sensu. Zresztą nieuniknionym losem panteizmu jest to, że utożsamienia Boga z Naturą nie potrafi utrzymać w słusznej równowadze i zmierza do tego, by w końcu przemienić się albo w ateizm, albo w teizm. Stoa, zwłaszcza w ostatniej fazie swojego rozwoju, skłaniać się będzie ku teizmowi, ale nie zdoła dojść do niego w pełni”.
– A nie zdołała dojść w pełni, bo stoicy przyjmowali chrzest i pomagali opracowywać filozofię chrześcijańską, więc właściwie doszli do Boga osobowego, ale już nie jako stoicy.

W trakcie lektury sporadycznie zgrzytało mi coś w zębach, aż w pewnym momencie Fideler odsłonił karty pisząc, że być może część teistów się teraz na niego obrazi, ale on jest panteistą. Po tej deklaracji już jasne staje się to frywolne żonglowanie różnymi słowami i staranne selekcjonowanie cytatów pod tezę.

„Stoicy byli zdania, że przeciwności zsyła „Bóg” lub wszechświat, aby nas zahartować, a także by pomóc nam rozwinąć charakter (słowo „Bóg” wziąłem w cudzysłów, bo chociaż Seneka i inni stoicy używali tego terminu, należy wyraźnie odseparować stoicką ideę Boga od jego koncepcji obecnej w kulturze judeochrześcijańskiej. Stoicy odnosili się do pewnego rodzaju inteligencji obecnej w przyrodzie, którą raz nazywali Bogiem, a innym razem Naturą, Losem, Zeusem, wszechświatem i jeszcze wieloma innymi terminami. W miarę możliwości używam terminu „wszechświat”, aby uniknąć nieporozumień)”.
„O ile Logos i Los to koncepcje, które nie budzą kontrowersji, o tyle ostatnia ze stoickich idei już owszem. Mam tu na myśli Opatrzność.
Niektórzy ze współczesnych czytelników (oraz współczesnych stoików) mają problem z Opatrznością, ponieważ postrzegają ją jako ideę zakorzenioną w religii. Ta interpretacja jest błędna.
Stoicka koncepcja Opatrzności nie miała nic wspólnego z tą wyznawaną przez chrześcijan, a stoicy nie wierzyli bynajmniej w jakiegoś Boga istniejącego ponad naturą. Dla stoików „Bogiem” była sama natura właśnie.
Greckie słowo oznaczające opatrzność to pronoia, dosłownie „uprzedzenie”. Osobiście uważam, że stoicka idea opatrzności wzięła się z badań nad żywymi organizmami”.
„Patrząc z perspektywy pierwszych greckich stoików, my współcześni bylibyśmy w błędzie, traktując Logos, Los i Opatrzność jak różne pojęcia. Według wykładni stoickiej były to po prostu wymienne określenia tej samej rzeczy. Według starożytnych źródeł „Natura”, „Logos”, „Los” i „Opatrzność” postrzegano jako tożsame”.
– Nie, nie i jeszcze raz nie! Większej głupoty co do filozofów nie da się powiedzieć, bo ci charakteryzują się precyzyjnym używaniem słów! To nie poezja czy liryka, w której wymiennie używa się słów pasujących do rymów ze względu na bliskoznaczność. Los, Logos, Opatrzność czy Natura, są używane konkretnie i celowo. Łączą się ze sobą, ale nie są dowolnie wymienne.
Opatrzność JEST wzięta z religii i nawiązuje do rzymskich Parek i bogini Fortuny.
Jeśli chodzi o pronoię, jest to wyższa wiedza związana z intuicją, nie tyle uprzedzenie, co uprzednia wiedza.

„Na szczęście zdaniem filozofa istnieje kompas, który bezpiecznie pokieruje nas do celu. Kompasem tym nie jest religia, żadne pismo święte czy cokolwiek innego w tym rodzaju, ale nasza własna zdolność do jasnego myślenia”.
– Toż to klasyczna hybris (pycha) rzucająca bogom wyzwanie i prosząca się o fatalne konsekwencje.
„Stoicy byli filozofami, zatem nie wierzyli w tradycyjnych bogów Greków i Rzymian”.
– Ateistyczna część środowiska naukowego stara się dziś lansować pogląd, że filozofowie sprzeciwiali się i zwalczali religię na rzecz „racjonalności” (czyli jakby w imię współczesnej „nauki”). Sokrates czy Platon nie sprzeciwiali się religii, tylko oczyszczali ją z głupot, m.in. polegających na przypisywaniu bogom ludzkich wad. Przypominam też, że M. Aureliusz filozofów nazywał kapłanami bogów. Losowy fragment: „Utrzymaj się skromnym, dobrym, szczerym, poważnym, naturalnym, w umiłowaniu sprawiedliwości, b-o-g-o-b-o-j-n-o-ś-c-i, bądź życzliwy, miły, wytrwały w pełnieniu obowiązków. Staraj się usilnie o to, abyś takim pozostał, jakim cię pragnęła zrobić filozofia. B-ó-j s-i-ę b-o-g-ó-w, otaczaj opieką ludzi. Życie krótkie, a jedyny owoc życia ziemskiego to pobyt na ziemi zbożny i prace obywatelskie. We wszystkim postępuj jak uczeń Antonina. Zachowuj jego wytrwałość w pracy rozumnej, równowagę umysłu wszędzie, p-o-b-o-ż-n-o-ś-ć jego, wdzięk twarzy i łagodność, i obojętność dla marnej sławy, jego troskę o dobre zrozumienie spraw”. Co on tu miał na myśli? Naturę, Los, Logos i bogów używanych wymiennie? Tzn mamy się bać Natury i Losu? Puknij się w czoło.
Twierdzić, że stoicy tylko udawali przywiązanie do religii, a w zaciszu olewali ją, bo opierali się na „racjonalnym” rozumie, to ordynarne kłamstwo współczesnych ateuszy, i jak się okazuje również panteuszy. Nie da się pogodzić urojenia Fidelera z nabożnym tonem i licznymi odwołaniami do bogów w pismach rzymskich stoików. M. Aureliusz pisał do samego siebie, bez zamiaru publikowania, więc kogo chciał oszukiwać? Siebie, bogów? A może David zarzuca mu przyzwyczajenie?
Kompasem filozofów jest rozum oświetlony bożą mądrością, a nie po prostu rozum.
(ponownie odsyłam do początkowego cytatu z Realego)

„Tymczasem stoicy mocno podkreślali znaczenie obywatelskiego zaangażowania, ponieważ rozumieli, że człowiek przychodzi na świat jako zwierzę społeczne. Zdaniem filozofów z tej szkoły wszyscy przynależymy do dwóch różnych „miast” (lub dwóch różnych wspólnot). Pierwsze miasto to miejsce lub społeczność, w której się urodziliśmy (lub w której żyjemy obecnie). Drugą wspólnotą jest kosmopolis, czyli „wszechmiasto” lub „wspólnota kosmosu”, która obejmuje cały świat i całą ludzkość. Z powodu tego braterstwa ponad podziałami (...)”.
– Nie! Drugim miastem (a właściwie pierwszym pod względem jakości i naszego pochodzenia!) jest Miasto Boże i wspólnota Niebian, czyli bogów (istot niebańskich) i mędrców (dobrych i doskonałych ludzi, którzy zasłużyli sobie na życie pośród bogów). Pisał o tym Pierre Hadot w „Twierdzy wewnętrznej”:
„Wspomnieliśmy o postaci mędrca. Charakterystyczne dla filozofii stoickiej jest czynienie z niej pewnej transcendentnej normy. Normę tę udaje się jednak faktycznie zrealizować tylko z rzadka, tylko wyjątkowo. Mamy tu do czynienia z echem Uczty (204a) Platona. Sokrates przedstawia się tam jako ktoś, kto wie, że nie jest mądry. Sytuuje go to między bogami, którzy są mądrzy i wiedzą, że są mądrzy, a ludźmi sądzącymi, że są mądrzy, lecz nie wiedzącymi, że nimi nie są. Ten status pośredni do status filozofa, kogoś, kto kocha mądrość, aspiruje do mądrości właśnie dlatego, że wie, iż jest jej pozbawiony”.
Sam Seneka: „Ogarnijmy umysłem dwie rzeczypospolite: jedną wielką i prawdziwie pospolitą, która obejmuje świat bogów i ludzi, w której nie zwracamy uwagi na taki czy inny zakątek świata, ale granice jej zakreślamy blaskiem słońca, i drugą, z którą nas związał przypadek, że się w niej urodziliśmy (taka będzie rzeczpospolita bądź ateńska, bądź kartagińska, bądź każdego innego dowolnego państwa),i do której już nie należą wszyscy ludzie, lecz ściśle określeni”.
A więc nie „cały świat i całą ludzkość”, a bogów i ludzi. Pierwsze miasto: Kosmopolis, drugie: polis - zobaczcie do jakich delikatnych sztuczek ucieka się Fideler, niby tylko zamiana kolejności, a jednak istotna.
Z resztą z tymi „wszystkimi ludźmi” też sprawa jest bardziej zniuansowana, „Teoria i praktyka polityczna Marka Aureliusza”:
„Wedle stoików prawy rozum nie jest wspólny ludziom i bogom, lecz tylko bogom i mędrcom. Uczestnictwo człowieka w rozumie jest tylko rękojmią danej człowiekowi m o ż l i w o ś c i uczestnictwa w Powszechnym Państwie (bezrozumnych w powszechnym państwie można zatem porównać do dzieci, obywateli in potentia, z tą różnicą, że ich rozum jest zarówno wypaczony, jak niedokończony). Trzeba więc iść za tym, co pisze Marek Aureliusz i uznać, że wszyscy ludzie uczestniczą w rozumie, podczas gdy bezrozumni, sami skazując się na wygnanie, niszczą swe uczestnictwo w rozumie i rzeczywiście nie posiadają już godności człowieka”. Valery Laurand
By być obywatelem kosmopolis trzeba sobie zasłużyć własnym wysiłkiem. Jego obywatelstwa nie daje się na zasadzie „Wpuścić ich wszystkich, kim są sprawdzi się później” ;)

„Podczas ostatniego spotkania z uczniami, które odbyło się tuż przed jego śmiercią, Sokrates dyskutował, a także zakwestionował możliwość istnienia życia pozagrobowego”.
– Zakwestionował strach przed śmiercią, a sam dialog „Fedon” jest dziełem filozoficznym dostarczającym argumentów za nieśmiertelnością duszy. Co ty chrzanisz David?

„Podobnie sprawy miały się z Richardem Dawkinsem, najsłynniejszym i najbardziej otwartym na dialog ateistą naszych czasów”. XD XD XD
– Dialog to się prowadzi w celu wspólnego odkrywania prawdy w atmosferze przyjaźni, tymczasem Dawkins należy do tak zwanych proroków WOJUJĄCEGO ATEIZMU. Nawet ateusze zdają sobie sprawę z zajadliwości i pogardy Rycha, więc co tu chcesz ugrać David? Twoje wcześniejsze deklaracje, że nie zgadzasz się ze scjentyzmem współczesnych naukowców okazują się zagrywką pod teistyczną publikę. Chyba że po dobroludziowsku chciałbyś jakoś pogodzić antyteizm z ludźmi religijnymi, co nie jest możliwe. O ile uczciwy ateista, czyli ten co bogów sam nie potrzebuje, ale ich szanuje, jak najbardziej odnajdzie się w religijnej społeczności, o tyle zdeklarowany przeciwnik religii, czyli antyteista, z definicji będzie zaprzeczeniem społecznego ładu.

Ze spraw technicznych: kiepski pomysł z wrzucaniem rysunków poglądowych, które odnoszą się do fragmentów zamieszczonych kilka stron później. Nie można było ich umieścić bezpośrednio przy treści do której się odnoszą?
Za to można pochwalić słowniczek ze stoickimi ćwiczeniami na końcu.

Zdecydowanie lepsze niż Stankiewicz, nieco lepsze niż Irvin.
Mimo krytyki książka całościowo nie jest totalnie zła, tylko po co, skoro można Senekę, Marka i Epikteta czytać bezpośrednio?

Tylko dla młodzieży i niezbyt wymagających czytelników.

----------------------------------

„Seneka wielokrotnie krytykował akademickich filozofów swoich czasów, sprowadzających tę dziedzinę do niezbyt przekonujących sporów z dziedziny logiki. Uważał takie podejście za nieprzekonujące i nieistotne z punktu widzenia ludzkich potrzeb. Zdecydowanie dostrzegał różnicę między „prawdziwą filozofią” a jej alternatywą, którą uważał za czczą intelektualną zabawę i grę słów. Powiedział, że wielu współczesnych mu myślicieli skupia się na analizowaniu sylab i dzieli włos na czworo, zamiast zgłębiać żywe idee, które mogłyby uczynić ludzkie życie pełniejszym. Podkreślał, że prawdziwa nauka wydarza się w codziennym życiu, a nie w sali szkolnej”.

„Gdziekolwiek pójdziesz, tam będziesz. Od samego siebie nie ma ucieczki”. Seneka
„Ci, którzy płyną za morze, zmieniają tylko klimat, nie usposobienie”. Horacy
„Pewnego dnia Lucyliusz czuł się nieco przygnębiony, więc postanowił poprawić sobie humor wybraniem się w podróż (podobnie jak robi to współcześnie wielu ludzi). Pomyślał, że zmiana scenerii poprawi mu nastrój. Niestety przedsięwzięcie okazało się porażką, bo depresja Lucyliusza nie ustąpiła. Ale jak powiedział Seneka: „Powinieneś odmienić duszę, nie powietrze”, ponieważ „wady twe będą ci towarzyszyły, dokądkolwiek się udasz”.

„Jak zauważył Seneka, to co zsyła ci Fortuna, tak naprawdę nie należy do ciebie. W każdej chwili możesz to utracić. Tymczasem rzeczy naprawdę warte posiadania – jak wyćwiczony, szlachetny charakter – rodzą się wewnątrz i decydujemy o nich my”.

„Skazany jesteś na życie, które samo nigdy nie położy kresu twoim udrękom i twojej niewoli. […] Jeśli wrócisz do życia prywatnego, wszystko będzie skromniejsze, lecz zadowoli cię aż nadto. A wszak teraz, gdy masz bardzo wiele, gdy zewsząd ci przybywa, nie czujesz się zaspokojony. Czy jednak wolisz sytość w niedostatku, czy głód pośród dostatku? Pomyślność materialna i sama odznacza się chciwością, i narażona jest na cudzą chciwość. Jak długo tobie nie będzie wystarczać, tak długo nie będziesz też wystarczał innym”. Seneka

„Pytasz mnie, czego przede wszystkim powinieneś moim zdaniem unikać. Gawiedzi”. Seneka

„Obcuj z tymi, którzy potrafią cię poprawić. Przyjmuj tych, których sam możesz uczynić lepszymi. Odbywa się to na zasadzie wzajemności, przy czym ludzie, którzy pouczają innych, równocześnie uczą się też sami”. Seneka

„Charakter każdy sam sobie kształtuje, zatrudnienia zaś wyznacza przypadek”. Seneka

„Panteusz robi selfie w kawiarni z Listami Seneki”

Prezentyzm, cherrypicking i pisanie pod tezę. Komu nie che się czytać całości, książka sprowadza się do tego: Panteista mówi ci, co jego zdaniem mieli na myśli stoicy, ale czar pryśnie, kiedy sam/a sięgniesz do tekstów źródłowych.

---------

Stoików (filozofów) najlepiej czytać bezpośrednio. Kupuję od czasu do czasu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1036
254

Na półkach:

Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. David Fideler zwykle spędza je z mądrościami jednego z najsłynniejszych stoików. Książka "Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy" jest rezultatem tych "spotkań".

     Bez owijania w bawełnę napiszę, że ten poradnik (nie wiem jakiej innej nazwy mogłabym użyć na określenie tego "dzieła") zmęczył mnie i znudził do granic możliwości. Może dlatego, że znam filozofię stoików, a może sprawił to styl i płytkość przemyśleń autora. Oczywiście zabrałam się do czytania z nadzieją na coś wyjątkowego. Jednak z tyłu głowy miałam myśl, że jest ona złudna. Do zapamiętania na przyszłość: należy ufać swojej intuicji.

    Jeśli miałabym wybrać rozdział najlepszy z najgorszych, to byłby ten pt. "Jak przestać się zamartwiać i uwolnić od niepokoju". Nie było w nim jednak nic specjalnie odkrywczego. Ciekawe są za to fragmenty ksiąg oraz listów Seneki, pisanych do przyjaciela Lucjusza. Zasługa autora jest tutaj tylko taka, że wybrał te cytaty i umieścił w swojej książce. Książce napisanej (moim zdaniem) niepotrzebnie, bo takich poradników na rynku jest mnóstwo. David Fideler chciał, napisał i na pewno znalazły się osoby, które zapałały miłością do tej lektury. Ja zdecydowanie do nich nie należę.

     Nie polecam "Śniadania z Seneką" i nie mam ochoty dłużej ciągnąć tematu. Przeczytajcie coś innego.

Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. David Fideler zwykle spędza je z mądrościami jednego z najsłynniejszych stoików. Książka "Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy" jest rezultatem tych "spotkań".

     Bez owijania w bawełnę napiszę, że ten poradnik (nie wiem jakiej innej nazwy mogłabym użyć na określenie tego "dzieła") zmęczył mnie i znudził...

więcej Pokaż mimo to

avatar
556
353

Na półkach:

Posiadacie jakieś swoje poranne rytuały?

Autor książki zwykle spędzał czas przy śniadaniu z księgami Seneki i czerpał z nich wartość już od początku dnia. Aż nagle narodził się w nim pomysł, aby przytoczyć niektóre z dzieł filozofa, wraz ze swoim komentarzem, czyli po prostu przełożyć je na czasy współczesne.

I przyklaskuję temu pomysłowi!

Bo ile osób nie sięgnie po treści filozoficzne z obawy, że będą napisane niezrozumiałym językiem?

W tej książce natomiast spotkamy się z oryginalnymi fragmentami wraz z aktualnym omówieniem, dodatkowo bazującym na przykładach. Tym samym lektura jest nad wyraz przystępna.

Dowiadujemy się o roli radości, spokoju, dyscypliny, przyjaźni i bogactwie. Weryfikujemy czym jest godne i uważne przeżywanie życia wraz z jego docenieniem oraz przechodzimy do tematyki śmiertelności i żałoby. Otrzymujemy wskazówki jak okiełznać trudniejsze odczucia takie jak gniew, smutek i lęk. Rozwijamy w sobie miłość, wdzięczność, rozsądek i wolność.

Wszystkie kwestie oparte są o nauki stoicyzmu, które wnoszą lekcje samoświadomości i rozwijanie bardziej harmonijnego życia. Możemy dzięki nim zwiększać swoją elastyczność i lepszy stosunek do samego siebie, innych i świata.

Lektura wzbogaca duchowo i zostawia z mnóstwem przemyśleń oraz daje przestrzeń do dyskusji.

Zaskakujące jest to, jak bardzo te treści przystają do naszych czasów i są wręcz uniwersalne.

"Piękno życia nie zależy od jego długości, ale od sposobu wykorzystania". Seneka, List 49, ustęp 10

Posiadacie jakieś swoje poranne rytuały?

Autor książki zwykle spędzał czas przy śniadaniu z księgami Seneki i czerpał z nich wartość już od początku dnia. Aż nagle narodził się w nim pomysł, aby przytoczyć niektóre z dzieł filozofa, wraz ze swoim komentarzem, czyli po prostu przełożyć je na czasy współczesne.

I przyklaskuję temu pomysłowi!

Bo ile osób nie sięgnie po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
190

Na półkach:

Przenieśmy się na chwile do filozoficznego świata. Spokojnym krokiem, ze spokojną głową dajemy się poprowadzić między rozważania Seneki. Jakie mądrości zostały nam przekazane przez tego wybitnego filozofa? Czy jego maksymy można zastosować w dzisiejszych czasach? Czy może są już przestarzałe?

Ta książka nie jest tylko dla miłośników filozofii, ta książka jest dla wszystkich. Dotyka tak uniwersalnych tematów, ze każdy z nas znajdzie coś dla siebie.
Jedne rozdziały pobudzają do myślenia. Drugie mogą spowodować, że będziesz chciał przeanalizować skrupulatnie swoje wybory, następne strony wprowadzą Cię w stan błogiego spokoju i ulgi, a na koniec wszystkiego przypomnisz sobie swoje reakcje i zachowania, nad którymi będziesz chciał popracować zgodnie z wytycznymi od filozofa. Czy odnajdziesz tu spokój ducha? Czy dowiesz się czego naprawdę pragniesz?

Autor jest fanem Seneki i jego idei. Przeplata swoje doświadczenia z mądrościami filozofa. Skonstruował świetnie czytającą się lekturę. Przybliża nam sylwetkę filozofa, podając sporo ciekawostek. Pokazuje, w co wierzyli stoicy i czym w ogóle stoicyzm jest.

Książkę czyta się wyśmienicie. Każde zdanie szybko się chłonie i wchłania. Pozostawia słodko gorzki smak. Słodki, bo mówi o przyjaźni i związkach o tym co ważne, aby w życiu było nam lepiej, a gorzki, bo pokazuje, jak wiele błędnych przekonań w nas żyje.

Byłam sceptycznie nastawiona do tej książki, a okazała się świetną pozycją.

Przenieśmy się na chwile do filozoficznego świata. Spokojnym krokiem, ze spokojną głową dajemy się poprowadzić między rozważania Seneki. Jakie mądrości zostały nam przekazane przez tego wybitnego filozofa? Czy jego maksymy można zastosować w dzisiejszych czasach? Czy może są już przestarzałe?

Ta książka nie jest tylko dla miłośników filozofii, ta książka jest dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
676

Na półkach:

"Troszcz się przede wszystkim o to, byś zgadzał się ze sobą" /Seneka, List 35, ustęp 4/

Seneka żył ok. 4 r. p.n.e - 65 n.e. i należał do najwybitniejszych filozofów swoich czasów. Pisał o stoicyźmie a jego nauki są bardzo aktualne w naszych czasach, pomimo upływu wielu stuleci, gdyż natura ludzka pozostaje niezmienna. Zarówno dawniej jak i teraz, pewne cechy są w ludziach mocno zakorzenione. Są to próżność, chciwość, nadmierna konsumpcja czy pogoń za luksusem. Seneka promował prosty styl życia, zgodny z naturą. Tak naprawdę z niej możemy czerpać wszystko co potrzebne jest nam do życia.

Autor tej książki, inspirując się wiedzą stoików, pokazuje jak można żyć aby przeżywać i nie tracić życia. W kilkunastu rozdziałach porusza tematy przyjaźni, miłości, wdzięczności czy spokoju. Pokaże jak szanować swój czas, jak przestać się zamartwiać, uwolnić od gniewu, skończyć z narzekaniem, okiełznać przeciwności czy przeżyć żałobę. Okazuje się, że czasem istnieją proste rozwiązania skomplikowanych problemów. W treść książki, wplecione są cytaty mistrza Seneki, które są bardzo inspirujące. Stoicki spokój czy krok w tył, mogą okazać się zbawienne w wielu trudnych sytuacjach ale trzymanie emocji na wodzy nie jest łatwe. Coś o tym wiem a opanowanie tej umiejętności odpłaci się z nawiązką i uczyni przyjemniejszym nasze życie. Ja cały czas nad tym pracuję, nie jest łatwo ale warto. Zapewniam.

"Troszcz się przede wszystkim o to, byś zgadzał się ze sobą" /Seneka, List 35, ustęp 4/

Seneka żył ok. 4 r. p.n.e - 65 n.e. i należał do najwybitniejszych filozofów swoich czasów. Pisał o stoicyźmie a jego nauki są bardzo aktualne w naszych czasach, pomimo upływu wielu stuleci, gdyż natura ludzka pozostaje niezmienna. Zarówno dawniej jak i teraz, pewne cechy są w ludziach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
175

Na półkach:

„Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy” nie jest moją pierwszą przeczytaną książką o stoicyzmie. Tym razem jednak, podeszłam do tematu bardziej na luzie i z większą ciekawością. Już na wstępie autor wyjaśnia nam skąd wziął się pomysł na książkę, co w niej znajdziemy i, jak możemy ją potraktować. „Przybliżam w niej najważniejsze pojęcia z filozofii Seneki, a także omawiam jego mądre nauki tak klarownie, jak to tylko możliwe”. Nie wiem jak to działa u was, ale jeśli czytam takie zdanie, a później okazuje się, że faktycznie, treść jest bardzo przystępna i przyjemna w odbiorze, to mam poczucie ulgi. Tak było również w tym przypadku.

W książce zostało poruszonych wiele zagadnień takich jak: żałoba, narzekanie, przyjaźń, wdzięczność, szczęście, praca nad gniewem, zamartwianie się czy kult zabiegania. Są to krótkie i treściwe rozdziały, w których omawiane są również ćwiczenia pomagające bardziej zrozumieć i wzmocnić przedstawione idee. Najbardziej podobało mi się, że autor na każdym kroku uświadamia nas, że mimo upływu lat aż tak nie różnimy się od znanych filozofów. „Natura ludzka pozostaje niezmienna. Nasza kultura jest o wiele bardziej zaawansowana technologicznie, ale psychiką niczym się nie różnimy od ludzi z czasów Seneki. Jesteśmy złożonymi istotami, cierpiącymi z powodu chciwości, ambicji, zmartwień, strachu, żalu, gniewu, niepewności jutra, pożądania seksualnego i uzależnień. A jednocześnie pragniemy być dobrymi ludźmi napędza nas chęć, by uczynić świat lepszym”. Ponadto D. Fideler przybliża nam liczne przykłady zaczerpnięte m.in. z własnego życia.
Myślę, że ta książka jest bardzo na czasie. W całym tym pędzie, technologii, zasypywaniu nas oczekiwaniami czy wizjami odnośnie tego jak mamy żyć, wyglądać itp., „Śniadanie z Seneką” pomaga i pokazuje jak zachować spokój oraz jak wykorzystać zasady, którymi posługiwali się stoicy. A przede wszystkim jak stać się wolnym. Ponieważ zdaniem Seneki „wolność jest nagrodą, której szukamy”.

„Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy” nie jest moją pierwszą przeczytaną książką o stoicyzmie. Tym razem jednak, podeszłam do tematu bardziej na luzie i z większą ciekawością. Już na wstępie autor wyjaśnia nam skąd wziął się pomysł na książkę, co w niej znajdziemy i, jak możemy ją potraktować. „Przybliżam w niej najważniejsze pojęcia z filozofii Seneki, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
194

Na półkach:

W obecnych czasach ludzie pędzą jak nigdy przedtem. Wciąż się spieszą, na nic nie mają czasu. Dopiero pandemia otworzyła nam oczy, zmusiła do złapania oddechu i zastanowienia się co jest tak naprawdę ważne. Wtedy też „Listy Seneki” stały się ponownie bestsellerem.
Autor książki „Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy” tak twierdzi w swojej książce i ja się z nim zgadzam. Sam pomysł napisania jej wziął się z fascynacji autora Seneką.
Książka ma bardzo przejrzysty rozkład. Jest podzielona na rozdziały, które można przeczytać przykładowo przy śniadaniu, tak jak mówi nam tytuł, lub o każdej innej porze dnia. Są na tyle krótkie i zgrabnie napisane, że każdy je zrozumie i naprawdę sporo z nich wyniesie.
Przede wszystkim autor w prosty sposób wyjaśnia czym był stoicyzm w starożytności i jak ludzie żyli wdrażając go w życie. Co jest ciekawe, zauważa że stoicyzm wprowadzony w starożytności, idealnie pasuje do czasów obecnych.
Książka dzięki temu pozwala czytelnikowi spojrzeć na świat pod zupełnie innym kątem. Pozwala zwolnić, zauważyć codziennie rzeczy w innym świetle i je docenić. Ta książka po prostu uczy. Seneka pozostawił po sobie niesamowity skarb w postaci listów, który współcześni ludzie mogą wykorzystać.
Uważam, że książka spełnia swoje zadanie, a przy tym czyta się ją lekko i przyjemnie. Tą pozycję warto jest mieć w swojej domowej biblioteczce i do niej wracać.

W obecnych czasach ludzie pędzą jak nigdy przedtem. Wciąż się spieszą, na nic nie mają czasu. Dopiero pandemia otworzyła nam oczy, zmusiła do złapania oddechu i zastanowienia się co jest tak naprawdę ważne. Wtedy też „Listy Seneki” stały się ponownie bestsellerem.
Autor książki „Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy” tak twierdzi w swojej książce i ja się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
120

Na półkach:

Jestem oazą spokoju, kwiatem lotosu na tafli jeziora…
A tak właściwie to nie do końca. Bo stoicyzm (wbrew pozorom) nie polega wdechach, wydechach i zachowaniu spokoju, chociaż większość może tak go sobie kojarzyć. Bycie stoikiem oznacza coś więcej niż zachowanie spokoju. Nie chodzi tu o brak emocji, bo w stoicyzmie są one bardzo potrzebne.

“Śniadanie z Seneką” to naprawdę przyzwoita lektura wprowadzająca do początkowego stosowania w naszym życiu zasad promowanych przez Senekę. Autor w przystępny sposób początkowo wyjaśnia podstawowe terminy i lekko zarysowuje historię, co pozwala bezproblemowo wczuć się w temat. A zdecydowanie jest się w co zagłębiać. Współczesny stoicyzm uległ stereotypom, Fideler jako swoisty przewodnik po tej koncepcji, uświadamia co miał na myśli Seneka i jak się to odnosi do życia codziennego.

Tematyka obraca się wokół najważniejszych elementów życia. Można tu znaleźć zarówno wytłumaczenia dlaczego nasze otoczenie jest ważne, dlaczego nie powinniśmy narzekać, jak ważna jest świadomość swoich niedoskonałości i chęć poprawy. Każdy z tych i pozostałych elementów oparty jest w znacznej mierze na listach Seneki do Lucyliusza.

Seneka jego pewnego rodzaju terapeuta radzi nam, jak żyć dobrze, bez względu na okoliczności. Muszę przyznać, że chociaż czasem nie potrafię brać wszystkiego na poważnie, to jednak w wielu momentach zauważałam, że sama mam podobne poglądy lub też stosuję się do pewnych zasad. Uświadomiło mi to, że moje podejście było trochę zbyt lekceważące. Wiedziałam, że ta książka da mi sporo przyjemności, jednak nie sądziłam że mogę się w niej tak odnaleźć. Nie do końca wiem jak wyszło by mi stosowanie się do sugestii Seneki w praktyce, jednak teraz już wiem że moja świadomość niedoskonałości, bycie gotowym na każdą opcję i świadomość ograniczonego czasu, jest w znacznej mierze oparta na jego filozofii. Może kiedyś przyjdzie czas na zagłębianie się w dzieła Seneki i mój dalszy rozwój, jednak na początek książka Fidelera jest idealna.

Jestem oazą spokoju, kwiatem lotosu na tafli jeziora…
A tak właściwie to nie do końca. Bo stoicyzm (wbrew pozorom) nie polega wdechach, wydechach i zachowaniu spokoju, chociaż większość może tak go sobie kojarzyć. Bycie stoikiem oznacza coś więcej niż zachowanie spokoju. Nie chodzi tu o brak emocji, bo w stoicyzmie są one bardzo potrzebne.

“Śniadanie z Seneką” to naprawdę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    86
  • Przeczytane
    40
  • Posiadam
    10
  • Teraz czytam
    7
  • Filozofia
    4
  • Stoicyzm
    2
  • Leg
    1
  • Psychologia
    1
  • Ebook
    1
  • Chciałbym kupić
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śniadanie z Seneką. Nauki stoików na dzisiejsze czasy


Podobne książki

Przeczytaj także