rozwińzwiń

Galimatias. Papiery, maile, wywiady

Okładka książki Galimatias. Papiery, maile, wywiady Elena Ferrante
Okładka książki Galimatias. Papiery, maile, wywiady
Elena Ferrante Wydawnictwo: Sonia Draga publicystyka literacka, eseje
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
Frantumaglia
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2023-04-19
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-19
Data 1. wydania:
2019-01-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382305470
Tłumacz:
Lucyna Rodziewicz-Doktór
Tagi:
literatura włoska eseje eseistyka publicystyka literacka
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
803
770

Na półkach: , , , ,

Po przeczytaniu dobrej książki często rodzi się naiwne marzenie, by móc zobaczyć pisarza przy pracy, by móc wraz z nim porozmawiać o tekstach, o myślach kłębiących się w głowie, czy marzeniach. I pewnie to trywialne, ale podglądnięcie pisarza podczas pracy to triumf dla wiernego czytelnika. To wyróżnienie i zaufanie jednocześnie. I tym właśnie, takim uchyleniem drzwi do swojego świata jest „Galimatias...” włoskiej pisarki, Eleny Ferrante. Dlaczego? Bo Ferrante to ktoś okryty mgłą literackiej tajemniczości.

Elena Ferrante to zagadka. Osoba o nieznanej twarzy, głosie, adresie. Ferrante to ktoś znikąd, lecz dla czytelników ktoś stąd. Jest anonimowa i szanuje swoją prywatność i to od lat. Od czasu, gdy jej powieść stała się bestsellerem. Nie pokazuje się światu, a ze swoim agentem czy wydawcą kontaktuje się telefonicznie. Ona pisze i jest pisarzem i to ma znaczenie – tylko to się liczy. Cała medialna otoczka jej nie interesuje. Nie mają do niej zastosowania reguły rynku, czy wydawnicze powinności. Ferrante to ktoś kto jest, lecz go nie ma.
Czy poznajemy ją w książkach? W treści, czy fabule? Śmiem wątpić, bo który pisarz ceniący sobie ponad wszystko własną prywatność, obnażyłby się z szat w literackim świecie fikcyjnych bohaterów? Kto upychałby swoje wątki autobiograficzne między zdania powieści? Z pewnością nie ktoś pokroju zagadkowej Eleny Ferrante. To byłoby zbyt proste i zbyt oczywiste. Są bowiem światy, które trzeba rozdzielić. Jest literatura i wejście w kreowanych bohaterów, ale jest i ona, osoba z piórem. Ferrante siebie pozostawia poza stronami książki. Dobry pisarz zwodzi czytelników, daje im coś, co wydaje się być namiastką jego samego, a co stanowi jedynie fikcję. Dobry czytelnik zaś szuka drugiego tła, analizuje treść z wątkami i z osobą piszącego, myśli poszukując iskierki prawdy o twórcy. A ta jest enigmą... Tajemnicą rozpalającą wyobraźnię ...
Jej powieści się pojawiają, reżyserzy ekranizują je przerzucając na mały ekran. Ferrante jest ciągle obecna. I to jest to, czego chce i co ma. Dlatego „Galimatias...” jest poniekąd prezentem dla czytelników. To zbiór korespondencji, udzielonych wywiadów i maili. Zdradza w nich nieco siebie. Mówi i pisze o tym, czego nikt nie wiedział, a jedynie się domyślał. Zahacza o dorastanie, o feminizm, o macierzyństwo. Ujawnia też emocje jakie w niej siedzą podczas pracy i jakie jej permanentnie towarzyszą. Pisze o pisaniu, o pasji pisania i tworzenia, ale i o strachu i wątpliwościach. Oto puszcza w świat dwoje literackie dziecko, które od momentu wydania dojrzewa i broni się samo. Odpowiada za siebie. Ona go tylko „urodziła”, jest jego matką, ale nic poza tym.
Takie jest podejście Ferrante do swoich dzieł, bo tym się stały jej książki. „Galimatias...” to poniekąd muśnięcie jej samej. To wspaniała lektura, która uzmysławia ci, jak wrażliwą i delikatną jest osobą. Jak bystrym obserwatorem życia i samej siebie. Mówi o sobie pisząc, a ile w tych słowach prawdy? Ile w tym galimatiasie jest jej samej?

Czytanie sprawia przyjemność. Od początku wnikasz w treść nawet jeśli nie wiesz kim jest autorka. Ten prywatny świat ukazany w listach pociąga, pasjonuje i ciekawi jednocześnie. Lecz na końcu zastanawiasz się - ile w tym prawdy?
„Galimatias...” jest konglomeratem myśli, stylów czy skojarzeń. To też książka o dramacie, o smutku i strachu.

„Galimatias...” jest tak naprawdę o człowieku. O ludzkiej psychice, marzeniach i pragnieniach. To pamiętnik, którego pisanie pomagało Ferrante i co czujesz podczas lektury. Tobie też pomaga...

#agaKUSIczyta

Po przeczytaniu dobrej książki często rodzi się naiwne marzenie, by móc zobaczyć pisarza przy pracy, by móc wraz z nim porozmawiać o tekstach, o myślach kłębiących się w głowie, czy marzeniach. I pewnie to trywialne, ale podglądnięcie pisarza podczas pracy to triumf dla wiernego czytelnika. To wyróżnienie i zaufanie jednocześnie. I tym właśnie, takim uchyleniem drzwi do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
418

Na półkach:

Lekturę "Galimatiasu" Eleny Ferrante dozowałam sobie sukcesywnie przez kilkanaście ostatnich dni. Była świetnym przerywnikiem między czytanymi równolegle powieściami, miała w sobie pewien kojąco-uspokajający aspekt.

Ta książka zabiera nas do pracowni Eleny Ferrante, pozwala zajrzeć do jej szuflad, pomaga zrozumieć jej absolutne zamiłowanie do pisarstwa, jak również przybliża nam postać samej autorki, a ta - jak szybko się dowiadujemy - niezwykle chroni swoją prywatność.

Na całość składają się tu maile (w sporej mierze nigdy nie wysłane),zapiski, notatki i wywiady, których Ferrante udzieliła - przede wszystkim w formie pisemnej, tej zasadzie jest bowiem niezwykle oddana.
"Galimatias" to próba zaspokojenia ciekawości czytelników, którzy pokochali historie budzące się w głowie pisarki, lecz nie dane im jest przybliżyć się do niej samej.

Ferrante mocno podkreśla, że jej zadaniem jest pisać, ale gdy już książka wyjdzie na świat, nie musi jej asystować.
"Zrobiłam już wystarczająco dużo dla tej powieści: napisałam ją. Jeśli książka jest cokolwiek warta, to powinno wystarczyć".

Bardzo ciekawa jest jej wymiana listów z reżyserem Mario Martinem, dzięki którym poznajemy odczucia pisarki odnośnie ożywionych w filmie scen, czy wykreowanych jej ręką postaci. Co ciekawe, choć Ferrante doceniła pracę Martone, nie skusiła się nawet, by pojawić się na premierze.

Autorka odpowiada na liczne pytania zadawane jej przez wiernych czytelników. Wyjaśnia, dlaczego woli trzymać się z boku i pozwolić, by jego tekst samodzielnie wyruszył w świat. Opowiada o swej niechęci do udzielania wywiadów, gdyż - jak utrzymuje - trudno jej zwykle znaleźć zwięzłe odpowiedzi.

Ze strzępków informacji dowiadujemy się co nieco na temat rodzinnego miasta autorki, i tego jako wpływ miało ono na jej dzieciństwo, i na nią samą.

Elena Ferrante zwierza się czytelnikom ze swoich radości, z trudów, z niepokoju, który nigdy nie opuszcza piszącego, zwłaszcza jeśli w pewnym momencie odkrywa on, że jego opowieść jest niezadowalająca. Opowiada o swoich relacjach z psychoanalizą, jak również o skomplikowanych relacjach na linii: matka, córki.

Myślę, że tytuł ten zaciekawi przede wszystkim wielbicieli powieści Ferrante, oraz tych, których zajmuje sam proces powstawania dzieła literackiego. Autorka odsłania się tutaj w swoim myśleniu o własnej pracy, o żywotności dzieła, o tworzeniu i powstawaniu prozy.

"Ona [historia] po prostu jest, widzę ją i czuję, jest światem złożonym z żywej materii, z tchnienia, z ciepła i zimna. Pisząc palcami na klawiaturze komputera, jednocześnie jestem w pełni na tym świecie i daję się ponieść nurtowi opowieści, który zabiera wszystko ze sobą, bez tego, co wcześniej i potem. Muszę przyznać, że z biegiem lat coraz bliżej mi do myśli, że prawdziwe pisarstwo to take, które bierze się z pewnej ekstazy, z wyjścia poza siebie".

Dla mnie było to ciekawe i udane spotkanie. Polecam.

Lekturę "Galimatiasu" Eleny Ferrante dozowałam sobie sukcesywnie przez kilkanaście ostatnich dni. Była świetnym przerywnikiem między czytanymi równolegle powieściami, miała w sobie pewien kojąco-uspokajający aspekt.

Ta książka zabiera nas do pracowni Eleny Ferrante, pozwala zajrzeć do jej szuflad, pomaga zrozumieć jej absolutne zamiłowanie do pisarstwa, jak również...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
157

Na półkach: ,

Elena Ferrante to autorka wielu powieści, które chętnie Wam tu recenzuję, jak chociażby cykl neapolitański, na podstawie którego powstał serial. Nie tylko te powieści zostały przedstawione na dużym ekranie. Włoscy reżyserzy chętnie sięgają po twórczość Ferrante.
A ja sama jestem oczywiście jej wielką fanką (kto jest tu dłużej ten wie).

19 kwietnia miała miejsce premiera książki „Galimatias”. Ja już miałam jej wersję anglojęzyczną od kilku lat.
Jest to zbiór maili, wywiadów, listów. Ze zlepku informacji w nich zawartych możemy dowiedzieć się na temat rodzinnego miasta Ferrante, jej dzieciństwie, zdaniu na temat feminizmu, macierzyństwa. Dowiadujemy się o wątpliwościach towarzyszących jej podczas pisania. Stałym niepokoju, że to co zostało napisane, nie jest wystarczające. Wyjaśnia również swoje zdanie na temat tego, że autor powinien książkę napisać i puścić ją w świat, a sam ukryć się w cieniu. W jej przypadku autopromocja nie wchodzi w grę. Książki bronią się same.

Jest to ciekawa lektura, która pozwala nam trochę zajrzeć w duszę Ferrante i zrozumieć jej wybory, miłość do pisarstwa, spojrzeć na świat jej oczami.

Polecam zwłaszcza miłośnikom Ferrante

#elenaferrante#galimatias#italianliterature#litteraturaitaliana#ferrante#letters#tulismanore#czytam#bookstagram#bookstagrampl#bookstagramit#kochamczytac#ktoczytatenżyjepodwójnie#książka#bookslover#book

Elena Ferrante to autorka wielu powieści, które chętnie Wam tu recenzuję, jak chociażby cykl neapolitański, na podstawie którego powstał serial. Nie tylko te powieści zostały przedstawione na dużym ekranie. Włoscy reżyserzy chętnie sięgają po twórczość Ferrante.
A ja sama jestem oczywiście jej wielką fanką (kto jest tu dłużej ten wie).

19 kwietnia miała miejsce premiera...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    38
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    5
  • Własne
    1
  • Psychologia
    1
  • WIEK XXI
    1
  • 2023
    1
  • Zakupy/Wymiany 2023
    1
  • Literatura włoska
    1
  • Biografia
    1

Cytaty

Więcej
Elena Ferrante Galimatias. Papiery, maile, wywiady Zobacz więcej
Elena Ferrante Galimatias. Papiery, maile, wywiady Zobacz więcej
Elena Ferrante Galimatias. Papiery, maile, wywiady Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także