Oceniłabym niżej, ale to Michał Śmielak wiec daje 7, ale zastanawiałam sie nad 5. Historia fajna, zakończenia nie kupuje, ale książka wciągajaca.

Oceniłabym niżej, ale to Michał Śmielak wiec daje 7, ale zastanawiałam sie nad 5. Historia fajna, zakończenia nie kupuje, ale książka wciągajaca.

Michał Śmielak to to już marka, sięgając po jego książki można się spodziewać wciągającej historii, odpowiedniego klimatu i ciekawego zakończenia. Czy tak było i tym razem?

Trudno nie zgodzić się z autorem, który wkłada w usta swego bohatera stwierdzenie, że góry albo się kocha, albo nienawidzi, bo rzeczywiście one nikogo nie pozostawiają obojętnym. Ja kocham, a kochając i mieszkając na nizinach - tęsknię… Ale góry u Śmielaka nie są sielankową przestrzenią spotkania z naturą i satysfakcjonującego wysiłku fizycznego, a przytłaczają mrocznym klimatem pełnym niebezpieczeństw i oddechu Śmierci. Bohaterowie książki w ramach “wieczoru” kawalerskiego wybierają się na tajemniczą wyprawę po Beskidzie Niskim, niegdyś pełnym życia, a dziś tylko mglistych wspomnień po ludziach, którzy żyli na tych terenach przed niesławną akcją Wisła, a może też duchów i upiorów? Niemal od samego początku wyprawy, czterech przyjaciół niepokojące zdarzenia, dziwnie zbieżne z miejscowymi przesądami. Co jest tu prawdą, a co ułudą i kto przeżyje tą wyprawę? Na pewno Michał, przyszły żonkoś, bo już od początku książki przekonujemy się, że eskapadę przypłacił pobytem w psychiatryku…

Trzeba przyznać, że kreowanie mrocznej atmosfery zagrożenia początkowo wyszło autorowi doskonale. Ja się zaczęłam bać już około 30-tej strony 🤭 Ale im dalej w las (sic!),tym bardziej myślałam raczej o tym, jakie te miastowe chłopy strachliwe, że od razu po wejściu do lasu i przekroczeniu pierwszej linii drzew, paraliżuje ich cykor z bliżej nieokreślonego powodu. Zatem później przestałam się bać, a dałam się wciągnąć tej historii… Jednak tym razem lektura nie dostarczyła mi oczekiwanej satysfakcji. Nie kupuję zakończenia - rozwiązania zagadki. Ciężko było mi też przebrnąć przez naturalistyczne, brutalne i pełne krwi sceny, bo nie lubię w kryminałach dosłowności. Doceniam za to oddanie emocji głównego bohatera i generalnie tego, co dzieje się w jego głowie w trakcie i po wyprawie. To faktycznie wypadło dobrze i wiarygodnie. Nawet nie przeszkadzał mi pierwszoosobowy narrator (za czym generalnie nie przepadam). Zatem czy była to słaba książka? Nie była, ale była słabsza niż inne książki autora i niestety nieco przegięta w kwestii wiarygodności całej historii (a ja lubię jak ta fikcja ma smak realności). Można przeczytać - dla rozrywki.

Michał Śmielak to to już marka, sięgając po jego książki można się spodziewać wciągającej historii, odpowiedniego klimatu i ciekawego zakończenia. Czy tak było i tym razem?

Trudno nie zgodzić się z autorem, który wkłada w usta swego bohatera stwierdzenie, że góry albo się kocha, albo nienawidzi, bo rzeczywiście one nikogo nie pozostawiają obojętnym. Ja kocham, a kochając i...

Fajne, pomysłowe, z przekombinowanym zakończeniem. Slasher z wątkiem kryminalnym, dobrze Śmielakowi wychodzi to mieszanie gatunków w górskim anturażu, jeśli do czegoś miałbym się przyczepić to do stężenia suchych żartów w dialogach między uczestnikami feralnego wieczoru kawalerskiego.

Fajne, pomysłowe, z przekombinowanym zakończeniem. Slasher z wątkiem kryminalnym, dobrze Śmielakowi wychodzi to mieszanie gatunków w górskim anturażu, jeśli do czegoś miałbym się przyczepić to do stężenia suchych żartów w dialogach między uczestnikami feralnego wieczoru kawalerskiego.

Czterech przyjaciół, trzydniowa górska wycieczka nieznanymi ścieżkami, brak kontaktu ze światem zewnętrznym. Cisza, mrok, tajemnicze postaci, szepty, obłęd. Czy to co widzą i słyszą to prawda? A może tylko nakręcili się przez słyszane opowieści i legendy? Wydawałoby się, że nawet ptaki czują strach. Milkną, a z ich milczeniem przychodzi śmierć... Jak wiele potrzeba by postradać zmysły?

Teraz mogę powiedzieć, że przeczytałam wszystkie wydane przez Michała Śmielaka książki. Nie licząc opowiadania. I zdecydowanie jest jednym z moich ulubionych autorów, tych pewniaków po które sięgam bez mrugnięcia okiem. Mistrz nad mistrzami wśród autorów thrillerów. Oczywiście według mojej oceny.
"Ucichły ptaki, przyszła śmierć" to książka tak mocno trzymająca w napięciu, że nie sposób spokojnie odetchnąć. Nie wyobrażam sobie nocować gdziekolwiek pod namiotem i czytać tą historię. Chyba jestem tchórzem 😅 Zdecydowanie polecam!

Czterech przyjaciół, trzydniowa górska wycieczka nieznanymi ścieżkami, brak kontaktu ze światem zewnętrznym. Cisza, mrok, tajemnicze postaci, szepty, obłęd. Czy to co widzą i słyszą to prawda? A może tylko nakręcili się przez słyszane opowieści i legendy? Wydawałoby się, że nawet ptaki czują strach. Milkną, a z ich milczeniem przychodzi śmierć... Jak wiele potrzeba by...

Kolejna świetna powieść Michała Śmielaka już za mną. Lubię książki pana Michała, za ciekawy i dowcipny język.
Czterech przyjaciół na wieczór kawalerski postanawia wyjechać w Bieszczady. Dla przyszłego żonkosia prawdopodobnie będzie to ostatni wypad z kumplami. Ma być dużo alkoholu i świetna zabawa. Jak wyszło, musicie sami przeczytać. Czyta się szybko, bo trudno się oderwać. Ciekawa fabuła i mega zakończenie książki. Pana Michała Polecam w ciemno. Dla mnie bomba.

Kolejna świetna powieść Michała Śmielaka już za mną. Lubię książki pana Michała, za ciekawy i dowcipny język.
Czterech przyjaciół na wieczór kawalerski postanawia wyjechać w Bieszczady. Dla przyszłego żonkosia prawdopodobnie będzie to ostatni wypad z kumplami. Ma być dużo alkoholu i świetna zabawa. Jak wyszło, musicie sami przeczytać. Czyta się szybko, bo trudno się...

Początek zachęcający, rozwija się świetnie, Beskid dodaje klimatu, jednak zakonczenie? Meh. Przeczytałam, było miło, za chwilę zapomnę. Ale! Nie zniechęcam się, autor ma dobre pióro.

Początek zachęcający, rozwija się świetnie, Beskid dodaje klimatu, jednak zakonczenie? Meh. Przeczytałam, było miło, za chwilę zapomnę. Ale! Nie zniechęcam się, autor ma dobre pióro.

Przyjemny odmóżdzacz, jest to moje 1 spotkanie z autorem czytało się szybko, 3/4 powieści świetnie ale im bliżej finału tym mniej bylem nim zachwycony na pewno do polowy byl mroczny klimat, duchy, wampiry, to bylo sztos i swietnie robilo robote. Ale same opisy morderstw niczym tani horror. Momentami komicznie, irracjonalnie, cringowo, wulgarnie. Sam final troszkę mnie zaskoczył ale szału nie było. Wysoka ocena bo dobrze się bawiłem w przerwie od romantasy, nie mialem wysokich oczekiwań😁

Przyjemny odmóżdzacz, jest to moje 1 spotkanie z autorem czytało się szybko, 3/4 powieści świetnie ale im bliżej finału tym mniej bylem nim zachwycony na pewno do polowy byl mroczny klimat, duchy, wampiry, to bylo sztos i swietnie robilo robote. Ale same opisy morderstw niczym tani horror. Momentami komicznie, irracjonalnie, cringowo, wulgarnie. Sam final troszkę mnie...

Kolejna dobra powieść Michała Śmielaka za mną. Przyznaję, że nie lubię, jak bohater opowiada swoją historię, ale nie ma co ukrywać Michał doskonale snuje swoją opowieść. Czterech przyjaciół postanawia urozmaicić wieczór kawalerski wypadem na beskidzki szlak pełen upiorów i duchów. Historia naszego bohatera trzyma w napięciu do samego końca. Nie mogłam się oderwać, z każdą przeczytaną stroną chciałam wiedzieć jak potoczą się losy naszych bohaterów, którzy wybierając się na przygodę życia, nie takich oczekiwali atrakcji. Świetnie napisana. Polecam.

Kolejna dobra powieść Michała Śmielaka za mną. Przyznaję, że nie lubię, jak bohater opowiada swoją historię, ale nie ma co ukrywać Michał doskonale snuje swoją opowieść. Czterech przyjaciół postanawia urozmaicić wieczór kawalerski wypadem na beskidzki szlak pełen upiorów i duchów. Historia naszego bohatera trzyma w napięciu do samego końca. Nie mogłam się oderwać, z każdą...

Nie ma na co narzekać, to sensacja, thiller a więc nie oczekiwałam tu wiarygodnych faktów. Akcja ciekawa, wciągająca, zakończenie fajne. Kolejna książka Michała Śmielaka która zapewniła mi dobra rozrywkę, no i ten górski, beskidzki klimacik...super :)

Nie ma na co narzekać, to sensacja, thiller a więc nie oczekiwałam tu wiarygodnych faktów. Akcja ciekawa, wciągająca, zakończenie fajne. Kolejna książka Michała Śmielaka która zapewniła mi dobra rozrywkę, no i ten górski, beskidzki klimacik...super :)

Niby klimat fajny ale absurd goni absurd. I to tak, że nawet ja nie potrafię przymknąć na to oka.

Niby klimat fajny ale absurd goni absurd. I to tak, że nawet ja nie potrafię przymknąć na to oka.