Miasteczko Anielin: "Miejsce na Ziemi" to książka, która przenosi czytelnika w świat pełen uroku i tajemnic. Iwona Mejza w mistrzowski sposób kreśli obraz życia mieszkańców małego miasteczka, odkrywając ich historie, marzenia i zmagania. Fabuła jest wciągająca, a postacie pełne głębi i autentyczności, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Książka porusza ważne tematy, takie jak miłość, rodzina, przyjaźń i przemijanie, prowokując do refleksji nad własnym życiem i relacjami z innymi ludźmi. Styl autorki jest płynny i barwny, co sprawia, że czytanie jest czystą przyjemnością. "Miasteczko Anielin" to lektura, która wzbogaca i inspiruje, pozostawiając po sobie niezapomniane wrażenie. Gorąco polecam wszystkim poszukującym książki, która poruszy ich serce i umysł.

Miasteczko Anielin: "Miejsce na Ziemi" to książka, która przenosi czytelnika w świat pełen uroku i tajemnic. Iwona Mejza w mistrzowski sposób kreśli obraz życia mieszkańców małego miasteczka, odkrywając ich historie, marzenia i zmagania. Fabuła jest wciągająca, a postacie pełne głębi i autentyczności, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Książka porusza ważne...

Są takie miejsca, do których wraca się z przyjemnością. Mieszkają tutaj ludzie o ogromnych sercach, dla których niesienie pomocy innym to przyjemność a nie obowiązek.
Mija rok od śmierci Tadzika i Marylki. Dużo się zmieniło w tym czasie, wiele wydarzyło. Marta i Pola powoli układają swoje życie, pomaga im w tym babcia Czesia, która z nimi mieszka. Marcin w końcu zdobył się na odwagę i przy małym wsparciu Poli poprosił Martę o rękę. Został przyjęty i ślub razem szykują. Felicja Kotkowa też stan cywilny zmieniła i wyszła za mąż za Antoniego wujka księdza Lucka. W życiu księdza rewolucja się dzieję, bo przyjechała do niego jego mama i wywraca całą plebanię do góry nogami, bo ona rządzić lubi i wszystko musi być po jej myśli. Tego nie może wytrzymać gospodyni księdza Róża bierze więc urlop na żądanie :) Do Anielina wraca Marek mąż Agaty, ale czy będzie to szczęśliwy powrót? No i zostali Bracia Pruscy a Eliza Prodi robi furorę. Wydaje przyjęcie urodzinowe przy okazji pomaga paru osobom a Teofilowi robi niespodziankę. Po długiej nieobecność pojawia się w miasteczku Romano. Czy otworzy swoją pizzerię a może ma inny plan na życie?
W Anielinie wszystkie problemy znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a może to nie magia tylko dobro, które między mieszkańcami krąży. Nie są obojętni na krzywdę innych. Wzajemna pomoc, życzliwość tworzy klimat Anielina. To wsparcie buduje między nimi zaufanie oraz przyjaźń. Bo Anielin to ludzie, którzy w nim mieszkają.
Cudowna pełna ciepła, miłości, dobroci powieść. POLECAM!!!
Czytam dla przyjemności dziękuję za wspólny Book Tour.

Są takie miejsca, do których wraca się z przyjemnością. Mieszkają tutaj ludzie o ogromnych sercach, dla których niesienie pomocy innym to przyjemność a nie obowiązek.
Mija rok od śmierci Tadzika i Marylki. Dużo się zmieniło w tym czasie, wiele wydarzyło. Marta i Pola powoli układają swoje życie, pomaga im w tym babcia Czesia, która z nimi mieszka. Marcin w końcu zdobył...

Każdy z nas ma swoje miejsce na ziemi. Bohaterowie tej książki mają Anielin. Ale miejsce to nie budynki, tylko ludzie, którzy je tworzą. A tych w tej opowieści jest sporo, starsi, młodsi, wszyscy tworzą wielką rodzinę. W takim miejscu chyba każdy z nas chciałby się znaleźć. Dzięki autorce mamy taką możliwość.
Zapraszam do przeczytania recenzji:
https://ksiazkowepodrozeagi.blogspot.com/2024/01/miejsce-na-ziemi-iwona-mejza.html

Każdy z nas ma swoje miejsce na ziemi. Bohaterowie tej książki mają Anielin. Ale miejsce to nie budynki, tylko ludzie, którzy je tworzą. A tych w tej opowieści jest sporo, starsi, młodsi, wszyscy tworzą wielką rodzinę. W takim miejscu chyba każdy z nas chciałby się znaleźć. Dzięki autorce mamy taką możliwość.
Zapraszam do przeczytania...

Fajnie było wrócić do Anielina ! Wiecie dlaczego? Bo super było znaleźć się wśród ludzi takich jak my, pełnych optymizmu i woli walki o swoje lepsze jutro , z sercem na dłoni. Bo o tym jest właśnie ta seria. Podnosi na duchu, zaraża optymizmem i pozwala uwierzyć, że po burzy naprawdę wychodzi słońce. Serdecznie polecam!

Fajnie było wrócić do Anielina ! Wiecie dlaczego? Bo super było znaleźć się wśród ludzi takich jak my, pełnych optymizmu i woli walki o swoje lepsze jutro , z sercem na dłoni. Bo o tym jest właśnie ta seria. Podnosi na duchu, zaraża optymizmem i pozwala uwierzyć, że po burzy naprawdę wychodzi słońce. Serdecznie polecam!

Hejka.
Bardzo dziękuję Angelice za możliwość wzięcia udziału w BT i poznania Anielina, miasteczka, w którym żyją ludzie dający ciepło rodzinne.
Niestety nie czytałam wcześniejszych części, co mnie momentami gubiło podczas lektury. Domyślam się, że to są dalsze losy bohaterów i mieszkańców miasteczka. Polecałabym, tę historię zacząć od pierwszego tomu. Mimo to, pióro autorki sprawiło, że książkę czytało się szybko i przyjemnie, wręcz sielankowo.

Anielin trochę przypomina rodzinne strony mojej mamy. Tam gdzie się nie obrócisz rodzina. Każdy ma jakieś powiązanie ze sobą. Można wiele ciekawych rzeczy się dowiedzieć i również są osoby, które mieszkają tam od zawsze tak jak Pan Teofil.

Anielin, miasteczko, w którym życie płynie sielankowo zostaje delikatnie zburzone, gdyż,
Pewnego dnia przybywa starsza Pani z pewnym planem, Eliza.
To Ona zaangażowała w swoje urodziny wiele osób. Chciała zrobić przyjęcie dla całego miasteczka. Przygotowania nabierały tempa, a wraz z nimi kolejne ciekawe informacje. A najlepsze starsza Pani zostawiła na koniec.

Życie nie zawsze układa się idealnie, ale możemy sami starać się, aby prostować kręte drogi. Marta, Marcin i Pola też nie mieli łatwo, ale potrafili znaleźć to, czego w życiu szukali.

Była to przyjemna książka, która potrafiła emocje uspokoić. Wyciszyć.

Hejka.
Bardzo dziękuję Angelice za możliwość wzięcia udziału w BT i poznania Anielina, miasteczka, w którym żyją ludzie dający ciepło rodzinne.
Niestety nie czytałam wcześniejszych części, co mnie momentami gubiło podczas lektury. Domyślam się, że to są dalsze losy bohaterów i mieszkańców miasteczka. Polecałabym, tę historię zacząć od pierwszego tomu. Mimo to, pióro autorki...

Kolejna część o życiu małomiasteczkowej społeczności. Główni bohaterowie Marta i Marcin "wychodzą na prostą". Również pozostali mieszkańcy układają sobie życie. Kto, z kim I dlaczego...? Polecam przeczytać 😊

Kolejna część o życiu małomiasteczkowej społeczności. Główni bohaterowie Marta i Marcin "wychodzą na prostą". Również pozostali mieszkańcy układają sobie życie. Kto, z kim I dlaczego...? Polecam przeczytać 😊

Anielin po raz kolejny zaprasza nas w swoje progi i dzieli się z nami historiami z życia swoich mieszkańców. Jak to w zakończeniach bywa niektóre sprawy się prostują inne mają tragiczny koniec a jeszcze inne musisz poznać sam czytając książkę.
Odnoszę wrażenie, że ta część jest bardziej sielankowa, wręcz nierzeczywista i ocierająca się o nudę. Kilka trudnych momentów pozwoliło zachować jako taki balans dzięki czemu zakończenie historii Marcina, Marty i pozostałych mieszkańców Anielina stało się prawdziwsze. W tej części zabrakło mi czegoś co w dwóch pierwszych urzekło mnie od samego początku, jakiejś magii, naturalności czy... sama nie wiem... Jednak brak tego czegoś nie pozwolił mi w pełni cieszyć się tą częścią historii Anielina.
Nie zniechęca mnie to jednak do całej serii i szczerze polecam ją każdemu, kto lubi czytać o poplątanych ścieżkach ludzkiego życia, o wartości prawdziwej przyjaźni, o miłości i to nie tylko tej młodzieńczej i o tajemnicach, które z czasem wychodzą na światło dzienne. Ja z pewnością kiedyś wrócę to Anielina.

Anielin po raz kolejny zaprasza nas w swoje progi i dzieli się z nami historiami z życia swoich mieszkańców. Jak to w zakończeniach bywa niektóre sprawy się prostują inne mają tragiczny koniec a jeszcze inne musisz poznać sam czytając książkę.
Odnoszę wrażenie, że ta część jest bardziej sielankowa, wręcz nierzeczywista i ocierająca się o nudę. Kilka trudnych momentów...

Jak dla mnie książka pisana "na siłę". Zabrakło rozmachu. Podczas lektury miałam wrażenie, że czytam powieściową wersję telenoweli "Klan". Słaba rozrywka.

Jak dla mnie książka pisana "na siłę". Zabrakło rozmachu. Podczas lektury miałam wrażenie, że czytam powieściową wersję telenoweli "Klan". Słaba rozrywka.

"Miejsce na ziemi" to 3 tom serii opowiadającej o miasteczku Anielin i jego mieszkańcach.
Jest to tom kończący serię. A skoro coś się kończy to wypada podsumować parę rzeczy. Właśnie taka jest ta książka. Poznajemy dalsze losy Marty, Marcina i Poli. Największą niespodzianką tej części jest Eliza Prodi, która pokazuje swoją lepszą, bardziej przyjazną twarz. Zapewne wpływ na to ma obcowanie z braćmi Pruskimi.
Niektórzy bohaterowie powracają, z innymi niestety przyjdzie się pożegnać. Niektórych połączy wielka miłość, a z kolei innych zadowoli szczera przyjaźń.
Największe sekrety zostaną odkryte.

Garstka dobrego humoru, chwila grozy, łzy wzruszenia i szczęście.
Czy nie brzmi to jak przepis na wspaniałą historię?
Dla mnie właśnie taka ona była.

Książkę miałam okazję przeczytać dzięki booktour zorganizowany przez dziewczyny z @czytamdlaprzyjemnosci

"Miejsce na ziemi" to 3 tom serii opowiadającej o miasteczku Anielin i jego mieszkańcach.
Jest to tom kończący serię. A skoro coś się kończy to wypada podsumować parę rzeczy. Właśnie taka jest ta książka. Poznajemy dalsze losy Marty, Marcina i Poli. Największą niespodzianką tej części jest Eliza Prodi, która pokazuje swoją lepszą, bardziej przyjazną twarz. Zapewne wpływ...

Podobnie jak dwie poprzednie części miła i lekko się czyta. Jednak słabsza, nie tak ciekawa i bardziej denerwująca.

Podobnie jak dwie poprzednie części miła i lekko się czyta. Jednak słabsza, nie tak ciekawa i bardziej denerwująca.