Vamps. Świeża krew
- Kategoria:
- romantasy
- Tytuł oryginału:
- Vamps. Fresh Blood
- Wydawnictwo:
- Jaguar
- Data wydania:
- 2023-02-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-02-22
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382662078
- Tłumacz:
- Michał Zacharzewski
- Tagi:
- fantasy Young Adult 15+ wampiry wampir dampir krew
Pełnokrwiste, mroczne fantasy z wampirami w roli głównej – historia pełna intryg, błyskawicznych zwrotów akcji, spektakularnych prób wytrzymałości i mrożących krew w żyłach starć z przeciwnikami. Nie zabraknie także sercowych rozterek i rozpalających wyobraźnię scen miłosnych – słowem wszystkiego, co powinien mieć bestseller.
Idealna lektura dla miłośników kultowych serii o wampirach, która zachwyci czytelników cyklu „Akademia wampirów”, a także fanów „Zmierzchu”, „Pamiętników wampirów”, serialu „Czysta krew”, bestsellerów Jennifer Armentout oraz fanów serialu „Wednesday”.
W planach kolejne dwa tomy serii. Trwają także prace nad scenariuszem serialu!
Główny bohater – osiemnastoletni Dillon Halloran – jest pół wampirem, pół człowiekiem, czyli dhampirem. Mieszka z ojcem na głębokiej irlandzkiej prowincji i nie zdaje sobie sprawy z tego, że oprócz świata zwykłych śmiertelników istnieje mroczna, tajemnicza rzeczywistość, w której rządzą wampiry. Nie może uwierzyć, kiedy ojciec oświadcza mu, że ma rozpocząć naukę w wyjątkowej szkole – akademii wampirów w Albinen, w szwajcarskich Alpach. To życzenie jego matki – pochodzącej ze znamienitego rodu tajemniczej wampirzycy, która z niewyjaśnionych przyczyn zniknęła tuż po jego urodzeniu.
Albinen to elitarna akademia, przeznaczona dla wybranych, najlepszych (i najbogatszych) potomków wielkich wampirzych rodów. Dillon początkowo nie odnajduje się w tym „światowym” towarzystwie i to nie tylko dlatego, że ma niewielkie pojęcie o wampirzej etykiecie i brak mu pieniędzy, ale też dlatego, że nie ma bladego pojęcia o piciu krwi, lataniu, wampirzych walkach i politycznych rozgrywkach. Wie tylko, że jako mieszaniec – dhampir – jest wyjątkowy, jest atrakcją, a zarazem dziwolągiem, który ma stanowić przedmiot tajnych badań.
Wkrótce wychodzi na jaw, że chłopak dysponuje wyjątkowymi mocami i niejeden wpływowy wampir próbuje się go pozbyć, bo zagraża dotychczasowemu porządkowi. Dillon, który odnajduje swoją właściwą naturę, nie zamierza łatwo się poddać. Po jego stronie staną przyjaciele i ukochana dziewczyna, a także tajemniczy protektorzy…
Zanurz się w nowej paranormalnej serii, która dostarczy ci emocji i dużo dobrej zabawy!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Blaski i cienie wampirzego dojrzewania
Wampiry wracają do łask? Kiedy zobaczyłam zapowiedź „Vamps. Świeżej krwi”, od razu poczułam, że to książka, na którą czekałam od dawna. Po sukcesie „Zmierzchu” i „Pamiętników wampirów” przeżywaliśmy wysyp wampirycznych powieści, jednak kilka lat temu trend zaczął wygasać. Wygląda na to, że Arend odświeża starych dobrych krwiopijców.
Osiemnastoletni Dillon dowiaduje się, że jego matka, której nigdy nie poznał, jest wampirzycą i kazała ojcu wysłać go do elitarnej szkoły dla młodych wampirów gdzieś w Alpach. Chłopak trafia do akademii pełnej bogatych wampirzątek przekonanych o własnej wyjątkowości. Będzie musiał odnaleźć się w zupełnie nowym świecie elity wśród krwiopijców.
Arend stworzyła bardzo szczegółowy i ciekawy świat, w którym wampiry żyją w tajemnicy, ale uczestniczą w polityce ludzi. Współpracują z rządami i agencjami bezpieczeństwa, a także prowadzą wielkie biznesy, np. kopalnie, firmy farmaceutyczne i spożywcze, są sportowcami i naukowcami światowej sławy (jak to się wielokrotnie podkreśla). Wampirza społeczność jest silnie zhierarchizowana i bardzo skostniała, co nastręcza Dillonowi nie lada problemów z adaptacją w szkole. Koledzy i koleżanki z roku są do niego wrogo nastawieni, uważają za gorszego. Nie szanują go nawet wtedy, gdy udowadnia, że zasługuje na pobyt w placówce, ujawniając niezwykłe talenty. W tym świecie wampiry mają wiele nadprzyrodzonych zdolności: mogą czytać w myślach, wywierać wpływ, latać, zmieniać się w ptaki, nietoperze, a nawet mgłę. A uczniowie szkoły VAMPS szkolą się w tych umiejętnościach, aby po zakończeniu edukacji mogli stać się wartościowymi członkami społeczeństwa i funkcjonować wśród ludzi.
Autorka równie dokładnie opisuje zajęcia prowadzone w akademii. Młode wampiry uczą się kontrolować żądzę krwi, panować nad sobą w obecności ludzi, chodzą na lekcje latania i walki wręcz, a także doskonalą obronę przed atakami mentalnymi. Na każdym niemal polu wyróżnia się oczywiście Dillon, główny bohater, który ponadto zawsze jest niezwykle opanowany, spokojny, odpowiedzialny, bezkonfliktowy, pomocny i życzliwy dla wszystkich niezależnie od tego, czy go lubią, czy nie, gotowy do poświęceń nawet dla rywali. Typowy Gary Stu: cudowne dziecko bez wad, wyjątkowo dojrzały jak na swój wiek. Dillon to największa wada tej książki – bohater bez charakteru, przezroczysty, totalnie niewiarygodny, bez głębszych refleksji i bez przeszłości (zupełnie jakby jego życie zaczęło się dopiero w momencie przybycia do alpejskiej wioski).
Najciekawszą postacią okazuje się przeciwnik Dillona. Bram pochodzi z zacnej rodziny z wielowiekowymi tradycjami. Ciąży na nim ogromna presja, ponieważ wszyscy jego krewni, którzy uczęszczali do VAMPS, zostawali elektami, czyli starostami roku. Bram od małego miał wpajane wielkie ambicje i przekonanie o własnej wyższości. Chłopak jest pełen sprzeczności i rozdarty między prawdziwymi uczuciami a oczekiwaniami apodyktycznego ojca. Z jednej strony nienawidzi Dillona, bo jest półwampirem, który odebrał należną mu pozycję, z drugiej zaczyna go szanować, a ostatecznie wiele mu zawdzięczać. Nastawiony na bezwzględną rywalizację i bycie najlepszym w końcu dojrzewa na tyle, by w krytycznym momencie schować dumę do kieszeni i powiedzieć prawdę.
Akcja „Świeżej krwi” posuwa się naprzód niespiesznie, aby dać szansę zanurzyć się w ten wampirzy świat i aby chciało się w nim zostać na dłużej. Powieść kończy zapowiedź powrotu do akademii, więc wygląda na to, że czekają nas kolejne przygody wyjątkowego wampira i jego przyjaciół.
Ewa Jemioł
Oceny
Książka na półkach
- 318
- 228
- 44
- 28
- 12
- 7
- 7
- 7
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Uwielbiam świat wampirów. Wracam do nich z sentymentem. Jednak zawsze boję się przed rozpoczęciem danej powieści. Ciekawa historia o wampirach to unikat. Tutaj jest tak pół na pół. Ogólnie to okej, ale było dosyć sporo nudnych fragmentów.
Główny bohater jest pół krwi wampirem i próbuje się odnaleźć w elitarnej szkole pełnej krwiożerczych bestii.
Bohaterowie też mnie jakoś tak nie kupili, a w sumie tylko irytowali. Fabuła jest praktycznie zerowa i interesujące było ostatnie 15 stron.
Uwielbiam świat wampirów. Wracam do nich z sentymentem. Jednak zawsze boję się przed rozpoczęciem danej powieści. Ciekawa historia o wampirach to unikat. Tutaj jest tak pół na pół. Ogólnie to okej, ale było dosyć sporo nudnych fragmentów.
więcej Pokaż mimo toGłówny bohater jest pół krwi wampirem i próbuje się odnaleźć w elitarnej szkole pełnej krwiożerczych bestii.
Bohaterowie też mnie jakoś...
Gdybym należała do sortu ludzi, którym wydaje się, że są lepsi od innych, bo czytają dany gatunek literacki, albo daną liczbę książek rocznie, to bym spytała “jak to się komuś może podobać?” - ponieważ jest to pytanie, które w ostatnich czasach jest zadawane nie ze szczerą ciekawością, a w celu jedynie obrażenia czyjejś zabawy z danym tytułem. Jednocześnie jednak zastanawia mnie, szczerze, czy osoby czytające tą pozycję nie dostrzegły tych wszystkich rażących w oczy błędów, które mi samej nie pozwoliły cieszyć się tą lekturą?
Oczywiście najpierw należałoby zaadresować naszego Garego Stu - znaczy, przepraszam, Dillona. Dampira, czyli w połowie wampira a w połowie człowieka, któremu, jakżeby inaczej, mimo przeciwności losu, wszystko się udaje - jak nie za pierwszym, to za drugim razem; zawsze znajduje w sobie wystarczająco kontroli, żeby się powstrzymać, kiedy trzeba; dobroduszny nawet dla swojego wroga; szybko łapiący rzeczy, z którymi ma pierwszy raz w życiu styczność; na tyle wyjątkowy, że dostaje rzeczy, o których wampiry z jego otoczenia, choć nieziemsko bogate, mogą jedynie pomarzyć… Naprawdę nie widziała świata, w którym mogłabym polubić taką postać.
A skoro już o postaciach mowa - moment, w którym w komicznym anime stylu wszyscy bohaterowie po kolei zaczęli się pojawiać i miało miejsce ich przedstawiania czytelnikowi… Za dużo jak dla mnie informacji na raz, w dodatku w połączeniu z minimalnym opisami wyglądu, które później nie wracały, więc oprócz imion praktycznie nie było jak rozróżniać postaci - bo niestety charaktery były głębokie jak kałuże i zmienne jak chorągiewki.
Równie dogłębne były opisy, które mi osobiście nie pomagały w ogóle wczuć się w to, gdzie byłam, co było w moim otoczeniu… Niezwykle szczątkowe informacje dotyczące nawet tak pospolitych rzeczy, jak tego, że bohater gdzieś idzie czy sam, czy z kimś, przez co niektóre akapity po sobie, a czasem nawet w jednym, mówiły o tym, że Dillon z kimś rozmawiał, było mu go szkoda, a potem zaraz "schodząc na dół" (cokolwiek miałoby to znaczyć - bo nie wiadomo, gdzie lazł, ani z kim, ani po co) spotyka na przykład nauczyciela - no i co ja mam z tego wyciągnąć w kwestii interakcji, o której przed chwilą czytałam? Że tak o jakby w trakcie dyskusji się rozeszli jak gdyby nigdy nic?
Przebrnięcie przez tę książkę było istnym wyzwaniem, które dopiero pod koniec zaczęło być jakkolwiek ciekawe, ale nie na długo, bo oczywiście z góry było wiadomo, że niektórzy po prostu nie mogą umrzeć. No i przyznam, że podejrzewałam kogo innego do bycia jego matką, bo było na nią mnóstwo hintów, więc niby ciekawie, że nie było to AŻ TAK przewidywalne, a jednak mam wrażenie, że jeszcze głupsze niż mój pierwotny wybór. No i ostateczny wybór Cory również zaliczyłabym do ciekawych, choć nie do przyjęcia, zważając na to, co zrobiła...
Po kontynuację, o ile kiedykolwiek się pojawi, zapewne sięgnę tylko po to, żeby zobaczyć, jak się to wszystko kończy, ponieważ nie lubię niedomkniętych wątków, a nie dlatego, że były tak niesamowicie interesujące.
Gdybym należała do sortu ludzi, którym wydaje się, że są lepsi od innych, bo czytają dany gatunek literacki, albo daną liczbę książek rocznie, to bym spytała “jak to się komuś może podobać?” - ponieważ jest to pytanie, które w ostatnich czasach jest zadawane nie ze szczerą ciekawością, a w celu jedynie obrażenia czyjejś zabawy z danym tytułem. Jednocześnie jednak zastanawia...
więcej Pokaż mimo toKocham wampiry. To moja nastoletnia miłość i zawsze się cieszę, jak ktoś sięga po tę rasę. Jednak ta książka jest bez dobrej fabuł, z kompletnie niewykreowanym światem i z dennymi bohaterami. Nic dobrego tam nie ma. Kompletnie nic. Jedyny plus? Szybko się czytało i nie zmarnowałam aż tak dużo czasu. Zdecydowanie odradzam!
Pełnokrwiste, mroczne fantasy z wampirami w roli głównej - guzik prawda!
Pełna recenzja tutaj:
https://agu-w-sieci.blogspot.com/2023/05/kiedy-cos-swiezego-jest-kiepsko.html
Kocham wampiry. To moja nastoletnia miłość i zawsze się cieszę, jak ktoś sięga po tę rasę. Jednak ta książka jest bez dobrej fabuł, z kompletnie niewykreowanym światem i z dennymi bohaterami. Nic dobrego tam nie ma. Kompletnie nic. Jedyny plus? Szybko się czytało i nie zmarnowałam aż tak dużo czasu. Zdecydowanie odradzam!
więcej Pokaż mimo toPełnokrwiste, mroczne fantasy z wampirami w roli...
Kiedy Dillan dowiaduje się, że masz iść do szkoły wampirów jego świat kompletnie się zmienia. Jako dampir, pół człowiek - pół wampir, nie ma pojęcia o wampirach i ich świecie, ponieważ wszystkie 18 lat jego człowieczego życia nie miał pojęcia o swoim dziedzictwie. Nowa elitarna szkoła, nowi ludzie, nowe zasady i rzucenie na głęboką wodę to tylko początek jego zmartwień. No, a jak na szkołę przystało, świeża krew zawsze budzi dużo emocji...
Pierwszą połowę dosłownie zmęczyłam, wiadomo, początki i wprowadzenie zawsze jest najtrudniejsze, ale ... litości! Aż tak wszystko i łatwo i zgrabnie, i przełknie i będzie ok?
Za to druga część rozwinęła się w akcji, zwrotach i już musiałam ją dokończyć.
Wtedy wszystkie klocki wpadły w elementy układanki. Wtedy poznacie, kiedy wampiry lśnią w mroku 😉
Kiedy Dillan dowiaduje się, że masz iść do szkoły wampirów jego świat kompletnie się zmienia. Jako dampir, pół człowiek - pół wampir, nie ma pojęcia o wampirach i ich świecie, ponieważ wszystkie 18 lat jego człowieczego życia nie miał pojęcia o swoim dziedzictwie. Nowa elitarna szkoła, nowi ludzie, nowe zasady i rzucenie na głęboką wodę to tylko początek jego zmartwień. No,...
więcej Pokaż mimo to8%
Zdecydowanie nie jest to książka dla mnie. Nie wciągnęła mnie i nie dałam rady dotrzeć nawet do 3 rozdziału. Ani sposób pisania, ani historia nie były dla mnie na tyle "pociągające", żeby czytać dalej.
8%
Pokaż mimo toZdecydowanie nie jest to książka dla mnie. Nie wciągnęła mnie i nie dałam rady dotrzeć nawet do 3 rozdziału. Ani sposób pisania, ani historia nie były dla mnie na tyle "pociągające", żeby czytać dalej.
Dillon trafia do wampirzej akademii na życzenie swojej nigdy nie poznanej matki jako jedyny w historii szkoły dampir - czyli pół człowiek, pół wampir. Odkrywane stopniowo przez chłopaka moce okazują się potężniejsze, niż ktokolwiek sobie wyobrażał, a czyhać na niego będą kolejne niebezpieczeństwa...
Niestety zawiodłam się na tej historii. Bardzo lubię wampirze klimaty, natomiast w tej historii zabrakło mi zarówno klimatu, jak i ładu i składu.
Zostajemy wrzuceni w pierwsze zdarzenia w dość specyficzny sposób. Zabrakło mi kilku słów wstępu, poznania Dillona, odkrycia okoliczności jego przybycia do akademii, czy odkrycia prawdy o swoim pochodzeniu - to dopiero później jest jedynie wzmiankowane.
Wampiry okazują się w większości snobistycznymi, pyszałkowatymi i przepełniony erotyczną energią niedojrzałymi istotami. Z jednej strony głoszą wyzwolenie związkowe, z drugiej zazdrośnie i niekonsekwentnie strzegą swoich partnerów. Relacje między nimi tworzą się z czapy, a wątek romantyczny między Dillonem i jedną z wampirzyc jest kompletnie pozbawiony chemii i jakichkolwiek podstaw.
Zdarzenia są w dużej mierze przewidywalne i niezbyt pasjonujące. Kolejne lekcje, knucie wampirów, zagubiony Dillon i pyk: finał. Nawet warstwa dialogowa była płytka - co chwilę ktoś prosi głównego dampira na stronę, żeby z nim porozmawiać, po czym ta rozmowa to jedno zdanie, które nic nie wnosi. Nawet rzekome wyjaśnienie obowiązków elekta, którym został się ostatecznie nie odbyło i do końca książki nie do końca wiedziałam, co to stanowisko ma w sumie na celu.
Było kilka wątków, czy pomysłów, które jakiś potencjał miały, ale został on kompletnie niewykorzystany. Płytkie postaci, zero relacji, niedojrzałość i brak konsekwencji. Niestety w tym wypadku nie polecam :(
Dillon trafia do wampirzej akademii na życzenie swojej nigdy nie poznanej matki jako jedyny w historii szkoły dampir - czyli pół człowiek, pół wampir. Odkrywane stopniowo przez chłopaka moce okazują się potężniejsze, niż ktokolwiek sobie wyobrażał, a czyhać na niego będą kolejne niebezpieczeństwa...
więcej Pokaż mimo toNiestety zawiodłam się na tej historii. Bardzo lubię wampirze klimaty,...
Dillion został postawiony przed faktem dokonanym. Mimo niechęci musi iść do szkoły. Jednak nie jest to zwykła szkoła. To elitarna szkoła dla wampirów. Tylko co on, człowiek ma robić w tej szkole? No właśnie, tydzień wcześniej dowiedział się, że jest on dzieckiem człowieka i wampira. Czyni to z niego pewnego mieszańca. Dampirem. Wrzucony w świat, którego nie rozumie. Pełen bogatych dzieciaków, którzy nie wszyscy akceptują jego jako mieszańca w akademii. Musi szybko się dostosować oraz pamiętać, żeby nie ufać wszystkim. Bo ktoś na niego czyha i chce wykorzystać. Jak potoczą się losy dampira? Co przyniesie przyszłość?
Dawno nie czytałam czegoś po prostu lekkiego. A tu dostałam taką książkę. Czytało mi się naprawdę przyjemnie. Dla mnie starszego czytelnika pewne sprawy były tam oczywiste. Nie było też, za dużego zaskoczenia np. kim okazała się matka chłopca.
Jednak dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z fantastyką lub nastolatka ta książka jest idealna.
Czy żałuję, że ją przeczytałam? Oczywiście, że nie. Dostałam dobrą rozrywkę, a tego szukałam. Momentu wytchnienia i po prostu dobrej zabawy.
Sam pomysł jest ciekawy. Stworzenie pół wampira półczłowieka z tym się chyba jeszcze nie spotkałam. Więc taki pomysł nowy i ciekawy. Szkoła też ten motyw ciekawie poprowadzony. A spanie w trumnie, przezabawny.
Cieszę się, że dostałam tu od razu dawkę akcji na dzień dobry, Nie było zbędnych wprowadzeń. Do tego akcja nie nudzi. Wszystko dzieje się, jak na wampira przystało szybko.
Mam tylko małą z mojej strony uwagę. Nie wiem, gdzie to autorka wyczytała, ale w Irlandii bardzo rzadko pada śnieg. A nawet jeśli to utrzymuje się max. trzy dni. Jak tyle lat mieszkam na tej wyspie, to padało może trzy razy. I też bardzo szybko on stopniał. Więc stwierdzenie, że bohater chodził w rakietach śnieżnych w Irlandii to raczej nie w tym kraju. Ale to tylko takie moje spostrzeżenie.
Dostałam więc ciekawą, lekką książkę dającą wytchnie od innych ciężkich.
Myślę, że jeśli szukacie chwili relaksu to książka dla was.
Dillion został postawiony przed faktem dokonanym. Mimo niechęci musi iść do szkoły. Jednak nie jest to zwykła szkoła. To elitarna szkoła dla wampirów. Tylko co on, człowiek ma robić w tej szkole? No właśnie, tydzień wcześniej dowiedział się, że jest on dzieckiem człowieka i wampira. Czyni to z niego pewnego mieszańca. Dampirem. Wrzucony w świat, którego nie rozumie. Pełen...
więcej Pokaż mimo toFabuła przewidywalna, bohaterowie bez wyrazu a akcja słaba.
W opisie jest "pelnokrwiste, mroczne fantasy..." ale ani to krwi ani mrocznego klimatu.
I można by było powiedzieć, że to literaturą dla młodzieży. Uważam, że nawet młodzieniec lubiący fantastykę z wampirami będzie rozczarowany. Oczywiście czyta się szybko, ale to wszystko co by mnie zachwyciło.
Tak więc no.... nie nacieszyłam się wampirami...dziś będzie czytane "Crave" może to pozwoli mi się nacieszyć czymś co lubię?
Fabuła przewidywalna, bohaterowie bez wyrazu a akcja słaba.
więcej Pokaż mimo toW opisie jest "pelnokrwiste, mroczne fantasy..." ale ani to krwi ani mrocznego klimatu.
I można by było powiedzieć, że to literaturą dla młodzieży. Uważam, że nawet młodzieniec lubiący fantastykę z wampirami będzie rozczarowany. Oczywiście czyta się szybko, ale to wszystko co by mnie zachwyciło.
Tak więc...
Pierwsze skojarzenie, które swoją drogą podsunęła mi też Kasia z visa_77 to, iż jest to taki połączenie Zmierzchu z Harrym Potterem. I ja się muszę z tym zgodzić. Znalazłam tutaj i ja takie podobieństwa ;)
Jest szkoła wampirów zamiast magii, są bohaterowie, mówiąc potterowo "nieczystej krwi", a dokładnie taki jeden bohater ;) są zajęcia nie magiczne, ale pozwalające opanować moce wampiryczne ;)
Z drugiej strony mamy samo to, iż jest to historia o wampirach, a po drugie, są to starsi nastolatkowie czyli w wieku zbliżonym do bohaterów zmierzchu.
Książkę czytało się całkiem przyjemnie mimo iż nie wywołała we mnie żadnego efektu wow, na który liczyłam :(
Historia porywa nas do świata fantazji, który jest naprawdę dobrze dopracowany. Dla mnie niestety zabrakło emocji. I nie mówię, że nie było ich wcale, bo były, ale dla mnie za mało. Mam nadzieję, że Was bardziej zachwyci ;)
Zachęcam do sięgnięcia po powieść i przekonania się samemu czy to pozycja dla Was ;)
Pierwsze skojarzenie, które swoją drogą podsunęła mi też Kasia z visa_77 to, iż jest to taki połączenie Zmierzchu z Harrym Potterem. I ja się muszę z tym zgodzić. Znalazłam tutaj i ja takie podobieństwa ;)
więcej Pokaż mimo toJest szkoła wampirów zamiast magii, są bohaterowie, mówiąc potterowo "nieczystej krwi", a dokładnie taki jeden bohater ;) są zajęcia nie magiczne, ale pozwalające...
Pół wampir. Pół człowiek.
Elitarna szkoła dla wybranych.
Tajne badania, których obiekt jest bliżej niż się wydaje.
Czy oczekiwałam czegoś „wow” w związku z wampirami jako tematem przewodnim? Zdecydowanie. Czy dostałam coś odwrotnego kreowanego na miarę „Zmierzchu” ? Niestety.
Nudny, niebarwny świat pełen rozkapryszonych bogatych dzieciaków, których jedyną cechą są pieniądze rodziców. Tym jednym zdaniem mogę określić tę książkę.
Historia nie ma koncepcji. Tutaj jest wszystko i nic, w dosłownym znaczeniu. Autorka zdecydowanie miała hype na napisanie czegoś, w czym to właśnie wampiry grają główną rolę, ale nie miała wiedzy ani umiejętności, jak się do tego zabrać. Bohaterowie nie mają rozumu, ich zachowanie przekracza skalę nieprzyzwoitości, nie mają własnego zdania i biernie idą za grupą.
Akcja? Nie ma akcji. Wyparowała tak jak mój entuzjazm po pierwszym rozdziale. Fabuła jest bezsensowna i oparta na utartych schematach, na dodatek na siłę wpleciono erotykę, tak brudną i niesmaczną, że aż frustrującą.
Wiele wątków, które wymagały wyjaśnienia, nie zostało wyjaśnionych. Wiele tematów, które poruszono, nagle znikało i już więcej nie przewijało się w treści. Książka jest spłycona i niedopracowana. To kompletny kicz literacki i strata czasu.
Pół wampir. Pół człowiek.
więcej Pokaż mimo toElitarna szkoła dla wybranych.
Tajne badania, których obiekt jest bliżej niż się wydaje.
Czy oczekiwałam czegoś „wow” w związku z wampirami jako tematem przewodnim? Zdecydowanie. Czy dostałam coś odwrotnego kreowanego na miarę „Zmierzchu” ? Niestety.
Nudny, niebarwny świat pełen rozkapryszonych bogatych dzieciaków, których jedyną cechą są...