Postanowiłam dać szansę kolejnym częściom z serii Symfonia Zmysłów. Druga część okazała się lekko lepsza niż pierwsza jednak dalej to nie jest to czego oczekiwałam. Akcja między głównymi bohaterami w końcu dzieje się na uczelni tak jak powinno być od początku. Jednak relacja między Stella a Cesarem jest dla mnie dalej trochę niesmaczna. Nie przez wiek, tylko przez ich zachowanie. Raz siebie chcą, są jak napaleni nastolatkowe by po chwili zachowywać się jak jacyś gówniarze i obrażać się o byle co. Dodatkowo irytujące jest zachowanie dziewczyny wobec profesora bo zachowuje się jakby ją omotał, podbiega to trochę o syndrom sztokholmski. Ta część jednak podobała mi się bardziej, widać progres autorki, dialogi są mniej sztuczne chociaż czasami i tak mnie w środku skręcało jak czytałam niektóre wypowiedzi. Jestem ciekawa kolejnej części, jak kolejnym razem poradzi sobie autorka. Akcja przeniosła się tym razem do Nowego Yorku, dziewczyna za wszelka cenę musiała odnaleźć profesora. Przyniosło to trochę katastrofalny skutek, ale niektóre sceny rozbawiły mnie do łez, zwłaszcza gdy sekretarka niespodziewanie weszła do gabinetu profesora. Gdyby była możliwość przeczytania tej części bez znajomości poprzedniej to może i bym sięgnęła po nią drugi raz. Mimo wszystko nie jestem zadowolona z tej książki jak i serii, zobaczę jak obroni się trzecia cześć.

Postanowiłam dać szansę kolejnym częściom z serii Symfonia Zmysłów. Druga część okazała się lekko lepsza niż pierwsza jednak dalej to nie jest to czego oczekiwałam. Akcja między głównymi bohaterami w końcu dzieje się na uczelni tak jak powinno być od początku. Jednak relacja między Stella a Cesarem jest dla mnie dalej trochę niesmaczna. Nie przez wiek, tylko przez ich...

"Profesor" jest drugim tomem serii "Symfonia zmysłów". Książka jest bezpośrednią kontynuacją tomu "Promotor", więc dobrze będzie, jeśli
jesteście już po lekturze pierwszego tomu.

Jeśli myśleliście, że poprzednia część była dobra, to mogę Wam już na wstępie zagwarantować, że ta jest jeszcze lepsza.

Po nagłym zakończeniu relacji, Cesare wrócił do Nowego Jorku, a Stella została sama w Rzymie z zagwostką, dlaczego jej ukochany nagle ją porzucił bez słowa. Mimo, że dziewczyna staje się już dorosła, jej ojciec staje się jeszcze bardziej zaborczy. Wymyśliła plan, dzięki któremu udało jej się dostać do szkoły w Paryżu, a tak naprawdę załatwiła sobie lot z Francji do Nowego Jorku.
Stella dostaje się do Juilliard School - szkoły dla wybitnych muzyków, gdzie wykłada Cesare.
Postanowiła, że spróbuje zawalczyć o uczucie, które się między nimi pojawiło. Dziewczyna pragnie wyjaśnić nagłe zniknięcie Cesare'a, jednak ten robi wszystko, aby się jej pozbyć z życia. Ale czy to mu się uda? Czy ich relacja ma szansę przetrwać?

Wow, co to była za historia. Na początku miałam wrażenie, że mamy tu idealny przykład syndromu Sztokholmskiego, ale autorka świetnie operowała piórem, że szybko porzuciłam tę myśl. Na duży plus zasługuje również podział myśli i dialogów na konkretne osoby - nie mamy w książce typowych rozdziałów, przypomina to raczej "podział na rolę", co wniosło naprawdę pożywny odbiór.
Bardzo spodobał mi się obraz Stelli i jej przemiany. Obserwujemy ją jak zmienia się dziewczyny w pewną siebie i zdeterminowaną kobietę. Stawia się ojcu, nie boi się mieć swojego zdania, a przede wszystkim zrywa w końcu toksyczne więzi i uwalnia się od niego. Zaimponowała mi swoją odwagą, bo podjąć decyzję o wyjeździe w jedno miejsce, a jednocześnie być za oceanem, to nie jest lada wyczyn.
Cesare nadal jest tym samym władczym, upartym, a zarazem pociągającym mężczyzną. Z powodu ran z przeszłości walczy ze swoimi demonami i uczuciami, ale toczy nierówny bój z miłością.
Były momenty, gdzie para mnie ciutkę denerwowała; kiedy już myślałam, że porozmawiają jak dorośli, cywilizowani ludzie, woleli robić sobie na złość. Jednak było w tym jednocześnie coś uroczego, co wywoływało u mnie uśmiech na twarzy.
W książce jest naprawdę sporo scen zbliżeń, które nie należą do łagodnych, więc książka, jak w sumie całą seria jest zdecydowanie dla pełnoletnich czytelników. Autorka dopilnowała tutaj wszystkich szczegółów; wymyśliła ciekawą kontynuację, zadbała o nastrój, a dzięki temu stworzyła dla naspozycję, która dostarczyła nam sporej dawki emocji.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część, bo czuję, że autorka zaskoczy nas jeszcze bardziej.

"Profesor" jest drugim tomem serii "Symfonia zmysłów". Książka jest bezpośrednią kontynuacją tomu "Promotor", więc dobrze będzie, jeśli
jesteście już po lekturze pierwszego tomu.

Jeśli myśleliście, że poprzednia część była dobra, to mogę Wam już na wstępie zagwarantować, że ta jest jeszcze lepsza.

Po nagłym zakończeniu relacji, Cesare wrócił do Nowego Jorku, a Stella...

Kocham. Co tu dużo mówić.

Kocham. Co tu dużo mówić.

Profesor” jest drugim tomem serii „Symfonia zmysłów” od Moniki Magoskiej — Suchar i tak jak poprzedni tom, ten również przypadł mi do gustu. Ta książka jest tak mocno pokręcona jak relacja głównych bohaterów, ale ja lubię takie książki. Zresztą książki Moniki należą do moich ulubionych i za każdym razem sięgam po nie ze spokojem, bo wiem, że autorka mnie nie zawiedzie.
.
.
.

„Promotor” wciągnął mnie na tyle mocno, że po „Profesora” sięgnęłam od razu — No nie mogłam dłużej czekać i w momencie, gdy przekręciłam ostatnią stronę Promotora, w moje ręce wpadł „Profesor”. Ta historia tak wciąga, że nie sposób się od niej oderwać. Jest gorąco, namiętnie są również emocje, które towarzyszą od samego początku do samego końca.
.
.
.

Autorka po raz kolejny dała mi kawałek świetnej książki z na maxa dopracowaną fabułą, książki, przy której bawiłam się świetnie. Ta historia jest cudowna! Ta dwójka ludzi z pozoru niepasujących do siebie mnie oczarowała i kupiła, i mega im kibicuje!
.
.
.

Polecam tę serię osobom, które lubią pikantne pozycje!

Profesor” jest drugim tomem serii „Symfonia zmysłów” od Moniki Magoskiej — Suchar i tak jak poprzedni tom, ten również przypadł mi do gustu. Ta książka jest tak mocno pokręcona jak relacja głównych bohaterów, ale ja lubię takie książki. Zresztą książki Moniki należą do moich ulubionych i za każdym razem sięgam po nie ze spokojem, bo wiem, że autorka mnie nie zawiedzie.
....

Fragment:
🎼„ W tej chwili przeszłość nabrała sensu. Pojąłem, że stanowiła jedynie preludium, wstęp do opus magnum, a tym był związek z tą niezwykłą dziewczyną.”

Dziś opowiem wam o swoich przemyśleniach na temat drugiej części "Symfonii Zmysłów" - "Profesor". Romans Stelli zakończył się dla niej bolesnym złamaniem serca. Kobieta wyrusza do Stanów Zjednoczonych w pościgu za swoim dawnym nauczycielem, pragnąc nie tylko odzyskać jego serce, ale przede wszystkim dowiedzieć się prawdy. Gdy Stella dołącza do grona studentów Juilliard School, Cesare stara się ją ignorować, dążąc do tego, aby się poddała i powróciła do Włoch. Jednak jakie tajemnice skrywa w swoim wnętrzu? Czy w ogóle posiada uczucia? Stella zostaje wciągnięta w wir skomplikowanych emocji i uczuć, choć rozsądek podpowiada jej, że historia może zakończyć się dla niej boleśnie. Niemniej jednak to serce prowadzi ją, niezdolne do zrezygnowania z uczucia, które wciąż płonie. Czy z relacji, nacechowanej od samego początku kłamstwem i żądzą zemsty, może wykiełkować prawdziwa miłość? Czy to tylko kaprys dziewczyny?
Jestem ogromną fanką Moniki Magowskiej-Suchar i nie zamierzam tego ukrywać ;-) To, co mnie zachwyca, to tematyka jej książek oraz sposób, w jaki tworzy skomplikowane relacje między postaciami, w tym motyw "hate-love". Są one nierealne, a jednocześnie są całkowicie możliwe.
Tak samo jest w przypadku "Profesora". Opowieść ta jest ukazana z perspektyw Stelli i Profesora, co pozwala nam zobaczyć ich emocje i myśli dotyczące tych samych sytuacji. Cesare dyryguje Stellą, jak najlepszy dyrygent w filharmonii, a ona gra na jego emocjach, podobnie jak na swojej wiolonczeli. Historia ta wciąga i trzyma w napięciu. Pomimo problemów otaczającego ich świata, to oni sami komplikują swoje życie. Wielu z tych problemów wynika z różnicy wieku oraz innych sposobów myślenia.


Książka obfituje w gorące sceny erotyczne, które mogą rozbudzić uczucia i wprowadzić niemałe poruszenie w żyłach czytelników. Chociaż niektóre z nich są kontrowersyjne, to tak już bywa w przypadku elementów BDSM, które mogą nie wszystkim przypaść do gustu.
Akcja rozwija się z zawrotną szybkością, porównywalną do toru wyścigowego Formuły 1. Gdyby nie codzienne obowiązki, przeczytanie tej książki zajęłoby mi zaledwie jeden wieczór. Czasami muszę jednak musiałam odłożyć ją na bok, mimo że nie chciałabym tego robić ;-)
Chociaż jestem wielką fanką, mam pewne zastrzeżenia co do postaci Stelli. Choć widzę pewne zmiany w jej charakterze, wciąż pozostaje zbyt naiwna. To cecha, która mnie bawiła, chociaż podejrzewam, że była to celowa decyzja autorki. Ponadto młody wiek ma swoje prawa. W postaci Profesora dostrzegłam znaczne zmiany. Mimo że wciąż jest mrocznym tyranem o specyficznych upodobaniach seksualnych, pokazał swoją bardziej ludzką stronę. Nawet poczułam współczucie, gdy częściowo wyjaśnił motywy zemsty Cesare'a względem ojca Stelli.
Podsumowując, podobnie jak w pierwszym tomie, i w "Profesorze" romantyczna relacja uczennicy z nauczycielem toczy się w obliczu wielu trudności. Stella dowiaduje się o motywach działania Profesora i przyczynach jego odejścia, co niszczy jej serce. Znowu zakończenie jest jak eksplozja. Co się stało z Stellą? Jak Profesor zachował się tym razem? Pozostawiam was z tymi pytaniami, ale zachęcam do sięgnięcia po drugi tom. Ja osobiście z wielką przyjemnością go czytałam i nie mogę się doczekać by przeczytać tom trzeci, który już na mnie czeka..

Fragment:
🎼„ W tej chwili przeszłość nabrała sensu. Pojąłem, że stanowiła jedynie preludium, wstęp do opus magnum, a tym był związek z tą niezwykłą dziewczyną.”

Dziś opowiem wam o swoich przemyśleniach na temat drugiej części "Symfonii Zmysłów" - "Profesor". Romans Stelli zakończył się dla niej bolesnym złamaniem serca. Kobieta wyrusza do Stanów Zjednoczonych w pościgu za...

Ognisty romans z nauczycielem zakończył się dla Stelli fatalnie. Profesor, któremu zaufała i pozwoliła wprowadzić się do świata zmysłowych przyjemności, porzucił ją i bez słowa wyjaśnienia wyjechał. Stella być może nie ma już szans na odzyskanie miłości Cesare'a, ale zdecydowanie chce jednego - prawdy. Aby ją poznać wyrusza na poszukiwania ukochanego. Cesare wykłada teraz na elitarnej uczelni muzycznej w Nowym Jorku, w której uczą się jedynie wybitni muzycy. Gdy Stella trafia do grona jego studentów, ten stara się ją ignorować. Co tak naprawdę ukrywa pod maską wrogości i obojętności? Stella podświadomie czuje, że gra z Elaclairem nie skończy się dla nikogo dobrze, nie umie jednak zrezygnować z uczuć do niego. Czy z tak trudnej i zagmatwanej relacji może narodzić się miłość? A może to tylko burza zmysłów, która przeminie równie gwałtownie jak się pojawiła?
Nienawiść, ból, cierpienie. Kłamstwa, intrygi i niedomówienia. Zazdrość, zaborczość i walka o miłość. Chemia, przyciąganie, pożądanie i namiętność. Erotyka na niezmiennie wysokim u Autorki poziomie. Jest hot, hot, hot! Zmysły i hormony szaleją. Zdecydowanie jest to książka TYLKO dla osób pełnoletnich i trzeba mieć to na uwadze sięgając po ten tytuł. Co do bohaterów, tu mam pewien problem. Chyba najbardziej raziło mi to jak Stella zwracała się do Cesare, mimo łączącej ich relacji. Tłumaczę to sobie pewną formą dominacji jaka funkcjonowała w ich układzie, jednak mimo to przeszkadzało mi to w trakcie czytania. Podobnie z resztą jak to w jaki sposób Profesor momentami traktował Stellę i jak ją karał. Jedna ze scen szczególnie zapadła mi w pamięci... Dziewczyna z kolei długo dawała wchodzić sobie na głowę. Bardzo się cieszyłam, gdy w końcu się postawiła.
Zakończenie z kolei totalnie mnie zaskoczyło. Co tam w ogóle się stało? Autorka zdecydowanie jest mistrzynią w tworzeniu zakończeń, które robią czytelnikowi papkę z mózgu. Tak jest i tym razem... Chętnie przeczytam trzeci tom i poznam zakończenie historii Stelli i Cesare'a. Muszę dowiedzieć się, co tam właściwie się stało.
Jeśli szukacie gorącej i momentami szokującej historii, to jest to książka dla Was. Ja polecam przeczytać i poznać własne odczucia po przeczytaniu tej serii. 🖤
Dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne Książki oraz Monice Magoska-Suchar za egzemplarz. ❤️

Ognisty romans z nauczycielem zakończył się dla Stelli fatalnie. Profesor, któremu zaufała i pozwoliła wprowadzić się do świata zmysłowych przyjemności, porzucił ją i bez słowa wyjaśnienia wyjechał. Stella być może nie ma już szans na odzyskanie miłości Cesare'a, ale zdecydowanie chce jednego - prawdy. Aby ją poznać wyrusza na poszukiwania ukochanego. Cesare wykłada teraz...

Niestety, ale nie lecę na toksycznych typów. Są dla mnie wręcz odpychający, więc taki w tej części był dla mnie Cesare. Prawda, nigdy nie był idealnym typem, ale różnica była taka, że nie próbował robić z siebie tego "dobrego", a w tym tomie odniosłam zupełnie inne wrażenie. Że bronił swoich okropnych zachowań, że sobie rościł prawa do Stelli i kontrolowania jej pracy, a nawet ubioru - oczywiście pod płaszczykiem wielkiej troski, co, niezależnie od jego uczuć, nie jest zdrowym zachowaniem w relacji. Strasznie ciężko mi się przez to czytało i musiałam co raz przerywać czytanie, żeby dać upust wkurzeniu - czyli nagrywaniu głosówek dla ludzi, którzy z jakiegoś powodu jeszcze chcą mnie słuchać.

Sceny seksu również były dużo mniej ciekawe w tej części, ale to głównie przez to, gdzie się działy - okej, te miejsca działały na fantazje pod względem niebezpieczeństwa przyłapania, ale... Było wiadomo, że nie zostaną złapani. A to Profesor opłacił słuchających, a to akurat nikt nie przechodził bardzo szczęśliwie... Nie czułam tego napięcia. Były też sytuacje, gdzie ich nagły stosunek wydawał mi się zupełnie głupi i nie świadczył o jakimś takim magnetyzmie, a o tym, że są dosłownie zwierzętami, za które w łóżku chcą uchodzić, bo myślą tylko o kopulacji.

Generalnie też wiele zachowań bohaterów brzmiało też, jak taka doklejka, która po prostu ma pomóc dojść historii do jakiegoś punktu, a nie jako wydarzenia, w które faktycznie byłam w stanie się wczuć. Podobnie było z Max, która zdawała się tylko istnieć po to, żeby mówić Stelli "twój facet jest fuj, jest toksyczny, nie bądź z nim".

Końcówka nieco mnie zaciekawiła, ale nie tak, jak w poprzedniej części. Zważając jednak, że wiem (czytanie jednej randomowej strony było z mojej strony okropnym spojlerem),gdzie dąży historia, spodziewam się istnej bomby w ostatniej części i mam nadzieję, że się nie zawiodę!

Niestety, ale nie lecę na toksycznych typów. Są dla mnie wręcz odpychający, więc taki w tej części był dla mnie Cesare. Prawda, nigdy nie był idealnym typem, ale różnica była taka, że nie próbował robić z siebie tego "dobrego", a w tym tomie odniosłam zupełnie inne wrażenie. Że bronił swoich okropnych zachowań, że sobie rościł prawa do Stelli i kontrolowania jej pracy, a...

Stella leci w ślad za swoim ukochanym profesorem, który zniknął bez słowa. Cesare, choć na początku nie chce mieć kontaktu z dziewczyną, w końcu dopuszcza do głosu serce.
Ale czy nie będzie za późno?

Lubię, jak wszystko idzie dobrze i nagle bum 💥 - wszystko diabli biorą. W tym przypadku taki jeden konkretny diabeł 😈

Relacja tych dwoje jest mocno pokręcona. Jeden kłopot goni drugi, a to swoje emocje muszą utrzymać w tajemnicy przed wszystkimi. Historia (podobnie jak pierwsza część) wciąga nieubłaganie i nie wypuszcza czytelnika z rąk. Niemal mówi, jak Cesare: "Złapałem cię i nie zamierzam wypuszczać..." Dobrze, że to jeszcze nie koniec ich historii 😅

Jest gorąco, pikantnie i nieprzewidywalnie 🔥🔥🔥 Za to właśnie lubię książki Autorki. Są 5/5 ⭐

Stella leci w ślad za swoim ukochanym profesorem, który zniknął bez słowa. Cesare, choć na początku nie chce mieć kontaktu z dziewczyną, w końcu dopuszcza do głosu serce.
Ale czy nie będzie za późno?

Lubię, jak wszystko idzie dobrze i nagle bum 💥 - wszystko diabli biorą. W tym przypadku taki jeden konkretny diabeł 😈

Relacja tych dwoje jest mocno pokręcona. Jeden kłopot...

Drugi tom serii "Symfonia zmysłów" to całkiem udana kontynuacja zakazanego i niezwykle burzliwego "związku" młodej adeptki szkoły muzycznej Stelli Adano i ponad dwa razy starszego od niej profesora Cesare Elaclaire'a, których poznaliśmy w "Promotorze".

Po nagłym zniknięciu ukochanego Stella długo rozpaczała, jednak w końcu powzięła decyzję i, ukrywając ten fakt przed swoim zaborczym ojcem, wyjechała do Nowego Jorku. Jako że talentu muzycznego jej nie brakowało, to bez większych problemów dostała się do prestiżowej Juilliard Scholl licząc na to, że Elaclaire ucieszy się na jej widok.

Niestety spotkało ją spore rozczarowanie, gdyż profesor jawnie ją skrytykował i nie chciał mieć z nią kontaktu. Przynajmniej tak twierdził, bo jego pożądanie dało o sobie znać na widok dziewczyny, a rozpalona Stella zyskała nadzieję na to, że między nimi może się jeszcze sporo wydarzyć. I mimo że rozum podpowiadał jej, że to nie może skończyć się dobrze, serce nie pozostawiało złudzeń, że to ten jedyny..

Porywająca, trzymajaca w napięciu, pełna emocji historia miłości dwojga z pozoru zupełnie niepasujących do siebie osób. Sporo gorących, pełnych namiętności i ociekających erotyką scen, wywołujących wypieki na twarzy i burzących krew w żyłach. Jednak napisane są one ze smakiem i wyczuciem, dzięki czemu nie ma tu wulgarności.

Akcja toczy się szybko, wciąż miejsce mają nieoczekiwane wydarzenia, przez co książkę pochłania się w ekspresowym tempie. Trochę denerwuje mnie naiwność i nachalność Stelli, ale rozumiem że taki był zamysł autorki. W końcu dziewczyna zakochała się na zabój i walczy o tą miłość.

Jeśli lubicie pikantne historie z motywem różnicy wieku i hate-love, to polecam Wam tą serię. A już niedługo przybliżę Wam kolejną, trzecią już część "Symfonii zmysłów".

Drugi tom serii "Symfonia zmysłów" to całkiem udana kontynuacja zakazanego i niezwykle burzliwego "związku" młodej adeptki szkoły muzycznej Stelli Adano i ponad dwa razy starszego od niej profesora Cesare Elaclaire'a, których poznaliśmy w "Promotorze".

Po nagłym zniknięciu ukochanego Stella długo rozpaczała, jednak w końcu powzięła decyzję i, ukrywając ten fakt przed swoim...

Książka „Profesor” Moniki Magoski – Suchar zabiera nas do drugiego tomu cyklu „Symfonia zmysłów”.
Książka o toksycznej relacji nauczyciela i studentki zakończyła się niespodziewanym wyjazdem mężczyzny. Stella nie zna powodów tak nagłej zmiany. Pragnie podążyć za mężczyzną do Nowego Jorku, jednak nie ma pieniędzy ani listu polecającego. Wpada na genialny pomysł wyjechania do Francji. Pragnie uzyskać odpowiedzi od swojego ukochanego.
Cesare Elaclaire wykłada obecnie w elitarnej Juilliard School w Nowym Jorku, szkole dla wybitnie uzdolnionych muzyków. Kiedy do grona jego studentów dołącza Stella, profesor stara się ją ignorować.
Czy z relacji obciążonej kłamstwem i żądzą zemsty może narodzić się miłość?
Kto okaże się wrogiem, a kto przyjacielem?
Czy Stella dowie się, że wszyscy mężczyźni są kłamcami?
Czy wybierze siebie?
Oczywiście to nie koniec opowieści o nauczycielu i uczennicy. Czekam na trzeci tom, który lada dzień ma zostać wydany.

Książka „Profesor” Moniki Magoski – Suchar zabiera nas do drugiego tomu cyklu „Symfonia zmysłów”.
Książka o toksycznej relacji nauczyciela i studentki zakończyła się niespodziewanym wyjazdem mężczyzny. Stella nie zna powodów tak nagłej zmiany. Pragnie podążyć za mężczyzną do Nowego Jorku, jednak nie ma pieniędzy ani listu polecającego. Wpada na genialny pomysł wyjechania...