Bardzo fajna książka. Duża ilość inspirujących cytatów i historii od autora.

Bardzo fajna książka. Duża ilość inspirujących cytatów i historii od autora.

Uwielbiam takie krótkie refleksyjne rozdziały. Uwielbiam tego autora. Potrafi naprawdę trafić w sedno ze swoimi przemyśleniami i poradami.

Uwielbiam takie krótkie refleksyjne rozdziały. Uwielbiam tego autora. Potrafi naprawdę trafić w sedno ze swoimi przemyśleniami i poradami.

Nie wniosła nic ciekawego, przejrzałam tylko. Czytałam wiele ciekawszych pozycji z podobnej tematyki.

Nie wniosła nic ciekawego, przejrzałam tylko. Czytałam wiele ciekawszych pozycji z podobnej tematyki.

Nowy Rok zaczęłam od książki "Moc dobrych słów" Matt Haig. To refleksje nad codziennością, nad doświadczeniem przemijania, ale i nad źródłem nadziei, szczęścia i tego co może nas czekać na progu 2023. O wiele lepiej spotkać się przy stole i mówić sobie wspierające rzeczy, niż ranić się słowami. Tak często nie umiemy ze sobą rozmawiać, tak trudno nam powiedzieć coś motywującego do drugiego człowieka. Może niech to będzie noworoczne postanowienie - mówić dobre słowa, bo one prawdziwie i przedziwnie mają moc, która potrafi przemienić ludzkie serce i dodać mu siły. 🔥

"Nie musisz radzić sobie ze wszystkim. Nie musisz brać wszystkiego na swoje barki. Nie musisz mieć kontroli nad wszystkim, żeby przetrwać kolejny dzień". Takich i innych sentencji w książce nie brakuje. Zaczynamy od małych rzeczy, żeby przejść potem do tych wielkich. Jeśli ktoś szuka pomysłu na prezent okolicznościowy, to jest to zdecydowanie dobra propozycja. 😍

Wiele mądrych sentencji, dużo wartościowej treści i pięknie wydana książka.

Nowy Rok zaczęłam od książki "Moc dobrych słów" Matt Haig. To refleksje nad codziennością, nad doświadczeniem przemijania, ale i nad źródłem nadziei, szczęścia i tego co może nas czekać na progu 2023. O wiele lepiej spotkać się przy stole i mówić sobie wspierające rzeczy, niż ranić się słowami. Tak często nie umiemy ze sobą rozmawiać, tak trudno nam powiedzieć coś...

"Życie jest krótkie. Bądź życzliwy."

Słowa mają przeogromną moc. Potrafią zdziałać cuda, podbudowywać i ratować. Potrafią jednak również niszczyć. Dlatego tak ważne jest korzystanie z nich rozważnie. Nie tylko wobec innych ludzi, ale też wobec siebie. Być może to dzięki nam ktoś odnajdzie światełko w tunelu. Niestety jesteśmy też w stanie sprawić, że owe światełko zgaśnie. Jednak w swojej książce Matt Haig skupia się na tym pozytywnym aspekcie słów.

Ta książka otula, podaje pomocną dłoń, wzbudza nadzieję. Nie jest to typowy poradnik. To coś więcej. To zbiór esejów, cytatów, opowiadań, wierszy, zdań i... po prostu słów. Słów, których każdy z nas potrzebuje. Cieszę się, że przeczytałam tę lekturę właśnie teraz. Jestem przekonana, że będę do niej wracać w tych gorszych okresach. Wyjątkowa forma książki sprawia, że nie trzeba jej czytać od początku do końca. Można otworzyć w dowolnym miejscu i zobaczyć, jakie piękne słowa nam się trafiły.

"Moc dobrych słów" to również wyznanie autora. Matt Haig walczył z depresją i myślami samobójczymi. Przeżył piekło, ale przetrwał. Wszystkie napotkane trudności czegoś go nauczyły. Teraz dzieli się swoimi refleksjami z nami.

To była piękna książka. Mądra, ciepła i niezwykle wartościowa. Takich lektur potrzebujemy w tych dziwnych czasach.

"Życie jest krótkie. Bądź życzliwy."

Słowa mają przeogromną moc. Potrafią zdziałać cuda, podbudowywać i ratować. Potrafią jednak również niszczyć. Dlatego tak ważne jest korzystanie z nich rozważnie. Nie tylko wobec innych ludzi, ale też wobec siebie. Być może to dzięki nam ktoś odnajdzie światełko w tunelu. Niestety jesteśmy też w stanie sprawić, że owe światełko zgaśnie....

Książka faktycznie zawiera wiele cennych słów i myśli o życiu. Sklasyfikowana jako poradnik, ale to raczej przemyślnik. Ma walory terapeutyczne i warto ją mieć na swojej półce, bo nigdy nie wiadomo, w którym momencie życia możemy potrzebować "mocy dobrych słów".

Książka faktycznie zawiera wiele cennych słów i myśli o życiu. Sklasyfikowana jako poradnik, ale to raczej przemyślnik. Ma walory terapeutyczne i warto ją mieć na swojej półce, bo nigdy nie wiadomo, w którym momencie życia możemy potrzebować "mocy dobrych słów".

Nie od dziś wiadomo, że słowo ma swą magiczną moc. Użyte w złym celu, może zranić, skrzywdzić, załamać. Dziś pragnę jednak skupić się na pozytywach słowa. Zastosowane w dobrym celu, mogą dać nadzieję, siłę, wiarę. Mogą wetchnąć w człowieka chęć życia, radość – szczęście. Nie inaczej jest ze słowami zapisanymi na kartach książki „Moc dobrych słów”.
Matt Haig w swej najnowszej książce daje nadzieję, na to, że słowo potrafi budować, wznosić, uskrzydlać. Historie zapisane przez autora mają w sobie pokłady pozytywnej energii. Choć nie są również pozbawione refleksyjności, a ta zależna jest od poziomu empatii każdego, kto sięgnie po „Moc dobrych słów”. Ta książka jest zastrzykiem pozytywnej energii, gdy nastrój nie napawa nas optymizmem. Słowa zawarte w tej książce niosą ukojenie, siłę, nadzieję oraz wiarę, że po burzy przychodzi słońce. I właśnie taka energia wydobywa się z kart tej książki – pełna pogody ducha.
Tutaj znajdziemy wiele ważnych, filozoficznych rozważań. Marek Aureliusz, Emily Dickson, James Baldwin – między innymi ich mądrości filozoficzne zapisane są w najnowszej książce Matta Haiga. „Moc dobrych słów” to pozycja literacka, którą polecam nie tylko każdemu, kto wierzy w pozytywną moc słowa, lecz również tym czytelnikom, którzy na zakręcie życia poszukują wsparcia, otuchy, dobrego słowa. Tego jest wiele w książce, którą warto zaprosić do swej domowej biblioteki, aby rozpromieniła ona nie tylko nasze półki, lecz również nasze życie. Jestem przekonany, że mądrości w niej zawarte mogą to uczynić.
„Moc dobrych słów” to również osobiste „zwierzenie” Matta Haiga, który zmierzył się z depresją oraz myślami samobójczymi. Dziś jeszcze bardziej docenia życie, a jego najnowsza książka jest tego wyrazem. Dzięki tej książce możemy pozytywnie spojrzeń na nasze życie, na przyszłość. I nawet to, co dotychczas widzieliśmy w czarnych barwach, może jawić nam się w przyjaźniejszych odcieniach, dzięki czemu odnajdziemy światło w miejscu, w którym dotychczas panował mrok. Warto otworzyć tę książkę, by uchylić w swym życiu drzwi na szczęście, radość, uśmiech – na „Moc dobrych słów”.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Słowne

Nie od dziś wiadomo, że słowo ma swą magiczną moc. Użyte w złym celu, może zranić, skrzywdzić, załamać. Dziś pragnę jednak skupić się na pozytywach słowa. Zastosowane w dobrym celu, mogą dać nadzieję, siłę, wiarę. Mogą wetchnąć w człowieka chęć życia, radość – szczęście. Nie inaczej jest ze słowami zapisanymi na kartach książki „Moc dobrych słów”.
Matt Haig w swej...

Tytuł: „Moc dobrych słów”
Autor: Matt Haig
Wydawnictwo: Słowne
Gatunek: poradniki
Data wydania polskiego: 12.10.2022
Objętość: 272 str.


Słowa mają ogromną moc. Werbalizacja naszych myśli, nazwanie, wypowiedzenie na głos ma siłę sprawczą. Słowa mogą ranić i zadawać ból a z drugiej strony dawać otuchę i nadzieję. W zależności od intonacji, której użyjemy, te same słowa będą nabierać innych znaczeń. Od kilku lat uczę się milczeć. Obserwuję, badam, czy ktoś jest gotowy na komunikat który chcę mu przekazać i... często nie mówię. Zostawiam komentarz dla siebie. Sama przechodząc przez trudne momenty w życiu wielokrotnie słyszałam złe słowa, które według moich bliskich miały pomóc a czasem.... bolały.

Świadectwo Matt'a Haig'a autora książki „Moc dobrych słów” o swojej depresji i walce z nią i z myślami samobójczymi. Dzięki temu, że chorował, dziś docenia życie i przekazuje nam prawdy, czasem zbyt oczywiste byśmy zdawali sobie z tego sprawę. Przy tym używa pięknych słów. Daje pokrzepienie, że zawsze, z każdej sytuacji jest wyjście, musimy tylko chcieć je znaleźć albo mieć odwagę poprosić o pomoc.

Najbardziej podobał mi się esej o zimie, której nie cierpię. Matt przedstawił zimę jako moment zatrzymania się w domu przy ciepłej herbacie z najbliższymi. Rozmowa, bliskość, czułość dzięki zimie trwa dłużej.... i jak mówi: „(...) ognisko domowe najbardziej cieszy, gdy na zewnątrz jest ciemno i dmie lodowaty wicher. Bez zimy nie potrafilibyśmy naprawdę docenić ciepłego salonu ani przytulnego pubu z płonącym kominkiem”. I tu nastąpiła u mnie dłuższa chwila postoju i refleksji, może ta zima nie jest wcale taka zła? Na pewno przemyślę.

Forma przekazania myśli nietypowa. Zbiór esejów, opowiadań, czasem pojedynczych zdań czy wierszy. Treść mocna, prawdziwa, płynąca z najgłębszych otchłani jego psychiki a przy tym urocza, ciepła, pokrzepiająca. Można czytać od początku albo w innej kolejności, według uznania.

Z pewnością jedna z lepszych książek, które swoim blaskiem przykryją mroczne myśli. Dadzą odwagę do działania, nadzieję i pokrzepią. Ja wierzę w pozytywne myślenie i w "moc dobrych słów" i w gorszych momentach będę niejednokrotnie do wracać do tej małej formatem książki a wielkiej w treści. "Moc dobrych słów" otula jak ciepły kocyk w zimny dzień. Wlewa ciepło w naszą duszę. Koi i uspokaja nasz układ nerwowy. Zachęcam, poczujcie tę moc i Wy :)

Książka jest wygraną w konkursie z IG lubimyczytac.pl za co dziękuję :)

Tytuł: „Moc dobrych słów”
Autor: Matt Haig
Wydawnictwo: Słowne
Gatunek: poradniki
Data wydania polskiego: 12.10.2022
Objętość: 272 str.


Słowa mają ogromną moc. Werbalizacja naszych myśli, nazwanie, wypowiedzenie na głos ma siłę sprawczą. Słowa mogą ranić i zadawać ból a z drugiej strony dawać otuchę i nadzieję. W zależności od intonacji, której użyjemy, te same słowa...

Książka, która była mi potrzebna w tym właśnie czasie. Otulająca, dająca nadzieję, pełna mądrości, nawiązań do filozofów, poezji, buddyzmu. Prosta w formie, bogata w treść. Przeczytałam e-booka, a teraz zamówiłam sobie wersję papierową, by wracać do ulubionych fragmentów. To taka książka, którą warto mieć na nocnej szafce, otwierać na dowolnej stronie tuż po obudzeniu, żeby dobrze rozpocząć dzień lub przed zaśnięciem, żeby niebanalnie go zakończyć.

Książka, która była mi potrzebna w tym właśnie czasie. Otulająca, dająca nadzieję, pełna mądrości, nawiązań do filozofów, poezji, buddyzmu. Prosta w formie, bogata w treść. Przeczytałam e-booka, a teraz zamówiłam sobie wersję papierową, by wracać do ulubionych fragmentów. To taka książka, którą warto mieć na nocnej szafce, otwierać na dowolnej stronie tuż po obudzeniu, żeby...

Jest to jedna z tych książek, a przynajmniej według mojej opinii, o której trudno napisać podobała mi się / nie podobała mi się. Zawarte są w niej krótkie, jak i długie rozdziały, opisujące mniej lub bardziej głębokie rzeczy, które w pewien sposób mogą otulić nas swoim komfortem, a z drugiej lekko poirytować, bo za nic nie będziemy rozumieć, "co autor miał na myśli". Jest parę rozdziałów, które zaznaczyłam, parę które ominęłam i kilka, przy których się uśmiechnęłam.

Na plus na pewno był język autora. Angielki, którym operuje nie był trudny czy skomplikowany.

Ciężko też napisać czy polecam tą książkę. Na pewno jest odrobinę inna i każdy kto ją przeczyta będzie miał o niej inne zdanie - dla niektórych może być nudna, a inni znajdą w niej coś dla siebie, jakąś nową perspektywę.

Jest to jedna z tych książek, a przynajmniej według mojej opinii, o której trudno napisać podobała mi się / nie podobała mi się. Zawarte są w niej krótkie, jak i długie rozdziały, opisujące mniej lub bardziej głębokie rzeczy, które w pewien sposób mogą otulić nas swoim komfortem, a z drugiej lekko poirytować, bo za nic nie będziemy rozumieć, "co autor miał na myśli"....