rozwińzwiń

Myszka zwana Miiką

Okładka książki Myszka zwana Miiką Matt Haig
Okładka książki Myszka zwana Miiką
Matt Haig Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura dziecięca
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
A Mouse Called Miika
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2022-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-08
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382027204
Tłumacz:
Ewa Horodyska
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
114
23

Na półkach:

Bardzo... Dobrze napisana. Dotyka emocji. Dużo ciepła zostawiła nam w zimowe wieczory.

Bardzo... Dobrze napisana. Dotyka emocji. Dużo ciepła zostawiła nam w zimowe wieczory.

Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Miika nie jest typową myszą. Nie mieszka w mysiej norce, a z wróżką mówiąca wyłącznie prawdę. Przyjaźni się z elfami. Chociaż ma jedną mysią przyjaciółkę, Brawurową Brygidę. Tak bardzo mu na niej zależy, że zrobi wiele, żeby jej nie stracić. A Brygida potrafi mieć szalone pomysły. Jakie przygody przeżyją małe myszki mieszkające w Elfim Jarze, miejscu przepełnionym magią?

Matt Haig przenosi czytelników daleko, daleko na północ Finlandii, żeby zaprosić ich do świata pełnego wróżek, elfów, trolli, reniferów i innych fantastycznych stworzeń. Na bohatera tej historii wybiera zwykłą, niepozorną istotę – mysz. Chociaż, jak się przekonamy w toku fabuły, ta mysz wcale taka zwykła nie jest. Autor umieścił ją w opowieści mówiącej o poczuciu przynależności do grupy (bo, jak już wspomniałam, Miika nie żyje w mysim stadzie, dlatego nie umie do końca określić kim jest) oraz o jakości przyjaźni (można dyskutować, czy Brygida jest prawdziwą przyjaciółką).

Powiem wam, że sceptycznie sięgałam po tę książkę, bo inna publikacja autora - „Wróżka Prawdomówka” - kompletnie mi się nie podobała. Jednak dużo osób pisało mi, że Matt Haig potrafi tworzyć piękne opowieści, więc postanowiłam dać mu drugą szansę. „Myszka zwana Mikką” robi zdecydowanie lepsze wrażenie. Co prawda jej początek wydaje mi się nieco chaotyczny, ale w toku czytania, wszystko wskakuje na właściwe miejsca. Nie mam też uwag do „mądrości”, jakie autor przemyca w tej publikacji. Nie jestem za bardzo fanką sposobu w jaki powieść została napisana, ale sama treść jest jak najbardziej słuszna.

Już tłumaczę, o co chodzi ze stylem książki. Na początku jesteśmy raczeni bardzo wartka fabułą. Matt Haig bardzo szybko wprowadza elementy, które mają pomóc mu rozwinąć historię Miika. To jest na plus, bo dzieciaki raczej lubią dynamiczne książki. Następnie następuje finał w stylu (jak ja to nazywam) Paulo Coelho. Jesteśmy zasypani mnóstwem sentencji, które są nauką wynikającą z poznanej opowieści. Wybierać, zaznaczać, wieszać nad łóżkiem. Ja za takimi tzw. „złotymi myślami” nie przepada. Wolę, kiedy czytnikowi zostanie zostawiona przestrzeń dla własnych wniosków. Jednakże Coelho zawojował rynek książki, więc mniemam, że znajdą się fani takiego stylu.

Na koniec chciałabym się jeszcze przyjrzeć imieniu głównego bohatera, bo wprowadziło mały zamęt w mojej głowie. Miika jest chłopcem, czego polski czytelnik może na początku nie zauważyć bo u nas zwyczajowo rzeczowniki zakończone na „a” są rodzaju żeńskiego. Połączenie ze słowem myszka – też rodzaju żeńskiego – i czasownikiem rodzaju męskiego wywołało u mnie jakieś spięcie w mózgu. Myszka Miika zrobił - przyznacie, że to dziwnie brzmi. Nie mam pojęcia, jak wygląda proces wydawniczy i jak wyglądają kwestie praw w zakresie tłumaczenia, ale zastawiam się, czy nie byłoby możliwe jakoś zmieć tego imienia, żeby lepiej pasowało do języka polskiego i jego zasad np. Miiki, Miiko.

Czasami warto dawać drugą szansę. Matt Haig zmazał złe wrażenie, jakie pozostawiła jego książka „Wróżka Prawdomówka”.Co prawda nie oczarował mnie aż tak, żeby dostać miano ulubionego twórcy literatury dziecięcej, ale „Myszka zwana Miiką” okazała się przyjemną publikacją. Autor zawarł w niej wiele mądrych „złotych myśli”, czego nie do końca lubię, jednak nie mogę zaprzeczyć, że książka przekazuje dobre wartości. Pozostaje mi tylko zaprosić was do Elfiego Jaru i poznania tej, pachnącej serem, historii.

Miika nie jest typową myszą. Nie mieszka w mysiej norce, a z wróżką mówiąca wyłącznie prawdę. Przyjaźni się z elfami. Chociaż ma jedną mysią przyjaciółkę, Brawurową Brygidę. Tak bardzo mu na niej zależy, że zrobi wiele, żeby jej nie stracić. A Brygida potrafi mieć szalone pomysły. Jakie przygody przeżyją małe myszki mieszkające w Elfim Jarze, miejscu przepełnionym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
272

Na półkach: , , , ,

A dzisiaj przychodzę do Was z książką dla młodszych czytelników, w której znajdziemy szczyptę magii, ale też nauki o tym, że warto być sobą. A tą książką jest “Myszka zwana Mikką” @mattzhaig

Mikka jest najmłodszy z rodzeństwa, przez to jest ignorowany, niedoceniany. Dlatego postanawia uciec i tak trafia do krainy elfów. Niestety również czuje się trochę samotny, ale gdy poznaje inną myszkę to się to zmienia. Myszki postanawiają zdobyć najlepszy ser na świecie. Czy im się to uda?

Bardzo mi się podobała ta książka, ma w sobie wątek magiczny. A raz na jakiś czas lubię sięgać po takie książki, zwłaszcza jeżeli jest on w książce dla dzieci.

Ale przed wszystkim uczy, że warto być sobą i podążać za swoimi poglądami. Mikka nie zgadzała się z Brawurową Brigidą, ale robił tak jak ona chciała. Bała się, że straci swoją mysią przyjaciółkę. Jednak zrozumiała, że nie warto być takim jak chcą inni. A przyjaciele, którzy nie akceptują tego kim jesteśmy, nie są warci naszego uczucia.

To bardzo mądra książka, które może dużo nauczyć dzieciaki. Jestem zauroczona tą książką i na pewno sięgnę po inne książki autora.

A dzisiaj przychodzę do Was z książką dla młodszych czytelników, w której znajdziemy szczyptę magii, ale też nauki o tym, że warto być sobą. A tą książką jest “Myszka zwana Mikką” @mattzhaig

Mikka jest najmłodszy z rodzeństwa, przez to jest ignorowany, niedoceniany. Dlatego postanawia uciec i tak trafia do krainy elfów. Niestety również czuje się trochę samotny, ale gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2393
1776

Na półkach: , , , ,

Matt Haig był dla mnie swego rodzaju odkryciem, gdy w ręce wpadł mi Chłopiec zwany Gwiazdką. Nie spodziewałam się wtedy, że tak bardzo polubię opowieści o Mikołaju i jego przyjaciołach. Teraz jednak mam już za sobą piąty tytuł – Myszka zwana Miiką – i nadal chętnie bym wracała na Daleką Północ.

http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2023/01/01/myszka-zwana-miika-matt-haig/

Matt Haig był dla mnie swego rodzaju odkryciem, gdy w ręce wpadł mi Chłopiec zwany Gwiazdką. Nie spodziewałam się wtedy, że tak bardzo polubię opowieści o Mikołaju i jego przyjaciołach. Teraz jednak mam już za sobą piąty tytuł – Myszka zwana Miiką – i nadal chętnie bym wracała na Daleką Północ.

http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2023/01/01/myszka-zwana-miika-matt-haig/

więcej Pokaż mimo to

avatar
205
158

Na półkach:

Kolejna cudowna historia od autora, który pojawia się w moim domu niczym tradycja w okresie Bożonarodzeniowym.

Jeżeli czytaliście poprzednie książki, to zapewne pamiętacie myszkę, która towarzyszyła Chłopcu zwanym Gwiazdką, to właśnie o niej będzie najnowsza historia.

Seria o Chłopcu zwanym Gwiazdką oraz o jego bliskich, to wspaniałe, ciepłe historie, które rozkochają nie tylko najmłodszych.

Książeczka do przeczytania na raz, porusza po raz kolejny ważne tematy, które dorośli powinni sobie odświeżyć, a młodsi zwrócić na nie uwagę.

Wydanie utrzymane w klimacie poprzednich książek (minus wersja netflix'owa) z których biję cała świąteczno-zimowa magia, z oryginalnymi rysunkami autorstwa Chrisa Moulda.

Zysk i S-ka - Dobra robota.
10/10

Kolejna cudowna historia od autora, który pojawia się w moim domu niczym tradycja w okresie Bożonarodzeniowym.

Jeżeli czytaliście poprzednie książki, to zapewne pamiętacie myszkę, która towarzyszyła Chłopcu zwanym Gwiazdką, to właśnie o niej będzie najnowsza historia.

Seria o Chłopcu zwanym Gwiazdką oraz o jego bliskich, to wspaniałe, ciepłe historie, które rozkochają nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
602
602

Na półkach:

„Myszka zwana Miiką” to kolejna książka dla dzieci, która ukazała się ostatnio nakładem Wydawnictwa Zysk. Autor, angielski pisarz Matt Haig opowiada w niej historię myszki pragnącej zdobyć najsmaczniejszy ser. 🧀 Być może kojarzycie go z powieści dla dzieci „Chłopiec zwany Gwiazdką”. Tym razem poznajemy przygody myszki urodzonej jako trzynaste dziecko Ulli. Jego mama miała ręce pełne roboty przy tylu dzieciach. Niestety dorastający wśród starszych braci i sióstr Miika był najsłabszy, ignorowany przez rodzeństwo i głodny, a jego życie zmieniło się dopiero po ucieczce z domu. Wtedy też poznał Mikołaja - syna drwala, który nadał myszce imię i zabrał na Daleką Północ zamieszkiwaną przez elfy, wróżki i renifery. Tam Miika spotkał inną myszkę - Brawurową Brygidę, która była odważna, nikogo się nie bała i często kłamała kradnąc ser, jednak Miika czuł się przy niej szczęśliwy, bo wreszcie miał przyjaciela! Więcej na blogu: https://mamaizabawa.blogspot.com/2023/01/myszka-zwana-miika.html

„Myszka zwana Miiką” to kolejna książka dla dzieci, która ukazała się ostatnio nakładem Wydawnictwa Zysk. Autor, angielski pisarz Matt Haig opowiada w niej historię myszki pragnącej zdobyć najsmaczniejszy ser. 🧀 Być może kojarzycie go z powieści dla dzieci „Chłopiec zwany Gwiazdką”. Tym razem poznajemy przygody myszki urodzonej jako trzynaste dziecko Ulli. Jego mama miała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1385
1385

Na półkach: ,

#1151 - Myszka zwana Miiką - Matt Haig - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#301/52/2022

Książka ma 172 strony. Swoją premierę miała dnia 08.11.2022 roku i jest to bajka.

Ta historia jest pełna humoru i magii, a przygody Myszki pochłonęły zarówno mnie, jak i Ewę.

Autor porusza w niej także bardzo ważne tematy jak spełnianie marzeń, czy samoakceptacja.

Jest to nasze drugie spotkanie z autorem, wcześniej czytałyśmy jego książkę - Chłopiec zwany Gwiazdką. To było tak samo udane, jak i poprzednie.

Grafiki zawarte w książce umilają czytelnikom poznanie tej historii.

Dziękuję za egzemplarz do recenzji Zysk i S-ka Wydawnictwo.

https://www.facebook.com/photo?fbid=858496625446080&set=a.782581979704212

#1151 - Myszka zwana Miiką - Matt Haig - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#301/52/2022

Książka ma 172 strony. Swoją premierę miała dnia 08.11.2022 roku i jest to bajka.

Ta historia jest pełna humoru i magii, a przygody Myszki pochłonęły zarówno mnie, jak i Ewę.

Autor porusza w niej także bardzo ważne tematy jak spełnianie marzeń, czy samoakceptacja.

Jest to nasze drugie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
805
756

Na półkach:

Dokładnie rok temu, razem z moim synkiem czytaliśmy "Chłopca zwanego Gwiazdką". Oboje byliśmy zachwyceni historią, więc chyba nikogo nie dziwi fakt, że w tym roku sięgnęliśmy po kolejną książkę autora.

"Myszka zwana Miiką" to cudowna opowieść o małej myszce i magii. Pełna przygód i humoru książka z pewnością zachwyci nie tylko młodszych, ale i starszych czytelników.

Myślałam, że będziemy ją czytać przez kilka wieczorów, ale synek miał inne plany i pochłonęliśmy ją w jedno popołudnie. To chyba mówi samo za siebie 😃

Przyjemnie było wrócić do ulubionych bohaterów i poczytać o ich nowych przygodach.

Książka, choć lekka i dowcipna porusza ważne tematy. Samoakceptacja, spełnianie marzeń i dążenie do celu to tylko kilka z nich. Dziecko na pewno wiele z niej zapamięta.

Na koniec muszę pochylić się nad pięknym wydaniem, któremu uroku dodają świetne ilustracje. Myślę, że ta książka będzie świetnym prezentem pod choinkę!

Dokładnie rok temu, razem z moim synkiem czytaliśmy "Chłopca zwanego Gwiazdką". Oboje byliśmy zachwyceni historią, więc chyba nikogo nie dziwi fakt, że w tym roku sięgnęliśmy po kolejną książkę autora.

"Myszka zwana Miiką" to cudowna opowieść o małej myszce i magii. Pełna przygód i humoru książka z pewnością zachwyci nie tylko młodszych, ale i starszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1450
980

Na półkach: , ,

Książki świąteczne królują teraz wśród czytelników i recenzentów, jednak ja przychodzę z propozycją nie do końca związaną ze świętami i nadającą się do czytania w każdym czasie. Mowa o Myszce zwanej Miiką Matta Haiga.

Matt Haig jest angielskim pisarzem i dziennikarzem. Jest autorem zarówno beletrystyki, jak i literatury faktu dla dzieci i dorosłych, często z gatunku beletrystyki spekulatywnej. Jakiś czas temu opowiadałam o jego książce skierowanej do dorosłych pt. Biblioteka o północy, rodzice zaś mogą kojarzyć go z powieści dla dzieci Chłopiec zwany Gwiazdką.

Jeśli znacie poprzednią książkę Haiga dla dzieci, z pewnością dostrzeżecie znajome elementy czy postaci, ale to jedynie wisienka na torcie. W tej bowiem historii liczą się przede wszystkim myszy. A zwłaszcza jedna.

Miika jest ciekawym bohaterem, dla którego właściwie brakuje miejsca w domu pełnym myszy i który próbuje się wśród tak odmiennych od siebie istot. Nie do końca czuje, że do nich pasuje, dlatego tak go cieszy, że trafia na kogoś podobnego do siebie.

Brygida to także interesująca postać. Niby także mysz, a tak od Miiki różna. Wydaje się pewna siebie i dobrze zorientowana, jednak z czasem dostrzegamy, że to tylko pozory. Autor przewrotnie pokazuje, że pogoń za akceptacją może okazać się zwodnicza, a podatność na manipulację nie kończy się dobrze.

Historia Miiki jest tak naprawdę opowieścią o szukaniu własnego miejsca, potrzebie przynależności i uczeniu się, czym jest, a czym nie jest przyjaźń. Pod maską zwierzęcej historii autor ukrywa bardzo mądrą i potrzebną lekcję o rozpoznawaniu fałszywych przyjaciół, wykorzystywaniu i nierozważnych decyzjach. Ale też o umiejętności przyznawania się do winy, ponoszeniu konsekwencji i budowaniu wartościowych relacji.

„Prawda jest taka, że nigdy nie będziesz z siebie zadowolony, jeśli spędzisz życie zastanawiając się, co inni o tobie myślą". Czyż to nie ważna lekcja dla wszystkich młodych odbiorców, którzy są właśnie w wieku, gdy nawiązuje się pierwsze przyjaźnie. Haig wyraźnie, ale w przyjaznej formie, pokazuje dzieciom, że szukanie akceptacji u innych na niewiele się zda, jeśli nie akceptujemy samych siebie.

To przykład świetnej, zabawnej i lekkiej opowieści, która ma bardzo realne i czytelne przesłanie. Jest historią o poszukiwaniu siebie, drodze do samoakceptacji, wartościowych relacjach i unikaniu manipulacji. I co ważne - nie pada w niej żadne z tych skomplikowanych słów, ale uniwersalny wydźwięk wydarzeń i ich konsekwencji otwiera szerokie pole do refleksji. A przy tym ta pięknie ilustrowana książka jest po prostu przyjemną lekturą - do czytania cały rok.

Książki świąteczne królują teraz wśród czytelników i recenzentów, jednak ja przychodzę z propozycją nie do końca związaną ze świętami i nadającą się do czytania w każdym czasie. Mowa o Myszce zwanej Miiką Matta Haiga.

Matt Haig jest angielskim pisarzem i dziennikarzem. Jest autorem zarówno beletrystyki, jak i literatury faktu dla dzieci i dorosłych, często z gatunku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1505
1200

Na półkach: , , , ,

Z piórem Matta Haiga miałam okazję i przyjemność poznać się w zeszłym roku, gdy w moje ręce trawiła książka Chłopiec zwany Gwiazdką, która to rozpoczyna cykl Gwiazdka. Więc kiedy Myszka zwana Miiką pojawiła się na horyzoncie, wiedziałam, że i tym razem będę miała okazję spędzić miło wieczór. Nie myliłam się. Co więcej, muszę koniecznie nadrobić kolejne części tej serii, gdyż moje dzieci domagają się kolejnych historii z Elfiego Jaru.

Z przyjemnością zasiadłam do przeczytania tej książki. Pierw sama, a następnie dozując jej treść przed snem moim latoroślą, którą przez trzy wieczory mogły cieszyć się przygodami myszki, która niejedno ma za uszami. Kolejny raz urzekło mnie pióro autora i to, w jaki sposób przemyca w swoich historiach „cenne rady”, które tak wiele znaczą w życiu i dzieci, i dorosłych.

Od Myszki zwanej Miiką nie sposób się oderwać, póki nie pozna się zakończenia, jakie przygotował dla tytułowego bohatera i czytelników Matt Haig. Z tą historią po prostu się płynie i nie ma obawy, że wypadnie się za burtę łódki, która tym nurtem podąża. Co więcej historia ta jednocześnie otula niczym najmilszy koc, pozwalając na to, by się w nim całkowicie schować i ukryć przed otaczającym nas światem. Daje też ta książka ogrom radości (i uśmiechu na twarzy),która wypełnia całe serducho i nie odpuszcza na długo po tym, jak odłoży się ją na półkę, by czekała na to, by przeczytać ją kolejny raz. W kolejną zimę. Samemu i z dziećmi. I na nowo poczuć te wszystkie miłe rzeczy oraz poczuć minioną magię świąt.

Nie można nie wspomnieć o fenomenalnych ilustracjach Chrisa Moulda, który w stu procentach oddał to, co opisuje Matt Haig. Jego kreska jest nie tylko miła dla oka. Zachwyca szczegółami, które obrazują część wydarzeń, sprawiając, że historia ta zyskuje na odbiorze. Szczególnie jeśli chodzi o dzieci, które przecież uwielbiają ilustracje w książkach.

Co więcej, bo jakby inaczej, historia tytułowej myszy, która nie miała łatwego życia, nawet jak na reprezentanta swojego gatunku, niesie w sobie kilka ważnych lekcji, które są zrozumiałe dla dzieci, a dla dorosłych są przypomnieniem, co jest w życiu ważne. Nasz mysi bohater jest bowiem idealnym przykładem tego, do czego prowadzą usilne próby wpasowania się i przypodobania komuś, by czuć się akceptowanym i ważnym. A przecież nie ma nic lepszego niż bycie akceptowanym i kochanym takim, jakim się jest, a nie, jakim ktoś chciałby nas widzieć. Kolejna rzecz to uświadomienie małym czytelnikom (i słuchaczom),że zabieranie innym rzeczy bez uprzedniego zapytania to bardzo brzydkie zachowanie, mające swoją konkretną nazwę. Wiecie jaką?

Toteż jeśli szukacie miłej dla ucha i jednocześnie mądrej książki dla swoich pociech (i dla siebie),koniecznie sięgnijcie po Myszkę zwaną Miiką. Zakochacie się tak samo, jak ja (i moi chłopcy).

Z piórem Matta Haiga miałam okazję i przyjemność poznać się w zeszłym roku, gdy w moje ręce trawiła książka Chłopiec zwany Gwiazdką, która to rozpoczyna cykl Gwiazdka. Więc kiedy Myszka zwana Miiką pojawiła się na horyzoncie, wiedziałam, że i tym razem będę miała okazję spędzić miło wieczór. Nie myliłam się. Co więcej, muszę koniecznie nadrobić kolejne części tej serii,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    36
  • Posiadam
    9
  • Chcę przeczytać
    9
  • Dziecięce
    2
  • 2023
    2
  • Literatura dziecięca
    1
  • Papierowy
    1
  • Współpraca z WYDAWNICTWEM ZYSK i S-KA
    1
  • Literatura brytyjska
    1
  • Biblioteczka domowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Myszka zwana Miiką


Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,3
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także