Trumna, ziemia z grodu i przytulny zameczek w Karpatach? Zapomnij! Wampiry żyją w blasku fleszy! Elita elit, towarzyska śmietanka Manhattanu, fantastycznie piękni, obrzydliwie zepsuci i nieśmiertelni. Opis z tyłu książki idealnie oddaje to co znajdziemy w środku. Akcja toczy się w czasach współczesnych, w prestiżowej szkole Duchesne, do której, jak się okazuje uczęszczają prawie sami błękitnokrwiści. Dzieciaki nie wiedzą kim tak naprawdę są, dopóki nie rozpocznie się u nich coś w rodzaju przemiany. Główną bohaterką książki jest Schuyler, która jest można by rzecz totalną outsiderką wśród bogatej,snobistycznej, rozpieszczonej młodzieży. Nie ubiera się w ciuchy od najlepszych projektantów, na imprezuje w najlepszych klubach przez co jest szkolnym wyrzutkiem. Jej życie komplikuje się kiedy rozpoczyna się u niej przemiana, a jej gatunkowi zaczynają zagrażać Srebrnokrwiści, którzy jak się okazuje nie są tylko
Jeszcze nigdy w historii wampiry nie były tak.. MODNE! Kolejny napis zamieszczony na okładce i kolejny niezwykle trafny. Po ogromnym (i nie do końca zasłużonym…) sukcesie Zmierzchu książki o tej tematyce posypały się szybko i szybko osiągnęły niemałą popularność. I ta seria należy do takich. W sumie nie wiem co mnie podkusiło żeby się za to zabrać, bo ani opis nie zachęcał, ani kilka przeczytanych recenzji tego.

Książka ma naprawdę wiele wad, zdecydowanie górują one nad pozytywami. Przeszkadza przede wszystkim fakt, że jest ona niesamowicie zagmatwana, a pierwsze jej pół dla czytelnika jest niesamowitą katorgą. Głównych bohaterów jest co najmniej troje, ale narracja(trzecioosobowa) jest tak prowadzona, że wydaje się jakby ich było znacznie więcej. Trochę czasu schodzi zanim się człowiek połapie kto jest kim i jak się ktoś nazywa. Często przy czytaniu musiałam przewracać kilka stron do tyłu żeby to sobie przypomnieć, ale to jeszcze w sumie nie jest takie złe bo zdarza się to w wielu książkach. Mnie jako osobie, która modą interesuję się tyle co nic, albo i mniej, najbardziej wkurzały przewijające się co chwile nazwiska projektantów, każdy jeden opis (a niestety było ich mnóstwo) zawierał nazwę projektanta od którego był ciuch i szlag mnie trafiał jak to czytałam. Szczerze, poznałam więcej nazwisk znanych projektantów niż w całym swoim życiu i pomijając fakt, że coś człowieka bierze jak coś takiego czyta, to jest to niesamowicie zbędne.

Brnąc przez powieść można też było dostrzec częste powtórzenia. Dajmy na to w jednym krótkim akapicie imię jednej z bohaterek powtarzało się aż 3 razy. Naprawdę rzuca się to w oczy i dodatkowo sprawia, że czytanie nie jest przyjemne. Nie wspominając już, że stanowi to dużą ujmę na ocenie. Zastanawiam się czy to autorka ma tak ubogi zasób słów, czy osoba, która to tłumaczyła nie wie co to wyrazy bliskoznaczne.

Żeby nie było, że jest to dno totalne trzeba też rzecz coś pozytywnego. Za dużo tu nie przychodzi mi na myśl, ale na pewno spodobało mi się ukazanie tu wampira, które jest całkowicie inne niż dotychczas, a przynajmniej ja się z niczym podobnym nie spotkałam. Różnic jest naprawdę sporo. Chociażby taka, że wampirem nie można się stać, trzeba się nim urodzić. To już obala tezę przemieniania ludzi, która występuje prawie we wszystkich książkach o tej tematyce. Ciekawe światło jest też rzucone na jego śmiertelność czy raczej nieśmiertelność. Bo wampiry chociaż i żyją wiecznie to rodzą się i umierają. Pokręcone, ale chodzi o to, że są poddawani reinkarnacji, jednak ich umysł przechowuje wszelkie informacje dotyczące wszystkich ich wcieleń. To oczywiście nie wszystko, ale nie będę się aż tak rozpisywać.

Podsumowując książka mimo iż początkowo wydawała mi się dnem totalnym, po przebrnięciu przez pierwsze bardzo złe wrażenie potrafi wciągną i zaciekawić oraz wpuszcza nieco świeżego powiewu na postać wampira. Mimo wszystko nie jest to coś, co poleciłabym komukolwiek. Zwykły, podrzędny cykl, jakich obecnie coraz więcej, ot, taki typowy odmóżdżacz. Jak ktoś chce odpocząć, nie wysilając się specjalnie na zawiłą fabułę to będzie idealne. A osoby, które chcą poczytać coś bardziej ambitnego, wzniosłego i nie zadowolą się byle czym – omijajcie to szerokim łukiem.

Trumna, ziemia z grodu i przytulny zameczek w Karpatach? Zapomnij! Wampiry żyją w blasku fleszy! Elita elit, towarzyska śmietanka Manhattanu, fantastycznie piękni, obrzydliwie zepsuci i nieśmiertelni. Opis z tyłu książki idealnie oddaje to co znajdziemy w środku. Akcja toczy się w czasach współczesnych, w prestiżowej szkole Duchesne, do której, jak się okazuje uczęszczają...