Do pralni

Okładka książki Do pralni Sophie Daull
Okładka książki Do pralni
Sophie Daull Wydawnictwo: Format Seria: Bez Tabu literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Bez Tabu
Tytuł oryginału:
Au grand lavoir
Wydawnictwo:
Format
Data wydania:
2022-09-07
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-07
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366789265
Tłumacz:
Dorota Hartwich
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
102
102

Na półkach:

Ta książka ma w sobie wiele niepokojów.
Jest nieoczywista, intrygująca i ciężka.

Mężczyzna, który został skazany na dożywocie za gwałt i zabójstwo wiedzie spokojne życie jako miejski ogrodnik po wcześniejszym zwolnieniu z więzienia.
Stara się odciąć grubą kreską przeszłość od teraźniejszości i prawie mu się to udaje...
Do momentu aż na ekranie telewizora zobaczył córkę swojej ofiary.
Demony przeszłości zaczęły nieustannie kłębić się w jego myślach.
Musi się z nią spotkać.

Tymczasem kobieta z telewizora stara się wrócić do normalności po śmierci własnej córki, choć jeszcze nie zagoiły się rany po tragicznej śmierci matki.

Dwuwarstwowa narracja pokazuje różne perspektywy przeżywania tego samego zajścia.
Pokazuje zakręty, jakie spowodował czyn sprzed trzydziestu lat.

Książka aż krzyczy wyrzutami sumienia i niezrozumieniem siebie. Jest jednocześnie drogą poszukiwania, ale dokładnie czego?
Motywu? Prawdy? Zrozumienia? Spokoju?
To czytelnik musi sam wyciągnąć z tej historii.

Jest to ciężka, choć mała książka. Akcja przypomina gęsty sos, który lepi się do łyżki, jak ta historia do naszego sumienia.

Cały ciąg zdarzeń, dwoma drogami, prowadzi do jednego spotkania. Czy będzie to wyzwolenie czy wręcz przeciwnie?

Nie czyta się tego dla przyjemności, bo na pewno nie jest to książka komfortowa.
Wręcz przeciwnie, przez całe jej czytanie czujemy dziwny dyskomfort, jakbyśmy byli zmuszeni oglądać niemoralny dokument.
A mimo to nie sposób się oderwać, nie można zostawić bohaterów, nie można przerwać ciągu zdarzeń.
Ciężka, ale moim zdaniem powinna być czytana na raz. Na jednym wdechu.

Ta książka ma w sobie wiele niepokojów.
Jest nieoczywista, intrygująca i ciężka.

Mężczyzna, który został skazany na dożywocie za gwałt i zabójstwo wiedzie spokojne życie jako miejski ogrodnik po wcześniejszym zwolnieniu z więzienia.
Stara się odciąć grubą kreską przeszłość od teraźniejszości i prawie mu się to udaje...
Do momentu aż na ekranie telewizora zobaczył córkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
693
578

Na półkach:

Próba rozliczenia

Gdyby świat był sprawiedliwy, każda zbrodnia spotykałaby się z adekwatną karą. To właśnie kara (i to nie ta zasądzona przez wymiar sprawiedliwości) zdaje się się ścigać głównego bohatera "Do pralni", który stara się zapomnieć o swojej kryminalnej przeszłości. Powieść Sophie Daull to oparta w dużej mierze o wątki autobiograficzne próba przepracowania traumy po zabójstwie matki i pewnego rodzaju rozliczenie się z jej mordercą.

Zważywszy na osobiste przeżycia autorki książki, czytelnik w trakcie lektury nabiera wątpliwości, czy ma do czynienia z powieścią szkatułkową i nie może być pewien na ile wydarzenia zawarte w "Do pralni" są treścią powieści napisanej przez główną bohaterkę (pisarkę, której markę brutalnie zamordowano),a na ile przeżyciami samej Sophie Daull.

Nie da się przewidzieć rozwoju wydarzeń, więc jedyne, co pozostaje czytelnikowi, to podążać za niepokojącą i coraz bardziej duszną fabułą powieści opowiedzianą nierównomiernie rozłożonym dwugłosem bohaterów. Ta niewielka książka mieści w sobie ogromny ładunek emocjonalny i silną chęć obu postaci do zerwania z przeszłością i oczyszczenia, którego oboje pragną doświadczyć, choć każde z innego powodu.

"Do pralni" to specyficzna i intrygująca proza, dająca czytelnikom pole do refleksji i własnych interpretacji. Autorka często decyduje się na niedopowiedzenia, jednocześnie realizując własną wizję zbrodni i kary. Pozbawia głównych bohaterów spokoju i ukojenia, którego ci zdają się uparcie szukać i pokazuje ich przemianę. Powieść Sophie Daull to idealna pozycja dla czytelników, którzy lubią nieoczywistą fabułę i złożoną psychikę postaci.

Próba rozliczenia

Gdyby świat był sprawiedliwy, każda zbrodnia spotykałaby się z adekwatną karą. To właśnie kara (i to nie ta zasądzona przez wymiar sprawiedliwości) zdaje się się ścigać głównego bohatera "Do pralni", który stara się zapomnieć o swojej kryminalnej przeszłości. Powieść Sophie Daull to oparta w dużej mierze o wątki autobiograficzne próba przepracowania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1025
560

Na półkach: ,

Rośliny i grzebanie w ziemi to dla mnie obcy świat. Nawet cięte róże się mnie nie trzymają, nie wspominając już o bardziej wymagających kwiatach doniczkowych. Może tym ciekawsze było dla mnie przeglądanie się czułej pracy głównego bohatera książki „Do pralni” Sophie Daull od Wydawnictwa Format.

Przed laty pozbawił młodą dziewczynę matki. Teraz odsiedział swój wyrok i całe jego życie (a raczej to co z niego zostało) uległo zmianie. Szczęście nie trwało jednak długo.

Bohatera książki „Do pralni” spotykamy w wyjątkowej chwili. Jego spokojna praca w zieleni miejskiej i godzenie się z własną seksualnością przerywa pojawienie się pewnej kobiety. Kobiety teraz już dorosłej, której los najpierw odebrał matkę, a potem córkę. Premiera jej biograficznej książki jest doskonałą okazją do odwiedzenia nawet tych małych, zapomnianych miasteczek. Miejsc, w których każdy może schować swoje tajemnice.

Sophie Daull przedstawia nam dwie drogi poznania tej historii. Narracja podzielona jest bowiem między córkę ofiary i mordercę, i to w ich podświadomości szukamy odpowiedzi na rodzące się pytania. „Do pralni” to opowieść o krzywdzie, wybaczeniu i próbie życia mimo wszystko. To też historia ucieczki przed wyrzutami sumienia, które znajdują nas w najmniej oczekiwanym momencie i atakują z wielką siłą.

Nie wiedziałam gdzie prowadzi mnie autorka. Odczytywałam myśli obu stron, starałam się odnaleźć w nich punkt wspólny i wcale nie byłam pewna zakończenia tej historii, które zdaje się zostawiać uchylone drzwi dla naszej wyobraźni. Ostatnie słowo, podjęcie próby oceny bohaterów pozostaje otwarte i od nas zależy, co z nim zrobimy.

„Do pralni” nie jest literacko wybitne, chociaż ma swoje momenty. Stoi jednak historią, która ciekawi od pierwszych stron i nie oglądając się na nic, prowadzi do momentu kulminacyjnego. Warto sięgnąć!

Rośliny i grzebanie w ziemi to dla mnie obcy świat. Nawet cięte róże się mnie nie trzymają, nie wspominając już o bardziej wymagających kwiatach doniczkowych. Może tym ciekawsze było dla mnie przeglądanie się czułej pracy głównego bohatera książki „Do pralni” Sophie Daull od Wydawnictwa Format.

Przed laty pozbawił młodą dziewczynę matki. Teraz odsiedział swój wyrok i całe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
418
299

Na półkach: ,

To dość krótka i treściwa opowieść o mordercy i córce jego ofiary. Przez prawie 200 stron mamy okazję poznać myśli dwóch głównych postaci, dążąc do punktu kulminacyjnego, czyli spotkania. Kobieta jest bowiem pisarką, która organizuje spotkanie w lokalnej księgarni. W tym regionie żyję morderca jej matki, który po odsiedzeniu kary, spełnia się jako pracownik zieleni miejskiej, gdzie nikt nie zna jego przeszłości.

Poznanie książki z dwóch skrajnych perspektyw jest dość mylące dla czytelnika - zwłaszcza dla mnie, bowiem punkt widzenia mordercy i spojrzenie na życie jego oczami sprawia, że jego zbrodnia nie wydaje się już taka straszna. Perspektywa kobiety jest już zupełnie inna.

Dochodzi do tego jeszcze jeden punkt widzenia, bowiem w notce biograficznej autorki, można doczytać, że ona sama przeżyła podobne doświadczenia – przeżyła zabójstwo własnej matki. Nie byłabym pewna, czy to co opisuje w książce, można określić jako jej własne wspomnienia, ale sprawia, to że na książkę patrzy się jeszcze inaczej.

Mam świadomość, że nie wyciągnęłam z książki wszystkiego i nie każdy aspekt zrozumiałam. Jest to powieść dość specyficzna, która nie każdemu przypadnie do gustu, ale warta poznania – bowiem jej tematyka i geneza powstania wydaje się dość unikalna, a każdy może wynieść z niej coś innego.

To dość krótka i treściwa opowieść o mordercy i córce jego ofiary. Przez prawie 200 stron mamy okazję poznać myśli dwóch głównych postaci, dążąc do punktu kulminacyjnego, czyli spotkania. Kobieta jest bowiem pisarką, która organizuje spotkanie w lokalnej księgarni. W tym regionie żyję morderca jej matki, który po odsiedzeniu kary, spełnia się jako pracownik zieleni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
194

Na półkach: ,

“Do pralni” Sophie Daull @wydawnictwoformat jest moim zdaniem wyjątkową powieścią.

Opowiada o byłym więźniu, który po wcześniejszym wyjściu z zakładu karnego zostaje pracownikiem służb miejskich w małej francuskiej miejscowości. Prawo stanowi, że jego zbrodnia zostanie utajniona, a on będzie mógł żyć anonimowo. Wszystko zmienia się, gdy w telewizji widzi córkę kobiety, którą zamordował. Córka została pisarką i dziwnym zbiegiem okoliczności będzie na spotkaniu autorskim w owej miejscowości. Czy będzie miał odwagę spojrzeć jej w oczy, czy ona będzie zdolna mu przebaczyć?

Powieść napisana jest dwugłosem, a tempo akcji przyspiesza wraz ze zbliżaniem się terminu spotkania autorskiego. W momencie kulminacyjnym tempo nabiera szybkości bicia serca. Sprawia to wrażenie pośpiechu, stresu i napięcia oraz poczucia, że gdy odłożymy książkę to wszystko przepadnie.

Książka jest wyjątkowa pod jeszcze jednym względem. Matka autorki została zamordowana w 1985 roku. Nie udało mi się dotrzeć do informacji ile w tej książce jest autobiografii, a ile to fikcja. Mimo to sądzę, że dużo przemyśleń pochodzi od samej autorki albo wyobrażenia autorki o tym jak by to przebiegało. A może wszystko to jest wymysłem, przemyśleniem chwili?

“Do pralni” Sophie Daull @wydawnictwoformat jest moim zdaniem wyjątkową powieścią.

Opowiada o byłym więźniu, który po wcześniejszym wyjściu z zakładu karnego zostaje pracownikiem służb miejskich w małej francuskiej miejscowości. Prawo stanowi, że jego zbrodnia zostanie utajniona, a on będzie mógł żyć anonimowo. Wszystko zmienia się, gdy w telewizji widzi córkę kobiety,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
252

Na półkach:

Drogi czytelniku taka historia może się wydarzyć. Nieprawdopodobna, nierealna i wstrząsająca zarazem? Scenariusz, który zmrozi i zaintryguje pytaniem jak to się skończy? Taką historię mamy właśnie w książce Sophie Daull "Do pralni".

Pewna pisarka bierze udział w programie telewizyjnym w ramach promocji swojej książki. Program ten ogląda również człowiek, który jest mordercą matki pisarki. Odsiedział karę za zbrodnię popełnioną trzydzieści lat temu a teraz prowadzi uporządkowane życie jako pracownik miejski zajmujący się zielenią. Pewnego dnia okazuje się, że kobieta przyjeżdża promować swoją książkę do miejscowości, w której żyje mężczyzna. Niespodziewana konfrontacja z przeszłością powoduje w mężczyźnie lęk.

On jako ogrodnik wiedzie spokojny żywot w małym miasteczku. Jednak nie wierząc przypadkom zdaje sobie sprawę, że nadszedł czas rozliczenia. Wspomina swoją przeszłość od czasu morderstwa, poprzez więzienie i życie już na wolności. Praca jako miejski ogrodnik jest dla niego zajęciem, które zaprząta mu głowę, analizuje kwiaty, rośliny sadzonki to jest teraz jego świat. Punktem kulminacyjnym jest spotkanie obu osób.

Dosyć dużo nawiązań do roślin co moim zdaniem niczego nie wnosi a jedynie zapycha strony książki.
Mamy tu scenariusz oprawcy i ofiary, dwa różne spostrzeżenia na tą samą sprawę. Uczucia niemożliwe do pogodzenia oraz kwestię przebaczenia.
Nie jest to historia po przeczytaniu, której powiecie wow, jednak pomysł fabuły zasługuje na pochwałę tak samo jak poprowadzenie historii.
Zabrakło mi w tej historii przysłowiowej kropki nad i choć skutecznie autorka buduje napięcie do sceny finałowej.

Drogi czytelniku taka historia może się wydarzyć. Nieprawdopodobna, nierealna i wstrząsająca zarazem? Scenariusz, który zmrozi i zaintryguje pytaniem jak to się skończy? Taką historię mamy właśnie w książce Sophie Daull "Do pralni".

Pewna pisarka bierze udział w programie telewizyjnym w ramach promocji swojej książki. Program ten ogląda również człowiek, który jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
474
385

Na półkach:

Odnoszę wrażenie, że zasadniczy temat „Do pralni”, jakim miała być konfrontacja córki zabitej kobiety z jej zabójcą, zdominowała refleksja nad jego przeszłością. Sophie Daull buduje portret antagonisty, który zmuszony jest zmierzyć się ze swoją orientacją seksualną, co czyni na bazie doświadczeń więziennych, gdzie w otoczeniu wyjątkowo przychylnej administracji karnej, poznaje swojego partnera życiowego. Jego pobyt w zakładzie karnym nie oznacza społecznej degradacji, lecz początek życia, jakiego trudno uświadczyć za kratami. Po opuszczeniu więzienia szybko powraca do codzienności i rozpoczyna pracę w miejskiej zieleni. Można napisać, że zbrodnia uszła mu na sucho, gdyby nie córka zabitej kobiety, którą rozpoznaje jako gościnię pewnego programu telewizyjnego. Dyskomfort pogłębia w nim informacja o promocji jej debiutanckiej powieści w pobliskiej księgarni. Od tego momentu „Do pralni” trzymać ma w napięciu, skoro wszystko zmierza do spotkania antybohatera z dzieckiem jego ofiary. Niepokój szybko ustępuje, albowiem główny wątek powieści Sophie Daull rozmywa się w gąszczu rozważań mężczyzny na temat minionych dni, czego nie zmienia narracja córki zabitej kobiety. „Do pralni” napisano na zasadzie dwugłosu, co zapewniać ma szersze spojrzenie na okoliczność wpływu śmierci jednego człowieka na życie tych, którzy zostali i muszą się zmierzyć z tym straszliwym zdarzeniem. Problem w tym, że Sophie Daull wzbrania się przed moralną oceną postępowania swoich bohaterów, czym spłyca zasadniczy temat „Do pralni”. Niemniej, ratunkiem dla powieści okazuje się kondycja psychiczna zabójcy, która chwyta za gardło i nie pozwala bez szwanku wyjść z tej książki.

Odnoszę wrażenie, że zasadniczy temat „Do pralni”, jakim miała być konfrontacja córki zabitej kobiety z jej zabójcą, zdominowała refleksja nad jego przeszłością. Sophie Daull buduje portret antagonisty, który zmuszony jest zmierzyć się ze swoją orientacją seksualną, co czyni na bazie doświadczeń więziennych, gdzie w otoczeniu wyjątkowo przychylnej administracji karnej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1450
980

Na półkach:

Lubię książki nieoczywiste. Lektury, które trudno ocenić, które budzą niepokój i wymykają się prostym ocenom. Miałam nadzieję, że taką właśnie będzie Do pralni Sophie Daull od wydawnictwa Format, słynącego z wyjątkowych, niespotykanych publikacji.

To historia bardzo oszczędna i kameralna, jednocześnie obciążona ogromnym emocjonalnym ładunkiem. Zbudowana z fragmentów wspomnień i chwil obecnych, napięcia i oczekiwania. Jest tu wiele informacji nakreślonych nie wprost, co pozostawia sporo miejsca na domysły i odczucia. Dwugłos bohaterów jest nierównomierny, przeplata się w zmiennych proporcjach, rzucając jedynie nieco światła na ciąg przyczynowo-skutkowy, wydobywając z niego szarości i cienie.

Niedookreśloność sprawia, że trudno uchwycić fabułę w ramy prostych etykiet i kategorii. Sprawca to odrzuca winę, to przed sobą samym się do niej przyznaje. W córce narasta i opada poczucie krzywdy, ale także gdzieś tli się poczucie winy. trudno tu ferować wyroki i szukać prostych rozwiązań, ale taka konstrukcja sprawia, że opowieść jest bardziej rzeczywista, zniuansowana tak jak w życiu.

Ciekawa jest w kontekście tej historii metafora tytułowej pralni, odnosząca się do obojga bohaterów, plam, które kładą się cieniem na ich życiu. Brud gromadzony latami domaga się się takiego prania, jednak kwestią dyskusyjną pozostaje, czy jest szansa na całkowite oczyszczenie.

Historia nie należy do najłatwiejszych w odbiorze, ale jest niezwykle interesująca, a przede wszystkim skłania do refleksji nad kwestiami winy i kary, poczucia krzywdy, obciążających życiowych doświadczeń i niejednoznaczności przebaczenia. Jeszcze ciekawsza wydaje się w kontekście biografii samej autorki, dla której pisanie mogło, choć wcale nie musiało być formą terapii.

Do pralni jest - tak jak oczekiwałam - książką nieoczywistą, zawierającą w małej, oszczędnej formie ogromny emocjonalny ładunek i tworząca płaszczyznę do refleksji. Poruszająca, niełatwa w ocenie, chropawa i brudna lektura, pełna napięcia, oczekiwania, pozostawiająca po sobie nieokreślony niepokój, niedopowiedzenie. Zrobiła na mnie spore wrażenie, choć pozostawiła z zamętem odczuć.

Lubię książki nieoczywiste. Lektury, które trudno ocenić, które budzą niepokój i wymykają się prostym ocenom. Miałam nadzieję, że taką właśnie będzie Do pralni Sophie Daull od wydawnictwa Format, słynącego z wyjątkowych, niespotykanych publikacji.

To historia bardzo oszczędna i kameralna, jednocześnie obciążona ogromnym emocjonalnym ładunkiem. Zbudowana z fragmentów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
362
259

Na półkach:

Ta książka jest jak lepka, brudna maź o kwiatowym zapachu. Wulgarna w swej łagodności. Delikatna w nieczułości. To mała rzecz, pełna sprzeczności, dyskomfortu i dysonansu.

Ale od początku. Książka z założenia miała dać nam emocje. I dała! Konfrontacja mordercy z córką ofiary. Brzmi mocno!

On. Morderca. Obecnie pracownik zieleni miejskiej, po wyjściu z więzienia próbuje wrócić na łono społeczeństwa. Kiedy dostrzega ją w telewizji, bez wahania decyduje się na konfrontacje. Spotkanie autorskie w jego mieście ma to ułatwić. Przecież ją zna. Czytał. Zabił jej matkę.

Ona. Tak podobna do jego ofiary. Przeżyła bolesną utratę rodzicielki, a los z niej zakpił po raz kolejny. Zabrał również córkę. Obolała bólem duszy. Pełna zrozumienia i wybaczenia. Godząca się biernie na to, co daje jej los. Spokojna. Zrezygnowana.

Książka jest napisana na zasadzie dwugłosu, ale główne skrzypce gra tu morderca. Szkoda, że Autorka zdecydowała się na taki nierówny podział. Brakuje tu córki ofiary. Mam wrażenie, że zamiast zapowiadanej konfrontacji dostajemy barwną historię życia mordercy i jego burzliwe, pokiereszowane wnętrze. Poznajemy totalnego antybohatera. Zadziwiająco sprzecznego. Raz sprawiającego wrażenie zadufanego buca, by za chwilę stać się pogubionym typem, pełnym lęków.
Obraz sielankowego, poukładanego życia mordercy w więzieniu i tego po wyjściu, które spędza z ukochanym mężczyzną momentami razi. Kara wydaje się być po stokroć niewspółmierna do winy. Obiecane emocje kumulują się i mamy ochotę ciskać gromy w naszego antybohatera-mordercę. Trudno mu wybaczyć. Trudno dać szansę. Chcemy żeby czuł dyskomfort. Żeby go bolało, tak jak bolało córkę ofiary. I choć tego nie chcemy, kiedy on jest szczęśliwy, my czujemy smutek.

Utrata bliskich i związana z nią pustka bije z każdej strony. Dużo tu pomiędzy wierszami o przebaczeniu. Mało natomiast skruchy, wyrzutów sumienia. Książka jest dobrze napisana. Styl robi wrażenie. Nierówny dwugłos uwiera. Tak jak sam antybohater. Czy to zabieg celowy? Myślę, że tak. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego, ale i tak uważam, że warto się pochylić! 🤍

Ta książka jest jak lepka, brudna maź o kwiatowym zapachu. Wulgarna w swej łagodności. Delikatna w nieczułości. To mała rzecz, pełna sprzeczności, dyskomfortu i dysonansu.

Ale od początku. Książka z założenia miała dać nam emocje. I dała! Konfrontacja mordercy z córką ofiary. Brzmi mocno!

On. Morderca. Obecnie pracownik zieleni miejskiej, po wyjściu z więzienia próbuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
583
523

Na półkach:

"Niekiedy plamy są trudne do usunięcia. Jak pyłki na słupkach niektórych kwiatów, szafran krokusów, krew jeżyn. Jak głębokie indygo siniaków."
"Do pralni" Sophie Daull porusza bardzo ciekawy temat, jakim jest konfrontacja zabójcy z członkiem rodziny ofiary. W tej akurat sytuacji zabójca wychodzi na wolność, a córka ofiary promuje swoją pierwszą powieść. Mężczyzna zauważa w telewizji kobietę łudząco podobną do tej sprzed trzydziestu lat. Od tego właśnie momentu zaczyna się historia.
Na 160 stronach poznajemy historię mężczyzny, o którym ciężko cokolwiek napisać. Rzecz w tym, że jest to nietuzinkowa postać, o której ciężko wyrobić sobie zdanie. Odnosi się wrażenie, że bohater przez moment wypiera się dokonanego czynu, że zrobił to ktoś inny, następnie zachowuje się, jakby był faktycznym mordercą. Jego wspomnienia przedstawiają całkiem dobre życie w więzieniu. Pokazuje, jak do pewnych rzeczy można przywyknąć. Można też patrzeć przez pryzmat tego, że jest zdemoralizowany i żadne, dla zwykłego człowieka, dziwne zachowania nie są niczym niezwykłym. Jednak nie tylko mowa tu o więzieniu, ale także o życiu po wyjściu na wolność, kiedy to wraca się do bytu wśród społeczeństwa. Dużo tu wzmianek na temat zieleni, przy której pracuje, co mnie niestety nużyło.
Tę krótką historię poznajemy z perspektywy dwóch bohaterów. Dąży ona do skonfrontowania dwóch person, których życie może się zmienić po wspólnym spotkaniu. "Do pralni" skłania do wielu refleksji. Czy można wybaczyć mordercy? Czy można pogodzić się z utratą ukochanej osoby? Jakie jest, a raczej może być, podejście osoby winnej do rodziny swojej ofiary? Jak można żyć ze świadomością, że morderca żyje na wolności? Niełatwe są te pytania, a jeszcze trudniejsze będą odpowiedzi na nie.
Tym bardziej poruszająca jest to historia, gdy zasięgniemy informacji o Autorce. Może "Do pralni" to jej konfrontacja z sytuacją, w której się znalazła? Pewien sposób terapii po tym, co ją spotkało? Krótka, lecz bardzo treściwa książka, która pozostawi po sobie wiele refleksji.

"Niekiedy plamy są trudne do usunięcia. Jak pyłki na słupkach niektórych kwiatów, szafran krokusów, krew jeżyn. Jak głębokie indygo siniaków."
"Do pralni" Sophie Daull porusza bardzo ciekawy temat, jakim jest konfrontacja zabójcy z członkiem rodziny ofiary. W tej akurat sytuacji zabójca wychodzi na wolność, a córka ofiary promuje swoją pierwszą powieść. Mężczyzna zauważa w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    5
  • Literatura piękna
    2
  • Literatura francuska
    1
  • Polowanie biblioteczne
    1
  • 2022
    1
  • Nowości
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Do pralni


Podobne książki

Przeczytaj także