rozwińzwiń

Mali tułacze

Okładka książki Mali tułacze Wojciech Lada
Okładka książki Mali tułacze
Wojciech Lada Wydawnictwo: Prószyński i S-ka reportaż
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2022-08-25
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-25
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382951325
Tagi:
Literatura faktu historia
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Uciekając przed śmiercią. Dzieci wobec II wojny światowej



714 92 557

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
636
134

Na półkach: ,

Przekrój różnych historii, trochę ogólnikowo ujętych ale autor stara się przedstawić okres pobytu dzieci chronologicznie w poszczególnych krajach.

Przekrój różnych historii, trochę ogólnikowo ujętych ale autor stara się przedstawić okres pobytu dzieci chronologicznie w poszczególnych krajach.

Pokaż mimo to

avatar
566
80

Na półkach: ,

Chyba oczekiwałem czegoś innego. Oczekiwałem rzewnych wspomnień, a tu jest skakanie od osoby do osoby, skakanie między latami, nawet do czasów pierwotnych. Autor często zbacza z głównego tematu, dlatego można stwierdzić, że książka jest o wszystkim i o niczym. Wg mnie lepiej byłoby, gdyby spisane były od początku do końca wspomnienia jednej osoby, później kolejnej itd. Mimo wszystko temat mnie zaciekawił i chcę sięgnąć po kolejne książki ze wspomnieniami tytułowej tułaczki polskich dzieci i kobiet z żołnierzami generała Andersa.

Chyba oczekiwałem czegoś innego. Oczekiwałem rzewnych wspomnień, a tu jest skakanie od osoby do osoby, skakanie między latami, nawet do czasów pierwotnych. Autor często zbacza z głównego tematu, dlatego można stwierdzić, że książka jest o wszystkim i o niczym. Wg mnie lepiej byłoby, gdyby spisane były od początku do końca wspomnienia jednej osoby, później kolejnej itd. Mimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
406
149

Na półkach:

Pewnie jestem znaczną mniejszością dając 4 gwiazdki. Niestety dla mnie historii dzieci jest zbyt mało w stosunku do opisów przyrody, widoków, wydarzeń historycznych, chociaż zdaję sobie sprawę, że bez tego trudno jest opisać ich losy. No, ale to tylko moje zdanie. Może ktoś inny oceni znacznie wyżej.

Pewnie jestem znaczną mniejszością dając 4 gwiazdki. Niestety dla mnie historii dzieci jest zbyt mało w stosunku do opisów przyrody, widoków, wydarzeń historycznych, chociaż zdaję sobie sprawę, że bez tego trudno jest opisać ich losy. No, ale to tylko moje zdanie. Może ktoś inny oceni znacznie wyżej.

Pokaż mimo to

avatar
617
612

Na półkach: , , , , , ,

Los dzieci nierozerwalnie związany jest z losem rodziców, a Syberią straszono ludzi już od początku XVI wieku, kiedy więc w lutym 1940 roku zaczęto deportacje obywateli polskich, tysiące dzieci zaczęło wędrówkę swojego życia, której najważniejszym celem było przeżycie. Zesłańcom nigdy nie mówiono, dokąd jadą. Trafiali na syberyjskie posiołki, w których królował głód, mróz, wszy i pluskwy. Kiedy wszystkim wydawało się, że umrą na tej nieprzyjaznej ziemi, pojawia się generał Anders z misją utworzenia Wojska Polskiego, ale on nie poprzestaje tylko na rekrutacji żołnierzy. Postanawia wywieźć z Rosji tyle Polaków, ile się da, wliczając w to dzieci, co staje się możliwe dzięki ogłoszeniu amnestii.

Podróż bydlęcymi wagonami przy -50℃ i minimalnej ilości pożywienia dziesiątkuje kolejnych zesłanych, mimo to pozostali wciąż wierzą  w cud. Przez azjatyckie stepy,  Iran, Indie, Afrykę, Nową Zelandię czy Meksyk, docierają do nowego domu tymczasowego. Częścią dzieci opiekuje się Hanka Ordonówna, którą NKWD wraz z mężem również  zesłało w głąb Rosji. Łagry nieodwracalnie odbijają się na zdrowiu aktorki. Wojciech Lada bardzo ciekawie opisał losy dzieci, a one same, już jako dorośli, z dużym wzruszeniem wspominały czasy zesłania, bo wbrew pozorom, część z nich, mimo tęsknoty, w nowym domu czuła się bezpiecznie. Na szczególną uwagę zasługują historie afrykańskie. To właśnie tam, specjalnie dla nich, ukazywała się lokalna wersja „Płomyczka”. Przy całej tej dziecięcej tragedii, jaką bez wątpienia jest tułaczka, najbardziej zaskakują reakcje w kraju. Jakie? O tym już przeczytacie w książce „Mali tułacze”. Dzięki niej dowiedziałam się o panu Stanisławie Lula z Przemyśla, który był jednym z dzieci Andersa.

IG @angelkubrick

Los dzieci nierozerwalnie związany jest z losem rodziców, a Syberią straszono ludzi już od początku XVI wieku, kiedy więc w lutym 1940 roku zaczęto deportacje obywateli polskich, tysiące dzieci zaczęło wędrówkę swojego życia, której najważniejszym celem było przeżycie. Zesłańcom nigdy nie mówiono, dokąd jadą. Trafiali na syberyjskie posiołki, w których królował głód, mróz,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
437
347

Na półkach:

Bardzo poruszająca apozycja....

Bardzo poruszająca apozycja....

Pokaż mimo to

avatar
452
422

Na półkach:

To poruszająca opowieść o najmłodszych i najsłabszych ofiarach wojny, które uciekły z Rosji wraz z armią generała Andersa. To historia tysięcy dzieci, które pokonały odległość większa niż długość równika przez niemal wszystkie strefy klimatyczne i typy krajobrazu. Dziesiątkowały je głód i choroby, nie ufały dorosłym oraz nie by się wszechobecnej śmierci. Przesy przez piekło ale widziały też rzeczy piękne i ciekawe jak trzy słońca w Kazachstanie, zorze polarną, białe noce i fatamorgane w Zatoce Perskiej. W trudzie wędrówki dotarły do Iranu, Indii, Nowej Zelandii czy Afryki, a po przejechaniu niemal całego świata niektóre z nich już dorosłe zdecydowały się wrócić do ojczyzny i powroty te często nie sprawiały im radości.

To poruszająca opowieść o najmłodszych i najsłabszych ofiarach wojny, które uciekły z Rosji wraz z armią generała Andersa. To historia tysięcy dzieci, które pokonały odległość większa niż długość równika przez niemal wszystkie strefy klimatyczne i typy krajobrazu. Dziesiątkowały je głód i choroby, nie ufały dorosłym oraz nie by się wszechobecnej śmierci. Przesy przez piekło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
863
762

Na półkach:

Wojciech Lada "Mali tułacze" Poruszająca opowieść o najmniejszych polskich uchodźcach wobec piekła II wojny światowej,

Czytałam kiedyś książkę Wiesława Stypuły "W gościnie u "polskiego" maharadży", wspomnienia chłopca, któremu udało sie dotrzeć do formujących sie w Związku Radzieckim polskich oddziałów wojskowych i wraz z innymi dziećmi znalazł schronienie w Indiach. Wojciech Lada w swojej książce, w oparciu o świadectwa dzieci, kreśli historię najmłodszych Polaków tułających się podczas wojny po różnych zakątkach świata.

Chociaż można by pomyśleć, że wiele dzieci, które podczas II wojny światowej odnalazły tymczasowy dom w krajach Bliskiego Wschodu, w Afryce, a nawet w Nowej Zelandii, z racji egzotyki tychże terenów, czuło się tam jak w krainie z 1001 nocy, to jednak nie zawsze tak było. Szczególnie na początku tułaczka jeszcze mocniej niszczyła już i tak wycieńczony organizm. Osłabione wielomiesięcznym niedożywieniem i chorobami dzieci, wyruszały w towarzystwie dorosłych z przeróżnych zakątków Związku Radzieckiego, czasem pokonując wiele kilometrów na piechotę, płynąc z nurtem rzeki, jadąc ciągniętym przez rodzica wozem lub saniami, lub czasem szczęśliwym trafem - bydlęcymi wagonami, a w końcu umierały często po drodze bądź traciły rodziców. Dopiero potem, już u celu podróży, bywało lepiej. Bezpieczniej, bo wtedy nie groziła już śmierć z głodu. Pozostawała jednak samotność, rozdzielenie z najbliższymi, tęsknota za domem, ale też radość, możliwość kontynuacji nauki czy poczucie egzotyki kraju, do którego dotarło dziecko.

"Mali tułacze" są próbą odtworzenia dróg, którymi najmłodsi przybywali do obozów przejściowych, w których przechodzili kwarantannę, by po niej wyruszyć w dalszą podróż. Oprócz opisu warunków podróży i późniejszej egzystencji, książka Wojciecha Lady zawiera również fragmenty wypowiedzi dzieci, które opisują swój los. Spisywały swoje wspomnienia zachęcane przez opiekunów i wychowawców stworzonego dla nich przy pomocy wielu zaangażowanych osób substytutu domu rodzinnego.

Sam autor w zakończeniu pisze, że jego książka ma charakter popularny a nie typowo historyczny. I to jest wyczuwalne miedzy innymi w posługiwaniu się przez Wojciecha Ladę językiem. Słowem prostym, zrozumiałym, wyrażającym emocje, co czyni "Małych tułaczy" tekstem szeroko dostępnym, po który sięgnąć może zarówno osoba po raz pierwszy chcąca zapoznać się z tematem, jak również ten, kto poszukuje uporządkowanej już wiedzy dotyczącej wojennych losów dzieci znajdujących się na terenie Związku Radzieckiego.

A jednak Wojciech Lada ma jedną, trudną do bezwarunkowego zaakceptowania, manierę. Czasem zdarza się mu odpłynąć w swojej opowieści. Opuścić temat, któremu poświęca książkę i karmić czytelnika dość oddalonymi od tematu dygresjami. Bo czy choćby rozdział poświęcony afrykańskim praprzodkom człowieka jest tutaj potrzebny? Śmiem wątpić. Wolę zamiast tego przeczytać kolejne relacje dzieci. Poznać motywy, które skłoniły przedstawicieli tych dalekich krajów do pomocy najmłodszym. Albo usłyszeć jak potoczyły się ich dalsze losy.

Wojciech Lada "Mali tułacze" Poruszająca opowieść o najmniejszych polskich uchodźcach wobec piekła II wojny światowej,

Czytałam kiedyś książkę Wiesława Stypuły "W gościnie u "polskiego" maharadży", wspomnienia chłopca, któremu udało sie dotrzeć do formujących sie w Związku Radzieckim polskich oddziałów wojskowych i wraz z innymi dziećmi znalazł schronienie w Indiach....

więcej Pokaż mimo to

avatar
104
102

Na półkach:

Mali tułacze to poruszająca powieść ,o uchodzcach wywiezionych w głąb Rosji ,były to dzieci ,które zmierzyły się z problemem dorastania w drastycznych warunkach ,głód, epidemie tyfusu ,warunki mieszkaniowe i bytowe poniżej ludzkiej wytrzymałości ,ale jednak właśnie te dzieci solidaryzowały się z sobą w walce o przetrwanie ,w walce o zdobywanie pokarmu , a często wręcz w walce o przeżycie .
Na pewno nie było to szczęsliwe, idealne sielankowe dzieciństwo lecz walka o byt ,przetrwanie rodzin , w czasach , gdy Polska u boku generała Andersa odzyskiwala wolność .
Książka jest dobrą literaturą faktu i dziś po latach czytelnik może zrekonstruować sobie tamte, dawne , trudne czasy ,serdecznie polecam .

Mali tułacze to poruszająca powieść ,o uchodzcach wywiezionych w głąb Rosji ,były to dzieci ,które zmierzyły się z problemem dorastania w drastycznych warunkach ,głód, epidemie tyfusu ,warunki mieszkaniowe i bytowe poniżej ludzkiej wytrzymałości ,ale jednak właśnie te dzieci solidaryzowały się z sobą w walce o przetrwanie ,w walce o zdobywanie pokarmu , a często wręcz w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
271

Na półkach:

„Mali tułacze”, bezbronne istoty, które w 1940 roku wywieziono w głąb Rosji. Niektóre zaledwie przyszły na świat, inne miały kilka bądź kilkanaście lat, ale były też takie, których pierwszy płacz usłyszano w zaplombowanych wagonach.

Niniejsza pozycja to opowieść o małych polskich uchodźcach, którzy w obliczu wojny utracili to co najcenniejsze. Ciepło domowego ogniska, dotyk bliskiej osoby, poczucie bezpieczeństwa, gwarancje dobrej przyszłości. Chorowały, cierpiały ogromny głód, ale też doświadczały tych pozytywnych wrażeń, o których raczej się nie pisze. To pierwsza pozycja, która pozwoliła mi spojrzeć na tę trudną tematykę z zupełnie innej perspektywy. Świat widziany oczami dziecka okazuje się być zupełnie odmiennym od mojego wyobrażenia. Fajnie, że na rynku wydawniczym pojawiają się pozycje, które dodatkowo uświadamiają czytelnika. W przypadku tego tytułu to właśnie wspomnienia tych najmłodszych są największą wartością dodaną. Okazuje się bowiem, że odbiór rzeczywistości przez dziecko potrafi być zgoła odmienny od świata postrzeganego przez dorosłego i dojrzałego człowieka. Co czuli? Jakie chwile utknęły im w pamięci? Jak zapamiętali te trudne czasy? I czy powrót do Polski utożsamiają z odzyskaniem wolności?

Ta lektura odpowie na wszystkie z niniejszych pytań. Zatem, jeśli nurtują Was powyższe kwestie, to koniecznie siegnijcie po nowość od @proszynski_wydawnictwo „Mali tułacze”. W porównaniu do tytułów, które miałam okazję do tej pory czytać ta książka należy do tych mniej drastycznych i brutalnych, więc dla osób rozpoczynających przygodę z literaturą wojenną będzie jak znalazł. Jest napisana w bardzo przystępny sposób, więc czyta się bądź słucha z prawdziwą przyjemnością.

„Mali tułacze”, bezbronne istoty, które w 1940 roku wywieziono w głąb Rosji. Niektóre zaledwie przyszły na świat, inne miały kilka bądź kilkanaście lat, ale były też takie, których pierwszy płacz usłyszano w zaplombowanych wagonach.

Niniejsza pozycja to opowieść o małych polskich uchodźcach, którzy w obliczu wojny utracili to co najcenniejsze. Ciepło domowego ogniska,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
752
225

Na półkach: , ,

Piękna książka! Wzruszająco przedstawione losy polskich rodzin, głównie dzieci - sierot i półsierot - podczas wędrówki po świecie, po ucieczce z rosyjskiej zsyłki w trakcie II wojny światowej.

Piękna książka! Wzruszająco przedstawione losy polskich rodzin, głównie dzieci - sierot i półsierot - podczas wędrówki po świecie, po ucieczce z rosyjskiej zsyłki w trakcie II wojny światowej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    94
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    10
  • Reportaż
    5
  • 2024
    2
  • 2023
    2
  • Idealna na prezent
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Ulubione
    1
  • Historia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mali tułacze


Podobne książki

Przeczytaj także