rozwińzwiń

Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek

Okładka książki Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek Paweł Głuszek
Okładka książki Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek
Paweł Głuszek Wydawnictwo: Znak Horyzont historia
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2022-07-04
Data 1. wyd. pol.:
2022-07-04
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324087372
Tagi:
II Wojna Światowa
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1778
422

Na półkach:

Bardzo dobra ksiazka. Typowo historyczna.
W środku znajdziemy zdjęcia miejsc i osób powiązanych z całą sprawą.
Kiedyś słyszałam o tym miejscu, ale nigdy nie zagłębiam się w ten temat.
Biorąc książkę do ręki spodziewałam się masy przydatnych informacji i je otrzymałam.
Autor biorąc ten temat na warsztat wyczerpał go do cna.
Warto przeczytać.
Zastanawiające jest, że książka ma tak niską średnią ocen.

Bardzo dobra ksiazka. Typowo historyczna.
W środku znajdziemy zdjęcia miejsc i osób powiązanych z całą sprawą.
Kiedyś słyszałam o tym miejscu, ale nigdy nie zagłębiam się w ten temat.
Biorąc książkę do ręki spodziewałam się masy przydatnych informacji i je otrzymałam.
Autor biorąc ten temat na warsztat wyczerpał go do cna.
Warto przeczytać.
Zastanawiające jest, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
172

Na półkach: ,

Brawa dla autora za dociekliwość i wszelkie próby dotarcia do jakichkolwiek źródeł. Porusza naprawdę ciężki temat. Ciężko rozwiązać takie sekrety bez żadnych odnośników do źródeł historycznych, relacji świadków..

Brawa dla autora za dociekliwość i wszelkie próby dotarcia do jakichkolwiek źródeł. Porusza naprawdę ciężki temat. Ciężko rozwiązać takie sekrety bez żadnych odnośników do źródeł historycznych, relacji świadków..

Pokaż mimo to

avatar
1246
180

Na półkach:

Pokrzywno koło Poznania, miejsce i jego historia do tej pory przeze mnie nieznane. Zaskoczył mnie fakt stosowania przez wielkopolski ruch oporu broni biologicznej w walce z hitlerowskim okupantem! Autor włożył dużo pracy w zebranie i udokumentowanie informacji. Lektura zawiera jednak dużo powtórzeń i domysłów, co jest trochę nużące.

Pokrzywno koło Poznania, miejsce i jego historia do tej pory przeze mnie nieznane. Zaskoczył mnie fakt stosowania przez wielkopolski ruch oporu broni biologicznej w walce z hitlerowskim okupantem! Autor włożył dużo pracy w zebranie i udokumentowanie informacji. Lektura zawiera jednak dużo powtórzeń i domysłów, co jest trochę nużące.

Pokaż mimo to

avatar
267
7

Na półkach:

Bardzo dobra książka, w której autor w sposób rzeczowy odkrywa tajemnice klasztoru urszulanek w podpoznańskim Pokrzywnie. Okazuje się, że niemieccy naukowcy po pozorem badań nad rakiem, prowadzą badania nad produkcją broni biologicznej, która miała odwrócić losy wojny. Wszystko działo się na polecenie najwyższych władz III Rzeszy. Autor punkt po punkcie opisuje historię ośrodka w Pokrzywnie, sporo miejsca poświęcając sylwetkom czołowych niemieckich naukowych związanych z projektem, na czele z doktorem Kurtem Blome, poruszając przy okazji sprawę odpowiedzialności za zbrodnie wojenne niemieckich "zbrodniarzy w białych fartuchach". Polecam tę książkę wszystkim miłośnikom historii najnowszej.

Bardzo dobra książka, w której autor w sposób rzeczowy odkrywa tajemnice klasztoru urszulanek w podpoznańskim Pokrzywnie. Okazuje się, że niemieccy naukowcy po pozorem badań nad rakiem, prowadzą badania nad produkcją broni biologicznej, która miała odwrócić losy wojny. Wszystko działo się na polecenie najwyższych władz III Rzeszy. Autor punkt po punkcie opisuje historię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
740
66

Na półkach: , ,

Wiązałam z tą książką spore nadzieje. Na pewno znajdziemy tu wiele informacji dobrze udokumentowanych. Niestety są też spekulacje, które wg mnie nic do treści nie wnoszą.
Czasem miałam wrażenie czytania rękopisu, a wręcz brudnopisu - częste powtórzenia tych samych informacji.
Nie jest to pozycja, do której chciałabym wrócić, choć dotyczy znanego mi miejsca

Wiązałam z tą książką spore nadzieje. Na pewno znajdziemy tu wiele informacji dobrze udokumentowanych. Niestety są też spekulacje, które wg mnie nic do treści nie wnoszą.
Czasem miałam wrażenie czytania rękopisu, a wręcz brudnopisu - częste powtórzenia tych samych informacji.
Nie jest to pozycja, do której chciałabym wrócić, choć dotyczy znanego mi miejsca

Pokaż mimo to

avatar
632
347

Na półkach: ,

Dużą zaletą książki jest to, że została wzbogacona o zdjęcia tych przerażających miejsc, dzięki czemu czytelnik nie jest skazany jedynie na swoją wyobraźnię. I choć wydaje się, że jest to echo przeszłości, to jednak dziś, takie książki pełnią ważną funkcję – nie tylko są skarbnicą wiedzy, ale także formą przestrogi przed tym, co może wrócić, jeżeli nie zatrzyma się żarłocznej machiny wojennej. I do czego prowadzi szaleńcza potrzeba dominacji oraz władzy nad życiem i śmiercią.

Dużą zaletą książki jest to, że została wzbogacona o zdjęcia tych przerażających miejsc, dzięki czemu czytelnik nie jest skazany jedynie na swoją wyobraźnię. I choć wydaje się, że jest to echo przeszłości, to jednak dziś, takie książki pełnią ważną funkcję – nie tylko są skarbnicą wiedzy, ale także formą przestrogi przed tym, co może wrócić, jeżeli nie zatrzyma się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1455
1094

Na półkach: , ,

W ostatnich miesiącach literatura faktu niemalże całkowicie zdominowała moje listy “do przeczytania/kupienia”, a także moje czytelnicze plany. Z jakiegoś powodu rzeczywistość przyciąga mnie ostatnio najmocniej, a fikcja zostaje gdzieś w tyle. Z tego właśnie powodu kilka dni temu mój wybór padł na książkę Pawła Głuszka, czyli Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek. Czy mogę ten tytuł zaliczyć do grona bardzo dobrych reportaży historycznych? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej recenzji.

Kiedy w 1945 roku na teren poznańskiego klasztoru sióstr urszulanek wjeżdża milicja, dokonuje ona niezwykłego odkrycia. Okazuje się, że miejsce to stanowiło jedną z najbardziej strzeżonych tajemnic III Rzeszy. To właśnie tutaj naziści prowadzili tajne prace nad bronią, która miała całkowicie odmienić losy wojny. To w tym miejscu miała powstać najstraszniejsza broń biologiczna. Pracami kierował sam Kurt Blome, który miał już nieco doświadczenia. Pozostaje jednak pytanie, co tak naprawdę działo się w tym klasztorze?

Kiedy zaczynałam lekturę tej pozycji, miałam dość duże oczekiwania. Opis obiecywał mi coś, co być może zmieni moje spojrzenie na niektóre sytuacje, które działy się podczas II WŚ, a również coś po prostu niesamowicie ciekawego. Jak się okazało, moje oczekiwania nie zostały zbytnio rozczarowane, choć rzeczywistość okazała się ciut inna.

Przede wszystkim trzeba wspomnieć o tym, jak wiele źródeł i pracy zawarł tutaj autor książki. Samo poszukiwanie tylu tekstów źródłowych, dokumentacji i nie tylko z pewnością zajęło ogrom czasu, a co dopiero sklecenie tych wszystkich informacji w jedną logiczną całość, która dodatkowo dostarczy czytelnikowi samych najważniejszych informacji. Może zabrzmię mało obiektywnie, ale dla mnie książka ta okazała się pewnego rodzaju odkryciem i zdecydowanie wprawiła w stan zdziwienia. Choć jako osoba, która gdzieś miała już do czynienia z literaturą historyczną i tą dotyczącą II WŚ, rzeczywiście zdawałam sobie sprawę z istnienia tego typu przybytków, to jednak kolejne fakty wciąż mnie zadziwiają.

Paweł Głuszek ma bardzo dobre pióro, co w przypadku literatury faktu jest niezwykle ważne. Lektura tej książki okazała się dla mnie przyjemnością, a jej pochłonięcie łącznie zajęło mi może trzy godziny. Nie ma co się dziwić, w końcu pozycja liczy sobie nieco ponad 250 stron, a jak na tego typu literaturę to nie tak dużo. Zdaję sobie również sprawę z tego, że bardziej wprawni czytelnicy literatury historycznej znaleźliby o wiele bardziej rozbudowane pozycje, zawierające jeszcze więcej źródeł i faktów, jednak dla mnie, jako wciąż początkującej czytelniczki tego gatunku – Laboratorium zagłady jest bardzo dobrym wstępem.

Dlatego też myślę, że tytuł ten mogę polecić przede wszystkim tym, którzy nie mieli jeszcze okazji przeczytać zbyt wielu tego typu pozycji. Ja jestem pod wrażeniem umiejętności i wiedzy autora, więc myślę, że w przyszłości będę sięgać po jego kolejne książki.

W ostatnich miesiącach literatura faktu niemalże całkowicie zdominowała moje listy “do przeczytania/kupienia”, a także moje czytelnicze plany. Z jakiegoś powodu rzeczywistość przyciąga mnie ostatnio najmocniej, a fikcja zostaje gdzieś w tyle. Z tego właśnie powodu kilka dni temu mój wybór padł na książkę Pawła Głuszka, czyli Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Bardzo dobrze napisany dokument będący połączeniem dziennikarskiego śledztwa z bardzo rzetelną pracą historyka. Największym atutem książki jest jej ciekawa,szerzej nieznana dotąd tematyka. Paweł Głuszek oparł swe badania na źródłach, a przypisy i bibliografia wraz z całą, bardzo logiczną kompozycją, zgłaszają pretensję pozycji do teksu naukowego. Wyraźnie widać dobry warsztat autora, który z łatwością radzi sobie z właściwą narracją, interpretacją faktów, a także z kwestiami dotyczącymi prawa międzynarodowego i polskiego prawa karnego, nie wyciągając przy tym, pochopnych wniosków w sytuacji ubogiego dostępu źródeł. Ponadto, książka dzięki sprawnemu, potoczystemu językowi Pawła Głuszka, jest przyjemna w odbiorze i czyta się ją bardzo sprawnie. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że jest to początek serii tego autora, traktującej o niezbadanych dotąd tajemnicach z przeszłości.

Bardzo dobrze napisany dokument będący połączeniem dziennikarskiego śledztwa z bardzo rzetelną pracą historyka. Największym atutem książki jest jej ciekawa,szerzej nieznana dotąd tematyka. Paweł Głuszek oparł swe badania na źródłach, a przypisy i bibliografia wraz z całą, bardzo logiczną kompozycją, zgłaszają pretensję pozycji do teksu naukowego. Wyraźnie widać dobry...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1766
669

Na półkach:

Mroczny sekret klasztoru, który mógł zmienić losy wojny

Każda epoka historyczna ma swoje tajemnice i sekrety. Niektóre z nich wychodzą na światło dzienne po wielu latach, inne na zawsze pozostają okryte całunem tajemnicy. Dziś chciałabym zachęcić Was do przeczytania pewnej wspaniałej książki, która wyjawia pewne fakty z czasu II wojny światowej. Nim wzięłam do ręki ten tytuł nie miałam zielonego pojęcia co działo się w małej wiosce niedaleko Poznania w latach 40-tych XX wieku. Gdy skończyłam lekturę w pełni dotarło do mnie co mogli dokonać naziści gdyby mieli więcej czasu.
Klęska w planach podboju i niepowodzenia na placu bitew były katalizatorem, który odpalił i uruchomił wszelkie bestialskie mechanizmy. Niemcy byli gotowi na wszystko, nie mieli żadnych skrupułów, a ich szaleństwu nie byłoby końca. I wojna, która opanowała cały świat w ubiegłym stuleciu mogłaby mieć całkiem inny przebieg. Na szczęście zabrakło czasu by powszechnie i na szeroką skalę fani Hitlera użyli broni biologicznej.

Pokrzywno niedaleko Poznania było w latach 20-tych XX wieku małą wioską w której znajdował się klasztor sióstr Urszulanek. Zakonnice żyły modląc się i pracując prowadząc gospodarstwo rolne. W okresie wojny Niemcy zaanektowali ich siedzibę i oficjalnie chcieli tu umiejscowić instytut badawczy do walki z rakiem. W rzeczywistości planowali tu stworzyć ośrodek medyczny, który pracowałby nad bronią biologiczną, która miałaby być użyta w czasie wojny oraz nad zabezpieczeniem przed skutkami tejże broni. Na terenie Pokrzywna miały mieć miejsce eksperymenty medyczne prowadzone na zwierzętach i ludziach, a także prace nad rozmnażaniem bakterii wąglika, tyfusu, dżumy oraz szczepionkami. To, co planowali wcielić w życie naziści budzi grozę i strach. Skutki ich działań mogły być tragiczne dla ludzkości i losów wojny.
Na czele placówki stał dr Blome, któremu podlegali świetni specjaliści w swojej dziedzinie. Niemcy nie żałowali pieniędzy na swój projekt i za wszelką cenę chcieli zrealizować swoje plany.

Ten tytuł to doskonała pozycja, którą czyta się z wypiekami na twarzy i gęsią skórką na ciele. Jej Autor w sposób dogłębny przedstawia fakty i szczegóły. W trakcie prac nad książką był zdeterminowany i z aptekarską precyzją zebrał materiał by zaznajomić Czytelnika z mrożącymi krew w żyłach faktami. Ta publikacja jest bardzo ciekawa, fascynuje i przeraża równocześnie. Czyta się ją niczym najlepszą sensację. Z jej kart bije szaleństwo naukowców i nazistów, które mogło mieć opłakane skutki.
Paweł Głuszek pokazuje genezę powstania i upadku projektu w Pokrzywnie, skupia się na życiorysach ludzi, którzy go tworzyli, pokazuje ich dalsze losy po skończeniu działań wojennych.
To, co miało miejsce po maju 1945 roku przeraża tak samo mocno. Pokazuje, że polityka jest bezwzględna, ale i jest w stanie przebaczyć w imię pewnych idei wiele. Bo to, że Amerykanie czy Rosjanie chcieli współpracować z kimś takim jak dr Blome szokuje, ale i pokazuje pewne mechanizmy.

To bardzo dobra książka w swoim gatunku. Tekst uzupełniają zdjęcia. Z tytułu bije groza, a lektura wyzwala szokujące wnioski. I najgorsze jest to, że historia wielokrotnie udowodniła, że lubi się powtarzać. Oby nigdzie na świecie nikt nie stworzył placówki na wzór tej, o której napisał Paweł Głuszek.

Mroczny sekret klasztoru, który mógł zmienić losy wojny

Każda epoka historyczna ma swoje tajemnice i sekrety. Niektóre z nich wychodzą na światło dzienne po wielu latach, inne na zawsze pozostają okryte całunem tajemnicy. Dziś chciałabym zachęcić Was do przeczytania pewnej wspaniałej książki, która wyjawia pewne fakty z czasu II wojny światowej. Nim wzięłam do ręki ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
39

Na półkach:

„Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek” to pozycja obowiązkowa dla każdej osoby zainteresowanej tematyką II wojny światowej. Paweł Głuszek porusza i odkrywa w swojej książce być może jedną z największych tajemnic związanych z niepozorną miejscowością Pokrzywno pod Poznaniem. To niczym nie wyróżniające się miejsce, które mogło być świadkiem wydarzeń, odmieniających losy tej wojny. Mowa tu o broni biologicznej, nad którą pracowały wielkie umysły III Rzeszy i która być może miała zapewnić Niemcom zwycięstwo w tej okrutnej wojnie. I tu pojawiają się pytania: Dlaczego akurat ta tajemnicza broń miała powstać w klasztorze Urszulanek? Jaka miała być? Kto nad nią pracował? Kiedy miała zostać użyta? Autor książki z detektywistycznym zacięciem śledzi, bada i próbuje połączyć ze sobą w całość różne elementy układanki. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ każda z nich pochodzi z wielu źródeł, które nieraz opierają się na domysłach i relacjach z tzw. drugiej ręki. Co jest prawdą a co fikcją? Paweł Głuszek nie poddaje się i prowadzi czytelnika po krętym labiryncie historii, która miała przepaść w odmętach czasu i niepamięci. Co ważne, niemi świadkowie tego przerażającego planu wciąż istnieją – to zabudowania na terenie klasztoru Urszulanek w Pokrzywnie. Czy to w nich miały odbyć się straszne eksperymenty w ramach prac nad idealną bronią biologiczną? Do czego miały służyć specjalne betonowe wzmocnienia? Kto miał zostać poddany eksperymentom? Dużą zaletą książki jest to, że została wzbogacona o zdjęcia tych przerażających miejsc, dzięki czemu czytelnik nie jest skazany jedynie na swoją wyobraźnię. I choć wydaje się, że jest to echo przeszłości, to jednak dziś, takie książki pełnią ważną funkcję – nie tylko są skarbnicą wiedzy, ale także formą przestrogi przed tym, co może wrócić, jeżeli nie zatrzyma się żarłocznej machiny wojennej. I do czego prowadzi szaleńcza potrzeba dominacji oraz władzy nad życiem i śmiercią.

„Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek” to pozycja obowiązkowa dla każdej osoby zainteresowanej tematyką II wojny światowej. Paweł Głuszek porusza i odkrywa w swojej książce być może jedną z największych tajemnic związanych z niepozorną miejscowością Pokrzywno pod Poznaniem. To niczym nie wyróżniające się miejsce, które mogło być świadkiem wydarzeń,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    74
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    18
  • 2023
    3
  • 2022
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Do kupienia
    2
  • Brak Legimi A
    1
  • MBiblio
    1
  • E-Booki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne