E, żeby tak trzymała w napięciu do ostatniej strony, to bym nie powiedziała, bo co może się dziać w pociągu, w którym zebrało się kilku płatnych morderców?
Ciekawe jest natomiast to, jak zgrabnie Isaka Kotaro prowadzi narrację, zgrabnie przemycając w powieści wątki z przeszłości bohaterów i budując ich portrety bez dłużyzn i mielizn.

Każda z osób jadących pociągiem ma oczywiście swoje zamiary, cele do osiągnięcia i wady, które im przeszkadzają, a są to postacie tak różne od siebie i tak starannie naszkicowane, że bez problemu wybierasz faworytów, którym kibicujesz w mokrej robocie (Mandarynka, uwielbiam cię!) i tych denerwujących, do których mimo wszystko zaczynasz czuć sympatię (dla mnie Cytryna i Biedronka). Dodatkowe oklaski za stworzenie Księcia, totalnie najbardziej antypatycznej, wstrętnej postaci od czasów mamuśki Bennet i jej głupich córek w "Dumie i uprzedzeniu".

Fajne czytadło, rozrywkowe i na niezłym poziomie.
Uwaga: kto nie widział filmu, niech nie ogląda, a kto widział i uznał, że powieść na pewno też durna, niech da szansę książce. Warto!

E, żeby tak trzymała w napięciu do ostatniej strony, to bym nie powiedziała, bo co może się dziać w pociągu, w którym zebrało się kilku płatnych morderców?
Ciekawe jest natomiast to, jak zgrabnie Isaka Kotaro prowadzi narrację, zgrabnie przemycając w powieści wątki z przeszłości bohaterów i budując ich portrety bez dłużyzn i mielizn.

Każda z osób jadących pociągiem ma...

Dobra książka, pełna specyficznego czarnego humoru. Chwilami dziwna, jednak często zabawna. Warto przeczytać.

Dobra książka, pełna specyficznego czarnego humoru. Chwilami dziwna, jednak często zabawna. Warto przeczytać.

Tytuł powieści przykuł od razu moją uwagę i wzbudził duże zainteresowanie, natomiast dość sceptycznie podeszłam do faktu, że jest to japońska literatura. Muszę jednak przyznać, że od pierwszych stron książka bardzo mnie wciągnęła i zainteresowała. Były momenty, że czarny humor w niej zawarty powodował głośne salwy śmiechu z mojej strony, choć większa liczba zabójców w pociągu, w tym młodociany psychopata i manipulator powinny raczej wywoływać gęsią skórkę. Do tego wszystkiego dochodził absurd sytuacji, w której przechwycony z rąk porywaczy syn bogatego bossa podróżuje pociągiem i z nieznanych przyczyn ot tak sobie opuszcza ziemski padół. A pociąg z Tokio do Marioki jak gdyby nic się nie stało mknie dalej...
A ja, poprzez karty powieści wraz z nim...
I tak dojechałam z dość specyficznymi pasażerami do celu, po drodze przeżywając kilka przygód... Nie obyło się bez ofiar, trup ścielił się gęsto. W finale do akcji wkroczyli sprytni antyterroryści i choć od długiego czasu na emeryturze to załatwili sprawę do końca. Pozostaje teraz obejrzeć ekranizację, której już nie mogę się doczekać. Świetna czarna komedia, w której momentami ktoś schodzi z tego świata przez przypadek i w której naprawdę można się ubawić, ale i zastanowić nad kruchością ludzkiego życia. Polecam!

Tytuł powieści przykuł od razu moją uwagę i wzbudził duże zainteresowanie, natomiast dość sceptycznie podeszłam do faktu, że jest to japońska literatura. Muszę jednak przyznać, że od pierwszych stron książka bardzo mnie wciągnęła i zainteresowała. Były momenty, że czarny humor w niej zawarty powodował głośne salwy śmiechu z mojej strony, choć większa liczba zabójców w...

Bardzo mi sie spodobal Bullet train.
Poczatkowo zagmatwany iloscia postaci, ale dalem sie szybko wciagnac, a przez retrospekcje zrozumialem tlo.
Akcja toczy sie tak szybko, jak szybko mknie Shinkansen, w ktorym sie rozgrywa. Moze nieco za duzo zawodowych cyngli na metr kwadratowy, ale za to jeden kontretny szwarccharakter i do tego manipulator.
Braklo mi nieco bardziej wyraznego zakonczenia, ale bardzo dobrze sie bawilem i zachecam do lektury.

Bardzo mi sie spodobal Bullet train.
Poczatkowo zagmatwany iloscia postaci, ale dalem sie szybko wciagnac, a przez retrospekcje zrozumialem tlo.
Akcja toczy sie tak szybko, jak szybko mknie Shinkansen, w ktorym sie rozgrywa. Moze nieco za duzo zawodowych cyngli na metr kwadratowy, ale za to jeden kontretny szwarccharakter i do tego manipulator.
Braklo mi nieco bardziej...

Z dworca w Tokio startuje pociąg z grupą osób szczególnej profesji - fachowców od zabijania. A i tak dla mnie najstraszniejszą osobą jest nastoletni psychopata - manipulator. Jest jeszcze pech i wąż i spec od wpychania ludzi pod auta. I mknie pociąg przez Japonię, a tempo zdarzeń w pociągu nie jest małe. Są też retrospekcje i historie osób powiązanych. Może i z początku specyficzny tryb narracji nie jest zachwycający, ale po pewnym czasie człowiek się wciąga. I naprawdę niektóre wątki straszą. Po przeczytaniu stwierdzam, że to bardzo dobra pozycja. Na pewno poszerza horyzonty :) Natomiast film bazujący na tej książce jest zupełnie o czym innym, bo jest prostacką nawalanką bez finezji. A książka zdecydowanie taka nie jest.

Z dworca w Tokio startuje pociąg z grupą osób szczególnej profesji - fachowców od zabijania. A i tak dla mnie najstraszniejszą osobą jest nastoletni psychopata - manipulator. Jest jeszcze pech i wąż i spec od wpychania ludzi pod auta. I mknie pociąg przez Japonię, a tempo zdarzeń w pociągu nie jest małe. Są też retrospekcje i historie osób powiązanych. Może i z początku...

Taki trochę Tarantino i pies który jeździł koleją.
Dodać trochę Azjatów i mamy Bullet Train.
Przy czym nie mam zastrzeżeń jeżeli autor inspiruje się czymś tak dobrym jak twórczość Tarantino. Jeżeli się inspirować to od najlepszych.
Jednak tutaj konwencja nie wytrzymała.
Nawet świeżość prozy japońskiej nie porwała.
Za dużo wszystkiego na jeden pociąg. Tabuny zawodowych morderców, czarny humor, zwykły humor, zgony, jedna przestrzeń pociągu, parada dziwnych postaci w irytujących dialogach i wewnętrznych przemyśleniach.
Brakło ostrości i takiego dobrego wykończenia.
Ekranizacja powieści broni się lepiej.

Taki trochę Tarantino i pies który jeździł koleją.
Dodać trochę Azjatów i mamy Bullet Train.
Przy czym nie mam zastrzeżeń jeżeli autor inspiruje się czymś tak dobrym jak twórczość Tarantino. Jeżeli się inspirować to od najlepszych.
Jednak tutaj konwencja nie wytrzymała.
Nawet świeżość prozy japońskiej nie porwała.
Za dużo wszystkiego na jeden pociąg. Tabuny zawodowych...

Wreszcie wzięłam się za coś nieświątecznego. Nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, więc trudno powiedzieć, żeby mnie rozczarowała. Z opisu wynikało, że miał być to thriller. Czy był? Nie wiem, bo się nie znam. Mnie w napięciu nie trzymał. W sumie dobre to było czytadło, ale bez większego szału. Najciekawszą postacią zapewne był Książę, z racji swego zamiłowania do okrucieństwa w tak młodym wieku, 14 lat. Jego psychologia nie była dość głęboka, ale jak kogoś interesują młodociani przestępcy, to byłoby się już o co zahaczyć. Poza tym było zwyczajnie, ale nie nudno. Większego wrażenia ta powieść na mnie nie zrobiła, ale złego też nie. Można przeczytać, ale nie trzeba.

Wreszcie wzięłam się za coś nieświątecznego. Nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, więc trudno powiedzieć, żeby mnie rozczarowała. Z opisu wynikało, że miał być to thriller. Czy był? Nie wiem, bo się nie znam. Mnie w napięciu nie trzymał. W sumie dobre to było czytadło, ale bez większego szału. Najciekawszą postacią zapewne był Książę, z racji swego...

Bardzo dobra powieść dziejąca się w pociągu. Dałbym wyższą ocenę ale postać Księcia mocno naciągana i irytująca.

Bardzo dobra powieść dziejąca się w pociągu. Dałbym wyższą ocenę ale postać Księcia mocno naciągana i irytująca.

Nie ukrywam. Sięgnąłem po książkę niedawno aby porównać ją z obejrzanym już jakiś czas temu filmem, który wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Jest czarny humor, ciekawie skonstruowana "akcja", momentami nawiązujaca konwencją do uwielbianego przeze mnie filmu "Przekręt" Guya Ritchiego ale da się wyczuć też w tym wszystkim nutkę tarantinowskiego, celowego przerysowania i niczym nieskrępowanej, surowej brutalności. Brakowało bardzo filmów w stylu "krew się leje a sala się śmieje" :)

No ale dość już o filmie. Książka...
I tu mam pewien problem. Zwykle bardziej skłaniam się ku faworyzowaniu książek jednak tym razem wydaje mi się, że adaptacja filmowa "przerosła" (pozytywnie) słowo pisane. Oczywiście są różnice w szczegółach ale to żadna nowość. Film w swojej konwencji wiadomo - zawsze będzie bardziej "ułożony", zaplanowany, natomiast sama książka momentami była trochę zbyt chaotyczna - zarówno w dialogach jak i narracji niestety. Zabrakło mi też trochę bardziej wyrazistych opisów...wszystkiego. Może to kwestia wydania/tłumaczenia książki. Postaram się ją znaleźć w wersji angielskiej i to sprawdzić. Może to sprawi, że zmienię ocene na wyższą. Podsumowując - książka jest dobra ale tylko tyle. Naprawdę spodziewałem się czegoś więcej.

Nie ukrywam. Sięgnąłem po książkę niedawno aby porównać ją z obejrzanym już jakiś czas temu filmem, który wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Jest czarny humor, ciekawie skonstruowana "akcja", momentami nawiązujaca konwencją do uwielbianego przeze mnie filmu "Przekręt" Guya Ritchiego ale da się wyczuć też w tym wszystkim nutkę tarantinowskiego, celowego przerysowania i...

Bardzo dobra książka pełna zwrotów akcji i czarnego humoru. Opowiedziana jest z perspektywy kilku postaci i przyznaję, że nie wszyscy budzą taką samą sympatię i zainteresowanie. Jednak jest tu wiele zwrotów akcji, a bohaterowie często zaskakują profesjonalizmem. Świetnie się to czytało.

Bardzo dobra książka pełna zwrotów akcji i czarnego humoru. Opowiedziana jest z perspektywy kilku postaci i przyznaję, że nie wszyscy budzą taką samą sympatię i zainteresowanie. Jednak jest tu wiele zwrotów akcji, a bohaterowie często zaskakują profesjonalizmem. Świetnie się to czytało.