Spowiedź Abysalu
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Dlaczemu
- Data wydania:
- 2022-06-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-06-27
- Język:
- polski
- Tagi:
- grim dark fantasy gore 18+ filozofia high fantasy
Gort jest katem w świecie magii, mieczy i używek.
Przesłuchuje, zdobywa informacje, wysyła ludzi na śmierć. Lojalnie służy krajowi, wykonując pracę z bezwzględną starannością. Ma do tego dar. I niezachwiany kompas moralny.
Przynajmniej do czasu.
Do jego pracowni zaczynają trafiać ludzie i elfy ujawniający niebezpieczny spisek. Równocześnie w kacie budzi się nieoczekiwane uczucie wobec tajemniczej Riady. To wszystko sprawia, że Gort zastanawia się nad tym wobec kogo powinien być lojalny – królestwa czy króla?
Dotąd uważał, że czyni jedynie dobro bądź nieszkodliwe zło.
Ale czy lojalnością można usprawiedliwić wszystkie wybory?
"Spowiedź Abysalu" to grimdark fantasy z elementami gore. Historia, jakiej jeszcze nie czytaliście
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 134
- 64
- 16
- 4
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
Cytaty
Świat beż naturalnych wrogów umrze. Kiedy przestajemy czuć ból, powoli przestajemy się bać. Kiedy przestajemy się bać, nie wiemy, po co żyć".
OPINIE i DYSKUSJE
'Łooooooo!!!' to znane wyrażenie Jurasa, jednego z zawodników i komentatorów MMA, które wielokrotnie wyrywało mi się, gdy wędrowałem po kartkach tej książki. To, co tu zrobił Feranos, to miazga.
Historia jakby prosta: spisek, kat, wróg, przyjaźń, miłość. Ale nie, oj nie. Zacznijmy od tego, że nasz bohater nie wychodzi do nas cały na biało. Szybciej możemy spotkać go zalanego w trupa, po spożyciu niewiadomego podchodzenia narkotyków gdzieś w barze albo obudzić go w domu z kacem mordercą. Gort jest porządnym obywatelem. Na swój sposób i też taką moralnością. Pomimo nałogów, torturowania i mordowania w katowni jest też poważnie bardzo mądrym i inteligentnym gościem. Życie go nie oszczędza i doświadcza w najgorszy sposób. Musi zdecydować, którą stronę wybrać. Być wiernym przyjacielem, oddanym obywatelem czy może słuchać serca. To wszystko powoduje, że nasz kat rozmyśla nad istotą wszystkiego i niczego.
'Spowiedź Abysalu' to genialna lektura. Narracja pierwszoosobowa, rozważania filozoficzne bohatera, humor, mocne elementy gore czy też w końcu fabuła to elementy, które są na najwyższym poziomie. I to co wyróżnia całość... Wulgarny język. O ile nie jest to zbyt dobrze odbierane zazwyczaj w literaturze, tak tutaj tylko podkreśla całą istotę tych rozważań takiej osoby, którą jest Gort.
Można dużo więcej napisać, wręcz dyskutować na temat tego tytułu, lecz ja zakończę to krótko - to było mega!!! Polecam!!!!
'Łooooooo!!!' to znane wyrażenie Jurasa, jednego z zawodników i komentatorów MMA, które wielokrotnie wyrywało mi się, gdy wędrowałem po kartkach tej książki. To, co tu zrobił Feranos, to miazga.
więcej Pokaż mimo toHistoria jakby prosta: spisek, kat, wróg, przyjaźń, miłość. Ale nie, oj nie. Zacznijmy od tego, że nasz bohater nie wychodzi do nas cały na biało. Szybciej możemy spotkać go...
No i kolejna propozycja dla fanów mroku i niespotykanych historii. Dzięki współpracy z autorem @feranos_official mogę Wam zdradzić co nieco z tej obłędnej okładki 💙
Spowiedź Abysalu
Gort kat który ma jedno zadanie, wyciągnąć jak najwięcej informacji potrzebne władcy i krajowi.
Bardzo skrupulatnie podchodzi do swojej pracy, nie ruszają go krzyki i cierpienie jakie zadaje jeńcom. Nie chwali sie nikomu nie każdy bylby w stanie znieść świadomość ze obok niego nest ktos tak nieobliczalny i bezduszny?
Wszystko zmienia się jak poznaje pewna grupę i ludzi i elfów. Mimo będąc na solidnej dawce alkoholu i narkotyków udaje mu sie rozpracować osobników z groźniej organizacji ale czy aby na pewno. Jednego z nich dostał na przesłuchanie, nie spodziewał sie że z czasem odkryje spisek ktory solidnie załamie jego światopogląd. Dodatkowo Riada.. Tajemnicza niespotykana osobowość która doslownie zawróciła mu w głowie.
Będzie rozdary między swoją praca, lojalność wobec królestwa czy króla, co jest ważniejsze co niesie ze sobą priorytety i konsekwencje dla Wszystkich.
Książka ukazana jest z różnej perspektywy która w większości pokazuje wewnetrzny konflikt i przemianę głównego bohatera. Jego codzienne rozterki i fakt ze musi zabić tego którego polubił jak przyjaciela.
To była naprawdę świetna przygoda pełna wyborów, problemów czy dar jaki posiada będzie dla niego przekleństwem?
Odpowiedź znajdźcie sami 🙌
No i kolejna propozycja dla fanów mroku i niespotykanych historii. Dzięki współpracy z autorem @feranos_official mogę Wam zdradzić co nieco z tej obłędnej okładki 💙
więcej Pokaż mimo toSpowiedź Abysalu
Gort kat który ma jedno zadanie, wyciągnąć jak najwięcej informacji potrzebne władcy i krajowi.
Bardzo skrupulatnie podchodzi do swojej pracy, nie ruszają go krzyki i cierpienie jakie zadaje...
W gąszczu literackich propozycji czasem pojawia się dzieło, które wyróżnia się na tle innych. W szczególności gdy autor sam reklamuje swoją książkę na Pilkonie, a koleżanka pokazuje ci genialne cytaty z książki.
Grzech nie przeczytać, a przynajmniej zapoznać się z tą lekturą.
„Spowiedź Abysalu” autorstwa Feranosa to jedna z tych opowieści, które nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Autor zaprasza nas do świata magii, mieczy i wewnętrznych konfliktów.
Słów kilka o fabule „Spowiedź Abysalu”
Głównym bohaterem tej opowieści jest Gort. Królewski kat, który ma duszę filozofa, a jego lojalność zostaje wystawiona na próbę, gdy wplątuje się w niebezpieczny spisek. Komu może zaufać? Czy to co się dzieje wokół niego to prawda, a może pijackie delirium?
Akcja przedstawia nam kilka dni z życia Gorta, które kręcą się wokół pracy i wypraw po alkohol, przerywanych głębokimi filozoficznymi przemyśleniami. Jego spokojne życie burzy się gdy wdaje się w pijacką bójkę z Nerivem – utalentowanym magiem, oraz jeden z jego „klientów” wyjawił mu zalążki spisku, który może zagrozić całemu królestwu. Feranos zgrabnie ukazuje złożoność postaci, rzucając pytanie, czy lojalność wobec królestwa powinna przeważyć nad wiernością królowi.
Tak mniej więcej prezentuje się początkowo fabuła książki. Rozwija się ona w tempie, które jednocześnie trzyma czytelnika w napięciu, odsłaniając nowe tajemnice z każdym zakrętem narracji, a czasem daje wrażenie niepotrzebnego rozwleczenia. W szczególności na samym początku.
Będąc szczerą do tej książki podchodziłam dwa razy, bo za pierwszym razem miałam wrażenie zbyt wolno dziejącej się akcji. Odłożyłam wtedy książkę na jakieś dwa tygodnie i magiczne chwyciło.
Może odpowiednia pora? Nastrój?
Nie jestem pewna, ale gdy podeszłam do niej drugi raz to czytanie poszło szybko i naprawdę mnie wciągnęło.
W „Spowiedź Abysalu” pojawiają się elementy gore i mroczna atmosfera, które doskonale wpisują się w gatunek grimdark fantasy. Mimo to nie jest to książka, którą poleciłabym każdemu. Z powodu na „barwne” – a raczej zabarwione czerwienią i bólem – opisy odwołujące się do pracy Gorta z „klientami”.
Ciekawi reszty recenzji?
https://cienpisarza.pl/2023/spowiedz-abysalu-czyli-przemyslenia-krolewskiego-kata/
W gąszczu literackich propozycji czasem pojawia się dzieło, które wyróżnia się na tle innych. W szczególności gdy autor sam reklamuje swoją książkę na Pilkonie, a koleżanka pokazuje ci genialne cytaty z książki.
więcej Pokaż mimo toGrzech nie przeczytać, a przynajmniej zapoznać się z tą lekturą.
„Spowiedź Abysalu” autorstwa Feranosa to jedna z tych opowieści, które nie pozostawiają...
Sięgając po tę książkę spodziewałam się tego co zdradził sam autor w prywatnej rozmowie, pijanej fantastyki (ugrzeczniłam trochę to stwierdzenie, w końcu kontent czytany przez szeroką gamę odbiorców tego wymaga). Fakt, faktem dostałam to, ale w formie daleko mijającej się z własnymi wyobrażeniami.
Cała książka ma w sobie minimalną ilość akcji, która mimo mnogości wydarzeń, pozwala się jej ledwo toczyć. Znaczną jej część natomiast zajmują myśli i rozważania głównego bohatera o tematyce szeroko wszelakiej i w wielobarwnym wachlarzu stanów trzeźwości i jej braku. Co prawda niektóre z tych myśli były ciekawymi wyprawami zaglądającymi w aspekty składowe człowieczeństwa, a kiedy indziej były tak totalnie od czapy, że dostawałam zacięcia mózgu i długi czas próbowałam go na powrót uruchomić. Postać głównego bohatera, Gorta, pozostawiła mi pewien ciężki do przełknięcia dysonans. Z jednej strony niewzruszony, intrygujący sadysta z oddaniem wydobywający informacje i mający wszystko w czterech literach gdyż kieruje się tylko własną moralnością. Z drugiej mam wrażenie, że gdzieś z biegiem czasu zatracał pierwotny charakter na rzecz umieszczenia w nim emocji, chociaż w nadal lekko przytłumiony sposób. Tak samo relacje postaci wydają mi się być na pewnym poziomie upośledzenia. No, chyba że buduje się relacje przyjacielskie w ciągu tygodnia, najpierw obrywając po gębie od kogoś pod barem bo obraziło się jego ojca, potem ten ojciec umiera, a ten co dostał bęcki leci na jego pogrzeb i jako wsparcie dla bijącego. Tak, logiczne. Cała książka jest napisana prostym, by nie rzec ulicznym językiem, z wtrąceniami języka własnego świata stworzonego przez autora. Co więcej dodać? Zaskoczyła mnie końcówka historii i w sumie lepiej jak tu skończę.
Sięgając po tę książkę spodziewałam się tego co zdradził sam autor w prywatnej rozmowie, pijanej fantastyki (ugrzeczniłam trochę to stwierdzenie, w końcu kontent czytany przez szeroką gamę odbiorców tego wymaga). Fakt, faktem dostałam to, ale w formie daleko mijającej się z własnymi wyobrażeniami.
więcej Pokaż mimo toCała książka ma w sobie minimalną ilość akcji, która mimo mnogości wydarzeń,...
To jest pierwsza moja "przygoda" z tego typu gatunkiem. Trochę się obawiałam, ale...czytało mi się ją wyśmienicie. Kiedyś jeden z autorów powiedział, że jak się lubi głównego bohatera to połowa sukcesu. I mimo profesji Gorta to go polubiłam:) Świetnie wymyślony świat i opisany w taki sposób, że go od razu widziałam oczami wyobraźni bo przecież tak powinna działać książka. Dużo przemyśleń głównego bohatera, rozgrywki polityczne, miłość do zwierząt, a nawet wegetarianizm( ja nie jestem, ale szanuje)przyjaźń i humor,uspokajanie sumienia używkami ( tak to odebrałam) i delikatnie opisane sceny zbliżenia to wszystko powodowało, że nie mogłam się oderwać. Niestety nie może być tak pięknie jakby się chciało więc po takim zakończeniu "Spowiedzi Abysalu" czekam na więcej:)
To jest pierwsza moja "przygoda" z tego typu gatunkiem. Trochę się obawiałam, ale...czytało mi się ją wyśmienicie. Kiedyś jeden z autorów powiedział, że jak się lubi głównego bohatera to połowa sukcesu. I mimo profesji Gorta to go polubiłam:) Świetnie wymyślony świat i opisany w taki sposób, że go od razu widziałam oczami wyobraźni bo przecież tak powinna działać książka....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toIdealne dla wszystkich tych, którzy szukają odskoczni od klasycznej wizji fantasy. Generalnie było ciekawie, (moja pamięć do imion w fantasy jest zerowa więc będę ich unikać)chyba najbardziej podobała mi się ta część na dworze gdzie główny bohater jechał na pogrzeb (szacun za dobra i nie cringeowa scenę seksu) podobala mi sie relacja z królem z którym wracal, tak jakby rozmowa w locie chyba dawała takie poczucie maleńkości bohatera w stosunku do całego świata.
No i pierwsza impreza na początku książki, chaos po wzięciu tabletek wyczuwalny, momentami miałam takie czy ja też coś brałam czy tylko on? Jeśli chodzi o zakończenie to czegoś mi brakowało. Ale rozumiem jej zamysł i to co autor miał na celu.
Idealne dla wszystkich tych, którzy szukają odskoczni od klasycznej wizji fantasy. Generalnie było ciekawie, (moja pamięć do imion w fantasy jest zerowa więc będę ich unikać)chyba najbardziej podobała mi się ta część na dworze gdzie główny bohater jechał na pogrzeb (szacun za dobra i nie cringeowa scenę seksu) podobala mi sie relacja z królem z którym wracal, tak jakby...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałam w dzień ale brud murów królewskiej katowni pozostawił ślad na dużo dłużej. Książka traktuje w dużej mierze o filozoficznych przemyśleniach i tego co dzieje się w głowie głównego bohatera ale wszystko ujęte z dużą dawką humoru. Gort przez całe życie robił to co wychodziło mu najlepiej czyli w różnoraki sposób wyciągał z ludzi informacje z niewiarygodną skutecznością. Poznanie nowych bytów, w tym tajemniczej Riady, zaczyna rodzić w nim pytania.. Początkowo trudno było mi połapać się we wszystkich lokalizacjach i imionach ale słowniczek na końcu sporo ułatwia. Polecam
Przeczytałam w dzień ale brud murów królewskiej katowni pozostawił ślad na dużo dłużej. Książka traktuje w dużej mierze o filozoficznych przemyśleniach i tego co dzieje się w głowie głównego bohatera ale wszystko ujęte z dużą dawką humoru. Gort przez całe życie robił to co wychodziło mu najlepiej czyli w różnoraki sposób wyciągał z ludzi informacje z niewiarygodną...
więcej Pokaż mimo toŚwiat stworzony w "Spowiedzi Abysalu" to nie do końca klasyczna fantastyka. Tekst ten zaskakuje zabawnymi sytuacjami oraz estetyką gore. Lubię takie zestawienia, ale muszą być one dobrze przyrządzone i podane. Fantasy musi porywać czymś oryginalnym i nietuzinkowym. Feranos dokonał tego, bo swoją książkę przedstawił jako swoisty traktat filozoficzny na temat chwil mało szkodliwego zła.
Gort Anakur jest królewskim katem. W swojej pracowni umie wyciągnąć z przesłuchiwanych każdą informację. Robi to w imię Króla i bezpieczeństwa kraju. Czas poza pracą spędza na mieście mieście korzystając z używek i innych miejskich uciech nocnego życia. Kiedy podczas jednej z nocnych eskapad poznaje piękną elfkę Riade, która jest zamieszana w spisek przeciwko Królowi staje przed dylematem zachowania lojalności wobec ideałów, którymi dotychczas się kierował.
Książka ta zawiera masę ciekawych przemyśleń i sytuacji, które do nich prowadzą. Autor przemyca w tekście różne smaczki i odniesienia z życia nie fantastycznego. Mamy tu dyskusje na temat zjawiska depresji czy też weganizmu. Podobało mi się również cytowanie Nietzschego, chociaż pewnie w świecie Gorta nie było takiego filozofa i ktoś inny musiał powiedzieć te słowa: : "jeśli spoglądasz w otchłań, ona również patrzy na ciebie".
"Spowiedź Abysalu" to inteligentnie uszyta historia, która skłania do przemyśleń. Czas przy niej ucieka jak podczas dobrej zabawy przy piwku ze znajomymi. Gort coś o tym wie.
Świat stworzony w "Spowiedzi Abysalu" to nie do końca klasyczna fantastyka. Tekst ten zaskakuje zabawnymi sytuacjami oraz estetyką gore. Lubię takie zestawienia, ale muszą być one dobrze przyrządzone i podane. Fantasy musi porywać czymś oryginalnym i nietuzinkowym. Feranos dokonał tego, bo swoją książkę przedstawił jako swoisty traktat filozoficzny na temat chwil mało...
więcej Pokaż mimo toCzy kogoś, oprócz mnie, przechodzą ciary na wspomnienie lekcji j. polskiego dotyczących analizy wiersza i próby zrozumienia, co właściwie autor miał na myśli? Nie mam już trzynastu lat, nie grozi mi pała, ba! nie istnieje nawet klucz odpowiedzi, a mimo to odczuwam irracjonalny strach, że przestrzelę. Jedynym światełkiem w tunelu jest fakt, że w tym przypadku autor – tfu, tfu, tfu nie chcę zapeszyć – jeszcze żyje, więc może mnie osobiście wyprowadzić z błędu.
Wszystkie akapity – poza pierwszym – mogłabym zaczynać od "wydaje mi się, że" i "odnoszę wrażenie, że". A może każde zdanie powinnam zaczynać w ten sposób?
Spowiedź Abysalu odbieram jako eksperyment z formą i treścią; ciekawy, bardzo specyficzny, a nawet w pewien sposób obrazoburczy i łamiący zasady, przez co jedni zachwycą się tą pozycją niczym czystym, wiejskim powietrzem po latach spędzonych w metropolii, a inni odbiją się po kilku akapitach. Taki los specyficznych książek.
Pierwszoosobowa narracja w czasie teraźniejszym z perspektywy prawie że dna… Wyobraźcie sobie kogoś, kto stacza się, ale nie po równi pochyłej a po schodkach. Zatrzymuje się dwa stopnie od samego dołu, stwierdza, że ta lokalizacja mu odpowiada i zaczyna mościć sobie przytulne gniazdko. Pijak, narkoman, imprezowicz, od kompletnego stoczenia się dzieli go wyłącznie fakt, że ma pracę.
Abysal to strefa głębokościowa oceanów, mórz i głębokich jezior, która jest najuboższa w składniki pokarmowe, pozbawiona światła itd. znajduje się tuż nad najniższą strefą hadalną.
Chyba – z tymi moimi schodkami – trafiłam.
Tego nie da się napisać dobrze (czyt. naturalistycznie),jednocześnie nie łamiąc zasad. Zakładam, że jest to jedynie wyobrażenie i autor nie pisał Spowiedzi Abysalu, będąc pod wpływem, ale może jedynie mi się wydaje? Feranos serwuje nam bowiem chaotyczny strumień myśli, pełen: błędów stylistycznych, powtórzeń i wulgaryzmów nie tylko w dialogach, ale i w narracji. Przyjęło się, że wulgaryzmy i pewne zamierzone błędy w dialogach – w określonych sytuacjach – są do przyjęcia, jednak narracja to rzecz święta i powinna być z wszech miar poprawna. Próbuję wyobrazić sobie człowieka z dwoma-trzema promilami lub na kacu gigancie ledwością i w dodatku z błędami składającego zdanie pojedyncze nierozwinięte, któremu w myślach włącza się "profesor od polskiego"... i coś słabo mi idzie.
Czyli Spowiedź Abysalu to bełkot pijaka i ćpuna? Hmmm… Taaak, chociaż nie do końca. Bełkot pijaka i ćpuna o szerokich horyzontach i ciekawych przemyśleniach. O! Teraz się zgadza.
W dodatku ten pijak i ćpun ma całkiem ciekawe zajęcie – rzecz jasna poza piciem i ćpaniem – i w dodatku swoją pracę lubi, co się raczej rzadko zdarza.
Jeśli na drzwiach kanciapy sprzątaczki powinien znaleźć się napis:
𝑆𝑝𝑒𝑐𝑗𝑎𝑙𝑖𝑠𝑡𝑎 𝑘𝑜𝑛𝑠𝑒𝑟𝑤𝑎𝑐𝑗𝑖 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑐ℎ𝑛𝑖 𝑝ł𝑎𝑠𝑘𝑖𝑐ℎ.
To na drzwiach naszego bohatera powinien pojawić się taki cytat:
„Specjalista do spraw zdobywania informacji metodą interakcji bezpośredniej”
W wolnym tłumaczeniu: mistrz małodobry, mistrz tortur, kat…
Kolejny eksperyment, przeprowadzony przez autora, to całkowita rezygnacja z opisów otoczenia. Treść powieści stanowią w głównej mierze przemyślenia bohatera-narratora, tuż za nimi plasują się dialogi, a na samym końcu są sekwencje akcji wraz ze szczegółowymi opisami tortur i to wszystko.
Świat, w którym autor osadził akcję powieści, to quasi średniowiecze z magią, rycerzami i smokami. Czytelnik dostaje całkiem sporo informacji dotyczących świata – niektóre nazwy własne (Valandriol, Vironol, Xynthial, Xyranal),przynajmniej dla mnie, brzmią jak nazwy leków na wyjątkowo paskudne schorzenia – i polityki, ale musi je wydłubać z bełkotu pijaka i samodzielnie posklejać do kupy.
Spowiedź Abysalu to w gruncie rzeczy opowieść o życiu tuż ponad dnem, bez ratowania świata i wielkich czynów. Jedynym wyzwaniem, które stoi przed bohaterami, jest zwleczenie się z łóżka i pójście do pracy… Mało fantastyczne.
Wulgarny język, opisy tortur, sceny seksu i wszechobecne korzystanie z przeróżnych używek sprawiają, że nie jest to książka dla młodego czytelnika.
Czy mi się podobało? To nie jest książka, którą można rozpatrywać w kategoriach: podobało się/nie podobało się. Nazwę to ciekawym doświadczeniem, którego raczej nie chciałabym powtarzać zbyt często.
Czy polecam? To jedna z tych książek, które najlepiej ocenić samemu, więc zachęcam.
Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/
Czy kogoś, oprócz mnie, przechodzą ciary na wspomnienie lekcji j. polskiego dotyczących analizy wiersza i próby zrozumienia, co właściwie autor miał na myśli? Nie mam już trzynastu lat, nie grozi mi pała, ba! nie istnieje nawet klucz odpowiedzi, a mimo to odczuwam irracjonalny strach, że przestrzelę. Jedynym światełkiem w tunelu jest fakt, że w tym przypadku autor – tfu,...
więcej Pokaż mimo toJak tylko zaczęłam ją czytać to nie mogłam się oderwać.
Nie umiem pisać krótkiej opinii o książce. Jak skoro książka nie jest krótka, a co stronę chichoczę pod nosem lub wkurzam się i zamykam książkę tylko po to żeby po sekundzie znowu ją otworzyć? (I oczywiście biegnę wyrazić swoje przemyślenia najbliżej osobie)
Hm po prostu przeczytajcie "Spowiedź abysalu", to ciekawa pozycja z wielu względów. Pisana jako monolog myślowy głównego bohatera, pełna nawiązań (tylko trzeba umieć je wyłapać),no i pisana z perspektywy kata z czym wcześniej się nie spotkałam.
Jak tylko zaczęłam ją czytać to nie mogłam się oderwać.
więcej Pokaż mimo toNie umiem pisać krótkiej opinii o książce. Jak skoro książka nie jest krótka, a co stronę chichoczę pod nosem lub wkurzam się i zamykam książkę tylko po to żeby po sekundzie znowu ją otworzyć? (I oczywiście biegnę wyrazić swoje przemyślenia najbliżej osobie)
Hm po prostu przeczytajcie "Spowiedź abysalu", to...