Gasnące Słońce

Okładka książki Gasnące Słońce Agata Konefał
Okładka książki Gasnące Słońce
Agata Konefał Wydawnictwo: Wydawnictwo Papierowy Smok Cykl: Trylogia Dnia i Nocy (tom 1) fantasy, science fiction
322 str. 5 godz. 22 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Trylogia Dnia i Nocy (tom 1)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Papierowy Smok
Data wydania:
2022-05-23
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-23
Liczba stron:
322
Czas czytania
5 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396215109
Tagi:
plemiona słońce księżyc totem magia wilk
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
105 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1658
1453

Na półkach: , ,

Jestem pod wrażeniem stylu autorki. Wspaniale zbudowała napięcie i wprowadziła w Trylogię Dnia i Nocy.
Świetna lektura, ciężko było się oderwać.
Polecam!

Jestem pod wrażeniem stylu autorki. Wspaniale zbudowała napięcie i wprowadziła w Trylogię Dnia i Nocy.
Świetna lektura, ciężko było się oderwać.
Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
69
10

Na półkach: , , ,

Sięgnęłam po lekturę zachęcona dobrymi opiniami i... Nie zawiodłam się.

Przede wszystkim muszę docenić cudownie zbudowany świat. Dwa zwaśnione plemiona, zwierzęce totemy, leśne istoty i przede wszystkim rapile — cudownie wchodziło się w to uniwersum.
Akcja zaczyna się już od pierwszych stron, więc nie da się nudzić, a język, jakim jest pisana książka, sprawia, że po rozdziałach wręcz się płynie. Zdecydowanie jest to lekkie i przyjemne fantasy.

Do bohaterów przywiązałam się od razu (Levone ❤️) i kibicowałam im przez całą książkę. A wątek romantyczny? Slow burn napisane zostało tak dobrze, że wierzę w to powoli rodzące się uczucie w całości.

Co do minusów: trochę miejscami irytowało mnie pomijanie dialogów. Chciałabym je przeczytać, zamiast usłyszeć od narratora, że taka rozmowa się odbyła.

Z zakończeniem też mam pewien zgrzyt:
Z jednej strony jest takie, jakbym tego oczekiwała. Tajemnica, która dla niektórych była zbyt przewidywalna, mnie nawet zaskoczyła — obstawiałam zupełnie innego, głównego 'złola').
Z drugiej strony, coś dziwnego stało się na ostatnich 40 stronach. Najpierw wszystko strasznie zwolniło, a potem zaczęło lecieć na łeb na szyję. Gdzieś ten rytm pod koniec został zaburzony.

Czy sięgnę po drugą część? Oczywiście, że tak!

Sięgnęłam po lekturę zachęcona dobrymi opiniami i... Nie zawiodłam się.

Przede wszystkim muszę docenić cudownie zbudowany świat. Dwa zwaśnione plemiona, zwierzęce totemy, leśne istoty i przede wszystkim rapile — cudownie wchodziło się w to uniwersum.
Akcja zaczyna się już od pierwszych stron, więc nie da się nudzić, a język, jakim jest pisana książka, sprawia, że po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
49

Na półkach:

Pierwszy tom trylogii, która zapowiada się zacnie. Kraina podzielona na dwa plemiona, zwaśnione plemiona. I ona, która trafia do wrogiego plemienia. Pytanie tylko kto jest wrogiem? Księżycowi a może Słoneczni?

Wkręciłam się w tą historię. Autorka znów mnie zabrała w fanatyczną przygodę! Nie brakuje w niej magii, wróżek no i oczywiście niebezpieczeństw. I takiego cudnego jegomościa 🤭.

Pierwszy tom trylogii, która zapowiada się zacnie. Kraina podzielona na dwa plemiona, zwaśnione plemiona. I ona, która trafia do wrogiego plemienia. Pytanie tylko kto jest wrogiem? Księżycowi a może Słoneczni?

Wkręciłam się w tą historię. Autorka znów mnie zabrała w fanatyczną przygodę! Nie brakuje w niej magii, wróżek no i oczywiście niebezpieczeństw. I takiego cudnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
18

Na półkach:

Główna bohaterka Sonya jest bardzo ciekawą postacią. Kocha swoje plemię, identycznym uczuciem darzy swoją rodzinę, ale szybko okazuje się, że niemal wszyscy są przeciwko niej, kiedy okazuje się być inna od reszty. Dziewczyna jest uparta, momentami niepewna siebie, ale o dziwo czytając książkę wcale nie ma się wrażenia, że jest ofiarą losu. Sonya uznaje wszystkie wydarzenia za konieczność i dzielnie stawia im czoła. Do pewnego momentu.
 
Kiedy rodzina pokazuje Sonyi, że nic dla nich nie znaczy, a nawet wszyscy sugerują, że jej nienawidzą, dziewczyna myśli, że została sama. Wtem okazuje się, że ludzie z innego plemienia nie są tacy, jak opowiadał jej ojciec. Nie są bezwzględni, źli i okrutni. Dziewczyna wpada w ręce kogoś bardzo ważnego w drugim, wrogim plemieniu.

Levone jest postacią, która zawsze znana była z brutalności. Plemię słonecznych żyje w przekonaniu, że księżycowy książę zabija z zimną krwią. Jednak, kiedy spotyka Sonyę jako jedyny okazuje jej wsparcie i ratuje ją, w momencie, kiedy najbardziej tego potrzebuje. Daje jej to, czego nie dał jej nikt, nawet rodzina, a ona się odwdzięcza. Z łatwością odnajduje się w jego świecie i szybko zaczyna z nim współpracować, co wcale nie jest takie łatwe. Ciężko być jedynym odmieńcem wśród zżytych ze sobą ludzi.

Świat stworzony przez autorkę jest czarujący, podobnie jak bohaterowie całej książki. Stworzenie historii o dwóch zupełnie różnych plemionach, które w pewnym momencie się ścierają, było wybitnym pomysłem.

Fabuła książki jest naprawdę zawiła, ciekawa i porywająca. Sama nie mogłam oderwać się od lektury. Uważam, że historia Sonyi jest warta przeczytania, chociażby ze względu na to, że dobitnie pokazuje, że zazwyczaj różnice w funkcjonowaniu i życiu dwóch postaci nie są problemem nie do przeskoczenia.

Główna bohaterka Sonya jest bardzo ciekawą postacią. Kocha swoje plemię, identycznym uczuciem darzy swoją rodzinę, ale szybko okazuje się, że niemal wszyscy są przeciwko niej, kiedy okazuje się być inna od reszty. Dziewczyna jest uparta, momentami niepewna siebie, ale o dziwo czytając książkę wcale nie ma się wrażenia, że jest ofiarą losu. Sonya uznaje wszystkie wydarzenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
46

Na półkach: , ,

„Gasnące Słońce” to lekkie fantasy o nieskomplikowanej fabule, co może zachęcić osoby dopiero pragnące zmierzyć się z tym gatunkiem. Rozczytani w fantastyce czytelnicy mogą odczuwać w trakcie lektury niedosyt, aczkolwiek książka ta może dobrze sprawdzić się w ramach chwili wytchnienia od rozbudowanych światów i wielowątkowych historii.

Dwa plemiona, Słońca oraz Księżyca, żyją obok siebie i nieustannie toczą ze sobą wojny. Wzajemną niechęć podsycają krążące pośród członków plemion plotki, które czynią z wrogów pozbawione uczuć potwory. Czy mimo oczywistych różnic pomiędzy tymi nacjami, znajdzie się ktoś gotowy doszukać się również podobieństw? Może stojące po dwóch stronach barykady ludy mają ze sobą więcej wspólnego, niż dotychczas gotowe były przyznać?

Zderzenie dwóch światów jest często wykorzystywanym motywem i w „Gasnącym Słońcu” nie zostało nam zaproponowane nic nowego. Fabuła ukazana z perspektywy głównych bohaterów – Sonyi, członkini Plemienia Słońca oraz Levonego, księcia Plemienia Księżyca – skupia się na relacji tej dwójki, rozwijającej się w oparciu o starcie się wyobrażeń z rzeczywistością. Plusem bez wątpienia jest to, że bohaterowie poznają się w naturalnym i niewymuszonym tempie, choć szybko można domyślić się kierunku, w którym ta relacja podąża. Tajemnicą nie jest również tożsamość głównego antagonisty. Generalnie zabrakło mi tutaj elementu zaskoczenia.

Z drugiej strony na swój sposób podobała mi się ta prostota oraz brak większych, fabularnych komplikacji, dzięki czemu „Gasnące Słońce” czytało mi się szybko, a także całkiem przyjemnie. Znalazło się kilka smaczków, które zwróciły moją uwagę i jestem ciekawa, jaki wpływ będą one miały na rozwój historii – mowa tutaj chociażby o Dzikich, ale też o motywie posiadania przez członków plemion totemów, czyli duchowych, zwierzęcych opiekunów.

„Gasnące Słońce” nie jest książką, która obudziła we mnie wulkan emocji i doprowadziła do jego erupcji. Niemniej nie żałuję spędzonego z nią czasu i kiedy najdzie mnie ochota na lżejszą pozycję, sięgnę po tom drugi. Jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów oraz czy moje przypuszczenia okażą się słuszne.

„Gasnące Słońce” to lekkie fantasy o nieskomplikowanej fabule, co może zachęcić osoby dopiero pragnące zmierzyć się z tym gatunkiem. Rozczytani w fantastyce czytelnicy mogą odczuwać w trakcie lektury niedosyt, aczkolwiek książka ta może dobrze sprawdzić się w ramach chwili wytchnienia od rozbudowanych światów i wielowątkowych historii.

Dwa plemiona, Słońca oraz Księżyca,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
382
202

Na półkach:

Akcja w książce bardzo szybko się rozkręca, przez co miałam lekki problem z poznaniem bohaterów. Główni bohaterowie oczywiście nie stanowili problemu, natomiast zapamiętanie pobocznych już było dla mnie wyzwaniem. Jednakże nie był to problem, który sprawił, że nie potrafiłam cieszyć się historią. Przeżywałam przygody Sonyi i martwiłam się jej losem, a im dalej, tym było coraz lepiej. Zakończenie? Dajcie mi kolejną część!

Akcja w książce bardzo szybko się rozkręca, przez co miałam lekki problem z poznaniem bohaterów. Główni bohaterowie oczywiście nie stanowili problemu, natomiast zapamiętanie pobocznych już było dla mnie wyzwaniem. Jednakże nie był to problem, który sprawił, że nie potrafiłam cieszyć się historią. Przeżywałam przygody Sonyi i martwiłam się jej losem, a im dalej, tym było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
40

Na półkach:

W „Gasnącym słońcu” śledzimy losy dwóch wrogich plemion – Słońca oraz Księżyca. Sonya jest córką wodza swojej wioski i żyje w ciągłym strachu, bo czuje w sobie pustkę. Brak mocy duchowej w Plemieniu Słońca oznacza tylko jedno – wygnanie. Z kolei Levone jest przyszłym następcą tronu Plemienia Księżyca. U boku wspaniałego wojownika kroczy wierna wataha totemów. Co się stanie, kiedy ich losy się skrzyżują?

Powstanie z tego wspaniała historia! Świat, który stworzyła autorka w „Gasnącym Słońcu” jest naprawdę magiczny, nie tylko za sprawą istot, ale także krajobrazów. Wciąż mam w głowie obraz Księżycowego jeziora! A ponieważ bohaterowie wielokrotnie gdzieś wędrują i przemieszczają się, możemy poznać świat razem z nimi, ja bardzo lubię ten zabieg w fantastyce.

Postacie drugoplanowe są bardzo wyraziste, dlatego czasem chciałam, żeby Sonya pokazała nieco więcej pazurka. Chociaż zważając na jej sytuację pewnie zachowywałabym się podobnie i jestem pewna, że Sonya w kolejnych tomach jeszcze da wszystkim popalić.

Jednym z najciekawszych elementów były dla mnie totemy, czyli mistyczne istoty w formie zwierzęcia połączone z człowiekiem silną więzią. Świetnie wpasowały się w fantastyczny świat i bardzo polubiłam wilki księcia. Jak to w prawdziwej fantastyce z krwi i kości bywa, poznajemy dużo interesujących rytuałów obu plemion, odkrywamy coraz to nowe tajemnice oraz jesteśmy świadkami walk i intryg. Pod koniec akcja nabiera tempa i na jaw wychodzi wiele tajemnic, które trzymały mnie w napięciu. Zakończenie zmiotło mnie z planszy, mam nadzieję, że czytając końcówkę drugiego tomu nie będę już płakać, ale znając życie… mogę liczyć na kolejny plot twist.

Sięgajcie po „Gasnące słońce”, bo to naprawdę pięknie napisana historia!

W „Gasnącym słońcu” śledzimy losy dwóch wrogich plemion – Słońca oraz Księżyca. Sonya jest córką wodza swojej wioski i żyje w ciągłym strachu, bo czuje w sobie pustkę. Brak mocy duchowej w Plemieniu Słońca oznacza tylko jedno – wygnanie. Z kolei Levone jest przyszłym następcą tronu Plemienia Księżyca. U boku wspaniałego wojownika kroczy wierna wataha totemów. Co się stanie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
600
331

Na półkach:

„Nie podobało mu się to, co wychodziło na jaw. Powinien się cieszyć, że zdobywał cenne informacje bez ryzyka lub przelewu krwi, a mimo to czuł jedynie niepokój. Jakby powoli odsłaniał makabryczny obraz świata, jakiego nie miał ochoty oglądać”.

Jeden świat, dwa wrogie plemiona. Plemię Słońca czci i czerpie moc ze światła. Plemię Księżyca upodobało sobie noc i prowadzi nocny tryb życia. Tak różni od siebie pod wieloma względami, lecz nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele ich łączy. Przede wszystkim jest to wspólny wróg Dzicy.

Sonya niedługo kończy szesnaście lat, lecz zamiast cieszyć się życiem, to żyje w strachu i niepewności. Nie objawiła się u niej moc duchowa i jeśli się nie pojawi do dnia urodzin, to los dziewczyny będzie marny.

Levone wracając z bitwy, nie spodziewa się, że w lesie uratuje człowieka z wrogiego plemienia. Korzystając z okazji, postanawia dobrze wykorzystać ofiarowany przez los dar.

Zderzenie dwóch tak różnych osób okazuje się początkiem wprawienia w ruch machiny wydarzeń. Nie wiadomo jak to się zakończy i z jakimi konsekwencjami będą mierzyć się nasi bohaterowie. Wiadome jest tylko jedno, nudzić się nie będą.

Autorka wykreowała świat, który zafascynował mnie od początku. Niby prosty, a jednak w całej swojej okazałości bardzo ciekawy i absorbujący. Z zaciekawieniem poznawałam tajemnice wierzeń obu plemion.

Przypadł mi do gustu pomysł stworzenia totemów duchowych towarzyszących postaciom. Każdy totem posiada niesamowity związek ze swoim panem. Nie każdemu jest dane doświadczyć mocy duchowej i zdarzają się osoby, które nie posiadają w sobie tej magii.

Z początku musiałam przyzwyczaić się do tych wszystkich nazw, do bohaterów i przedstawionego świata. Czytanie więc pierwszych rozdziałów szło mi troszkę opornie. Późniejsze za to wciągnęły mnie w swoją akcję i już nie nadążałam przewracać kartek. Pojawiały się intrygi, walki o przetrwanie i tajemnice.

Pod koniec byłam tak zaangażowana w fabułę, że nie spodziewałam się zakończenia w takim kluczowym momencie. Jak dobrze, że mam kolejne tomy u siebie. Mogę poznać dalsze losy bohaterów.

A Wam polecam, jeśli chcecie zagłębić się w świat zupełnie inny niż dotychczas znane.

„Nie podobało mu się to, co wychodziło na jaw. Powinien się cieszyć, że zdobywał cenne informacje bez ryzyka lub przelewu krwi, a mimo to czuł jedynie niepokój. Jakby powoli odsłaniał makabryczny obraz świata, jakiego nie miał ochoty oglądać”.

Jeden świat, dwa wrogie plemiona. Plemię Słońca czci i czerpie moc ze światła. Plemię Księżyca upodobało sobie noc i prowadzi nocny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
52

Na półkach: ,

Kiroho to świat, który został podzielony na dwa plemiona - Słóńca i Księżyca. Od zarania dziejów te dwa plemiona toczą ze sobą zacięte walki. Sonya i Levone są dla siebie wrogami, ale czy na pewno nimi są? Gdy ich los się skrzyżuje, będą musieli postanowić, kim dla siebie tak naprawdę będą.

Bardzo podoba mi się motyw totemów duchowych, które przyjmują postać zwierząt i na zawsze stają się one obrońcami swojego mistrza. Uwielbiam wątki duchowych kompanów, zwierzęcych sprzymierzeńców, dlatego nie dziwię się, że aż tak przypadł mi on do gustu. W dodatku Agata w niezwykle ciekawy sposób go przedstawia i im dalej, tym więcej pytań się mi pojawia na temat tej więzi. No i totem głównego bohatera to wilk, a dokładnie siedem wilków. Czy to nie jest czaderskie?

Książka jest niezwykle przyjemna i wciągająca. Idealna do pochłonięcia podczas jednego posiedzenia. Autorka w ciekawy i lekki sposób buduje narracje, dzięki czemu suniecie przez tę historię, jak po maśle. Nim się obejrzałam, to skończyłam. Książka nie należy również do najdłuższych, więc jeśli szukacie czegoś krótszego, to ten tytuł może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Ostatnie 100 stron to kumulacja różnych emocji i wydarzeń. Naprawdę dużo się dzieje i ja akurat bardzo lubię taki natłok wrażeń. Najbardziej intryguje mnie wątek wróżek, który w jakiś sposób wiąże się z główną bohaterką. Jestem niezmiernie ciekawa, co takiego Agata zaplanowała w kolejnych tomach.

Sonya nie jest do końca moim typem bohaterki. Zdecydowanie wolę silne postacie kobiece, które wymachują mieczem na prawo i lewo, a ich język jest ostry tak jak sztylety. Jednakże jest w niej coś takiego, co mnie intryguje. Widzę w niej też przebłyski tego silnego charakteru i być może ewoluuje ona bardziej w kolejnych tomach, bardzo na to liczę.

Jestem przeogromną fanką wątków romantycznych, które tworzy autorka. Nie jest to speed run relacji. Bohaterowie nie zakochują się w sobie po pięciu spotkaniach, nie są gotowi oddać za siebie życia w przepływie szaleńczej miłości (Neal Shusterman powinien się od niej uczyć). Cała relacja budowana jest stopniowo. Mamy okazję postać bohaterów, ich uczucia i targające nimi emocje. I to jest tak dobre! W dodatku Agata rozciąga to na kolejne tomy, więc ta relacja ma szanse naturalnie się rozwinąć, co uważam za ogromny plus.

Jeśli szukacie lekkiej fantastyki z niebanalną fabułą i świetnie zbudowanym wątkiem romantycznym, to sięgnijcie po Gasnące słońce, nie zawiedziecie się.

Kiroho to świat, który został podzielony na dwa plemiona - Słóńca i Księżyca. Od zarania dziejów te dwa plemiona toczą ze sobą zacięte walki. Sonya i Levone są dla siebie wrogami, ale czy na pewno nimi są? Gdy ich los się skrzyżuje, będą musieli postanowić, kim dla siebie tak naprawdę będą.

Bardzo podoba mi się motyw totemów duchowych, które przyjmują postać zwierząt i na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
304
304

Na półkach:

Jaka tematyka w książkach jest dla was tą najbardziej komfortową?

Dla mnie takie komfortowe książki to te, które najczęściej są fantastyką, a jak do tego mają wątek romantyczny, to ja jestem kupiona.
Dziś przychodzę do was z książką, która może nie trafi do topki mojego roku i może nie jest synonimem komfortowej książki, ale bawiłam się na niej całkiem dobrze.

Poznajemy dwa całkiem inne plemiona.
Słońca i księżyca, które nie darzył się wzajemną sympatię. Gdy osobniki jednego plemiona znajdzie się na terytorium drugiego, najczęściej kończy się to bardzo źle. Dochodzi do mordów.
Każde plemię ma bardzo ważne totemy. Super, że mamy tutaj nawiązanie do rdzennych Amerykaninów i ich kultury i wiary.
Pierwszy raz spotkałam się, aby w książce został poruszany wątek duchowych przewodników w totemie.

Plemiona posiadały swoje totemy i osoba, która nie dostała takiego totemu, byłam wykluczona ze społeczności i nazywano ją Ineptusem. Właśnie taką wykluczoną osobą jest nasza główna bohaterka Sonya, jako jedna z nielicznych nie posiadała duchowej mocy.

W tej książce Sonia jest taką osobą, od której wszyscy się odwrócili, rodzice się jej wyrzekli. Osoby, z którymi żyła na co dzień przestały ją zauważyć wręcz gardzili nią i ją wyśmiewali przez to, że urodziła się taka, a nie jakby chcieli inni.
I przez właśnie takie zachowanie osób i bliskich musiała uciec, jednak nie przewidziała tego, że trafi na wrogie plemię.
Tutaj jak naprawdę zaczyna się całe clou tej historii, bo Sonya poznaję Levona i dopiero wtedy tak naprawdę zaczyna żyć, gdzie wcześniej nie miała perspektyw na to lepsze życie.

Mamy to bardzo fajnie wykreowany wątek dwóch głównych bohaterów, którzy są z całkowicie innych plemion z innych kultur. A pomimo wszystko zaczynają się dogadywać i te ich utarczki słowne i sprzeczki były naprawdę bardzo fajnie napisane, ale ogólnie ja też bardzo polubiłam postać Sony pomimo tego, że dosyć często dziewczyna mnie irytowała, to ją rozumiem.

Fajne jest to, że widzimy zmiany w jej zachowaniu, bo na początku książki jest taka zamknięta i nie potrafi odezwać się we własnej obronie, a już pod koniec książki jest dużo lepiej, dziewczyna walczy o siebie.
Co do postaci Levona, mam pewien problem z nim, ponieważ w pewnych momentach wychodził zbyt idealnie wręcz taki przerysowany i karykaturalny.

Co do całego systemu magicznego oraz wykreowanego świata. Ja miałam problem, dlatego książka nie trafia do topki moich ulubieńców, ponieważ ja nie mogłam odnaleźć się w tej historii.
W niektórych momentach po prostu czułam, że ten świat został wykreowany tak strasznie Surowo.

Jaka tematyka w książkach jest dla was tą najbardziej komfortową?

Dla mnie takie komfortowe książki to te, które najczęściej są fantastyką, a jak do tego mają wątek romantyczny, to ja jestem kupiona.
Dziś przychodzę do was z książką, która może nie trafi do topki mojego roku i może nie jest synonimem komfortowej książki, ale bawiłam się na niej całkiem dobrze.

Poznajemy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    166
  • Przeczytane
    119
  • Posiadam
    26
  • 2022
    7
  • 2023
    7
  • Legimi
    6
  • Ulubione
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Fantastyka
    3
  • Ebook
    2

Cytaty

Więcej
Agata Konefał Gasnące Słońce Zobacz więcej
Agata Konefał Gasnące Słońce Zobacz więcej
Agata Konefał Gasnące Słońce Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także