To była naprawdę świetna książka - nawet moja czterolatka o wysublimowanym guście (się szybko nudzi, taka prawda 😁) słuchała z uwagą. Przypuszczam, że w jej przypadku to ilustracje "zrobiły robotę" 💪 Ale pod względem literackim jest równie dobrze 👌 Pomysł, aby w trakcie nuuuudnej podróży "zamieniać się" w przeróżne postaci, jest bardzo inspirujący i nie omieszkam wypróbować go na mojej własnej ferajnie 😁

Pozytywna, rozbudzająca wyobraźnię, momentami zabawna. No i te ilustracje Pana Macieja 🙂

To była naprawdę świetna książka - nawet moja czterolatka o wysublimowanym guście (się szybko nudzi, taka prawda 😁) słuchała z uwagą. Przypuszczam, że w jej przypadku to ilustracje "zrobiły robotę" 💪 Ale pod względem literackim jest równie dobrze 👌 Pomysł, aby w trakcie nuuuudnej podróży "zamieniać się" w przeróżne postaci, jest bardzo inspirujący i nie omieszkam wypróbować...

Daleko jeszcze? - ile razy słyszeliście w te wakacje?
Trasę czy się chce, czy nie zaliczyć trzeba, a czas podróży cierpliwie przemilczeć, albo znaleźć na niego sposób.

Macie jakiś sprawdzony? Zapewne tak. My też, ale takiego szalonego, o jaki przeczytacie w MAGICZNEJ PODRÓŻY FLORY, to jeszcze nie testowaliśmy. Niby zwyczajna wycieczka do babci. Niby zwyczajne auto i zwyczajni podróżujący w niej pasażerowie, a jednak gdy dodamy odrobinę wyobraźni, ciutkę nieszablonowego myślenia i okrasimy to chęcią przeżycia przygody to nam się zupełnie zwyczajna trasa zamienia w podróż po mapie z jakieś zaczarowanej krainy. Spotkacie na niej dinozaury i msie polarne. Udacie się na Galaktykę F14, by za chwilę zanurzyć swój wehikuł w morskiej toni. Dziki Zachód wydaje się odległy? Nic bardziej mylnego, bo oto całe plemię indian pędzi galopem, by za chwilę radośnie zaćwierkać jak bohaterowie "Ptasiego radia" uciekając przed trollem.

Uff... całe szczęście, że ta droga w końcu dobiega swego celu, a w drzwiach macha już na powitanie Flory, jej rodzinki i przyjaciół babcia, bo kto wie jakby się ta podróż skończyła.

---
Taka prosta historia i taki prosty na nią pomysł, a jakie robi przyjemne wrażenie. Co strona to inna przygoda, a tych z Florą przeżyjemy tu kilkanaście. Piękne je do tego zilustrował Maciej Szymanowicz, także jedziemy i się tymi ilustracyjnymi widokami zachwycamy. Podoba mi się pozytywne przesłanie tej książki. Autorka stra się pokazać, że droga, nawet ta daleka, potrafi być dla pasażerów nie tylko nużąca i męcząca, ale i ciekawa, jeśli jej tylko na to pozwolimy.
To już wiecie co zrobić przed następną podróżą? Kupić tą książkę.

Daleko jeszcze? - ile razy słyszeliście w te wakacje?
Trasę czy się chce, czy nie zaliczyć trzeba, a czas podróży cierpliwie przemilczeć, albo znaleźć na niego sposób.

Macie jakiś sprawdzony? Zapewne tak. My też, ale takiego szalonego, o jaki przeczytacie w MAGICZNEJ PODRÓŻY FLORY, to jeszcze nie testowaliśmy. Niby zwyczajna wycieczka do babci. Niby zwyczajne auto i...

Wielu rodziców na myśl o podróżowaniu samochodem ze swoimi pociechami zastanawia się, co zrobić, by dzieci się nie nudziły. Wizja długiej drogi z ciągłym: "Daleko jeszcze?" raczej nie brzmi zachęcająco. Rodzice jednak czasem znajdują ciekawe rozwiązania i wykazują się nie lada wyobraźnią.

Tak właśnie było z rodziną Flory. Dziewczyna, razem z mamą, tata, bratem, przyjaciółką Polą i jej rodzicami, wyrusza w podróż do dziadków na wieś. Droga jest dość długa, dlatego rodzice Flory mają przygotowany plan.

Każdy etap podróży to niezwykła kraina pełna zabawy i rozbudzająca wyobraźnię. Zaczynamy od obowiązkowych zaczarowanych malinek, które poprawiają humor już na samym początku. Po drodze na podróżnych czeka kraina dinozaurów, bajeczna kraina krasnoludków, gwiezdny tunel, a także trol mieszkający pod mostem. Podróż staje się coraz bardziej ciekawa. Na nudę nie ma czasu, bo oto przed Florą i jej towarzyszami wspaniały zielony las pełen ptaków, zimowa kraina, którą przemierzyć trzeba Iglobusem i podwodny świat pełen ryb i kolorów. Gdy podróż dobiega końca, wszyscy są zdziwieni, że tak szybko udało im się dojechać. Babcia z niecierpliwością czeka na opowieści.

Okazuje się, że podróżowanie może być wspaniałą przygodą. Ta książka zachwyci nie tylko wasze pociechy, ale i was samych. Ciekawa, pomysłowa i niezwykle zabawna, opatrzona wspaniałymi ilustracjami. To połączenie sprawia, że przenosimy się do niezwykłego świata wyobraźni. Świata, w którym nie ma rzeczy niemożliwych.

Wielu rodziców na myśl o podróżowaniu samochodem ze swoimi pociechami zastanawia się, co zrobić, by dzieci się nie nudziły. Wizja długiej drogi z ciągłym: "Daleko jeszcze?" raczej nie brzmi zachęcająco. Rodzice jednak czasem znajdują ciekawe rozwiązania i wykazują się nie lada wyobraźnią.

Tak właśnie było z rodziną Flory. Dziewczyna, razem z mamą, tata, bratem,...

Czytaliśmy na wakacjach z synem, pięknie pokazana moc wyobraźni (i to, na jakie wyżyny czasem muszą wnosić się rodzice, żeby przetrwać podróż z dziećmi :))
Dodatkowa gwiazdka za przepiękne ilustracje p. Szymanowicza

Czytaliśmy na wakacjach z synem, pięknie pokazana moc wyobraźni (i to, na jakie wyżyny czasem muszą wnosić się rodzice, żeby przetrwać podróż z dziećmi :))
Dodatkowa gwiazdka za przepiękne ilustracje p. Szymanowicza

„Magiczna podróż Flory” to wyśmienita historyjka w sam raz na wakacje. Opowiada o podróży samochodem i co podczas niej robić, aby się nie nudzić jak zwykle. Wraz z pięcioletnią Florą i jej bliskimi wyruszamy w świat dziecięcej wyobraźni. W drodze na letni wypoczynek bardzo szybko dzieciom w minibusiku zaczyna doskwierać nuda. Tym razem rodzice postanawiają wykazać się kreatywnością i zaczynają zabawę w wyobrażanie sobie przeróżnych krain, prze które zdają się właśnie przejeżdżać. Najmłodsi bardzo szybko zaczynają angażować się we wspólną zabawę i z każdym uciekającym kilometrem coraz bardziej prześcigają się w swych pomysłach. W ten sposób udaje im się przemierzyć puszczę, Dziki Zachód, poznać głębię oceanu, a nawet trafić do epoki lodowcowej. W czasie trwania tej magicznej podróży napotykają na krasnoludki, króliczki w wesołym busie, a także mogą przyjrzeć się bliżej statkowi kosmicznemu. I choć droga do celu na początku wydawała się wszystkim długa i mało interesująca, po uruchomieniu świata wyobraźni w sposób bardzo innowacyjny, zwariowany i pełen dobrego humoru się nagle skończyła… Ale bez obaw. Florze i jej przyjaciołom z pewnością nie będzie już więcej doskwierać nuda podczas tegorocznego letniego wypoczynku. Grunt to znalezienie odpowiedniego pomysłu na zabawę w każdej sytuacji. Polecam tą krótką historię do podróży właśnie.

„Magiczna podróż Flory” to wyśmienita historyjka w sam raz na wakacje. Opowiada o podróży samochodem i co podczas niej robić, aby się nie nudzić jak zwykle. Wraz z pięcioletnią Florą i jej bliskimi wyruszamy w świat dziecięcej wyobraźni. W drodze na letni wypoczynek bardzo szybko dzieciom w minibusiku zaczyna doskwierać nuda. Tym razem rodzice postanawiają wykazać się...

Igiełka nigdy nie była fanem jazdy autem. Z roku na rok jest coraz lepiej. Ale bez rewelacji. 😄 Może się pod tym podpisać pewnie wielu rodziców. A im dłuższa trasa, tym trudniej wymyślać sposoby na samochodową nudę.

W ten temat doskonale wpisuje się książka „Magiczna podróż Flory” autorstwa @gabriela.rzepecka.weiss. Tytułowa bohaterka wyrusza na wakacje. Towarzyszą jej rodzice, brat oraz przyjaciółka Pola z rodzicami. Celem wyprawy jest dom babci i dziadka. Dziewczynki są podekscytowane podróżą i nie mogą doczekać się czekających ich przygód. Tata specjalnie na tę okazję wynajął minibusa! Ale dzieci szybko dopada zniechęcenie. „Daleko jeszcze?”, „Jak długo będziemy jechać?”, „Kiedy dotrzemy?”, „Ale nuda!” – znacie to? 😄

Rodzice mają jednak świetny sposób na nudę. Mama częstuje wszystkich malinkami o cudownych właściwościach. Uruchamiają one wielkie pokłady wyobraźni, zamieniając żmudną podróż w ekscytującą wyprawę! Pasażerowie mkną przez niesamowite krainy, przybierając różne formy. Zobaczymy ich w roli dinozaurów, krasnoludków, ufoludków, zajączków, ptaków, Indian czy piratów! Będą podziwiać niezwykłe miejsca, spotkają nietypowych osobników, będą nawet uciekać przed groźnym trollem!

Okazuje się, że z pozoru nudna trasa może stać się pełną przygód i emocji, niezapomnianą podróżą. Wystarczą chęci, odrobina kreatywności i dobry humor.

Igiełka słuchała tej lektury z wypiekami na twarzy. Mamy tu bliski dzieciom temat ukazany w bardzo pomysłowy sposób, interesującą fabułę, wartką i dynamiczną akcję, sympatyczne i barwne postacie oraz cały wachlarz przygód i emocji. Treść jest znakomicie zobrazowana ilustracjami @maciejszymanowicz – jeśli znacie jego twórczość, wiecie, że jest genialna! Tu nie mogło być inaczej.

Polecam Wam tę książkę – na podróże małe i duże, na spacer, na leniwe popołudnie i na dobranoc. 😊

Igiełka nigdy nie była fanem jazdy autem. Z roku na rok jest coraz lepiej. Ale bez rewelacji. 😄 Może się pod tym podpisać pewnie wielu rodziców. A im dłuższa trasa, tym trudniej wymyślać sposoby na samochodową nudę.

W ten temat doskonale wpisuje się książka „Magiczna podróż Flory” autorstwa @gabriela.rzepecka.weiss. Tytułowa bohaterka wyrusza na wakacje. Towarzyszą jej...

Wakacje sprzyjają podróżowaniu, a kto ma dzieci ten wie, że podróżowanie nie zawsze jest łatwe...

Aby umilić wycieczki, zwłaszcza te samochodowe możemy wziąć przykład z Flory i jej rodzinki.

Kiedy Flora, wraz z rodzicami i przyjaciółką, jedzie w daleką podróż do babci i dziadka nie nudzi się wogóle!

Jak to możliwe spytacie?

Rodzice Flory wymyślają przeróżne krainy, które przemierza ich auto. Dlatego trasa wogóle nie jest monotonna.

Busik Flory mknie przez tereny zamieszkiwane przez węże, yeti, przez olbrzymy, a nawet Indian. Dzięki wyobraźni wszystko jest możliwe. Auto może nawet zmienić się w kosmiczny spodek. O tak!

Prawda, że to świetny pomysł? Odkąd podróżujemy wzorem Flory i jej rodzinki, żadna trasa nie jest nam straszna. Zamieniamy się w dowolnie wymyślonych bohaterów, rozmawiamy dziwacznymi językami, śmiejemy się i poznajemy 😊

Bardzo lubimy książeczkę o Magiczny podróżowaniu Flory. Srece skradły nam także zdobiące ją ilustracje. Są cudowne 😊

Przeczytajcie, może Wy też dzięki Florze znajdziecie patent na udane wycieczki.

Wakacje sprzyjają podróżowaniu, a kto ma dzieci ten wie, że podróżowanie nie zawsze jest łatwe...

Aby umilić wycieczki, zwłaszcza te samochodowe możemy wziąć przykład z Flory i jej rodzinki.

Kiedy Flora, wraz z rodzicami i przyjaciółką, jedzie w daleką podróż do babci i dziadka nie nudzi się wogóle!

Jak to możliwe spytacie?

Rodzice Flory wymyślają przeróżne krainy,...

Wakacje rozkręciły się na dobre,
a co za tym idzie coraz więcej z nas wybiera się na wymarzone i wyczekane w końcu wakacje :)
Tyle, że aby dotrzeć do miejsca docelowego konieczne jest odbycie podróży, najczęściej samochodem. Rodzice małych dzieci, wiedzą doskonale, że może się to okazać najtrudniejszy fragment upragnionego wypoczynku. Ta książka, zmieni Wasze podejście do podróżowania.

„Magiczna podróż Flory” z ilustracjami uwielbianego przeze mnie Macieja Szymanowicza to książka tak barwna, niesamowita i pobudzająca wyobraźnię, że nie sposób się od niej oderwać ani o niej zapomnieć.

Główna bohaterka Flora i jej rodzina wybierają się na wakacje. Niestety, krótko po wyjeździe z domu okazuje się, że podróż jest monotonna i bardzo się dłuży. Na szczęście z pomocą przychodzą kreatywni rodzice
i bujna wyobraźnia pozostałych pasażerów. Podczas tej niezwykłej podróży towarzyszyć będziemy krasnoludkom, dinozaurom, ufoludkom, ptakom oraz zającom, a niekiedy będziemy zmuszeni wraz z nimi uciekać przed niebezpiecznym trollem. Jedno jest pewne, lektura tej pozycji sprawi, że Wasza wyobraźnia będzie mknąć niczym najszybsza kolejka górska w wesołym miasteczku.

Marzyłam o tej książce i muszę przyznać, że nie pomyliłam się w swoim przeczuciu że będzie genialna! Nietuzinkowi bohaterowie, niebanalny humor, bardzo interesująca i wartka akcja oraz kolorowe, klimatyczne ilustracje sprawiają, że to pozycja którą zdecydowanie warto mieć w swojej biblioteczce ❤️

Wakacje rozkręciły się na dobre,
a co za tym idzie coraz więcej z nas wybiera się na wymarzone i wyczekane w końcu wakacje :)
Tyle, że aby dotrzeć do miejsca docelowego konieczne jest odbycie podróży, najczęściej samochodem. Rodzice małych dzieci, wiedzą doskonale, że może się to okazać najtrudniejszy fragment upragnionego wypoczynku. Ta książka, zmieni Wasze podejście do...

Ależ to była odjazdowa książka!

Jako osoba dorosła ze specyficznym poczuciem humoru, zastanawiałam się przez całą książkę, czego oni dosypali do tego jedzenia, że mieli potem takie fazy xd

Tak na poważnie to jest bardzo ciekawa i pomysłowa książka pokazująca, że wyobraźnia i kreatywność mają ogromne znaczenie i mogą umilić nawet czas podróży.

Gabriela Rzepecka-Weiss oddała w ręce młodych czytelników przyjemną książkę w której bohaterowie są w trakcie podróży i poszukują jakiegoś sposobu na umilenie dzieciom jazdy samochodem.

Ilustracje w tej opowieści to złoto. Uwielbiam!

Ależ to była odjazdowa książka!

Jako osoba dorosła ze specyficznym poczuciem humoru, zastanawiałam się przez całą książkę, czego oni dosypali do tego jedzenia, że mieli potem takie fazy xd

Tak na poważnie to jest bardzo ciekawa i pomysłowa książka pokazująca, że wyobraźnia i kreatywność mają ogromne znaczenie i mogą umilić nawet czas podróży.

Gabriela Rzepecka-Weiss...

Lubicie podróże? A podróżowanie z dziećmi? Czy na samą myśl o pytaniu "a daleko jeszcze?", robi się Wam słabo? A gdybyście tak mieli zaczarowane malinki, które zmieniają nawet najbardziej dłużącą się podróż we wspaniałą przygodę?

Flora, jej rodzice, brat, a także najlepsza przyjaciółka wraz z rodzicami wyruszają na wakacje do dziadków. Wesoły minibusik rusza w drogę i chociaż początkowo podróż wydaje się być ekscytująca, dziewczynki szybko zaczynają się nudzić. Na całe szczęście mama Flory - wyciąga zaczarowane, magiczne malinki i rozpoczyna się wspaniała zabawa. Pojazd zamienia się w Dinobus aby po chwili zbliżając się do bramek na autostradzie. Wróóóóć! Do wrót magicznej krainy, zmienić się w busik pełen krasnoludów. Następnie jest wyprawa przez Gwiezdny Tunel i już w minibusiku siedzą Ufoludki. Przeprawa przez las będzie pełną śpiewu i ptasich treli, a gdy Tata przesadzi z klimatyzacją pojawią się w samochodzie niedźwiedzie polarne 😉. Będą też węże, Indianie, króliczki, a nawet piraci!

Sięgnijcie po tę cudownie kolorową (ach te ilustracje Macieja Szymanowicza),radosną książkę, a każda z Waszych podróży nabierze całkiem nowego wymiaru. I kto wie? Może tak naprawdę okaże się, że nie potrzebujecie specjalnych malinek. Wystarczy dobry humor i odrobina wyobraźni. Nie zapomnijcie ich spakować!

Lubicie podróże? A podróżowanie z dziećmi? Czy na samą myśl o pytaniu "a daleko jeszcze?", robi się Wam słabo? A gdybyście tak mieli zaczarowane malinki, które zmieniają nawet najbardziej dłużącą się podróż we wspaniałą przygodę?

Flora, jej rodzice, brat, a także najlepsza przyjaciółka wraz z rodzicami wyruszają na wakacje do dziadków. Wesoły minibusik rusza w drogę i...