rozwińzwiń

Ryś miasta

Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Flora i Machina-lawina Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 8,0
Flora i Machin... Gabriela Rzepecka-W...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
56
55

Na półkach:

„Ryś miasta” chwyci Was za serce, być może rozbudzi głęboko ukryte wspomnienia i z pewnością całkowicie wzruszy.

Tytułowy Ryś ma siedem lat i czuwa nad swoim miastem tak, jak nauczył go dziadek.

Chłopiec wspomina przemiłe chwile, które spędził z nim spacerując czasem całkiem niezauważalnie po okolicy rozdając bagatelki. Zapytacie co to takiego? Otóż bagatelką może być miły gest, życzliwość wobec innych, lub wysłuchanie czyjejś historii. Wnuczek uwielbiał swojego dziadka i czas spędzony z nim. Wszystko choć tak zwyczajne, było dla chłopca wyjątkowe. Nawet tempo w jakim poruszał się starszy pan odpowiadało Rysiowi, bo mogli kroczyć jednakowo w takich samych białych sportowych butach. Dziadek był jego prawdziwym bohaterem, jednak zamiast peleryny zakładał kapelusz i marynarkę, a w dłoni zawsze trzymał parasol.

Niestety pewnego dnia staruszek zniknął. Ryś przejmuje jego zwyczaje, przyodziewa ubranie dziadka i teraz już sam podąża dobrze znanymi mu ulicami miasta wykonując wiele specjalnych zadań.

To historia przepięknej międzypokoleniowej więzi, która udowadnia, że wspólne spędzanie czasu, to najlepsze, co możemy dać drugiej osobie. Relacja jaka łączyła dziadka i wnuczka składnia do refleksji. Niezwykle wartościowa, mądra, pełna emocji i dobrego humoru treść pokazuje jak niewiele potrzeba, by nieść pomoc i sprawić komuś przyjemność. Wszystko okraszone wspaniałymi ilustracjami @maciej

„Ryś miasta” wzbogaci domowe biblioteczki i zachwyci zarówno tych małych, jak i dużych czytelników.

„Ryś miasta” chwyci Was za serce, być może rozbudzi głęboko ukryte wspomnienia i z pewnością całkowicie wzruszy.

Tytułowy Ryś ma siedem lat i czuwa nad swoim miastem tak, jak nauczył go dziadek.

Chłopiec wspomina przemiłe chwile, które spędził z nim spacerując czasem całkiem niezauważalnie po okolicy rozdając bagatelki. Zapytacie co to takiego? Otóż bagatelką może być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
51

Na półkach:

Książka ta pokazuje, że czasami małe gesty potrafią zmienić patrzenie na różne sprawy. A o co chodzi z tymi szalikami? W jaki sposób siedmioletni Ryś i dziadek „czuwają nad miastem”? Zapraszam do lektury. Powiem Wam szczerze, że oczarowała mnie ta książka. Piękna książka z uroczymi ilustracjami. Opowiedziana oczami siedmioletniego chłopca. „Wiele przypadków z tej książki wydarzyło się naprawdę, ale sami musicie odgadnąć które.” Daje nadzieję, że jeszcze jest dobro i troska, a ludzie nie patrzą tylko na czubek własnego nosa. Jest to pozycja, która nie tylko daje dziecku cudowny przykład i uczy, ale dorosły też może się wiele z niej nauczyć.

Książka ta pokazuje, że czasami małe gesty potrafią zmienić patrzenie na różne sprawy. A o co chodzi z tymi szalikami? W jaki sposób siedmioletni Ryś i dziadek „czuwają nad miastem”? Zapraszam do lektury. Powiem Wam szczerze, że oczarowała mnie ta książka. Piękna książka z uroczymi ilustracjami. Opowiedziana oczami siedmioletniego chłopca. „Wiele przypadków z tej książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1751
292

Na półkach: , ,

Piękna, wzruszająca opowieść o miłości do dziadka. O wspólnym spędzaniu czasu i o dawaniu dobra.....
A to wszystko okraszone cudownymi ilustracjami Macieja Szymanowicza!

Piękna, wzruszająca opowieść o miłości do dziadka. O wspólnym spędzaniu czasu i o dawaniu dobra.....
A to wszystko okraszone cudownymi ilustracjami Macieja Szymanowicza!

Pokaż mimo to

avatar
215
215

Na półkach:

Mam dla Was piękną historię. Zabawną ale też chwytającą za serce.

Ryś to siedmiolatek mający pewną misję. Kiedyś, zanim jego dziadek zniknął, wspólnie z nim przemierzał codziennie miasto. Rozdawali "bagatelki", czyli dobre słowo, uśmiech, życzliwość, a ludzie nieśli je dalej i dalej, co sprawiało, że powietrze w mieście stawało się czystsze.

Teraz wspomina wszystkie te wspólne wyjścia, kamuflaże i potajemne działania (jak "kradzież" pijaczkowi wychudzonego psa spod sklepu i zaprowadzenie go do samotnej pani) i próbuje sam je kontynuować.

Można powiedzieć, że Ryś jest takim dobrym duszkiem miasta. Dziadek przez swoje czyny (choć nie zawsze zgodne z prawem) pokazał mu czym jest dobro, nauczył go empatii, życzliwości i niesienia pomocy.
Cieszę się, że ta książka wpadła w moje ręce. Naprawdę miło czyta się wspomnienia Rysia, przy okazji odkrywając co tak naprawdę jest w życiu ważne.

Książka napisana jest w taki sposób, że czytając kąciki ust same unoszą się do góry, jednak gdzieś tam w głębi zostaje poruszona jakaś wrażliwa struna. Może nawet łezka się w oku zakręci na wspomnienie dobrej duszy z naszego otoczenia, której być może również już wśród nas nie ma, a która przekazała nam pewne wartości.

Piękna historia z uroczymi ilustracjami, skłaniająca do refleksji.

Mam dla Was piękną historię. Zabawną ale też chwytającą za serce.

Ryś to siedmiolatek mający pewną misję. Kiedyś, zanim jego dziadek zniknął, wspólnie z nim przemierzał codziennie miasto. Rozdawali "bagatelki", czyli dobre słowo, uśmiech, życzliwość, a ludzie nieśli je dalej i dalej, co sprawiało, że powietrze w mieście stawało się czystsze.

Teraz wspomina wszystkie te...

więcej Pokaż mimo to

avatar
748
404

Na półkach: , ,

Ryś to niezwykły chłopiec. Siedmiolatek i jego dziadek opiekują się pewnym nadmorskim miasteczkiem. Ich misje, tajemnice, ważne sprawy, zmyłki, kamuflaże i bagatelki opisuje Katarzyna Wasilkowska w książce pt. „Ryś Miasta”. Historia została pięknie zilustrowana przez Macieja Szymanowicza, a ukazała się nakładem Wydawnictwa Literatura.
Dziadek z wnukiem każdego dnia z wędrują ulicami miasteczka. W czasie spaceru mają oczy, uszy i serca szeroko otwarte. Uśmiechają się, pozdrawiają, machają, gawędzą, pomagają. Dziadek te wszystkie działania nazywa … bagatelkami.
„ … od bagatelek naprawia się powietrze w mieście”. Drogie czytelniczki, drodzy czytelnicy jakie jest powietrze w Waszej miejscowości?
Zawsze warto trochę ulepszyć bagatelkami powietrze wokół nas…
Można „przytrzymać komuś drzwi albo powiedzieć „na zdrowie” (…),poczęstować dropsem lub kanapką, szepnąć miłe słówko lub wysłuchać czyjejś historii.”
Podobno (tak twierdzi dziadek) im milsi są mieszkańcy tym czystsze jest powietrze w miasteczku.
Ryś i dziadek kupują rurki z bitą śmietaną, dokarmiają wilki i chorego sąsiada informują marynarzy jaka będzie pogoda następnego dnia, wykradają psy złym właścicielom, piszą petycje do burmistrza i ministra, „leczą” pomniki kolorowymi szalikami i tworzą sztukę nowoczesną.
Pewnego dnia dziadek znika, a Ryś zakłada pachnący dziadkiem super strój i sam wyrusza w miasto . Przed nim misje, tajemnice, ważne sprawy, zmyłki, kamuflaże i … bagatelki. Ma do rozdania mnóstwo bagatelek i robionych na drutach szalików. W końcu dziadek przed odejściem dobrze go przeszkolił.
Mądra, wzruszająca, pełna empatii książeczka dla małych i dużych czytelników. Dla miłośników rurek z bitą śmietaną (to ja😋 ),psów 🐕 i wełnianych szalików🧣 . Dla mieszkańców dużych miast, małych miasteczek, wsi i wioseczek. Historia o czynieniu dobra, uwrażliwieniu na krzywdę, chorobę i stratę, ale przede wszystkim o miłości dziadka i wnuka. Gorąco polecam. Ta książeczka to prawdziwa „BAGATELKA” ❤️

Ryś to niezwykły chłopiec. Siedmiolatek i jego dziadek opiekują się pewnym nadmorskim miasteczkiem. Ich misje, tajemnice, ważne sprawy, zmyłki, kamuflaże i bagatelki opisuje Katarzyna Wasilkowska w książce pt. „Ryś Miasta”. Historia została pięknie zilustrowana przez Macieja Szymanowicza, a ukazała się nakładem Wydawnictwa Literatura.
Dziadek z wnukiem każdego dnia z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
210
190

Na półkach:

Jak ja uwielbiam książki z takimi ilustracjami! Piękne wyraziste i takie... Hmm.. bajkowe? Przepiękne! Aż chce się czytać i wracać do takich książek. A wszystko dzięki @maciejszymanowicz!

Poznajcie uroczą książkę od @wydawnictwoliteratura
- nieco zabawną i lekko refleksyjną - ,,Ryś miasta'' autorstwa @katarzynawasilkowska .

Rysio to siedmiolatek, który po szkole zakłada marynarkę, kapelusz, białe sportowe buty, bierze parasol i wyrusza na miasto. Teraz robi to sam ale wcześniej zawsze towarzyszył dziadkowi w obchodzie miasta. Mieli specjalne zadania do wykonania - przekazywanie innym jak największej ilości bagatelek, czuwanie nad zagrożeniami, nadzorowanie cumowania okrętów...a nawet ratowanie psiego życia!

Najwazniejszym z tych zadań było przekazywanie bagatelek, czyli pomaganie i sprawianie przyjemności innym. ,,Dziadek mówił, że od bagatelek naprawia się powietrze w mieście na cały dzień.'' ,,Im milsi byli mieszkańcy, tym czystsze stawało się powietrze.''

Pieknie wypełniali swoje dni wnuczek z dziadkiem, prawda? I piękne jest to, że gdy pewnego dnia dziadek zniknął, Ryś postanowił kontynuować ich pracę. Przepiękna bajka o przyjaźni, poczuciu obowiązku i szczerych i czystych intencjach.

,,Możecie spać spokojnie.
Czuwa nad wami Ryś tego miasta.''

Jak ja uwielbiam książki z takimi ilustracjami! Piękne wyraziste i takie... Hmm.. bajkowe? Przepiękne! Aż chce się czytać i wracać do takich książek. A wszystko dzięki @maciejszymanowicz!

Poznajcie uroczą książkę od @wydawnictwoliteratura
- nieco zabawną i lekko refleksyjną - ,,Ryś miasta'' autorstwa @katarzynawasilkowska .

Rysio to siedmiolatek, który po szkole zakłada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
275
275

Na półkach:

Bohaterem książki jest siedmioletni chłopiec imieniem Ryszard, w skrócie Ryś. Mieszka wraz z mamą i tatą w mieście. Chodzi do szkoły, jest miły, uczynny i na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżnia się na tle swoich rówieśników.
Chłopiec skrywa jednak dużą tajemnicę…
Popołudniami wraz ze swoim dziadkiem patrolują trójmiejskie ulice. Przepędzają upiory, reagują na niesprawiedliwość, ale przede wszystkim rozdają ludziom „bagatelki”.
A czym są owe „bagatelki”?
„Bagatelą było przytrzymanie komuś drzwi albo powiedzenie na zdrowie, kiedy ktoś kichnął, poczęstowanie go chusteczką higieniczną, dropsem czy kanapką…”
Autorka opowiada o niezwykłej relacji jaka łączy dziadka z wnukiem, o tym, że warto jest siać dobro, poprzez małe, drobne rzeczy. Pomimo iż niezwykły duet bohaterów nie zawsze działa solidarnie z prawem, to jednak pozostają zgodni ze swoim sumieniem, troszcząc się o innych. Książka nie pozbawiona jest również humoru. Do łez ubawiła nas opowieść o tym, jak Rysio wraz z dziadkiem zwracają nieposprzątane psie odchody właścicielom pod drzwi… wszak każdy musi sprzątać po swoim pupilu.
Opowieść jest również potwierdzeniem starego przysłowia: „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Warto uczyć dzieci dobroci, wrażliwości na krzywdę innych, odwagi i męstwa.
Życie, które ich czeka, będzie pełne wyzwań i trudności, a samo w sobie stanie się nieprzewidywalne. Trzeba zatem zadbać, aby miały w swoim podręcznym bagażu Wartości, do których zawsze mogą się odnieść.
Polecamy bardzo tę mądrą i ciekawą opowieść!

Bohaterem książki jest siedmioletni chłopiec imieniem Ryszard, w skrócie Ryś. Mieszka wraz z mamą i tatą w mieście. Chodzi do szkoły, jest miły, uczynny i na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżnia się na tle swoich rówieśników.
Chłopiec skrywa jednak dużą tajemnicę…
Popołudniami wraz ze swoim dziadkiem patrolują trójmiejskie ulice. Przepędzają upiory, reagują na...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
234
28

Na półkach:

Samotny chłopiec w swiecie swojej wyobraźni. Świetne, szczególnie do wspólnego czytania, córka śmiała się w głos, mnie w kilku momentach ściskało się gardło. Denerwują mnie ilustracje, a właściwie ta maniera diznejowskich oczu, sztuczne jak ze szkła.

Samotny chłopiec w swiecie swojej wyobraźni. Świetne, szczególnie do wspólnego czytania, córka śmiała się w głos, mnie w kilku momentach ściskało się gardło. Denerwują mnie ilustracje, a właściwie ta maniera diznejowskich oczu, sztuczne jak ze szkła.

Pokaż mimo to

avatar
235
34

Na półkach:

Zachwycająca książeczka! Objętościowo niewielka, ale jakże bogata w treść i emocje. Przyciągają uwagę przepiękne ilustracje Macieja Szymanowicza, na okładce czuwający nad miastem siedmioletni Rysio, w swoim superbohaterskim kostiumie, i tu pierwsze zaskoczenie, bo jest to ubranie po dziadku. Dziadek to jedyna osoba poświęcająca czas chłopcu, wzmacniająca jego wyobraźnię i wiarę w siebie. Podobnie jak w "Jagodowym dziadku", autorka głosi pochwałę codzienności, przy czym w tym przypadku pokazuje ją przez pryzmat niesamowitości, misji, przygody. Dziadek uczy Rysia uważności na potrzeby innych, życzliwości, ale też pogody ducha. Opowieść jest nasycona humorem, narratorem jest Rysio, jego perspektywa jest zabawna, ale i rozczulająca.
Dla mnie, czytelniczki mocno dojrzałej, szczególnie poruszające było drugie dno, warstwa niedopowiedziana, czyli historia odchodzenia starszej osoby. Dziadek zmienia prace na coraz mniej odpowiedzialne, staje się niepotrzebny, kurczy się, wreszcie znika. "Znikanie" to śmierć, o której rodzice Rysia nie chcą mu mówić wprost, traktują paternalnie zarówno syna, jak i seniora. Obaj są często "niezauważani", Rysio mówi, że dzieje się tak wtedy, kiedy chce tego dziadek, ale czy nie jest to po prostu obraz tego, że w naszym społeczeństwie dzieci i emeryci głosu nie mają?

Zachwycająca książeczka! Objętościowo niewielka, ale jakże bogata w treść i emocje. Przyciągają uwagę przepiękne ilustracje Macieja Szymanowicza, na okładce czuwający nad miastem siedmioletni Rysio, w swoim superbohaterskim kostiumie, i tu pierwsze zaskoczenie, bo jest to ubranie po dziadku. Dziadek to jedyna osoba poświęcająca czas chłopcu, wzmacniająca jego wyobraźnię i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    14
  • Chcę przeczytać
    3
  • PRZECZYTANE 2023
    1
  • Przeczytane 2023
    1
  • Biblioteka córki
    1
  • literatura dziecięca
    1
  • Samodzielne
    1
  • Ulubione
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ryś miasta


Podobne książki

Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,3
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,0
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...

Przeczytaj także