Najnowsze artykuły
Artykuły
Pierwsza w Polsce biblioteka całodobowaAnna Sierant1Artykuły
Nowości i zapowiedzi tygodnia. Co będziemy czytać?LubimyCzytać4Artykuły
George R.R. Martin, John Grisham, George Saunders i inni autorzy pozywają sztuczną inteligencjęAnna Sierant6Artykuły
Książki na jesień: tytuły, po które warto sięgnąćAnna Sierant32
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Olivier Tallec

Źródło: tibum.pl
4
8,6/10
Ukończył l'Ecole Supérieure des Arts Appliqués Duperré w Paryżu. Obecnie zajmuje się ilustracją książek dla dzieci oraz pracą grafika dla kilku znanych francuskich gazet. Autor ilustracji do kilkudziesięciu książek dla dzieci, współpracownik wydawnictwa Folio Junior, autor wydanego w 2014 roku komiksu „Dzień dobry”.http://www.oliviertallec.fr/
8,6/10średnia ocena książek autora
36 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2023
Już nie chcę być wiewiórką
Olivier Tallec
Cykl: Wiewiórka (tom 3)
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2023

2022
To jest MOJE drzewo
Olivier Tallec
Cykl: Wiewiórka (tom 1)
7,7 z 24 ocen
47 czytelników 10 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
To jest MOJE drzewo Olivier Tallec 
7,7

Lubicie filozofować z dziećmi? Często można się zdziwić jakie mają przemyślenia!
„To jest moje drzewo” to książka, która za pomocą prostych skojarzeń i przepięknych ilustracji, porusza w mocny sposób temat egoizmu. Choć jest on w rozwoju dziecka czymś zupełnie naturalnym, nie należy go bagatelizować. Olivier Tallec posłużył się wiewiórką, by opowiedzieć dzieciom jak ważną umiejętnością jest empatia i dzielenie się z innymi. Już na wstępie wiewiórka oznajmia nam, że „To jest MOJE drzewo i szyszki”. Zastanawia się co by się stało, gdyby „podzieliła” się swoim drzewem i szyszkami z innymi.
O nie, nie! To nie wchodzi w grę! Ta myśl powoduje narastanie kolejnych pomysłów na odgrodzenie się od innych i zostawienia drzewa tylko dla siebie. Brama, płot i w końcu mur. Ale nie byle jaki mur. Wystarczająco solidny, wysoki i odpowiednio długi… A gdy już pojawił się mur, to co z resztą świata? Może są na nim większe szyszki, piękniejsze i wyższe drzewa, a może cały las drzew? Trzeba się o tym przekonać! Wiewiórka decyduje się na ten krok… I co widzi, gdy wchodzi na mur? O tym już przekonajcie się sami!😉
Mur, który pojawia się w bajce jest metaforą tego, jak nasze samolubne pragnienia i chęć posiadania czegoś, tylko dla siebie mogą odgrodzić nas od innych. Poza tym, czy posiadanie jednego drzewa wystarczy komuś, kto jest samolubny i chciwy? Pragnienie rodzi kolejne, większe pragnienie.
Zaś gdy jest niezaspokojone, może popchnąć do całkowitego odseparowania się od ludzi i stracenia z oczu radości, która wynika z dawania.
Zostawię Was jeszcze z jednym pytaniem: czy drzewo faktycznie należało do wiewiórki?:)
Trochę dużo Olivier Tallec 
8,0

Zapraszam najpierw do zapoznania się z opinią o pierwszej części: "To jest MOJE drzewo".
*
„Trochę DUŻO”, to kolejna z przygód naszego nieco aspołecznie usposobionego rudzielca. Tym razem wiewióra okaże się przeogromnie zachłanna. Chociaż sama siebie upomina, że tak nie wolno i trzeba mieć umiar, pochłania wszystkie szyszki ze „swojego” drzewa, potem zjada wszystkie igły i jakby tego było mało, rozpala ognisko i podgryza korzenie… W rezultacie z drzewa zostaje niewiele, żeby nie powiedzieć NIC. A miała się nim przecież opiekować. Co więc się stanie, gdy i ją ktoś postanowi otoczyć, tak samo „czułą”, opieką? Koniecznie musicie zobaczyć jej pełną popłochu minę! Oj, karma wraca, i to szybciej niż ktokolwiek się spodziewa.
„Drzewo jest delikatne i kruche.
Trzeba do niego mówić.
Mówić cichutko. Szeptać do dziupli.
O drzewo trzeba dbać jak o przyjaciela.”
I tym razem mamy do czynienia z treścią przewrotną, dowcipną, dosadną, mądrą i pozostawiającą pewną dowolność interpretacji. Możemy bowiem o tym picturebooku opowiadać, jako o przykładzie zatracenia się w przyjemnościach, które potrafi być bardzo szkodliwe, o wykorzystywaniu innych a nawet żerowaniu na nich, a także w kontekście ekologicznym. W przystępny sposób pokazuje bowiem chciwość, niezdrowe/toksyczne relacje , a także co nasza nadmierna konsumpcja oraz brak pohamowania robią naturze. Nie owija w bawełnę, ale z dystansem i humorem, ukazuje także smutną prawdę, że koniec końców takie postępowanie i na „żarłoka” sprowadzi zagładę.
To jedna z tych lektur, które poprzez refleksję podkreślają wagę uważności i empatii, a przy okazji uświadamiają, że za wielkimi słowami, nie zawsze idą wielkie, albo chociażby jakiekolwiek, czyny. Ta niebanalna opowieść, zresztą tak samo jak i jej poprzedniczka („To jest MOJE drzewo”),stanowi inspirujące i niełopatologiczne w przekazie narzędzie edukacyjne, które przede wszystkim uczy samodzielnego myślenia.
Wiewiórka spoglądająca na nas z kolejnych stron, nadal przypomina uroczego nieogara, czym wzbudza sympatię, mimo iż jej zachowanie, dalekie jest od ideału. Dzięki temu jakoś łatwiej się z nią utożsamiać, zauważyć własne błędy i słabostki. A co za tym idzie zastanowić się nad konsekwencjami pewnych krótkowzrocznych działań.
Mam nadzieję, że to nie koniec nieszablonowych przygód rudej kitki, bo chętnie dowiedziałybyśmy się, co jeszcze może nabroić i jakie nauki można z tego wyciągnąć.
[współpraca barterowa]