Towers of Midnight

Okładka książki Towers of Midnight Robert Jordan, Brandon Sanderson
Okładka książki Towers of Midnight
Robert JordanBrandon Sanderson Wydawnictwo: Little, Brown Book Group Cykl: Koło Czasu (tom 13) fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Koło Czasu (tom 13)
Wydawnictwo:
Little, Brown Book Group
Data wydania:
2011-01-31
Data 1. wydania:
2011-01-31
Język:
angielski
ISBN:
9780748117215
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
381
135

Na półkach:

Wreszcie! W końcu fabuła ma dobry rytmy, opisy pocenia się i sukienek są ograniczone do minimum, odjęłam gwiazdkę za Toma i Moiraine, ale generalnie relacje międzyludzkie zawsze były najsłabszym elementem tej serii i nie miały jakiegoś sensu.

Wreszcie! W końcu fabuła ma dobry rytmy, opisy pocenia się i sukienek są ograniczone do minimum, odjęłam gwiazdkę za Toma i Moiraine, ale generalnie relacje międzyludzkie zawsze były najsłabszym elementem tej serii i nie miały jakiegoś sensu.

Pokaż mimo to

avatar
171
120

Na półkach:

"Bastiony Mroku" to powieść bardzo solidna, ale znacząco ustępująca swojej poprzedniczce z cyklu "Koło Czasu". Jest w niej kilka dostarczających wielu emocji momentów, ale odnosi się wrażenie, że wszystkie fajerwerki Sanderson albo już odpalił w "Pomrukach Burzy", albo zachował na wielki finał. Fabuła biegnie tym razem wielotorowo, konsekwentnie prowadząc wszystkie wątki ku Ostatniej Bitwie. Momentami zmienia się to wręcz w całe sekwencje następujących po sobie wydarzeń, przywodzące na myśl odhaczanie kolejnych pozycji z listy rzeczy do zrobienia. Chyba jednak inaczej się nie dało. Wszak gdyby tempo z tomów 7–10 zostało zachowane, seria musiałaby wydłużyć się o kolejne kilka...naście tysięcy stron.

Sporym atutem jest to, że w pewnym momencie faktycznie zaczyna się czuć klimat Ostatniej Bitwy - klimat niepowtarzalny jak na standardy jakiegokolwiek fantasy, z którym miałem dotychczas do czynienia. Skala konfliktu została przez Jordana i Sandersona wyniesiona do epickiego maksimum, co buduje bardzo wysokie oczekiwania wobec nadchodzącego zwieńczenia tej długiej historii.

"Bastiony Mroku" to powieść bardzo solidna, ale znacząco ustępująca swojej poprzedniczce z cyklu "Koło Czasu". Jest w niej kilka dostarczających wielu emocji momentów, ale odnosi się wrażenie, że wszystkie fajerwerki Sanderson albo już odpalił w "Pomrukach Burzy", albo zachował na wielki finał. Fabuła biegnie tym razem wielotorowo, konsekwentnie prowadząc wszystkie wątki ku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
312

Na półkach: , , ,

Książka warta przeczytania jeszcze jedna koniec cyklu

Książka warta przeczytania jeszcze jedna koniec cyklu

Pokaż mimo to

avatar
242
54

Na półkach:

Były Pomruki Burzy, a oto cisza przed burzą. Akcja ponownie zwolniła, jakby w pełnym grozy oczekiwaniu na wielki finał, który czuć w powietrzu. Tradycyjnie najbardziej wciągał wątek Randa, pozostałe niestety się dłużyły.

Były Pomruki Burzy, a oto cisza przed burzą. Akcja ponownie zwolniła, jakby w pełnym grozy oczekiwaniu na wielki finał, który czuć w powietrzu. Tradycyjnie najbardziej wciągał wątek Randa, pozostałe niestety się dłużyły.

Pokaż mimo to

avatar
207
67

Na półkach:

Jak dla mnie książka zakończyła ostatni wątek który był dla mnie interesujący czyli wybór Amyrlin na tron. Jakoś nie mam ochoty czytać ostatniego tomu i dowiedzieć się kto wygra Rand czy Czarny.

Według mnie wątki które powinny być poboczne: Mat, Perrin itd. (ale bez Nynaeve ten wątek tylko mnie denerwował) są dużo lepsze niż opisy Smoka Odrodzonego. I tylko dlatego sięgnę po ostatni tom, żeby dowiedzieć się zakończenia historii z Córką Dziewięciu Księżyców, wilków czy Białej Wieży. A sam Smok Odrodzony niech gdzieś tam sobie walczy w tle.

Osobną sprawą staje się nagle ogień stosu, mam wrażenie, że przez wiele obrotów koła nikt nawet nie pamiętał o nim i nagle jak z pudełka diabełek wyskakuje ten splot. To tu, to tam zabijmy przeklętego przecież nie ma przed tym obrony - genialne, nikt nie wpadł na to wcześniej kiedy byli dużo potężniejsi magowie, a teraz nagle Rand rzuca ogniem równie często jak Nynaeve strzela focha.

Jak dla mnie książka zakończyła ostatni wątek który był dla mnie interesujący czyli wybór Amyrlin na tron. Jakoś nie mam ochoty czytać ostatniego tomu i dowiedzieć się kto wygra Rand czy Czarny.

Według mnie wątki które powinny być poboczne: Mat, Perrin itd. (ale bez Nynaeve ten wątek tylko mnie denerwował) są dużo lepsze niż opisy Smoka Odrodzonego. I tylko dlatego sięgnę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
245
211

Na półkach:

Smutne to okropnie, że dopiero kiedy tę fabułę przejął Sanderson książka stała się naprawdę arcydziełem! Sanderson zagęścił akcję, wyprowadził z marazmu postacie, powiązał świetnie wątki, generalnie "przesandersonował" Koło czasu. I wyszło to powieści tylko na dobre.

Smutne to okropnie, że dopiero kiedy tę fabułę przejął Sanderson książka stała się naprawdę arcydziełem! Sanderson zagęścił akcję, wyprowadził z marazmu postacie, powiązał świetnie wątki, generalnie "przesandersonował" Koło czasu. I wyszło to powieści tylko na dobre.

Pokaż mimo to

avatar
69
22

Na półkach:

Cudo

Cudo

Pokaż mimo to

avatar
382
270

Na półkach:

Szczerze mówiąc, to poprzednia część podobała mi się bardziej. O ile poprzedni tom w głównej mierze skupiał się na Smoku, tak tutaj historia była poświęcona reszcie bohaterów i niektóre wątki działy się w tym samym przedziale czasowym co poprzedni tom, ukazując wydarzenia, które działy się równolegle do tych, które śledziliśmy w tamtej części. Postać Randa pojawiała się tutaj rzadko, ale były to ciekawe rozdziały. Za dużo Perrina i w większości był to rozdziały mało interesujące. Postacie Egwene i Królowej Andoru potwornie irytujące, ta pierwsza nagle nabyła całą światową mądrość nie wiadomo skąd i jest przekonana o swej nieomylności, z tej drugiej już standardowo głupota wręcz się miejscami wylewa.
Ogólnie czuć, że Sanderson aby domknąć to wszystko, musiał iść na ogromne kompromisy, niektórym postaciom poświęcono zbyt mało czasu w tym jak i poprzednim tomie i cała ta wypracowana przez Jordana szczegółowość rozwoju charakterów postaci, po prostu się rozwiała. Całość dzieje się w bardzo szybkim tempie i brakuje tu po prostu na takie zabiegi miejsca. Jednym słowem szkoda.

Szczerze mówiąc, to poprzednia część podobała mi się bardziej. O ile poprzedni tom w głównej mierze skupiał się na Smoku, tak tutaj historia była poświęcona reszcie bohaterów i niektóre wątki działy się w tym samym przedziale czasowym co poprzedni tom, ukazując wydarzenia, które działy się równolegle do tych, które śledziliśmy w tamtej części. Postać Randa pojawiała się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1129
679

Na półkach:

Książka tak dobra , że człowiek nie chcę czytać następnej, gdyż wie , że to będzie koniec, nie będzie już nic.

Książka tak dobra , że człowiek nie chcę czytać następnej, gdyż wie , że to będzie koniec, nie będzie już nic.

Pokaż mimo to

avatar
207
138

Na półkach:

Przedostatni tom monumentalnego cyklu Jordana kończonego przez Sandersona w całkiem umiejętny sposób. Duże to wyzwanie bo wiele stron podobnie jak w innych częściach, ale wiele się dzieje w świecie stworzonym przez autora. Towarzyszymy wszystkim głównym postaciom w ich zmaganiach z nadciągającą Ostatnią Bitwą. Niektórzy z bohaterów mają inne plany niż ich przyjaciele więc w ostatnim tomie będą musieli się dogadać albo wszystko stracone. Miejmy nadzieję, że jednak im się uda. Zagadką cały czas pozostają Seanchanie, którzy nie porozumieli się ze Smokiem Odrodzonym. Mamy też niespodziankę i powrót jednej z ikonicznych postaci. Niewiele było w tym tomie o przeklętych, ale pewnie jeszcze się z nimi spotkamy. Przede mną już tylko ostatnia część. Książka przeczytana na czytniku.

Przedostatni tom monumentalnego cyklu Jordana kończonego przez Sandersona w całkiem umiejętny sposób. Duże to wyzwanie bo wiele stron podobnie jak w innych częściach, ale wiele się dzieje w świecie stworzonym przez autora. Towarzyszymy wszystkim głównym postaciom w ich zmaganiach z nadciągającą Ostatnią Bitwą. Niektórzy z bohaterów mają inne plany niż ich przyjaciele więc w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    739
  • Przeczytane
    566
  • Posiadam
    92
  • Fantasy
    25
  • Chcę w prezencie
    16
  • Ulubione
    15
  • Fantastyka
    14
  • Teraz czytam
    10
  • Do kupienia
    9
  • Koło czasu
    7

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Towers of Midnight


Podobne książki

Przeczytaj także