Przyjemna pozycja. Może nie do zapamiętania, ale jako umilająca popołudnie może być.

Przyjemna pozycja. Może nie do zapamiętania, ale jako umilająca popołudnie może być.

miałem umrzeć ze śmiechu, a żyję nadal

miałem umrzeć ze śmiechu, a żyję nadal

Seria krótkich opowiadań, czytaniu towarzyszyły wybuchy śmiechu, więc to najlepsza rekomendacja tej książki. Autorka na 100% ma kota na punkcie kota, jej obserwacje trafiają punkt, bo tylko baczny obserwator to wychwyci. Świetne lekarstwo do wyluzowania i odprężenia się.

Seria krótkich opowiadań, czytaniu towarzyszyły wybuchy śmiechu, więc to najlepsza rekomendacja tej książki. Autorka na 100% ma kota na punkcie kota, jej obserwacje trafiają punkt, bo tylko baczny obserwator to wychwyci. Świetne lekarstwo do wyluzowania i odprężenia się.

życiowe historie

życiowe historie

Sympatyczne felietoniki. Historie, takie jak te, które udostępnia Autorka na swoim fb. Romantyczna okładka. I.... tyle.

Sympatyczne felietoniki. Historie, takie jak te, które udostępnia Autorka na swoim fb. Romantyczna okładka. I.... tyle.

Izabella Frączyk to jedna z moich ulubionych autorek,jej pióro oczarowało mnie,tą książką co stworzyła,ciekawie napisana,zbiór felietonów pięknych,wspaniałych z dawką humoru fajnego rozśmieszyły mnie,ubawilam się do łez.
Czyta się świetnie.
Wciągała mnie z każdą stroną książka do samego końca.
Wzruszyła i chwyciła mnie za serce głęboko.
Lekką,zabawną,piękną zaserwowała mi książkę pisarka.
Okładka przecudna natychmiast rozpoczęłam tą wspaniałą przygodę z bardzo dobrą lekturą.

Izabella Frączyk to jedna z moich ulubionych autorek,jej pióro oczarowało mnie,tą książką co stworzyła,ciekawie napisana,zbiór felietonów pięknych,wspaniałych z dawką humoru fajnego rozśmieszyły mnie,ubawilam się do łez.
Czyta się świetnie.
Wciągała mnie z każdą stroną książka do samego końca.
Wzruszyła i chwyciła mnie za serce głęboko.
Lekką,zabawną,piękną zaserwowała mi...

Kompletnie nie rozumiem tej książki

Kompletnie nie rozumiem tej książki

Są ludzie, których życia są tak nudne, jak przysłowiowe flaki z olejem. Są też tacy, którym na każdym kroku przytrafia się coś ciekawego. Do tych drugich bez wątpienia należy Izabella Frączyk, która nie tylko jak nikt inny przyciąga do siebie kłopoty, ale również w dowcipny sposób potrafi o nich pisać. Przykładem tego jest zbiór felietonów „Na kolanie” po części będących wznowieniem wydanego wcześniej e-booka „Tornado. Świat według Ciumka”.
„Na kolanie” składa się z ponad 40 mniej lub bardziej udanych tekstów wśród których osiem napisanych jest tak, jakby ich autorem był kot autorki zwany Ciumkiem, dziesięć odnosi się do opisu szalonych ucieczek i podróży, również środkami komunikacji miejskiej, jej psa Tornada. Najprawdopodobniej każdy z nich wcześniej był gdzieś, na blogu lub którymś z portal społecznościowych, opublikowany. Niestety, nigdzie nie jest napisane gdzie. To, że kojarzę, że część z nich, jeśli nie wszystkie, ukazała się wcześniej w formie elektronicznego, noszącego inny tytuł wydawnictwa, wynika tylko i wyłącznie z sympatii, jaką mam do pisarstwa pani Izabelli. Może gdybym pilnie śledziła jej poczynania w świecie wirtualnym, wiedziałabym, jakie pochodzenie mają zamieszczone z tym zbiorze historie. Niestety, społecznościowy stalker ze mnie żaden i mam braki, które powinny być uzupełnione przez informacje zamieszczoną we wstępie książki. Co do samych tekstów: raz jest lepiej, raz gorzej, raz wieje nudą, raz każe śmiać się w głos. Autorka w bardzo przyjemny sposób potrafi pisać nie tylko o własnych sukcesach, ale również o porażkach. W każdym, nawet najbardziej nieprzyjemnym czy nieprzewidywalnym wydarzeniu, szuka czegoś pozytywnego i godnego opisania. To chyba cecha pisarzy, że wszędzie i o każdej porze, nawet siedząc kilka godzin w piżamie przed szpitalem czy nocą na słowackim przystanku autobusowym, szukają inspiracji do kolejnej książki swojego autorstwa.
Zbiór felietonów „Na kolanie” jest przyjemną i bardzo pozytywną lekturą pokazująca, że w każdym, nawet najbardziej uciążliwym jak np. karambol samochodów przed domem czy wylane na auto przez wredną emerytkę mleko, wydarzeniu można doszukać się czegoś pozytywnego. Pani Frączyk to potrafi, dlatego pisane przez nią teksty są tak lekkie i optymistyczne w odbiorze. Powinien sięgać po nie każdy, kto chce poprawić sobie humor.

Są ludzie, których życia są tak nudne, jak przysłowiowe flaki z olejem. Są też tacy, którym na każdym kroku przytrafia się coś ciekawego. Do tych drugich bez wątpienia należy Izabella Frączyk, która nie tylko jak nikt inny przyciąga do siebie kłopoty, ale również w dowcipny sposób potrafi o nich pisać. Przykładem tego jest zbiór felietonów „Na kolanie” po części będących...

Tak się składa, że ostatnio wpada mi do rąk wiele książek, które czytam z uśmiechem na twarzy. Przy najnowszej książce Izabelli Frączyk "Na kolanie" śmiałam się do łez.
Jest to zbiór felietonów z życia pisarki.
No mówię Wam, takimi przygodami to można by obdzielić niejedno miasteczko 🤣
Już na dzień dobry dowiadujemy się, jak wyglądał obiad u przyszłych teściów. Oj działo się. Sama nie wiem, jak bym się w takiej sytuacji zachowała.
A przygody z doradztwem ogrodniczym, czy z adoptowanym psiakiem to już wogóle szaleństwo 😉Jednak mnie najbardziej za serce chwyciły przygody młodego kociaka Ciumka. Pokochałam go od pierwszych stron.
Nie będę więcej zdradzać, bo nie chcę psuć zabawy. Napiszę tylko, że warto poczytać te krótkie, a jednak zabawne felietony. A z pani Izy to równa babka jest, że ma takie zdrowe podejście do siebie i potrafi ze swoich przygód zrobić fajną książkę, która umila czytelnikom czas.

Polecam 🤗

Tak się składa, że ostatnio wpada mi do rąk wiele książek, które czytam z uśmiechem na twarzy. Przy najnowszej książce Izabelli Frączyk "Na kolanie" śmiałam się do łez.
Jest to zbiór felietonów z życia pisarki.
No mówię Wam, takimi przygodami to można by obdzielić niejedno miasteczko 🤣
Już na dzień dobry dowiadujemy się, jak wyglądał obiad u przyszłych teściów. Oj działo...

Na kolanie to najnowsza książka Izabelli Frączyk będąca zbiorem zabawnych felietonów ,wziętych z życia domowego autorki .
Mamy więc zarówno przygody Ciumka , opisane z jego kociego punktu , jak i scenki z życia pani Izy.
Wszystko jest opisane z duża dozą humoru sytuacyjnego i czytając te z życia wzięte opowiastki przekonujemy się ,że w życiu codziennym wszystko może nam się przydażyć .
Serdecznie polecam .

Na kolanie to najnowsza książka Izabelli Frączyk będąca zbiorem zabawnych felietonów ,wziętych z życia domowego autorki .
Mamy więc zarówno przygody Ciumka , opisane z jego kociego punktu , jak i scenki z życia pani Izy.
Wszystko jest opisane z duża dozą humoru sytuacyjnego i czytając te z życia wzięte opowiastki przekonujemy się ,że w życiu codziennym wszystko może nam się...