Starzy ludzie nie istnieją
Starzy ludzie nie istnieją?! Jak to? przecież społeczeństwa się starzeją. I coraz więcej wkoło nas przedstawicieli tej grupy. A jednak nie istnieją, bo świat ich nie chce zauważać, wtłacza w utarte koleiny i spycha na margines życia. Nie istnieją, bo nie pasują do obrazka: wszechwładnego dziś kultu młodości. No chyba, że są wybitnymi jednostkami i mając na karku osiemdziesiątkę, pokonują ultramaratony. Tylko wtedy się ich dostrzega. A przeciętni, zwykli starsi ludzie na emeryturze. Co z nimi? Część sama usuwa się w cień, bo w pewnym wieku przecież… nie wypada, nie przystoi. Część wręcz przeciwnie, wciąż czują się młodzi i chcieliby zapomnieć o PESEL-u. Dla nich też starość nie istnieje. Nie chcą jej, jest niemile widziana. Trudno im w nią uwierzyć, gdy dotyczy ich samych Barbara wrzuca na facebooka selfie z podpisem: „81 lat i lecę na randkę”..
Jak wygląda starość w Polsce? Wiele się zmienia i babcia czy dziadek nie są już postrzegani tylko jako idealni opiekunowie dla wnuków. Często czynni zawodowo, realizują swoje pasje, podróżują i są bardzo zajęci. Mimo to wciąż jednak w podejściu do starszego pokolenia pokutują u nas stereotypy. O nich właśnie, o wykluczeniu wiekowym, o obalaniu mitów, o lękach i pragnieniach starszych ludzi, o tych szukających pomocy i o dziarskich, aktywnych seniorach pisze Małgorzata Węglarz. I nie jest to lukrowana rzeczywistość. Bo nie jest łatwo ani tym, co zamknęli się w swojej samotności, ani tym, co mimo upływu lat chcą w pełni uczestniczyć w życiu. Autorka pokazuje wielowymiarowość procesu starzenia i różne odcienie ostatnich dekad życia. Rozmawia z psychologiem, geriatrą i opiekunem w domu spokojnej starości, a także z założycielką facebookowego portalu AgeFree „Wolni od metryki”.
Reportaż Małgorzaty Węglarz to fascynująca lektura dla młodych i starych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Starość niechciana i nieunikniona
„Starość to zaraz po śmierci (a technicznie rzecz biorąc, przed nią) temat, który wypieramy ze świadomości i przed którym uciekamy gdzie pieprz rośnie (tylko młode pędy, jak mniemam). Odsuwamy jej wizję od siebie i jesteśmy gotowi kupić wszystko, co ujędrniające, przeciwzmarszczkowe, odmładzające, rozświetlające, ba, nie wahamy się nawet położyć pod nóż”.
Nie trzeba być z zawodu socjologiem czy demografem, aby wiedzieć, że polskie społeczeństwo się starzeje. Z roku na rok przybywa w naszym kraju seniorów. Za kilka, kilkanaście lat w naszym kraju dominować będą ludzie starsi. To bezsporny fakt. Czy jednak zdajemy sobie z tego sprawę? Czy wiemy, co to będzie oznaczać dla Polski? Czy rozumiemy, z jakimi wyzwaniami będzie się musiał zmierzyć system opieki zdrowotnej czy pomoc społeczna? Wydaje się, że na co dzień w ogóle się nad tym nie zastanawiamy. Jeśli popatrzymy na reklamy, plakaty, billboardy – w zdecydowanej większości pokazują ludzi młodych i są skierowane do młodych. Współczesny świat stworzył kult młodości, kult zdrowego i pięknego ciała. Czy w takim świecie jest jeszcze miejsce dla ludzi starych?
Właśnie nad tym zastanawia się Małgorzata Węglarz w swoim najnowszym reportażu pod tytułem „Starzy ludzie nie istnieją”. Ukazał się on nakładem wydawnictwa Muza. Jest to świetna lektura, którą – według mnie – powinni przeczytać wszyscy. Zarówno ludzie młodzi, jak i starsi sporo się z niej dowiedzą. Będą też mogli poznać swoje punkty widzenia.
Już sam tytuł jest bardzo trafny, choć przewrotny. Jak to – czy starzy ludzie nie istnieją? Przecież to nonsens. Problem polega na tym, że współczesny świat nie chce ich zauważać. Liczba stereotypów na ich temat jest olbrzymia. Starzy ludzie powinni siedzieć w domu, ewentualnie opiekować się wnukami. Poza tym powinni usunąć się w cień i nie przeszkadzać.
Małgorzata Węglarz burzy taki sposób myślenia. W swoim wyważonym reportażu pokazuje różne aspekty starości. Starości, która stanie się przecież udziałem każdego z nas. Pół biedy, gdy będzie to starość sprawna fizycznie i intelektualnie. Jednak co jeśli starsza osoba zachoruje i będzie potrzebować ciągłej opieki? Kto ma ją sprawować? Czy istnieją systemowe rozwiązania dedykowane takim ludziom i ich opiekunom?
Mimo że książka nie jest zbyt obszerna, to dotyka wielu ważnych tematów. Autorka zastanawia się, czy zmiana demograficzna będzie katastrofą, czy wyzwaniem. Niestety wydaje się, że Polska nie jest gotowa na to wyzwanie. Problem istnieje w dużych miastach, a co dopiero na wsi, gdzie człowiek zdany jest tylko na siebie.
Przeczytamy o słynnych randkach w sanatoriach. Reportaż nie ucieka także od tematów trudnych i kontrowersyjnych – mam na myśli seks czy agresję starszych ludzi. Właśnie to jest siłą tej książki – pokazanie różnych aspektów starości. Małgorzata Węglarz nie pisze pod tezę. Starsi ludzie nie są dla niej ani aniołami, ani diabłami. Są po prostu ludźmi, którzy mają swoje problemy, marzenia. Którzy zmagają się z taką samą codziennością jak młodzi, tylko że dla nich może być to dużo trudniejsze – jak choćby pandemia.
Niezaprzeczalnym atutem tej publikacji są także rozmowy ze specjalistami. Przeczytamy wywiady z prawnikami, geriatrami, pracownikami domów opieki. Wszyscy oni patrzą na starość pod innymi aspektami. Dzięki temu czytelnicy otrzymują wiele informacji.
Reportaż nie ucieka także od trudnych pytań, które nierozerwalnie wiążą się ze starością. Jeden z rozdziałów stwierdza wprost: to będzie kraj starszych ludzi. Czy jesteśmy tego świadomi? Co więcej, czy są tego świadomi politycy? Czy jako kraj sprostamy temu wyzwaniu?
Jak wygląda starość i starzenie się w Polsce? Jak starsi postrzegają sami siebie, a jak postrzegani są przez innych? Czego starsi mogą się nauczyć od młodszych i odwrotnie? Reportaż Małgorzaty Węglarz pod tytułem „Starzy ludzie nie istnieją” to bardzo ważna i potrzebna lektura. Polecam zarówno starszym, jak i młodym czytelnikom.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 118
- 77
- 7
- 7
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Okładka ciekawa, temat ciekawy, niestety nie wyszło.
Okładka ciekawa, temat ciekawy, niestety nie wyszło.
Pokaż mimo toReportaż opisujący starość z wielu różnych perspektyw, będący otwarciem drzwi do spotkania międzypokoleniowego i do zrozumienia dlaczego postrzeganie starszych osób tak bardzo się zmienia.
Czego się dowiesz z tego tytułu?
Czym się różni wiek metrykalny od wieku biologicznego, o zmarszczkach, o tym czym jest cohousing, czy starość na wsi i w miastach się czymś różni, jak oswoić starość oraz czym zajmuje się geriatria i jak to jest z tymi sanatoriami i DPSami.
Każdy rozdział porusza inny aspekt starości, a przekrój tematyczny jest tu bardzo szeroki. Dużym plusem jest mnogość spojrzeń i doświadczeń zamieszczonych na kartach tej lektury. Autorka przeprowadza wywiady z osobami, które są doświadczone w danej kwestii np. w pracy w DPSie, w geriatrii. Znalazły się tu wypowiedzi seniorów z różnych środowisk. Dzięki takiemu podejściu do stworzenia reportażu czytelnik jest znacznie bogatszy w wiedzę niż w przypadku jednoosobowej narracji i to mi się bardzo spodobało.
Autorka pokazuje czytelnikowi starość, zdradza jej szczegóły, blaski i cienie, ale w żadnym momencie niczego nie narzuca. To co lubię w literaturze faktu to właśnie przedstawianie faktów, a nie podstawianie ich pod konkretną tezę. Za tak rzetelne podejście do sprawy i widoczny szczegółowy research odnośnie starości duże brawa. Każdy z tematów poruszony został w konkretnym rozdziale i miałam uczucie, że każdy z nich został wyczerpany i pozostawiał mnie z jasnymi informacjami i satysfakcją ze szczegółowego rozpatrzenia danej kwestii.
Jest to przystępnie napisany reportaż zarówno dla młodszych jak i dla starszych. Młodsi poznają z niego trudności i spojrzenie osób starszych. Z kolei starsi dowiedzą się o wielu inicjatywach pomocnych w szukaniu towarzystwa, pracy czy miłości w ich wieku. Ciekawa i poruszająca ważny temat, który za często jest pomijany. Bardzo polecam!
Reportaż opisujący starość z wielu różnych perspektyw, będący otwarciem drzwi do spotkania międzypokoleniowego i do zrozumienia dlaczego postrzeganie starszych osób tak bardzo się zmienia.
więcej Pokaż mimo toCzego się dowiesz z tego tytułu?
Czym się różni wiek metrykalny od wieku biologicznego, o zmarszczkach, o tym czym jest cohousing, czy starość na wsi i w miastach się czymś różni, jak...
Książka o tematyce, która jest wciąż za rzadko poruszana, a mianowicie, że starość jest kolejnym etapem życia i nie musi być jedynie czekaniem na śmierć. Niedługo co trzecia osoba w Polsce będzie po 65.tym roku życia co jest sporym wyzwaniem dla dotychczasowego systemu. Autorka porusza różne aspekty fazy życia 60plus. Moim zdaniem to jedna mała cegiełka, która stopniowo może zmienić postrzeganie osób starszych. Niezwykle ważna i ciekawa lektura.
Książka o tematyce, która jest wciąż za rzadko poruszana, a mianowicie, że starość jest kolejnym etapem życia i nie musi być jedynie czekaniem na śmierć. Niedługo co trzecia osoba w Polsce będzie po 65.tym roku życia co jest sporym wyzwaniem dla dotychczasowego systemu. Autorka porusza różne aspekty fazy życia 60plus. Moim zdaniem to jedna mała cegiełka, która stopniowo...
więcej Pokaż mimo toZa płytko, z kwiatka na kwiatek, każdy ciekawy wątek kończy się szybciej niż powinien. Albo kończy się wywiadem - dlaczego? To niesamowite pójście na łatwiznę w reportażu, by zebrać materiał źródłowy i zamiast go opracować, zacytować wprost.
Za płytko, z kwiatka na kwiatek, każdy ciekawy wątek kończy się szybciej niż powinien. Albo kończy się wywiadem - dlaczego? To niesamowite pójście na łatwiznę w reportażu, by zebrać materiał źródłowy i zamiast go opracować, zacytować wprost.
Pokaż mimo toBrawa dla autorki za wieloaspektowe spojrzenie, za rzeczowy wywód, za odwołania do rzeczywistości.
Po lekturze książki zostaje we mnie edukacja do długowieczności, postulat wymiany międzypokoleniowej i motywacja do aktywności.
Brawa dla autorki za wieloaspektowe spojrzenie, za rzeczowy wywód, za odwołania do rzeczywistości.
Pokaż mimo toPo lekturze książki zostaje we mnie edukacja do długowieczności, postulat wymiany międzypokoleniowej i motywacja do aktywności.
Dosyć to smutna książka o polskiej starości, ale temat też niewesoły... Słusznie pisze autorka, że starzy ludzie, których coraz więcej jest dookoła, traktowani są, jakby byli przezroczyści, niewidzialni. Młodzi ich ignorują, a w mediach panuje kult młodości, urody, zdrowia: „Spychamy seniorów na margines, uważamy, że jedyne, co może ich czekać, to tylko śmierć.” Zauważamy ich tylko, gdy zatrzymują kolejkę w supermarkecie, z trudem wysupłując monety z portmonetki, albo gdy agresywnie przepychają się do miejsc siedzących w tramwaju czy autobusie. A przecież ci ludzie to obraz naszej przyszłości (jeśli dożyjemy...).
Opisuje pani Węglarz różne tematy związane ze starością, mamy też w książce parę wywiadów ze specjalistami zajmującymi się seniorami. Początkowe rozdziały znalazłem słabymi, pisała autorka o oczywistych oczywistościach, ale potem rzecz cała się rozkręciła.
I tak pisze pani Węglarz o wcale częstych przypadkach agresywności osób starszych, takie wieloletnie napastliwe zachowanie może zmienić życie opiekunów w piekło. To problem, o którym się nie mówi, oficjalnie nie istnieje tak jak wiele tematów związanych ze starością.
Pisze o tym, że w naszych domach jest wielu pacjentów leżących, którymi system opieki zdrowotnej praktycznie się nie zajmuje: pielęgniarki środowiskowe, przychodzą raz na kilka dni. A taka osoba potrzebuje opieki przez całą dobę, ten obowiązek spada na opiekunów, z reguły dzieci; prawdziwa to gehenna, bo opiekowanie się pacjentem leżącym, odwracanie go, mycie, to jest bardzo trudna praca.
Mamy też rozmowę z radcą prawnym, Piotrem Pawłowskim o fatalnym traktowaniu ludzi starszych w szpitalach. Mówi Pawłowski: „Najważniejsze jest zapewnienie sobie pomocy osoby bliskiej. Kogoś, kto oceni i sprawdzi warunki, jakie panują w szpitalu, kto zawsze zjawi się z interwencją, kiedy dowie się, że dochodzi do nadużyć.” No właśnie, no właśnie...
Bardzo ciekawa jest rozmowa z Magdaleną Niewęgłowską, psychoseksuolożką o życiu seksualnym osób starszych. W szczególności mówi pani Niewęgłowska ważne słowa: „niestety nadal wielu Polaków uważa, że emerytura to czas odpoczynku rozumianego jako prawie całkowita bezczynność, rezygnacja z wysiłku fizycznego czy intelektualnego. A tymczasem jest odwrotnie: do utrzymania w zdrowiu ciała i ducha, do bycia jak najdłużej niezależnym, potrzebujemy szeroko rozumianej aktywności: ruchu, kontaktów międzyludzkich, intelektualnych wyzwań.” Dlatego wszelkie inicjatywy aktywizujące seniorów, na przykład uniwersytet trzeciego wieku są tak ważne i potrzebne.
Bardzo podnosząca na duchu jest rozmowa z Pauliną Braun – pomysłodawczynią „Dancingu międzypokoleniowego”, organizatorką eventów międzypokoleniowych. Okazuje się, że jeśli się ma dobry pomysł i chęci to wspaniale można zintegrować starych i młodych.
To ważna i potrzebna książka o trudnym i dotykającym nas wszystkich temacie. Po jej lekturze zacząłem uważnie i z pewną empatią patrzeć na seniorów – pokazują mi moją przyszłość...
Dosyć to smutna książka o polskiej starości, ale temat też niewesoły... Słusznie pisze autorka, że starzy ludzie, których coraz więcej jest dookoła, traktowani są, jakby byli przezroczyści, niewidzialni. Młodzi ich ignorują, a w mediach panuje kult młodości, urody, zdrowia: „Spychamy seniorów na margines, uważamy, że jedyne, co może ich czekać, to tylko śmierć.” Zauważamy...
więcej Pokaż mimo toMałgorzata Węglarz „Starzy ludzie nie istnieją”
„Chodzi o to, żeby umrzeć młodo, najpóźniej jak się da”
~ Tao Parchon-Lynch
Każdy z nas się starzeje, z minuty na minutę i nie jesteśmy w stanie tego zatrzymać, musimy z tym żyć. To jest nieodwracalne. Ważne jest zrozumienie pozytywnych aspektów starzenia się. Autorka podzieliła się z nami swoimi materiałami i przeprowadziła rozmowę z różnymi osobami m.in. psychoseksualogiem. Omawia rolę starszych ludzi w naszym społeczeństwie, jak widzą ich młodsze pokolenia, obala stereotypy, wskazuje największe pragnienia. Ciekawy reportaż oparty na badaniach i wiedzy.
„Wiek jest naszą ulubioną wymówką”.
Jakie wy macie zdanie o starym człowieku?
Małgorzata Węglarz „Starzy ludzie nie istnieją”
więcej Pokaż mimo to„Chodzi o to, żeby umrzeć młodo, najpóźniej jak się da”
~ Tao Parchon-Lynch
Każdy z nas się starzeje, z minuty na minutę i nie jesteśmy w stanie tego zatrzymać, musimy z tym żyć. To jest nieodwracalne. Ważne jest zrozumienie pozytywnych aspektów starzenia się. Autorka podzieliła się z nami swoimi materiałami i...
"Chodzi o to, żeby umrzeć młodo, najpóźniej jak się da"
Czym jest starość?
Ile trzeba mieć świeczek na torcie żeby poczuć się starą osobą?
Czy kiedykolwiek poczuję się staro?
Czy starsze osoby kojarzą nam się tylko z sanatorium i domem starców? Czy z ciepłymi babciami i mądrymi dziadkami?
Czy starsze osoby mają prawo do przeżywania drugiej młodości? Czy mają prawo zadbać o siebie i swój rozwój? Czy mogą już czekać tylko na koniec życia, najlepiej z różańcem w ręku?
Ta książka mnie rozczarowała, mimo że w moim otoczeniu są babcie, które już dawno skończyły 80 lat, otworzyła mi oczy na inną starość. Taką starość jakaś chciałabym mieć, taka jaką chciałabym zapewnić moim rodzicom i teściom, aby nauczyli się cieszyć z życia i brać pełnymi garściami. Z otwartością przyjmowali nowinki technologiczne i korzystali ze wszystkich rozrywek przeznaczonych dla ludzi (nie tylko starych). Czytając książkę uświadomiłam sobie, że do opieki nad dzieckiem człowiek się przygotowuje, chodzi do szkoły rodzenia, czyta milion poradników, słucha podcasty. Do opieki nad osobą starszą nikt ani nic go nie przygotowuje. Myślę, a wręcz mam nadzieję że za kilka lat będą się otwierać kursy weekendowe, jak zaopiekować się osoba starszą.
"Chodzi o to, żeby umrzeć młodo, najpóźniej jak się da"
więcej Pokaż mimo toCzym jest starość?
Ile trzeba mieć świeczek na torcie żeby poczuć się starą osobą?
Czy kiedykolwiek poczuję się staro?
Czy starsze osoby kojarzą nam się tylko z sanatorium i domem starców? Czy z ciepłymi babciami i mądrymi dziadkami?
Czy starsze osoby mają prawo do przeżywania drugiej młodości? Czy mają prawo zadbać o...
"STARZY LUDZIE NIE ISTNIEJĄ"
AUTOR: MAŁGORZATA WĘGLARZ
WYDAWNICTWO: MUZA
" Żyjemy w świecie, gdzie wszystko musi dziać się szybko, pędzimy byle dalej, byle lepiej. W naszym świecie starzy ludzie nie istnieją."
Nawet nie chce się myśleć, że już jest się coraz bardziej starszym. Zawsze jak byłam nastolatką, mówiłam: "chcę mieć 18 lat", rodzina powtarzała "zobaczysz, zobaczysz, po 18 szybciej leci". Ze śmiechem to przyjmowałam, ale fakt po 18 leci i nawet nie wiadomo kiedy, a jak już jest 30,40,...... "Stary" tak każde dziecko lub nastolatka uważa osobę powyżej 30,40,50 lat, tylko jeśli jesteś bliżej tego wieku, już tak nie uważasz, a wręcz czujesz się młodszy. :) Oddalamy od siebie następne cyfry, chcemy, żeby przyszły jak najpóźniej, niestety czasu nie oszukamy, ale też nie musimy zamykać się w domu na "stare lata".
Przyjęło się, że mając 50,60,70 itd., nieraz to są nasi rodzice, dziadkowie, znajomi nie można im niektórych rzeczy robić, bo nie wypada, nie pasuje.
Ale dlaczego? Obecnie nasz świat idzie z postępem nie tylko dla młodych, coraz więcej jest atrakcji i klubów dla osób starszych. Nie jest powiedziane, że muszą siedzieć w domu i tylko pomagać przy wnukach lub spędzać czas samotnie. Wyjście do kawiarni, kina, sport lub nawet na zwykły spacer dodaje energii i poprawia samopoczucie. Realizują swoje pasje, zakochują się, po prostu chcą żyć pełnią życia. Dlaczego nie? Jedno mamy życie i może trzeba lepiej wykorzystać ten czas.
To kiedyś będziemy my.
W Polsce nadal postrzegamy starsze pokolenie przez stereotypy.
"Może wart zmienić nastawienie do jesieni życia?"
Reportaż Małgorzaty Węglarz to ciekawa, fascynująca, zaskakująca lektura dla każdego czytelnika, młodszego i starszego. Opisuje nam, jak starość wygląda oraz jak może wyglądać, a to wszytko jest tylko zależne od nas, wystarczy chcieć.
"To międzypokoleniowa opowieść o nas samych"
Porusza wiele tematów, począwszy od wykluczenia, lękach, pragnieniach, schorowanych jak i aktywnych seniorach, pokazuje różne odcienie starzenia się. Ciekawe rozmowy z osobami starszymi, lekarzami, opiekunem w domu opieki również z założycielką portalu AgeFree " Wolni od metryki".
Możemy przeczytać również o opiece nad starszymi osobami, które w wyniku postępowania choroby są zależne od drugiego człowieka. Nikogo nie interesuje, co przechodzą opiekunowie, z czym się muszą zmagać i to nieraz zostają z tym sami, a oni sami przemilczają dużo. Powinnyśmy bardziej te osoby zrozumieć. Bo jeżeli ktoś nie był w takiej sytuacji nawet sobie nie zdaje sprawy jak zmienia się życie o 180 stopni.
Został również poruszony kult młodości-piękna, próbując zatrzymać czas przez różne kremy przeciwzmarszczkowe, medycynę estetyczną, operację i wiele innych poprawiających swoją atrakcyjność.
Mamy tutaj również pozytywne strony, które czytałam z lekkim uśmiechem.
Książka daje nam dużo do myślenia, wywołuje wiele emocji. Pomaga nam poznać i zrozumieć osoby starsze. Zmusza nas do refleksji, otwiera nam oczy na wiele spraw. Temat jest ciężki i nie chcemy o nim mówić ani myśleć, ale co zrobić? Lata lecą.
Książka ciekawa i zaskakująca, ale warta uwagi, polecam sięgnąć po tą pozycję.
Starość też może być radosna.
Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz do recenzji :)
"STARZY LUDZIE NIE ISTNIEJĄ"
więcej Pokaż mimo toAUTOR: MAŁGORZATA WĘGLARZ
WYDAWNICTWO: MUZA
" Żyjemy w świecie, gdzie wszystko musi dziać się szybko, pędzimy byle dalej, byle lepiej. W naszym świecie starzy ludzie nie istnieją."
Nawet nie chce się myśleć, że już jest się coraz bardziej starszym. Zawsze jak byłam nastolatką, mówiłam: "chcę mieć 18 lat", rodzina powtarzała "zobaczysz,...
Nikt jej nie chce, ale każdego to czeka. Nie da się od niej uciec
Starość. Niegdyś kojarzona z mądrością i doświadczeniem, otaczana niemalże kultem. Dzisiaj spychana na margines życia społecznego. Chcemy być wiecznie młodzi. Odpychamy ją od siebie. Botoksem, kwasem hialuronowym, ubraniami, przygodami, czerwonymi samochodami. Ale to nie pomoże. Starość i tak nas dopadnie. Poruszający reportaż Małgorzaty Węglarz, „Starzy ludzie nie istnieją” to bardzo pouczająca lektura od wydawnictwa MUZA.
Dla młodszych i starszych
Tę książkę powinien wziąć do rąk zarówno młodszy, jak i starszy czytelnik. Każdego z nas to czeka. Młodość mija szybko, nim zdążymy mrugnąć okiem. Tracimy siły, pojawiają się zmarszczki i zupełnie inne spojrzenie na świat i wiele innych spraw. Zmieniamy się i wszyscy dążymy w tym samym kierunku. Panujący dzisiaj kult młodości sprawia, że starość stała się tematem tabu. Zachowujemy się tak, jakby jej nie było, nie chcemy się do niej przyznać. Dzisiejsze pięćdziesiątki, to przecież dawne czterdziestki. Starsze osoby skaczą ze spadochronem, biegają w ultramaratonach, podróżują i korzystają z życia. Starość dzisiaj mocno się zmieniła.
„A oni? Tak, zdecydowanie są samotni”.
Starość w Polsce
Często porównujemy się do starszych osób w Niemczech. Oni podróżują, mają doskonałą opiekę medyczną, realizują się i zatracają w swoich pasjach. A jak jest u nas? Nasi staruszkowie również powoli zmieniają swój tryb życia. Już nie są wyłącznie opiekunami dla wnucząt. Często jeszcze pracują zawodowo, biorą udział w różnych inicjatywach, są bardzo zajęci swoim życiem. Zdarza się, że okres emerytury, to dla nich początek zupełnie nowego życia – takiego, o jakim wcześniej mogli tylko pomyśleć. Niestety, starość to nie tylko przyjemności i czas dla siebie, to także problemy ze zdrowiem, psująca się pamięć, zagrożenia i niebezpieczeństwo, zderzenie z nowoczesnymi technologiami itd. Książka Małgorzaty Węglarz pozwala poznać wielowymiarowość tego zjawiska.
„Wyciągnijmy starość z ciemności, spójrzmy sobie w oczy, zatańczmy razem, wypijmy kawę, a może w końcu uda nam się zrozumieć, że bariera między nami naprawdę jest niewielka”.
Nikt jej nie chce, ale każdego to czeka. Nie da się od niej uciec
więcej Pokaż mimo toStarość. Niegdyś kojarzona z mądrością i doświadczeniem, otaczana niemalże kultem. Dzisiaj spychana na margines życia społecznego. Chcemy być wiecznie młodzi. Odpychamy ją od siebie. Botoksem, kwasem hialuronowym, ubraniami, przygodami, czerwonymi samochodami. Ale to nie pomoże. Starość i tak nas dopadnie....