Kresy północy. Wyprawa do polskich Inflant.
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Fronda
- Data wydania:
- 2022-02-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-02-25
- Liczba stron:
- 412
- Czas czytania
- 6 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380796836
- Tagi:
- kresy północy inflanty polskie inflanty Sławomir Koper Tomasz Stańczyk historia polskie kresy wydawnictwo fronda
Polacy wiedzą mniej o Inflantach niż o Sumatrze i Borneo – stwierdził już półtora wieku temu Gustaw Manteuffel. Za dawne Kresy Rzeczypospolitej uważa się dziś wyłącznie tereny Ukrainy, Białorusi i Litwy. Mało kto pamięta, że ziemie dzisiejszej Łotwy dzieliły przez ponad dwa stulecia losy naszego kraju, a wielu jego mieszkańców dobrze zasłużyło się dla polskiej historii i kultury. Wiedza o naszych rodakach w Łatgalii, jak obecnie nazywane są dawne Inflanty polskie, wciąż jest znikoma nad Wisłą.
Wyprawa do polskich Inflant nie jest kontynuacją naszego cyklu kresowego, a raczej jego uzupełnieniem. Od serii kresowej różni ją przede wszystkim narracja - to zapis naszych współczesnych podróży, wywiadów i rozmów. Zestawia polskie losy Inflant z dzisiejszą rzeczywistością. Opowiadamy o historii Łatgalii, ale pamiętamy, że do Rzeczypospolitej należała także reszta inflanckich krain. Kurlandia stanowiła lenne księstwo naszego kraju i na jej terenie toczyło się nawet powstanie kościuszkowskie. W Dorpacie (obecnie estońskie Tartu) przez ponad stulecie działał znakomity uniwersytet, który ukończyło wielu wybitnych Polaków.
Do burzliwej historii polskich Inflant solennie obiecujemy powrócić w jednym z kolejnych tomów serii kresowej.
Sławomir Koper Tomasz Stańczyk
Z dziejów rodziny Platerów * Twierdza nad Dźwiną * Zakon Kawalerów Mieczowych * Śledź z owocami i kwas chlebowy * Stefan Batory w Rydze * Katarzyna von Kobro * Śladami triumfów husarii * Requiem dla polskiej Kurlandii * Sprawa seminarium duchownego w Rydze * Uniwersytet w Dorpacie * Estońskie kulinaria * Inflanckie nekropolie
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 70
- 43
- 16
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
„Cała historia Inflant to mozaika kultur, wyznań i narodowości, co warto utrwalić dla potomności”.
Książka jest uzupełnieniem cyklu o polskich Kresach, dopowiedzeniem, teraźniejszym obrazem. Czyta się i odbiera inaczej, tym razem czar przeszłości nie dotyka czytelnika. Mimo że wygląda bardzo podobnie (oprawa miękka) nie jest częścią serii.
Każde miejsce opisane jest od początku: przekrój historyczny, ważne osoby mające wpływ na rozwój lub upadek oraz powiązania z Polską. Autor podróżuje, ogląda, rozmawia, także wspomina. Opisuje spotkania z celnikami, organami służb porządkowych, ludzi pracującymi w kulturze, w miejscach pielęgnujących narodowość przodków.
Na ziemiach tych zwykle trwała walka, przepychanka, o wpływy, panowanie, posiadanie:
*niezwykłe dzieje rodu Platerów (Emilia),
*podążymy śladami triumfów husarii (skrzydlaci jeźdźcy),
*poznamy smak śledzia z owocami i kwasu chlebowego,
*razem ze Stefanem Batorym pobędziemy w Rydze,
*odwiedzimy Dorpatę (obecnie estońskie Tartu) i wstąpimy na uniwersytet, który wykształcił wielu wybitnych Polaków.
Niewątpliwym plusem opracowania są rozdziały, czytanie można swobodnie podzielić na etapy, bez obaw, że zgubimy wątek. Książka może służyć jako przewodnik dla osób, które chcą dowiedzieć się o odwiedzanych miejscach czegoś więcej. Każdy jadący w tamte strony dużo zyska na przeczytaniu tej książki, będzie doskonale merytorycznie przygotowany do poznania zakamarków historii ukrytej w murach, ziemi i powietrzu.
„Cała historia Inflant to mozaika kultur, wyznań i narodowości, co warto utrwalić dla potomności”.
więcej Pokaż mimo toKsiążka jest uzupełnieniem cyklu o polskich Kresach, dopowiedzeniem, teraźniejszym obrazem. Czyta się i odbiera inaczej, tym razem czar przeszłości nie dotyka czytelnika. Mimo że wygląda bardzo podobnie (oprawa miękka) nie jest częścią serii.
Każde miejsce opisane jest od...
Seria książek Kopra i Stańczyka o polskich Kresach to jedna z moich ulubionych serii historycznych ostatnimi czasy. Tym razem sięgnęłam po "Kresy północy" - książkę napisaną w innym stylu niż czytane przeze mnie poprzednio "Ostatnie lata...". Tym razem autorzy wędrują po polskich Inflantach, a ciekawostki historyczne przeplatają się z opowieściami z podróży. Osobiście wolałam te lektury złożone z samych ciekawostek, ale z drugiej strony interesujące jest przeczytać, co dziś zostało z miejsc niegdyś należących do Polski. Choć województwo inflanckie należało do Rzeczpospolitej dość krótko, a na przestrzeni wieków tereny te wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk (walczyli o nie głównie Rosjanie, Szwedzi i Polacy),to polskich śladów na tych terenach nie brakuje. Dziś należą one do Estonii i Łotwy, w której otwarcie mówi się o tym, że nie ma co upamiętniać wydarzeń związanych z walkami okupantów na tych terenach - i nie sposób Łotyszy nie rozumieć w tej kwestii. W lekturze warto się jednak skupić właśnie na historii, w tak fascynujący sposób opisanej przez autorów. Z "Kresów północy" dowiedziałam się bardzo dużo o tym fragmencie polskiej historii - w końcu zazwyczaj książki o "dawnych kresach" mówią o wschodzie: Lwów, Wilno, Grodno... A mniej się pamięta, że Ryga podlegała polskim władcom, że biało-czerwoną flagę nadał Tartu (drugiemu największemu miastu Estonii współcześnie) sam Stefan Batory... Jak i wszystkie poprzednie lektury z tej serii "Kresy północy" czytało się bardzo szybko, każdy rozdział wciągał i uzupełniał moją wiedzę. I zachęcał do podróży w ślady autorów, by odkrywać nieistniejące już od wieków województwo inflanckie :).
Seria książek Kopra i Stańczyka o polskich Kresach to jedna z moich ulubionych serii historycznych ostatnimi czasy. Tym razem sięgnęłam po "Kresy północy" - książkę napisaną w innym stylu niż czytane przeze mnie poprzednio "Ostatnie lata...". Tym razem autorzy wędrują po polskich Inflantach, a ciekawostki historyczne przeplatają się z opowieściami z podróży. Osobiście...
więcej Pokaż mimo to170/180/2022
Wyzwanie LC listopad 2022 – O Polsce / W Polsce
Z czym Wam się kojarzą Kresy? A Łatgalia? A widzicie. Kresy to nie tylko Wilno i Lwów. To także tzw. Polskie Inflanty (wg mapy sprzed rozbiorów województwo inflanckie z Dyneburgiem jako jego stolicą) oraz Księstwo Kurlandii i Semigalii, będące lennem Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Dziś są to tereny Łotwy i Estonii. Aż tam sięgała władza Polski. Czy dobrze czy źle – nie ma co wnikać. Teraz nas przynajmniej oddzielają od rosyjskiego niedźwiedzia.
Opowieść snuta przez autorów jest piękna. Trochę historii, trochę reportażu, trochę osobistych refleksji i wiele, wiele zdjęć. Niestety, tylko kilka kolorowych, reszta oszczędna, czyli czarno-biała. Ale nawet te czarno-białe oddają klimat uroczych miast i miasteczek, spokojnych lasów i jezior.
A najbardziej podobały mi się fragmenty o jedzeniu: litewskie pierogi i chłodnik, ukraiński barszcz, białoruski tatar wołowy… typowe polskie potrawy! Tak samo jak śledzie, które przejęliśmy od Skandynawów lub Żydów, zrazy wołowe – od Czechów albo kiszonki – od Niemców.
Na sałatkę śledziowo-owocową z sosem majonezowo-jogurtowym nabrałam wielkiej ochoty. I na biały ser z kminkiem. I na zupę chlebową na słodko. I na kanapki ze szprotkami… Na sernik z kminkiem i solą już niekoniecznie. Tak samo chyba wolałabym nie próbować napoju na bazie młodego piwa z miodem i śmietaną….
A kto woli historię zamiast wyżerki, niech sam czyta. Nie będę streszczać. Miłej lektury!
170/180/2022
więcej Pokaż mimo toWyzwanie LC listopad 2022 – O Polsce / W Polsce
Z czym Wam się kojarzą Kresy? A Łatgalia? A widzicie. Kresy to nie tylko Wilno i Lwów. To także tzw. Polskie Inflanty (wg mapy sprzed rozbiorów województwo inflanckie z Dyneburgiem jako jego stolicą) oraz Księstwo Kurlandii i Semigalii, będące lennem Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Dziś są to tereny Łotwy i...
Bardzo lubie ksiązki Pana Kopera, i zawsze mnie zaskakuje informacjami, ciekawostkami. I tym razem było tak samo - tym bardziej, że faktycznie - o Inflantach "coś" słyszałam, ale żeby to AŻ taka nasz historia była, to nie zdawałam sobie sprawy :) Polecam, bo zastanawiam sie teraz nad wycieczką w tamte strony.
Bardzo lubie ksiązki Pana Kopera, i zawsze mnie zaskakuje informacjami, ciekawostkami. I tym razem było tak samo - tym bardziej, że faktycznie - o Inflantach "coś" słyszałam, ale żeby to AŻ taka nasz historia była, to nie zdawałam sobie sprawy :) Polecam, bo zastanawiam sie teraz nad wycieczką w tamte strony.
Pokaż mimo toPomysł świetny. Właśnie ... wyprawa ... bo jest to jakby tylko wyciąg z dziejów. Ciekawe, ale czy wyczerpujące. Na pewno nie !
Pomysł świetny. Właśnie ... wyprawa ... bo jest to jakby tylko wyciąg z dziejów. Ciekawe, ale czy wyczerpujące. Na pewno nie !
Pokaż mimo toLubię czytać książki Sławomira Kopra, o kresach dawnych granicach Polski. Opowiada z pasją o miejscach które odwiedza. Inflanty dziś Estonia, Łotwa mało znamy swoją historię o dawnych ziemiach . Nie każdego stać żeby tam pojechać i dlatego zazdroszczę trochę Panu Sławomirowi,że pasję przelewa na papier. Robi to co lubi.
Lubię czytać książki Sławomira Kopra, o kresach dawnych granicach Polski. Opowiada z pasją o miejscach które odwiedza. Inflanty dziś Estonia, Łotwa mało znamy swoją historię o dawnych ziemiach . Nie każdego stać żeby tam pojechać i dlatego zazdroszczę trochę Panu Sławomirowi,że pasję przelewa na papier. Robi to co lubi.
Pokaż mimo toZaskakująca książka, zupełnie inna od wcześniejszych tomów, gdyż tym razem panowie Koper i Stańczyk zdecydowali się na wybór formy przewodnika po tzw. Inflantach z naciskiem na ślady polskości. Z ogromnym zaciekawieniem przeczytałam o miejscach, których nie znalazłabym samodzielnie, ani z pomocą zwykłych przewodników na Łotwie i w Estonii. Momentami może za dużo pojawiało się wstawek kulinarnych, bo czytać o jedzeniu nie mogąc go spróbować nie jest łatwą sprawą, jednakże merytorycznie fragmenty te są bardzo atrakcyne.
Zaskakująca książka, zupełnie inna od wcześniejszych tomów, gdyż tym razem panowie Koper i Stańczyk zdecydowali się na wybór formy przewodnika po tzw. Inflantach z naciskiem na ślady polskości. Z ogromnym zaciekawieniem przeczytałam o miejscach, których nie znalazłabym samodzielnie, ani z pomocą zwykłych przewodników na Łotwie i w Estonii. Momentami może za dużo pojawiało...
więcej Pokaż mimo toKolejny przewodnik historyczno-geograficzny Sławomira Koper. Po lekturze przewodników historycznych po Chorwacji i Ukrainie, ten kolejny także przeczytałem z przyjemnością. Dużo informacji historycznych i ciekawostek, o których trudno coś znaleźć. Polecam ciekawym świata.
Kolejny przewodnik historyczno-geograficzny Sławomira Koper. Po lekturze przewodników historycznych po Chorwacji i Ukrainie, ten kolejny także przeczytałem z przyjemnością. Dużo informacji historycznych i ciekawostek, o których trudno coś znaleźć. Polecam ciekawym świata.
Pokaż mimo toPowieść przybliżyła mi tematykę Inflant. Mimo zainteresowania historią, o polskich Inflantach (Łatgalia) za dużo nie wiedziałam, a lektura tej książki poszerzyła moją wiedzę i zainteresowała tym tematem.
Powieść przybliżyła mi tematykę Inflant. Mimo zainteresowania historią, o polskich Inflantach (Łatgalia) za dużo nie wiedziałam, a lektura tej książki poszerzyła moją wiedzę i zainteresowała tym tematem.
Pokaż mimo toFascynujący świat Rzeczypospolitej od morza do morza.
Tak było i trzeba o tym pamiętać, by móc zrozumieć teraźniejszość.
Fascynujący świat Rzeczypospolitej od morza do morza.
Pokaż mimo toTak było i trzeba o tym pamiętać, by móc zrozumieć teraźniejszość.