Nostalgiczne pierdu pierdu dla emerytek, trochę nudnawe, szkoda, bo liczyłam na mięsko.

Nostalgiczne pierdu pierdu dla emerytek, trochę nudnawe, szkoda, bo liczyłam na mięsko.

Świat w epoce PRL może i był szary, ale nie można tego powiedzieć o muzyce. Wszyscy znają takie przeboje jak: "Małgośka", "Podaj cegłę", czy "Takie Tango". Od ich premiery minęło kilkadziesiąt lat, to w dalszym ciągu nuci je cała Polska. Żadna potańcówka, czy wesele nie może się obyć bez znanych, polskich szlagierów. Sławomir Koper i Marek Sierocki połączyli miłość do muzyki i liter i stworzyli krótką biografię każdej piosenki. Co z tego wyszło?

Autorzy zabrali czytelnika w niezwykłą podróż po annałach polskich utworów. Z bogatego katalogu wybrali niezwykle utwory, które towarzyszą kolejnym pokoleniom. Nie jest to tylko krótki opis, ale przede wszystkim biografia danego artysty. Koper i Sierocki z dostępnej bibliografii, archiwalnych nagrań, czy własnych wspomnień utkali plastyczną opowieść, która przenosi czytelnika w świat PRL-u. Lektura pozwala czytelnikom zajrzeć za kulisy koncertów, festiwali. Poznać życie gwiazd, ich codzienne sprawy i sercowe zawirowania, które, o czym niejednokrotnie możemy przeczytać, kładły się cieniem nie tylko na życie danego artysty, ale przede wszystkim na karierę zawodową. W książce nie brakuje pikantnych smaczków, czy politycznych zawirowań. Mówiąc o muzyce w tamtym okresie, nie można odejść od polityki, która często odgrywała kluczową rolę. I o tym również możemy przekonać, sięgając po "Przeboje PRL".

Zastanawiający jest jednak klucz doboru artystów. Nie da się ukryć, że zabrakło mi ważnych postaci w muzycznym świecie. Czesław Niemien czy Marek Grechuta to tylko niektóre z nazwisk, które przychodzą mi na myśl, a nie artyści, którzy opisani zostali w książce. Nie mniej jest to temat rzeka, którego nie sposób zawrzeć w jednej pozycji. Zabrakło mi również takiego ducha tamtych czasów, pewnego przeniesienia się w czasie. "Przeboje PRL" to pozycja, która nie odkrywa niczego spektakularnego. Owszem znajdziemy parę ciekawostek, ale dla mnie jest to zdecydowanie za mało.

Książka jest z gatunku "łatwo, prosto i przyjemnie" i o to właśnie chodzi, by czasem oderwać się od trudnych tematów i sięgnąć po coś innego. Czegoś, co pozwoli zanurzyć się w największych polskich przebojach.

Świat w epoce PRL może i był szary, ale nie można tego powiedzieć o muzyce. Wszyscy znają takie przeboje jak: "Małgośka", "Podaj cegłę", czy "Takie Tango". Od ich premiery minęło kilkadziesiąt lat, to w dalszym ciągu nuci je cała Polska. Żadna potańcówka, czy wesele nie może się obyć bez znanych, polskich szlagierów. Sławomir Koper i Marek Sierocki połączyli miłość do...

Kilka ciekawostek mi nieznanych odkryła przede mną lektura i chyba dlatego mogę polecić

Kilka ciekawostek mi nieznanych odkryła przede mną lektura i chyba dlatego mogę polecić

W PRL-u bawiono się głównie na potańcówkach i prywatkach. Jakie utwory muzyczne można było wtedy usłyszeć? Niektóre piosenki stały się prawdziwymi hitami tamtych lat i nie schodziły z radiowej anteny. Czy znasz je i pamiętasz? Które są popularne do dziś?
Muzyczna podróż sentymentalna, w którą zabiorą nas : pisarz historyczny Sławomir Koper oraz Marek Sierocki – prezenter muzyczny, którego nikomu chyba nie trzeba przedstawiać.
Retrospekcja wykonawców i ich popularnych utworów na tle ówczesnych festiwali.
A więc " Choć pomaluj mój świat " z " Kryzysową narzeczoną "....

W PRL-u bawiono się głównie na potańcówkach i prywatkach. Jakie utwory muzyczne można było wtedy usłyszeć? Niektóre piosenki stały się prawdziwymi hitami tamtych lat i nie schodziły z radiowej anteny. Czy znasz je i pamiętasz? Które są popularne do dziś?
Muzyczna podróż sentymentalna, w którą zabiorą nas : pisarz historyczny Sławomir Koper oraz Marek Sierocki – prezenter...

Niestety spore rozczarowanie. I tak mocno zawyżyłam ocenę ze względu na sympatię do autorów.
Nie mam pojęcia według jakiego klucza (może osobistych preferencji?) wybrano tytułowe przeboje. Nie ma tutaj Czesława Niemena, Anny Jantar, Haliny Frąckowiak, czy Czerwonych Gitar, ale za to możemy przeczytać o Urszuli Sipińskiej, czy Krystynie Prońko. Słucham muzyki sprzed lat, ale obie panie kojarzą mi się może z kilkoma przebojami, w przeciwieństwie do wymienionych wyżej artystów.
Dobrze się to czytało, z zainteresowaniem, ale pozostał niedosyt. Czarę goryczy przelał jeszcze aneks o Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Przez 1/3 książki mamy opis rok po roku kto brał udział w Festiwalu i jacy byli laureaci. Myślę, że takie rzeczy można znaleźć w Internecie, jeśli ktoś jest zainteresowany tematem. Szkoda na to papieru.
Jedna z nielicznych książek Sławomira Kopra, których nie polecam. Duet z Markiem Sierockim kompletnie nieudany.

Niestety spore rozczarowanie. I tak mocno zawyżyłam ocenę ze względu na sympatię do autorów.
Nie mam pojęcia według jakiego klucza (może osobistych preferencji?) wybrano tytułowe przeboje. Nie ma tutaj Czesława Niemena, Anny Jantar, Haliny Frąckowiak, czy Czerwonych Gitar, ale za to możemy przeczytać o Urszuli Sipińskiej, czy Krystynie Prońko. Słucham muzyki sprzed lat, ale...

Przeczytałam szybko, bo i rozdzialiki krótkie, kilka ciekawostek, dosyć powierzchowna. Autorzy wspominają po jednym, dwóch przebojach, krótki rys historyczny, jakaś wypowiedź artysty. Nie wbiła mnie w fotel

Przeczytałam szybko, bo i rozdzialiki krótkie, kilka ciekawostek, dosyć powierzchowna. Autorzy wspominają po jednym, dwóch przebojach, krótki rys historyczny, jakaś wypowiedź artysty. Nie wbiła mnie w fotel

Dawnych wspomnień czar. Świetnego Sławomira Kopera dzielnie wspomaga Marek Sierocki. Masa anegdot podana w tradycyjnej zrozumiałej formie. Jeszcze w uszach mi dźwięczą przeboje Budki Suflera, Skaldów, Izy Trojanowskiej i innych gwiazd tamtego okresu.

Dawnych wspomnień czar. Świetnego Sławomira Kopera dzielnie wspomaga Marek Sierocki. Masa anegdot podana w tradycyjnej zrozumiałej formie. Jeszcze w uszach mi dźwięczą przeboje Budki Suflera, Skaldów, Izy Trojanowskiej i innych gwiazd tamtego okresu.

Rzecz o tym jak się rodziły muzyczne gwiazdy PRL.
Mam nadzieję, że będzie kontynuacja

Rzecz o tym jak się rodziły muzyczne gwiazdy PRL.
Mam nadzieję, że będzie kontynuacja

Książka "Przeboje PRL" to bardzo sentymentalna podróż doprawiona różnymi ciekawostkami i historiami z życia osób w niej przedstawionych. Z tej książki dowiecie się paru ciekawostek o Maryli Rodowicz, Krystynie Prońko, Jerzy Połomskim, Urszuli Sipińskiej, Izabeli Trojanowskiej, zespołach takich jak Skaldowie, Dwa Plus Jeden, Budka Suflera, Lady Pank czy Kombi. Niektóre informacje były mi już znane jednak sporo ciekawostek było dla mnie nowością. Całość spina Aneks czyli Festiwale Polskiej Piosenki w Opolu w Czasach PRL-u. Kiedy za taka książkę bierze się Pan od historii i Pan od muzyki to musi być dobrze. No i było jednak było tego mało, za mało. Liczę na to, że pojawia się kolejne części związane z muzyką w PRL-u. W końcu większość tych piosenek słuchana jest przez nas do dzisiaj.

Książka "Przeboje PRL" to bardzo sentymentalna podróż doprawiona różnymi ciekawostkami i historiami z życia osób w niej przedstawionych. Z tej książki dowiecie się paru ciekawostek o Maryli Rodowicz, Krystynie Prońko, Jerzy Połomskim, Urszuli Sipińskiej, Izabeli Trojanowskiej, zespołach takich jak Skaldowie, Dwa Plus Jeden, Budka Suflera, Lady Pank czy Kombi. Niektóre...

Jeśli za temat przebojów PRL biorą się znawca historii i specjalista od muzyki rozrywkowej, to musi wyjść fajna książka. Wspaniała podróż sentymentalna, z mnóstwem ciekawostek.

Jeśli za temat przebojów PRL biorą się znawca historii i specjalista od muzyki rozrywkowej, to musi wyjść fajna książka. Wspaniała podróż sentymentalna, z mnóstwem ciekawostek.