Ciekawy, zaangażowany reportaż, który miejscami zbliża się do formy powieści i to już pozostaje kwestią gustu, czy takie połączenie nam pasuje.

Książka wydana w ramach self publishingu i brak redaktora jest widoczny. Niektóre rozdziały dałoby się lepiej poukładać, a ich nazwom (opatrzonym cyframi jak w pracy magisterskiej) nadać bardziej literacki sznyt. Zdarzają się też literówki, a nawet błędy ortograficzne.

Paragwaj opisany sumiennie, choć mi zdecydowanie zabrakło szerszego opisu wojny trójprzymierza, która odpowiada za to, jak kraj wygląda obecnie mimo swojej wcześniejszej silnej pozycji. Autor poświęcił jej zaledwie 3/4 strony.

Ciekawy, zaangażowany reportaż, który miejscami zbliża się do formy powieści i to już pozostaje kwestią gustu, czy takie połączenie nam pasuje.

Książka wydana w ramach self publishingu i brak redaktora jest widoczny. Niektóre rozdziały dałoby się lepiej poukładać, a ich nazwom (opatrzonym cyframi jak w pracy magisterskiej) nadać bardziej literacki sznyt. Zdarzają się też...

Kończę lekturę z satysfakcjonującą myślą, że jestem rzeczywiście bogatszy o konkretną dawkę wiedzy o świecie.

Kończę lekturę z satysfakcjonującą myślą, że jestem rzeczywiście bogatszy o konkretną dawkę wiedzy o świecie.

Reportaż, którego głównym "bohaterem" jest Paragwaj. A jednak to historia całego latynoamerykańskiego regionu. Sięga do przeszłości, ale pokazuje jak ważne i interesujące są współcześnie zachodzące procesy. Przybliża mało popularny w Polsce, choć tak fascynujący kraj. Wciąga od pierwszych stron. Warto przeczytać!

Reportaż, którego głównym "bohaterem" jest Paragwaj. A jednak to historia całego latynoamerykańskiego regionu. Sięga do przeszłości, ale pokazuje jak ważne i interesujące są współcześnie zachodzące procesy. Przybliża mało popularny w Polsce, choć tak fascynujący kraj. Wciąga od pierwszych stron. Warto przeczytać!

Paragwaj jako pretekst do omówienia globalnych problemów

Bardzo dobra lektura, unikatowa tematyka, ciekawa struktura narracyjna

Paragwaj jako pretekst do omówienia globalnych problemów

Bardzo dobra lektura, unikatowa tematyka, ciekawa struktura narracyjna

"W procesie transformacji gospodarczej i społecznej Paragwaju zapomniano o jednym niewielkim detalu: O Paragwajczykach".

Sprzedani to zbiór luźno powiązanych reportaży z podróży autora po Paragwaju. Kraj ten jest uwypukleniem wszelkich problemów wynikających z: globalizacji, postkolonializmu i żądzy zysku nielicznych, uprzywilejowanych grup.
Przeszedł drogę z bajecznej krainy pełnej obfitości do jednego z najbiedniejszych krajów regionu (a może nawet i świata)?

Dla nas europejczyków to pouczająca wyprawa w rejony szerzej nieznane, tak odległe, a jednak nie zdajemy sobie sprawy w jaki spsób wchodzimy z nimi w interakcje.
Niemal każdy produkt spożywczy na półce sklepowej zawiera w sobie soję w jakiejś postaci. A to daje nam już 20% szansę iż zebrano ją właśnie w Paragwaju. Zebrano ją karczując lasy. Zebrano ją odbierając ziemię zwykłym rolnikom, następnie trując tą ziemię i jej mieszkańców. Zebrano ją pogłebiając już niewyobrażąlnie wielkie różnice ekonomiczne. Czy wiecie, że w rękach jednej firmy jest nawet 5% pól uprawnych kraju? A to nie jest pojedyńczy przypadek.

Muszę jednak przyznać, że lekturę utrudniał mi styl autora. Mieszał kilka narracji naraz, nawet w jednym paragrafie - dajmy na to dialog, gdzie 1 wypowiedz dotyczy rozmowy A, kolejny myślnik rozmowy B, jeszcze następny C, a zanim usłyszymy odpowiedź w wątku A dostaniemy w twarz luźno powiązanym cytatem z miejscowej gazety. Ciężko się to czytało, według mnie to bardzo nieudany zabieg stylistyczny.

"W procesie transformacji gospodarczej i społecznej Paragwaju zapomniano o jednym niewielkim detalu: O Paragwajczykach".

Sprzedani to zbiór luźno powiązanych reportaży z podróży autora po Paragwaju. Kraj ten jest uwypukleniem wszelkich problemów wynikających z: globalizacji, postkolonializmu i żądzy zysku nielicznych, uprzywilejowanych grup.
Przeszedł drogę z bajecznej...

Rewelacyjna narracja, wciągające historie, deforestacja w tle...Jedna z niewielu pozycji o tym odległym zakątku świata w Polsce. Przybliża współczesne problemy, pozwala zrozumieć historię.

Rewelacyjna narracja, wciągające historie, deforestacja w tle...Jedna z niewielu pozycji o tym odległym zakątku świata w Polsce. Przybliża współczesne problemy, pozwala zrozumieć historię.

Jestem w sumie w Argentynie, ale jestem właśnie po lekturze książki Wojciecha Ganczarka "Sprzedani. Reportaże z peryferii." Miałam wrażenie, że na papier przelany został strumień świadomości autora, który przemierzał Paragwaj rowerem. W książce zastosowany został inny sposób narracji, do którego musiałam się przyzwyczaić. Przeplatane wątki i postaci według mnie oddają ten południowo amerykański klimat, z jednej strony braku przywiązania do przesadnego porządku, z drugiej dość luźny stosunek do czasu.

Paragwaj w naszej wyobraźni to kraj odległy i wydawałoby się, że to co się w nim dzieje nie ma większego wpływu na nas w Europie. Reportaż ten udowadnia, że jest inaczej. Przede wszystkim tłumaczy historię Paragwaju i wpływ konkwisty, kolonizacji, wojny trójprzymierza, wojny o Chaco na losy rdzennej ludności. Opisuje też stosunek koczowniczych ludów do ziemi i dóbr naturalnych oraz krótkowzroczność rządzących, którzy przez lata doprowadzają do rozdawnictwa ziemi. To z kolei powoduje, że po tym jak doprowadzono do wykarczowania Puszczy Atlantyckiej (Mata Atlantica),tak teraz karczuje się wielkie połacie lasów w Chaco, by zamienić je w pastwiska lub uprawy soi. Łamiące serce są historie ludzi, którzy tracą ziemię, tracą nieraz życie broniąc jej, mają problem z utrzymaniem się, czy chorują ze względu na chemiczne opryski. Natomiast dodatkowo przerażające jest to, co zostało opisane w książce, że tak znaczące wylesianie prowadzi do przyspieszania erozji gleby, obniżania sumy opadów i pustynnienia terenów, co obserwuje się powoli w Amazonii, a są też teorie, że również Sahara powstała w wyniku działalności człowieka, jego krów, kóz i owiec...

Lektura nie z serii tych z happy endem, czy niosących nadzieję. Ale na pewno z tych otwierających oczy i tłumaczących różnice kulturowe, światopoglądowe i globalne zależności. Godna polecenia

Jestem w sumie w Argentynie, ale jestem właśnie po lekturze książki Wojciecha Ganczarka "Sprzedani. Reportaże z peryferii." Miałam wrażenie, że na papier przelany został strumień świadomości autora, który przemierzał Paragwaj rowerem. W książce zastosowany został inny sposób narracji, do którego musiałam się przyzwyczaić. Przeplatane wątki i postaci według mnie oddają ten...

Wciągająca, pełna treści, bardzo oryginalnie napisana. Polecam!

Wciągająca, pełna treści, bardzo oryginalnie napisana. Polecam!

Nie można przejść obojętnie obok pozycji, która już w przedmowie obiecuje: "... W pewnym momencie Czytelniczka lub Czytelnik zauważą, że zaczynają nasiąkać Paragwajem, chłonąć kraj przez skórę razem z jego językiem, temperaturą, pejzażami i zapachem wilgotnej ziemi."

Obietnicę autor spełnia z nawiązką, bowiem przychodzi podczas lektury moment, kiedy prawdziwie można sympatyzować z charakternymi, zabawnymi, doświadczonymi przez los paragwajczykami. Przez los mając oczywiście na myśli konsumpcjonizm, chciwość i postęp współczesnego świata.

Książka może sprawić, że znów, będzie nam niewygodnie ze swoimi codziennymi decyzjami konsumenta, stawiającego na pierwszym miejscu wygodę. I dobrze. Chociaż na papierze, spójrzmy w oczy ludziom, którzy tracą dzień po dniu swoją wielokulturowość i tętniący życiem, oddychający tlenem zielony dom dla tłustego burgera, zjedzonego przez europejczyka w przydrożnym fastfoodzie.

Nie można przejść obojętnie obok pozycji, która już w przedmowie obiecuje: "... W pewnym momencie Czytelniczka lub Czytelnik zauważą, że zaczynają nasiąkać Paragwajem, chłonąć kraj przez skórę razem z jego językiem, temperaturą, pejzażami i zapachem wilgotnej ziemi."

Obietnicę autor spełnia z nawiązką, bowiem przychodzi podczas lektury moment, kiedy prawdziwie można...

Z Paragwaju pamiętam, że wszystko co złe dzieje się tam przez "por el calor y la humedad", czyli upał i wilgotność. Pamiętam też wspaniałych ludzi, tych najprostszych spotykanych przy drodze, a także tych pracujących na cudzych ranczach. I ten upał, który nie robi na nich wrażenia...

Ten mój powierzchowny obraz uzupełnia książka Wojciecha Ganczarka. Twórczość śledzę od początku, więc trochę spodziewałem się, że będzie grubo, blisko człowieka i Wojciech powie głośno to o czym się milczy. W pozycji zobaczymy kontekst i zderzymy tą wiedzę z aktualną sytuacją mieszkańców. Po lekturze nie pozostaniemy obojętni wobec uzyskanej wiedzy. To silna pozycja dla zrozumienia aktualnej sytuacji w Ameryce Południowej i na Świecie. To ostatnie może zaskakiwać, bo przecież wybraliśmy się do kraju, który nigdy nie pojawia się w ramówkach naszych wiadomości.

Z Paragwaju pamiętam, że wszystko co złe dzieje się tam przez "por el calor y la humedad", czyli upał i wilgotność. Pamiętam też wspaniałych ludzi, tych najprostszych spotykanych przy drodze, a także tych pracujących na cudzych ranczach. I ten upał, który nie robi na nich wrażenia...

Ten mój powierzchowny obraz uzupełnia książka Wojciecha Ganczarka. Twórczość śledzę od...