rozwińzwiń

My, człowiekowate

Okładka książki My, człowiekowate Frank Westerman
Okładka książki My, człowiekowate
Frank Westerman Wydawnictwo: Agora reportaż
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Wij, de mens
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2022-01-27
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-27
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326838484
Tłumacz:
Olga Niziołek
Tagi:
ewolucja człowiek
Średnia ocen

5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3798
3739

Na półkach:

Przychylam się do opinii poprzedników. Pojedyncze zdania zdają się mieć sens, ale sens akapitu rozdziału itd. gdzieś się gubił, zupełnie nie wiem o czym była ta książka. Przeczytałam dużo tytułów o tej tematyce i autorom tamtych udało się przykuć uwagę i uczynić zagadnienie interesującym. Tu treść przeciekła przez palce, nawet na świeżo nie umiem przytoczyć nic interesującego z kart książki.

Przychylam się do opinii poprzedników. Pojedyncze zdania zdają się mieć sens, ale sens akapitu rozdziału itd. gdzieś się gubił, zupełnie nie wiem o czym była ta książka. Przeczytałam dużo tytułów o tej tematyce i autorom tamtych udało się przykuć uwagę i uczynić zagadnienie interesującym. Tu treść przeciekła przez palce, nawet na świeżo nie umiem przytoczyć nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
5

Na półkach: ,

Nie było mi łatwo przebrnąć. Pan Westerman miesza ze sobą wiele tematów, które mam wrażenie otwiera i po chwili porzuca. Z punktu widzenia biologa, książka nie wniosła wiele więcej niż uzupełnienie ciekawostkami o paleontologach. Najciekawszym fragmentem książki był dla mnie opis ludobójstwa w Indonezji i gdyby autor postanowił napisać o tym osobną książkę to chętnie po nią sięgnę.

Nie było mi łatwo przebrnąć. Pan Westerman miesza ze sobą wiele tematów, które mam wrażenie otwiera i po chwili porzuca. Z punktu widzenia biologa, książka nie wniosła wiele więcej niż uzupełnienie ciekawostkami o paleontologach. Najciekawszym fragmentem książki był dla mnie opis ludobójstwa w Indonezji i gdyby autor postanowił napisać o tym osobną książkę to chętnie po nią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
472

Na półkach:

Bardzo lubię się zanurzyć w reportażach Franka Westermana. Nie są to klasyczne przezroczyste reportaże, w których nie widać autora, a autor pisze językiem bohatera
To snucie opowieści o tworzeniu opowieści, osobiste refleksje i odsłanianie warsztatu pisarza- Westerman nie wstydzi się przyznać do niewiedzy, nie wstydzie się przyzna do błędów, czytelnik odkrywa wszystko razem z nim
bardzo polecam to uczucie, inny rodzaj czytania reportaży

"Jeśli poszukiwania istoty człowieka coś mi uświadomiły, to fakt, że jesteśmy skazani na ciągle rewidowanie tego, co uznajemy za wiedzę. Rzeczywistość może wydawać się spójna wyłącznie dzięki fikcji - i tylko na jakiś czas. Wszelkie opisy innego rodzaju będą zawsze miały otwarte zakończenie, stanowiące jednocześnie początek czegoś nowego. Jedna wersja po drugiej. To właśnie skreślenie jako figura stylistyczna wyróżnia nas jako gatunek. Wersja ostateczna nie istnieje".

Bardzo lubię się zanurzyć w reportażach Franka Westermana. Nie są to klasyczne przezroczyste reportaże, w których nie widać autora, a autor pisze językiem bohatera
To snucie opowieści o tworzeniu opowieści, osobiste refleksje i odsłanianie warsztatu pisarza- Westerman nie wstydzi się przyznać do niewiedzy, nie wstydzie się przyzna do błędów, czytelnik odkrywa wszystko razem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
138
2

Na półkach:

Bardzo chaotyczna. Elementy ewolucji wspomniane w książce są nieliczne, bardziej mamy tutaj historię badaczy i życie autora...

Bardzo chaotyczna. Elementy ewolucji wspomniane w książce są nieliczne, bardziej mamy tutaj historię badaczy i życie autora...

Pokaż mimo to

avatar
1450
980

Na półkach:

My, ludzie, zawsze szczycimy się tym, jak różnimy się od zwierząt, choć historia ludzkości nie daje nam za dużo powodów do dumy. Jednak zawsze mieliśmy się za ten lepszy gatunek. Skrzydła podcięła nam teoria ewolucji, dowodząca, że i ludzkość wywodzi się z królestwa zwierząt. Szybko jednak ponownie obrośliśmy w piórka. Jednak raz po raz kolejne osoby zadają sobie pytanie o to, co czyni nas ludźmi, a przede wszystkim co wyróżnia nas ze świata zwierząt. I czy na pewno udało nam się ze świata zwierząt wyrwać? Między innymi te pytania zadał sobie Frank Westerman, a efektem poszukiwań satysfakcjonującej odpowiedzi jest książka "My, człowiekowate".

Jest to książka non fiction, która wymyka się sztywnym ramom gatunkowym. W założeniu reportaż, w praktyce także po trosze esej, łączący w sobie zagadnienia niczym z rozprawy naukowej oraz filozoficznej rozprawy. Można też powiedzieć, że jest to książka "making of", ponieważ jest zapisem działań autora i grupy studentów, którzy podążają za interesującymi ich tematami, nie do końca precyzując, do powstania jakiego dzieła dążą, relacją z procesu konstruowania publikacji.

Znajdziemy w tej książce obszerną, ciekawie przedstawioną historię badań antropologicznych, a przede wszystkim paleoantropologicznych. Być może po raz pierwszy przeczytamy o badaczach i ich odkryciach, o ich tezach i wyciąganych wnioskach, oraz o tym, czy oparły się testowi czasu, czy też zostały odrzucone, negatywnie zweryfikowane.

Jednocześnie podążając tropem naukowych odkryć, autor snuje filozoficzne rozważania dotyczące istoty człowieczeństwa. Pyta swoich rozmówców o to, co różni nas od zwierząt, czy poszczególne cechy i osiągnięcia ludzkości rzeczywiście czynią nas wyjątkowymi.

Autor porusza wiele zagadnień, odwołując się do różnych dziedzin nauki. Wprowadza autobiograficzne ciekawostki na równi z biografiami paleoantropologów. Zmiany w spojrzeniu na teorię ewolucji pokazuje w bardzo szerokim kontekście, uświadamiając czytelnikowi, że żadna z teorii nie była wolna od wpływu panujących w nauce czy społeczeństwie trendów. Pokazuje też, że ludzie mają tendencję do szukania argumentów potwierdzających wyjątkowość naszego gatunku, a niezauważania tych, które tej tezie przeczą. Nie umiemy spojrzeć na siebie obiektywnie, stąd interpretacje odkryć szczątków zawsze obarczone są ryzykiem błędu.

Być może informacja o tym, że książka wyłamuje się z ram reportażu, dla części odbiorców brzmi zniechęcająco, ja jednak uważam, że właśnie to czyni ją jedną z bardziej wyjątkowych książek popularnonaukowych jakie czytałam. Pełna wiedzy, ale i wciągająca, pisana z wyraźnie wyczuwalną pasją, stała się dla mnie bodźcem do ciekawych refleksji. I choć wnioski z niej płynące nie tchną optymizmem, warto po nią sięgnąć.

My, ludzie, zawsze szczycimy się tym, jak różnimy się od zwierząt, choć historia ludzkości nie daje nam za dużo powodów do dumy. Jednak zawsze mieliśmy się za ten lepszy gatunek. Skrzydła podcięła nam teoria ewolucji, dowodząca, że i ludzkość wywodzi się z królestwa zwierząt. Szybko jednak ponownie obrośliśmy w piórka. Jednak raz po raz kolejne osoby zadają sobie pytanie o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2475
697

Na półkach:

Potwierdzam wszystkie negatywne opinie o tej książe. Ja również nie mam pojęcia, co autor chciał przekazać czytelnikowi. Jeśli czytelnik sięgnie po tę pozycję oczekując literatury popularnonaukowej, srodze się zawiedzie. To nawet nie jest dobry reportaż naukowy. Dostajemy kompletny misz masz tematów połączonych ze sobą bez ładu i składu. Inspiracją do napisania książki jest odkrycie na jednej z indonezyjskich wysp szkieletów hominidów nazwanych Homo floresiensis czyli tzw. hobbitów z Flores. A że spory w tym udział mieli naukowcy holenderscy (nie zawsze naukowcy „licencjonowani”) to autor usiłuje przedstawić historię wykopalisk prowadzonych na wyspach prowadzonych przez tę nację. Do kompletu autor wpycha swoich studentów, bo przecież autor nie jest ani naukowcem, ani popularyzatorem nauk ścisłych a wykładowcą… reportażu. Tak więc mamy opisy, jak to ukierunkowuje swoich studentów do pisania o Flores i hobbitach. Kolejne rozdziały są „ubarwiane” odniesieniami do niesławnych czasów kolonialnych i poczynań holenderskich kolonialistów. Dostaje się więc kościołom, nie tylko katolickim, ale i protestanckim i ich udziale w kolonizowaniu tubylców. Oczywiście nie brakuje tu pewnych ciekawostek, ale nie podnosi to w niczym kiepskiej wartości tej książki.
Odsłuchane z audio, dobrze że nie podkusiło mnie, żeby wydać bez sensu pieniądze na wersję papierową.

Potwierdzam wszystkie negatywne opinie o tej książe. Ja również nie mam pojęcia, co autor chciał przekazać czytelnikowi. Jeśli czytelnik sięgnie po tę pozycję oczekując literatury popularnonaukowej, srodze się zawiedzie. To nawet nie jest dobry reportaż naukowy. Dostajemy kompletny misz masz tematów połączonych ze sobą bez ładu i składu. Inspiracją do napisania książki jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
939
521

Na półkach:

Już dawno nie przeczytałam tak chaotycznej książki, która sama nie wie, czym chce być. Nauką pisania reportażu? Historią odkrywców, ich życia i wojenek między nimi? Śledztwem antropologicznym? Esejem o naturze człowieka? I oczywiście każdy z tych tematów jest, ale wszystkiego po trochu na dodatek napisane w dość niestrawnym, nieuporządkowanym stylu, z dziesiątkami nic nie wnoszących dygresji.
Ale mimo wszystko poszerzyłam nieco swoją wiedzę - nic nie wiedziałam o homo floresiensis, a to było ciekawe. Dowiedziałam się o istnieniu indonezyjskiej wyspy Flores i dokonanym na niej ludobójstwie w połowie lat 60. To, że kościół brał w tym aktywny udział już mnie nie zaskoczyło, bo mam jak najgorsze zdanie o tej instytucji i jej urzędnikach.
Na pewno zapamiętam jedno zdanie: „Chcemy wiedzieć, skąd pochodzimy, ale wolimy nie wiedzieć, czym się staliśmy”. I ono jest największą wartością tej lektury.

Już dawno nie przeczytałam tak chaotycznej książki, która sama nie wie, czym chce być. Nauką pisania reportażu? Historią odkrywców, ich życia i wojenek między nimi? Śledztwem antropologicznym? Esejem o naturze człowieka? I oczywiście każdy z tych tematów jest, ale wszystkiego po trochu na dodatek napisane w dość niestrawnym, nieuporządkowanym stylu, z dziesiątkami nic nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
275
27

Na półkach:

Dziwna pozycja. Chaotyczna, niejasna, nieuporządkowana. Nie wprowadza należycie w tematykę, lecz przeskakuje z jednej kwestii na drugą, nierzadko bez logicznego powiązania. Nie ma tu usystematyzowanej wiedzy, to stawianie kroków po niepewnym gruncie (i to nie tylko ze względu na konstrukcję książki oraz liczne wątpliwości wynikające z pracy badawczej). Nie jest to więc rzecz dla laików. Postrzegam tę książkę raczej jako źródło haseł do dalszego zagłębiania się w opisaną materię.

Nie jest nieciekawa, ale uznaję ją za przereklamowaną. Mam wrażenie, że autorowi jednak nie udało się zrealizować zamysłu, który przyświecał mu w czasie pracy nad tworzeniem reportażu. Tu nie ma fasycującej i wciągającej podróży przez puste miejsca, które wyłaniają się z mroku niewiedzy, to tylko zbiór lepszych i gorszych tekstów, które łączy szukanie wiedzy o ewolucji. Bywa ciekawie, lecz bywa nużąco.

Do plusów zaliczam m.in. informacje o badaczkach, które w męskim świecie idą po swoje i dokonują ważnych odkryć (mimo rzucanych im pod nogi kłód).

Dziwna pozycja. Chaotyczna, niejasna, nieuporządkowana. Nie wprowadza należycie w tematykę, lecz przeskakuje z jednej kwestii na drugą, nierzadko bez logicznego powiązania. Nie ma tu usystematyzowanej wiedzy, to stawianie kroków po niepewnym gruncie (i to nie tylko ze względu na konstrukcję książki oraz liczne wątpliwości wynikające z pracy badawczej). Nie jest to więc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
279

Na półkach:

książka głośna i reklamowana. Może dlatego tak rozczarowuje. Reklama wprowadza w błąd, myślicie że kupujecie Książkę naukową albo chociaż popularnonawkową. Nic z tego. To tylko zbiór średnio udanych reportaży. Albo w zasadzie nie reportaży - ale fragmentów zapisków autora z pracy ze studentami. oraz z podróży na Jawę. Zdecydowanie nie warto..

książka głośna i reklamowana. Może dlatego tak rozczarowuje. Reklama wprowadza w błąd, myślicie że kupujecie Książkę naukową albo chociaż popularnonawkową. Nic z tego. To tylko zbiór średnio udanych reportaży. Albo w zasadzie nie reportaży - ale fragmentów zapisków autora z pracy ze studentami. oraz z podróży na Jawę. Zdecydowanie nie warto..

Pokaż mimo to

avatar
359
105

Na półkach:

Ja tak do końca nie wiem o czym jest ta książka.... Trochę o Flores, trochę o pisaniu artykułu, trochę o kościele. Dziwna, momentami męcząca.

Ja tak do końca nie wiem o czym jest ta książka.... Trochę o Flores, trochę o pisaniu artykułu, trochę o kościele. Dziwna, momentami męcząca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    91
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    4
  • Reportaż
    3
  • Audiobooki
    2
  • 2022
    2
  • Ebook
    1
  • Reportaże
    1
  • Niesamowite książki
    1

Cytaty

Więcej
Frank Westerman My, człowiekowate Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także