Zapowiadała się dobrze, ale na zapowiedziach się skończyło.

Tytuł sugeruje, że Czytelnik pozna kulisy branży na podstawie przeżyć doświadczonego modela, który nie z jednego modowego pieca chleb jadał, ale sugestia to jedno, treść to drugie. Niestety.

Co dostajemy? Opis imprezowego życia, momentami przeplatany wątkami nt. samego modelingu, czyli trochę taki męski odpowiednik Paris Hilton, który dużo bywał, dużo zjadł, a jeszcze więcej wypił.

Co w środku? Historia ładnego chłopaka z bogatej rodziny, który pracować może, ale nie musi, który - rzecz jasna - pracuje u najlepszych, najwybitniejszych, przez każdego - oczywiście! - doceniany i przez każdego - oczywiście po raz drugi - rozchwytywany.

Sam temat książki wydaje się bardzo ciekawy, mógłby stanowić ciekawą kontrę dla wszystkich pozycji o żenśkim świecie fashion, ale tutaj to się nie udało.

To, co bardzo uderza mnie w samej lekturze, to potężna ilość historii nt. samego imprezowania, chwalenia się na każdym kroku kto ile nie miał, ile nie zarobił, jak bardzo nie był oczarowany naszym polskim Piotrusiem.

Rozumiem, że nie każdy musi zaczynać od chałturzenia w galeriach handlowych, żeby w końcu trafić do mekki mody (uwielbianego i opisanego w paru rozdziałach Mediolanu) i w przypadku Piotra mamy jednak łatwiejsze początki, ale mając takie doświadczenie, poznając tylu ludzi z całej branży i kursując między tyloma państwami, jednak można było bardziej skupić się na samej pracy modela, pokazać ten świat z wielu innych perspektyw, patrząc na historie tych wszystkich ludzi, z którymi nasz bohater głównie siedział na tarasie i sączył drinki. Czy rzeczywiście ci ludzie byli tak nieciekawi, że trzeba było wymienić zwierzątka przed domem tych bogatszych?

Dzięki tej książce chciałem poznać pracę faceta modela, nie faceta imprezowicza, więc jeśli ktoś chciałbym znaleźć tutaj pomoc czy jest to droga dla niego, poleciłbym inne źródła. Zmarnowany potencjał.

Zapowiadała się dobrze, ale na zapowiedziach się skończyło.

Tytuł sugeruje, że Czytelnik pozna kulisy branży na podstawie przeżyć doświadczonego modela, który nie z jednego modowego pieca chleb jadał, ale sugestia to jedno, treść to drugie. Niestety.

Co dostajemy? Opis imprezowego życia, momentami przeplatany wątkami nt. samego modelingu, czyli trochę taki męski...

Czekałem na tę książkę. Zapowiedź brzmiała: “O świecie mody kobiecej powiedziano już wszystko, o realiach męskiego świata mody nie wiedzieliśmy prawie nic”. Ino po lekturze tej kulturalnej wymiany pierdnięć nadal nie wiemy nic.

Magdalena Kuszewska, dziennikarka, redaktorka, zadaje pytania na poziomie dwulatki obserwującej świat z pozycji nocnika. Interesuje ją wszystko, ale pobieżnie, bo najbardziej skupiona jest jednak na robieniu kupy. Piotr Czaykowski, model, który na koncie ma współprace ze światowymi domami mody takimi jak Armani, Cucinelli, D&G, Cavalli czy Tom Ford, na zadane pytania odpowiada, ale jest to coś w rodzaju pierwszego pettingu czternastolatka – powiem Ci, ale najpierw Ty, a na to pytanie ci nie odpowiem, bo nie. I w tym tkwi cały problem tejże książki, która tak naprawdę - nikomu nie jest potrzebna. Bo ona nie ujawnia nic. Jest unikaniem tematów, nazwisk i konkretów. To modowa lekcja biologii ze szkoły podstawowej. W szkole katolickiej, w której na odbyt mówi się pupcia.

Ucieszyłem się, kiedy otrzymałem zapowiedź “Backstage - Kulisy Męskiego Top Modelingu”. Pomyślałem, że wreszcie ktoś weźmie się za łby z modowym światkiem i opowie jak naprawdę wygląda ten sztucznie pozłacany burdel. Oprócz prestiżu i sukcesu, o których każdy marzy, płynie bowiem zaburzeniami odżywiania, dysmorfią cielesną, dwubiegunówką, depresją, uzależnieniami od alkoholu i narkotyków. Od lat 90-tych wszyscy wiemy, że czerwone dywany odkurzane są po imprezach z kilogramów nie kurzu, a koksu, i że im większe nazwisko w modzie – tym większa balanga w psychice.

Monolog Piotra przerywany irytującymi stęknięciami udającymi pytania to ucieranie powszechnych schematów, że model to tylko ładna twarz. Ubijanie ich jak masła na Eurowizyjnej scenie przez tancerki Cleo. Kuszewska robi to zawodowo. Postękuje od jednego razu po trzy na każdej stronie książki. Nie próbuje rozpruć Czaykowskiego, który w bebechach skrywa wiele tajemnic, jak Dratewka smoka tylko tam, gdzie ten jej wskazuje, tam ta się udaje. Jej ciekawość swojego gościa jest zerowa. Czasami wyrwie jej się głośniejsze beknięcie, ale przyzwala na anonimowość i bezpłciowość sytuacji tak jak przez lata przyzwalano Alexandrowi Wangowi ocierać się penisem o swoich modeli na after party. Historia mody w tejże pozycji kryta jest jak przez lata kryty był “wujek” Terry Richardson, zboczeniec, wykorzystujący na planie oralnie, dopochwowo i analnie początkujące modelki i modeli. Świat męskiej mody płynie w “Backstage’u” jachtem, na którym imprezy trwają kilka dni i gdzie wszyscy biorą dragi i uprawiają seks, ale “ja nie” albo “nie odpowiem Ci na to pytanie”. To świat, w którym chłopak z Polski z mieszkania z karaluchami poznaje obłędnie bogatego i wpływowego mężczyznę i się z nim zaprzyjaźnia, bo jest “normalny”. I kiedy dopływa się w ¾ tejże rozmowy do tematów ważnych i interesujących, to człowiek ma oczy tak wyczerpane, że ma ochotę rzucić to w pizdu i zacząć czytać coś innego.

Rozmowa Kuszewskiej z Czaykowskim to kurtuazyjna palcóweczka, w której zapowiadane #metoo w męskim świecie, cena sławy, ciemne strony świata mody i show biznesu liźnięte są po łebkach. To mówienie nie mówienie, oby ino nie ujawnić za dużo i nie obnażyć się za bardzo. Sukces takich pozycji polega na kompletnym striptizie, wyrzuceniu z siebie nie tylko interesującej historii, ale i zrzuceniu wszystkich warstw skóry łącznie z płatami mięśni. Tymczasem “Backstage” to spotkanie bezosobowej memeji, która reprezentuje doskonale poziom dzisiejszego dziennikarstwa rozrywkowego, czyli żaden. Piotr, bierze co prawda w niektórych momentach rozbieg i już ma skakać, na zasadzie, a chuj, opowiem to, ale wtedy pojawia się hamulec-duch. STOP. Odpowiednio pociągnięty za język mógłby opowiedzieć naprawdę interesującą historię o świecie, który od wielu lat intryguje i którego był/jest częścią. Niestety po rozbiegu następuje wypierdol.

Ten “wywiad rzeka” może i zaspokoi jakiegoś Zbyszka ze Zbąszynka, który popłynie z jej wątpliwym nurtem, czy Karolcię, która modę ogląda na Fashion TV i jest ono jej jedynym oknem na wielki świat, zanim mianuje się modowym ekspertem, samozwańczym fashion ZEN, który w swoim megalomańskim obłędzie przypisze sobie wymyślenie pojęcia “Total Look”, a rubryki o modzie wedle siebie tworzyć będzie lepsze niż sama Suzy Menkes (może dlatego, że je kradnie i tłumaczy),ale nie kogoś, kto modą zajmuje się zawodowo. I wie jak ten biznes wygląda “od kuchni”. Bo żeby wiedzieć - trzeba doświadczyć, nie budować swoją ekspertyzę na wyobraźni. Ta książka to idealny prezent dla uczestników Tap Madl, ludzi cienia, którzy przychodzą do programu, ale o modzie czy znaczących w niej nazwiskach nie mają zielonego pojęcia, po angielsku potrafią powiedzieć tylko “fashion is my passion” i o których po skończonym programie nikt nie będzie pamiętał. Tak samo jak po zanurzeniu oczu w tę rozmowę rzekę, która ani jest rzeką, ani nawet bagienkiem. Po prostu wyschniętą kałużą.

Czekałem na tę książkę. Zapowiedź brzmiała: “O świecie mody kobiecej powiedziano już wszystko, o realiach męskiego świata mody nie wiedzieliśmy prawie nic”. Ino po lekturze tej kulturalnej wymiany pierdnięć nadal nie wiemy nic.

Magdalena Kuszewska, dziennikarka, redaktorka, zadaje pytania na poziomie dwulatki obserwującej świat z pozycji nocnika. Interesuje ją wszystko,...

W świecie przepełnionym modą nie dziwi nas jak bardzo cenieni są modele i ich praca. Znamy programy pokazujące drogę do zawodu modela, o projektowaniu czy stylizowaniu. A mężczyźni w tym miejscu to nic nowego. Jednak kilkanaście lat temu było zupełnie inaczej. Kiedy ten zawód zaczynał raczkować w naszym kraju na polskiej scenie pojawił się Piotr. Zupełnie przypadkowo wszedł w ten kolorowy świat. Nie planował kariery, zaciekawiony fotografią traktował tą przygodę jak ciekawe doświadczenie. Coś co otworzyło mu drogę do podróży międzynarodowych, świetnych imprez, korzystania z bajecznie bogatego i luksusowego życia.

Poznajcie Piotra Czaykowskiego, chłopaka pochodzącego z dobrej bogatej rodziny. Kiedy mama uświadomiła mu kiedyś że wszystko co ma pochodzi z ciężkiej pracy jego ojca zrozumiał że najlepsze rozwiązanie to zapracować na swoje marzenia. Po roku przerwał studia które trochę z przypadku wybrał z rodzicami. Za to bardzo interesowała go fotografia i to ona sprawiła że trafił na sesję i wybiegi. Początkowo nie traktował tego zajęcia poważnie, ale kiedy okazało się jakie profity łączą się z tym zawodem krok po kroku przekonywał się do niego. Oprócz ciekawych zarobków, dochodziły podróże, darmowe imprezy, możliwość mieszkania w egzotycznych krajach, sposobność poznawania nowych ludzi. Nie tylko modeli czy projektantów, ale także znanych aktorów czy bogatych ludzi z wyższej klasy.

Czy to była lekka praca? Zdecydowanie nie. Jeden klient wymagał perfekcyjnego zdjęcia i 6 zdjęć robione było przez 8 godzin inny potrzebował zdjęć 2 700 różnych piżam i też mieli na to osiem godzin. Innym razem sesja zimowa robiona była w lecie przy 35 °C. W Chinach granica intymna nie istnieje i czasem przesuwają cię i ustawiają jak manekina.



Publikacja przedstawia szczerą rozmowę modela z dziennikarką i autorką książek Magdaleną Kuszewską. Piotr otwiera się i opowiada jak czuł się w tym świecie. Zwykły chłopak z Polski chodzący w pokazach u największych projektantów. Jak czuł się kiedy tygodniami nie miał pracy, bo akurat nie był na fali. Jak był traktowany na castingach. Kim był skaut a kim promotor. Czy różni się praca w chińskim Guangzhou z pracą w Singapurze. Jak wyglądały przymiarki a jak praca (zabawa) po godzinach. Nie brakuje smaczków i sekretów ze świata mody.

Nasz bohater jest indywidualistą, wszystko widzi trochę inaczej. Mam wrażenie że bardziej jest obserwatorem życia. Chłonie rzeczywistość i smakuje ją. Nie widzę u niego euforii z sukcesów ale również wielkiego rozżalenia związanego z trudnościami zwykłego dnia. Widzę za to wrażliwego człowieka który poprzez to czego doświadcza otwiera się na ludzi. Kiedy spotyka go coś niekomfortowego uznaje że to kolejne doświadczenie i nowa sytuacja.

W niektórych tematach jest jednak bardzo zachowawczy. Skrócił kontrakt w Pekinie aby jechać za kimś w kim się zakochał. Ale prawie nic nie powiedział o osobie która wywołała taką falę uczuć. Za to poznajemy historię miłosną jego przyjaciół. I to nie jednej pary a kilku. Tak samo się dzieje kiedy opowiada szczegóły imprez. Koledzy robili takie rzeczy, a ty? pyta dziennikarka. Nie odpowiem ci na to pytanie. Czy to wrodzona tajemniczość czy chęć zostawienia czegoś dla siebie? Myślę że książka miała opowiadać przede wszystkim o poczatkąch pracy w tym ciekawym zawodzie. To nie jest biografia Czaykowskiego.

Całość zapakowana jest w twardą oprawę. Dołączone są kolorowe prywatne zdjęcia ale również te z pokazów. Piękne wydanie świetnie nada się na prezent. Lekturę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jak dla mnie to była tematyka nowa i bardzo ciekawa.

W świecie przepełnionym modą nie dziwi nas jak bardzo cenieni są modele i ich praca. Znamy programy pokazujące drogę do zawodu modela, o projektowaniu czy stylizowaniu. A mężczyźni w tym miejscu to nic nowego. Jednak kilkanaście lat temu było zupełnie inaczej. Kiedy ten zawód zaczynał raczkować w naszym kraju na polskiej scenie pojawił się Piotr. Zupełnie przypadkowo wszedł...

Świat modelingu odkąd pamiętam w latach 90 - tych skrywał dla mnie osobiście wiele tajemnic, gdyż interesowało mnie, jakie będą zaprojektowane nowe kreacje ubraniowe, które będą służyły osobom lubiącym je z miłą chęcią prezentować.

Obserwowałam ze szczególną uwagą, z jaką to gracją po wybiegach wyglądają ubrania na modelkach, czy wyrażają one emocje, czy czują, się one szczęśliwe mając je na sobie, czy miewają chwile słabości przed samym głównym najważniejszym pokazem.

Przeglądając wydawane w latach 80 - 90 zagraniczne katalogi modowe spodobało mi się w nich również pokazane ubrania męskie i to przyczyniło się do tego, abym zechciała poznać, jak to wygląda od środka to, czego my nie widzimy, zanim ukaże się skonstruowany przez kreatorów mody w całości dla mężczyzn upragniony pokaz w nim przedstawiony.

Z ogromnym zainteresowaniem czytałam każdy zamieszczony w tej oto książce pt. ''BACKSTAGE. Kulisy męskiego top modelingu'' autorstwa Pana Piotra Czaykowskiego w rozmowie z Panią Magdaleną Kuszewską 10 rozdziałów ze względu na to, że przedstawił w niej to, co naprawdę czuł, zanim rozpoczął ciężką zawodową pracę modela.

Uważam, że ogólnie na rynku wydawniczym ukazuje się zbyt mało książek opisujących, jak wygląda praca zawodowa z perspektywy czasu, kiedy czuje się taką potrzebę ujawnienia czytelnikom swoich osobistych refleksji na jej temat i opowiedzieć o niej, jak wyglądają cienie i blaski magicznego świata modelingu.

Bardzo mi się spodobała przeprowadzona rozmowa z Panem Piotrem Czaykowskim, gdyż on z użyciem prostego języka przekazu zrelacjonował, co kryje świat mody, praca w agencji, jak ludzie w niej pracują, pokazy i co się tak naprawdę czuje, zanim publiczność ujrzy to, co jest dla nich istotne podczas pokazu i na co zwracają uwagę.

Gdy czyta, się tego rodzaju wspomnienia to widoczna jest wyrażana mocna przeżyta emocja oparta o przeżycia, z jaką Pan Piotr o tym bardzo precyzyjnie relacjonuje. Zaimponował mi on swoją postawą, ponieważ pomimo tego, że ma on w sobie odwagę, ale ukrytą tajemnicę.

Pytania skierowane do Pana Piotra nie stanowiły dla niego trudności podczas przeprowadzonej rozmowy z autorką wywiadu z Panią Magdaleną Kuszewską.

Wyjątkowo zwróciłam uwagę w tej książce na jej całokształt w tym wygląd, jakość, grafika, zdjęcia, dobrana bardzo dobrze czcionka w tekście, a na końcu zawiera słowniczek podstawowe pojęcia w modelingu.

Jestem zadowolona, że mogłam przeczytać tę książkę, gdyż odsłania ona walory wielkiego znanego świata modelingu znanego do tej pory nam z relacji telewizyjnych, a nieznanego nam od strony pokonywania trudnych barier należy go poczuć, skrywając swoje słabości, lęki, czując na sobie wielka odpowiedzialność we współpracy ze znanymi osobowościami tworzącymi ten trudny wykonywany zawód.

Pan Piotr Czaykowski będzie stanowił przykład dobrego przewodnika, który pomoże osobom stawać się, być powoli, realizować i spełniać marzenia w modelingu.

Wydawnictwu Znak Horyzont dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarzu książki pt. ''BACKSTAGE. Kulisy męskiego top modelingu'' autorstwa Pana Piotra Czaykowskiego w rozmowie z Panią Magdaleną Kuszewską.

Warto ją przeczytać.

Świat modelingu odkąd pamiętam w latach 90 - tych skrywał dla mnie osobiście wiele tajemnic, gdyż interesowało mnie, jakie będą zaprojektowane nowe kreacje ubraniowe, które będą służyły osobom lubiącym je z miłą chęcią prezentować.

Obserwowałam ze szczególną uwagą, z jaką to gracją po wybiegach wyglądają ubrania na modelkach, czy wyrażają one emocje, czy czują, się one...

No i mamy kolejną nowinkę na półce modowej. Tym razem jest to "Backstage" - książka, w której Magdalena Kuszewska przeprowadza rozmowę z modelem Piotrem Czaykowskim. A jako że Piotra lubię, a o męskim modelingu mało jest tytułów, to chętnie po tę książkę sięgnęłam. Nie zawiodłam się.

Całość podzielona jest na kilka rozdziałów, uporządkowanych chronologicznie według etapów kariery Piotra. Jest to więc swoista biografia Piotra, jednak opowiedziana w taki sposób, że daje bardzo szeroki pogląd na to jak wygląda modeling w Polsce, w Europie czy na świecie.

Obie strony tego wywiadu nie boją się trudnych pytań i trudnych odpowiedzi. Dowiemy się zatem czemu imprezy odgrywają tak duże znaczenie w pracy modela - ile w nich używek, ile podejrzanych propozycji. Otworzymy oczy na przemoc seksualną ze strony ludzi działających w branży. Zajrzymy za kuluary największych modowych przedsięwzięć. Poznamy blaski i cienie życia na świeczniku.

Ta książka to celne pytania i konkretne odpowiedzi. Must have dla tych, którzy pragną wkroczyć do świata mody. Jest ona bowiem idealnym wyważeniem plusów i minusów tego biznesu. A że rozmowa ciekawa, to książkę czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem.

Mój bookstagram: my.books.shelf

No i mamy kolejną nowinkę na półce modowej. Tym razem jest to "Backstage" - książka, w której Magdalena Kuszewska przeprowadza rozmowę z modelem Piotrem Czaykowskim. A jako że Piotra lubię, a o męskim modelingu mało jest tytułów, to chętnie po tę książkę sięgnęłam. Nie zawiodłam się.

Całość podzielona jest na kilka rozdziałów, uporządkowanych chronologicznie według etapów...