rozwińzwiń

Plaga

Okładka książki Plaga Bartłomiej Świderski
Okładka książki Plaga
Bartłomiej Świderski Wydawnictwo: SEQOJA fantasy, science fiction
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
SEQOJA
Data wydania:
2021-06-08
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-08
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395861055
Tagi:
plaga covid wirus lockdown świderski wizja przyszłość
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
789
24

Na półkach:

Jedna z wielu książek powstałych na kanwach pandemii. Opowieść dystopijna. Pandemia nie przemija. Pojawiają się kolejne odmiany śmiertelnego wirusa. Obrazy niczym z Orwella. Pełna inwigilacja, kontrola, strach…
Początek spoko. Zapowiadała się fajna intryga, ale potem coś pierdło… strasznie się męczyłem przy czytaniu, a to już jest niechlubny wyczyn, abym o tym wspomniał. Nudna, przegadana, bez polotu i bez fajerwerków. Przez większość książki nic się nie dzieje, aby nagle na ostatnich stronach wprowadzić sceny niczym z amerykańskich filmów akcji. Snajperzy, komandosi, motorówki, hakerzy… no dramat. Postacie też jakieś niemrawe. Wszystko na jedno kopyto. Wszystko przewidywalne.
Jedna z gorszych książek z motywem „Corony”, jaką czytałem.

Jedna z wielu książek powstałych na kanwach pandemii. Opowieść dystopijna. Pandemia nie przemija. Pojawiają się kolejne odmiany śmiertelnego wirusa. Obrazy niczym z Orwella. Pełna inwigilacja, kontrola, strach…
Początek spoko. Zapowiadała się fajna intryga, ale potem coś pierdło… strasznie się męczyłem przy czytaniu, a to już jest niechlubny wyczyn, abym o tym wspomniał....

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
236

Na półkach:

Początek jeszcze ciekawy, główny bohater zapowiada się ciekawie, przedstawiony świat jest interesujący. I na tym się kończą zalety książki bo im dalej w las tym gorzej. A sama końcówka już odleciała w kosmos.

Początek jeszcze ciekawy, główny bohater zapowiada się ciekawie, przedstawiony świat jest interesujący. I na tym się kończą zalety książki bo im dalej w las tym gorzej. A sama końcówka już odleciała w kosmos.

Pokaż mimo to

avatar
23
12

Na półkach:

Słabe to i nieprzekonujące. Liczne cytaty z "Dżumy" nie pomogły bo to jest po prostu kiepska książka pisana chyba na kolanie. Szkoda bo Bartka Świderskiego stać na pewno na więcej.

Słabe to i nieprzekonujące. Liczne cytaty z "Dżumy" nie pomogły bo to jest po prostu kiepska książka pisana chyba na kolanie. Szkoda bo Bartka Świderskiego stać na pewno na więcej.

Pokaż mimo to

avatar
13
12

Na półkach:

Upragniony kres pandemii będą zwiastować nadprzyrodzone znaki na niebie i ziemi, jak plaga gadających myszy, wysychanie Zalewu Zegrzyńskiego, a w końcu - ludzie masowo wylogowujący się z Internetu. Ekstranet - taką nazwę przybierze pospolite ruszenie wypowiadające wojnę wirusowi. Znużone społeczeństwo z trudem zmobilizuje się do kolektywnych działań wychodzących poza świat wirtualny. Autor „Plagi” jest socjologiem, a nie lekarzem czy futurologiem i jego dystopia to przede wszystkim gorzka refleksja nad społecznymi skutkami lockdownu, który z przerwami trwa już drugi rok. Jak i kiedy skończy się u niego, w tej fikcji zakorzenionej w faktach? Warto sprawdzić. I trzymać kciuki, by ta świetna, wciągająca książka okazała się także prorocza.

Upragniony kres pandemii będą zwiastować nadprzyrodzone znaki na niebie i ziemi, jak plaga gadających myszy, wysychanie Zalewu Zegrzyńskiego, a w końcu - ludzie masowo wylogowujący się z Internetu. Ekstranet - taką nazwę przybierze pospolite ruszenie wypowiadające wojnę wirusowi. Znużone społeczeństwo z trudem zmobilizuje się do kolektywnych działań wychodzących poza świat...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1338
673

Na półkach: , , ,

Słabo, słabo, oj słabo. Nie sądziłem, że da się napisać tak nudną książkę o pandemii. Do tego jednowymiarowe postaci. Intryga może być wciągająca raczej dla nastolatków. Jeśli autor myślał, że jak jego bohaterowie nagle zaczną biegać, krzyczeć, strzelać i podkładać materiały wybuchowe i wpłynie to na ożywienie fabuły ... to muszę go rozczarować. Chaos logiczny. I to wszystko w krótkiej mini książeczce. 3 gwiazdki za początek, za potencjał który w powieści niewątpliwie był.

Odradzam.

Słabo, słabo, oj słabo. Nie sądziłem, że da się napisać tak nudną książkę o pandemii. Do tego jednowymiarowe postaci. Intryga może być wciągająca raczej dla nastolatków. Jeśli autor myślał, że jak jego bohaterowie nagle zaczną biegać, krzyczeć, strzelać i podkładać materiały wybuchowe i wpłynie to na ożywienie fabuły ... to muszę go rozczarować. Chaos logiczny. I to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
24

Na półkach:

Od kilkunastu miesięcy funkcjonowanie całego świata podporządkowane jest jednemu tematowi: pandemii. Dotykają nas rozmaite obostrzenia, gospodarcze skutki lockdownów, a przede wszystkim sama choroba. Czy warto więc sięgnąć po powieść poruszającą temat, który i tak zewsząd nas atakuje?

Warto. Nie jest to bowiem opis tego, co się dzieje wokół nas, lecz tego, co może się stać już niedługo. Autor zabiera nas w niedaleką przyszłość – do roku 2023. Poznajemy tam (a w zasadzie wtedy) scenarzystę Michała tkwiącego w niewielkim warszawskim mieszkaniu. Towarzyszą mu żałoba, lęk, poczucie niespełnienia oraz… mysz.

W tę monotonię wdziera się – oczywiście za pomocą połączenia internetowego – zadziwiająco dobrze się miewający znajomy Michała, Łukasz. I składa głównemu bohaterowi zaskakującą i potencjalnie intratną propozycję: napisanie scenariusza do filmowej adaptacji „Dżumy” Alberta Camusa. Co więcej, Łukasz – dawniej operator, dziś reżyser in spe – oferuje Michałowi coś, co w trzecim roku ścisłego lockdownu wydaje się nierealne: wyjazd w plener!

Michał postanawia zaryzykować i wyjść z domu po raz pierwszy od 812 dni. Jakie konsekwencje będzie miała ta decyzja? Niespodziewane i znaczące. Zarówno dla głównego bohatera, jak i dla wielu innych osób.

Powieść może zainteresować czytelników o różnych gustach, bo jest w niej zarówno coś dla wielbicieli fantastyki (wizja dystopijnego świata ogarniętego pandemią, która nie chce minąć),jak i dla miłośników thrillerów (trzymająca w napięciu intryga zahaczająca o najwyższe sfery biznesowe i polityczne). Dzięki socjologicznemu wykształceniu autora możemy być pewni wiarygodności zachowań portretowanego społeczeństwa, a wartką akcję zapewni długoletnie doświadczenie Bartłomieja Świderskiego jako twórcy scenariuszy serialowych.

Od kilkunastu miesięcy funkcjonowanie całego świata podporządkowane jest jednemu tematowi: pandemii. Dotykają nas rozmaite obostrzenia, gospodarcze skutki lockdownów, a przede wszystkim sama choroba. Czy warto więc sięgnąć po powieść poruszającą temat, który i tak zewsząd nas atakuje?

Warto. Nie jest to bowiem opis tego, co się dzieje wokół nas, lecz tego, co może się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
111
107

Na półkach: , ,

Polska literatura generalnie nie nadąża. Nie nadąża za światowymi trendami, za wydarzeniami, za językiem ulicy. Co zrobić, tak już jest. Dlatego trzeba się cieszyć, kiedy pojawiają się w księgarniach takie powieści jak „Plaga” Bartłomieja Świderskiego. Kawał soczystej, szybkiej opowieści o tym co mogło się wydarzyć tu i teraz.

„Plaga” to dystopia o niekończącym się lockdownie – zapowiada wydawca i generalnie ma rację, ale jednak ta powieść jest też o innych sprawach. Głównym bohaterem pozornie jest Michał, scenarzysta, który zaczyna wariować w domowej kwarantannie i zaprzyjaźniać się z domową myszką. Michał stanie jednak oko w oko z szansą na przebicie muru i zobaczenie świata takim, jaki on jest naprawdę. I tutaj poznajemy prawdziwe zajęcie prawdziwego autora „Plagi”, bo wskakujemy w rollercoaster szybkiego, nowoczesnego montażu filmowego i pędzimy z naszymi bohaterami po okolicach Warszawy w klimacie postapokaliptycznej dystopii.

Ale ale – Michał tylko pozornie jest głównym bohaterem powieści. Prawdziwym bohaterem jest strach, w tej historii boją się wszyscy, tyle tylko, że każdy czegoś innego. Strach przestaje być w pewnym sensie przywiązany do swojego źródła, a staje się autonomicznym bytem. Dziewczyna Michała, świetnie zarysowana postać- mimo że formalnie praktycznie nieobecna na łamach książki, to wciąż wpływająca na akcję – mówi w pewnym momencie tak: „Przestań się bać, Michał. Mnie zabija plaga, a ciebie strach… Ja umrę raz, a ty umierasz sto razy dziennie”. I o tym jest tak naprawdę „Plaga” – o strachu.

Dużo w tej powieści nawiązań tak do „Dżumy” Camusa, jak do COVIDa duetu Szumowski/Niedzielski. Oczywiście nie wprost, przynajmniej jeśli chodzi o to drugie nawiązanie. Pojawia się również wątek… bardzo, wręcz bezgranicznie bogatego Polaka o dziwnie znajomo brzmiącym nazwisku, który wykorzystuje plagę do jeszcze większego wzbogacenia się. Właśnie: wykorzystuje zarazę, czy jest… jej autorem? Pojawiają się strefy zamknięte, których w rzeczywistości (jeszcze?) nikt nie wprowadził. Pojawiają się też odporni na zarażenie. Pojawia się zorganizowany, zwarty i konkretny ruch oporu. Słowem: piękna, szybka przejażdżka po epidemii.

Czy faktycznie tak mógłby wyglądać ten niekończący się lockdown? Obyśmy nie musieli się o tym nigdy przekonać, bo „tu nie kroił się dialog, lecz raczej nekrolog. I to niejeden”.

"Moje nieprzyzwyczajone gardło momentalnie wyschło i musiałem użyć całej woli, by zdusić kaszel w zarodku. Nawet jeśli byłem zarażony, pokasływanie nie miało z tym nic wspólnego, było tylko mechaniczną reakcją na zimne powietrze. Ale przecież osiemset trzynastego dnia lockdownu nikt nie przyjmował już zapewnień o niewinnym kaszlu".

Świetny język, błyskawiczna – filmowa, nieco wręcz przerysowana – akcja to zalety „Plagi”. A wady? Wynikające wprost z zalet: dwuwymiarowi bohaterowie, ale trudno wymagać głębokich portretów psychologicznych postaci, które mają za zadanie biegać, uciekać i szukać rozwiązań. To są raczej gracze w escape roomie niż pełnokrwiści bohaterowie Dostojewskiego. Czy to zarzut? Nie sądzę, bo w konwencji szybkich migawek jaką przyjął Świderski inna strategia kreślenia postaci bohaterów sprawiłaby czytelnikowi zwyczajny dyskomfort.

wersja www: http://www.czytam.skutecki.pl/kogo-zabija-plaga-a-kogo-strach-pare-slow-o-pladze-bartlomieja-swiderskiego/

Polska literatura generalnie nie nadąża. Nie nadąża za światowymi trendami, za wydarzeniami, za językiem ulicy. Co zrobić, tak już jest. Dlatego trzeba się cieszyć, kiedy pojawiają się w księgarniach takie powieści jak „Plaga” Bartłomieja Świderskiego. Kawał soczystej, szybkiej opowieści o tym co mogło się wydarzyć tu i teraz.

„Plaga” to dystopia o niekończącym się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    16
  • Chcę przeczytać
    11
  • Posiadam
    3
  • Czytane po polsku
    1
  • .03/10
    1
  • E-booki
    1
  • Opisuję na blogu
    1
  • Teraz słucham
    1
  • Przeczytane, posiadam
    1
  • 2022
    1

Cytaty

Więcej
Bartłomiej Świderski Plaga Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także