Gosposia prawie do wszystkiego
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Sol
- Data wydania:
- 2009-07-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-07-02
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788392587934
Świat otwiera przed nami nieograniczone możliwości - do takiego wniosku dochodzi bohaterka książki i ma rację. Aby jednak z nich skorzystać, trzeba być otwartym na ten świat, nie bać się zmian ani wyzwań, nie zasklepiać w utartych zwyczajach i poglądach. Trzeba iść do ludzi, nie zastanawiając się, co nam to da i czy aby ktoś nie zrobi nam krzywdy. No risk, no fun! Czy prawie-doktorantka, literaturoznawczyni, może z własnej woli zostać gosposią pracującą "po domach"? I to nie w Ameryce, ale u nas, w Polsce? Czy można mieć radość z pracy? Czy można pokochać kogoś o pięćdziesiąt lat starszego od siebie? Albo o pięćdziesiąt lat młodszego? Czy trzeba tkwić w związku z osobą, która uczyniła nam krzywdę? Zakres naszej wolności jest szerszy niż czasami chcemy to przyznać.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 996
- 427
- 402
- 112
- 22
- 21
- 20
- 18
- 16
- 16
Opinia
Całkiem przyjemna powieść o Marysi, która chciała robić karierę naukową, ale mąż ograniczył ją do roli osobistej gosposi.
Któegoś dnia przelała się czara goryczy i Marysia mu uciekła.
Zmieniła miasto, przyajciół i zaczęła pracować jako gosposia, całkiem droga i profesjonalna...
Autorka zawzięcie promuje w tej ksiażce Szczecin, co jak zwykle mi się podobało, bo aktualnie tu mieszkam.
Tak więc miło było wiedzieć, na jakiej ulicy mieszkają znajomi Marysi, obok jakiego parku przechodzi, w jakiej kafejce piije kawę, albo że jest na koncercie w znajomej mi "Kanie". Nawet drożdżókę kupowałam ostatnio przypadkiem w tej cukierni, co Marysia... :)
Poza tym trasa zamkowa, Wały Chrobrego, kościółek polsko-katolicki i wszystko wszystko inne dawało mi wrażenie, że jak wyjdę na ulicę, to spotkam Marysię, z resztą mieszka u Lilii niedaleko mnie :)
To co mnie denerwowało to kilka literówek i pewba rażąca niekonsekwencja. Albowiem starszy pan na samym początku znajomości z Marią proponuje jej w razie rozwooduz swojego znajomego adwokata, który zawsze wygrywa (str. 178). A gdy Maria decyduje się w końcu na ten krok, pyta owego pana Stefana, czy zna jakiegoś adwokata, a ten jakgdyby nigdy nic, mówi, że kilku zna, ale wszyscy są beznadziejni....!!!!!! (str.236). Z kontekstu powieści nie wygląda to jak celowy zabieg pana Stefana, tylko zwykłe niedopatrzenie autorki i tych, co to sprawdzali przed drukiem. No chyba, że ja tego jakoś nie zrozumiałm. Jak ktoś to czytał i uważa, że jestem w błędzie, to uprzejmie proszę o oświecenie mojej osoby...
Na koniec cytacik:
" (...) Dżipiesy, esemesy, abeesy, same skróty. Wam, młodym, stale gdzieś pociągi odchodzą, wszyscy zabiegani, zaaferowani i na normalność nikt nie ma czasu. "A mnie się marzy kurna chata", Mareszko, bryczka w dwa koniki i życie toczące się powolutku, z umiarem. Nikt nigdzie się nie spieszy, a, o dziwo, wszystko jest załatwione, ułożone i bez zaległości (...) Ja pamiętam, bo trochę żyłem w takich czasach; bez komórki, laptopa, komputera. Nawet bez telewizji... Kwitło życie towarzyskie, herbatki, tańcujące wieczorki, fice o'clocki i inne dancingi, a wy wierzycie tylko w dyskotekę i nawet porządnych balów karnawałowych nie ma." (str. 199)
Całkiem przyjemna powieść o Marysi, która chciała robić karierę naukową, ale mąż ograniczył ją do roli osobistej gosposi.
więcej Pokaż mimo toKtóegoś dnia przelała się czara goryczy i Marysia mu uciekła.
Zmieniła miasto, przyajciół i zaczęła pracować jako gosposia, całkiem droga i profesjonalna...
Autorka zawzięcie promuje w tej ksiażce Szczecin, co jak zwykle mi się podobało, bo aktualnie tu...