rozwińzwiń

Wodny tancerz

Okładka książki Wodny tancerz Ta-Nehisi Coates
Okładka książki Wodny tancerz
Ta-Nehisi Coates Wydawnictwo: Agora literatura piękna
504 str. 8 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Water Dancer
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2021-10-27
Data 1. wyd. pol.:
2021-10-27
Data 1. wydania:
2019-09-24
Liczba stron:
504
Czas czytania
8 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326837890
Tłumacz:
Dariusz Żukowski
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Black Panther: Intergalactic Empire of Wakanda Part 4 Daniel Acuña, Ta-Nehisi Coates, Brian Stelfreeze
Ocena 0,0
Black Panther:... Daniel Acuña, Ta-Ne...
Okładka książki Black Panther: Intergalactic Empire of Wakanda Part 3 Daniel Acuña, Ta-Nehisi Coates
Ocena 0,0
Black Panther:... Daniel Acuña, Ta-Ne...
Okładka książki Captain America Vol. 2: Captain of Nothing Ta-Nehisi Coates, Adam Kubert, Frank Martin Jr., Matt Milla
Ocena 5,0
Captain Americ... Ta-Nehisi Coates, A...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
97 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
637
538

Na półkach:

Zdecydowanie smutna i przytłaczająca, ale mocno zlewa się z książkami o podobnej tematyce.

Zdecydowanie smutna i przytłaczająca, ale mocno zlewa się z książkami o podobnej tematyce.

Pokaż mimo to

avatar
3275
2101

Na półkach: , ,

Początek niespecjalnie mnie zainteresował, ale postanowiłam dać szansę, bo nie jest to moja literatura, więc niekoniecznie mam wyrobione zdanie. I kurde, przez jakieś 70% byłam naprawdę mocno zaangażowana w historię i ciekawa losów bohatera.

Aż do momentu, w którym zaczęło się mambo-jumbo, czary mary, jakieś magiczne moce zwane kondukcją i zawiało mi mocno klimatem rodem z Zielonej Mili (widziałam pół filmu, nie przebrnęłam) i moje zainteresowanie całkowicie siadło. Kompletnie nie rozumiem wprowadzenia takiego rozwiązania i mi osobiście całkowicie zepsuło to lekturę.

Początek niespecjalnie mnie zainteresował, ale postanowiłam dać szansę, bo nie jest to moja literatura, więc niekoniecznie mam wyrobione zdanie. I kurde, przez jakieś 70% byłam naprawdę mocno zaangażowana w historię i ciekawa losów bohatera.

Aż do momentu, w którym zaczęło się mambo-jumbo, czary mary, jakieś magiczne moce zwane kondukcją i zawiało mi mocno klimatem rodem z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
15

Na półkach:

Tytułowy wodny tancerz to ciemnoskóry chłopak, który miał to nieszczęście, że urodził się w Stanach Zjednoczonych w latach niewolnictwa. Jego matką była piękna ciemnoskóra kobieta, którą on pamięta bardzo słabo. W swoich mglistych wspomnieniach widzi ją wyłącznie jako postać tańczącą z dzbanem wody na głowie. Kobieta została sprzedana innemu panu kiedy Hiram był jeszcze bardzo mały.
Ojcem chłopca był jego właściciel. Hiram od dziecka wykazywał się nieprzeciętną inteligencją i z tego względu ojciec wybrał go na opiekuna i towarzysza dla swojego prawowitego syna. Pewnego wieczoru prowadzona przez Hirama bryczka wypadła z drogi a obydwaj młodzieńcy zostali z niej wyrzuceni do rwącej rzeki. Wydarzenie to ujawniło niezwykłą moc Hirama, dzięki której udało mu się wyjść z życiem z tego tragicznego wypadku. Sytuacja ta uświadomiła chłopakowi, że nie chce on dalej żyć w niewoli. Odtąd głównym celem Hirama stała się ucieczka do miejsca gdzie mógłby być wolny. Droga do tego celu okazała się bardzo burzliwa. Prowadziła przez liczne ruchy partyzanckie walczące z niewolnictwem, tajemnicze Podziemie a także inne tajne organizacje dążące do wyzwolenia czarnoskórych.
Historia Hirama była pełna przygód i zaskakujących wydarzeń. Ukazała determinację głównego bohatera w osiągnięciu upragnionego celu jakim jest wolność. Przedstawiła bardzo ważny problem i ciemną plamę w historii świata jaką było niewolnictwo. W moim odczuciu niepotrzebny był wątek realizmu magicznego, którym była niespotykana moc Hirama zwana kondukcją. Ciężko było mi zrozumieć sens i zamysł tego zabiegu. W niektórych momentach historia była dość mglista i niezrozumiała. Pojawiały się wspomnienia i wizje, które nie do końca logicznie były powiązane z fabuła powieści. Moim zdaniem historia byłaby znacznie ciekawsza bez elementów magicznych.

Tytułowy wodny tancerz to ciemnoskóry chłopak, który miał to nieszczęście, że urodził się w Stanach Zjednoczonych w latach niewolnictwa. Jego matką była piękna ciemnoskóra kobieta, którą on pamięta bardzo słabo. W swoich mglistych wspomnieniach widzi ją wyłącznie jako postać tańczącą z dzbanem wody na głowie. Kobieta została sprzedana innemu panu kiedy Hiram był jeszcze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1465
114

Na półkach: ,

Nie na moje nerwy - infantylno-podniosły styl, zastępcze nazwy na określenie niewolnictwa, niewolników i posiadaczy, mało wiarygodny bohater. Może byłam w złym nastroju.

Nie na moje nerwy - infantylno-podniosły styl, zastępcze nazwy na określenie niewolnictwa, niewolników i posiadaczy, mało wiarygodny bohater. Może byłam w złym nastroju.

Pokaż mimo to

avatar
272
24

Na półkach:

Ta książka płynie jak muzyka, nieprzewidywalnie jak jazz, ujmuje, bawi i wzrusza, karmi zmysły. Inna ze wszech miar. Jak poezja, jak baśń. Nadzwyczajna opowieść.

Ta książka płynie jak muzyka, nieprzewidywalnie jak jazz, ujmuje, bawi i wzrusza, karmi zmysły. Inna ze wszech miar. Jak poezja, jak baśń. Nadzwyczajna opowieść.

Pokaż mimo to

avatar
803
770

Na półkach: , , , , , ,

Czy segregacja ludzi według jakiś odgórnie przyjętych norm jest czymś ludzkim? Czy podziały są konieczne – zwłaszcza na tych lepszych i gorszych czy odstających od przyjętej „normy”? Każdy ma prawo do oddychania, uśmiechu, do robienia planów na przyszłość, bo ona prędzej czy później nadejdzie, czy do zwykłego bycia, egzystowania. Mamy prawo, wszyscy bez wyjątku – i biedni i bogaci i uczciwi i oszuści, chorzy i zdrowi – wszyscy mamy prawo żyć. Po lekturze „Wodnego tancerza” mam ochotę wykrzyczeć to na ulicy, na której zbity tłum ludzi wyczekuje autobusu. Mam ochotę wykrzyczeć to z dachu najwyższego budynku w mieście – by mój głos dotarł wszędzie i do wszystkich. A wystarczyła lektura „Wodnego tancerza” Ta-Nehisi Coates, by zaczęły we mnie buzować emocje. Choć to mało powiedziane – buzują we mnie gniew i złość.
Hiram, główny bohater powieści to czarnoskóry sierota, który nie wie, co to miłość rodzicielska. Jego ojciec od momentu jego narodzin nie interesował się nim, bo o dzieciach z „lewego” łoża się nie mówi, zwłaszcza, gdy jest się białym na włościach zarządcą innych. Takie dziecko to bękart i niewolnik. Hiram w wieku sześciu lat zostaje bez matki, dlatego pojęcie i poczucie miłości jest mu zupełnie obce. Nie zna miłości, nie zna oddania drugiemu – wszystkiego uczy się podczas dorastania, obserwacji oraz wizji, Kondukcji. Hiram to dziecko wyrzucone poza nawias życia. Matka widoczna jest jedynie podczas odchodzenia, nie odwraca się, a odchodzi tańcząc na moście. Jak wyglądała? Dlaczego mnie zostawiła? - zastanawia się chłopiec.
Kondukcja, jakiej doświadcza Hiram to zdolność widzenia tego, co było, a co często jest niejasne. To dar i przekleństwo równocześnie. Jako czarnoskóry został w chwili urodzenia wrzucony do szuflady opatrzonej napisem „Gorszy”. Takich ludzi wygania się biczem w pole, bierze do robót – nawet najgorszych i najbardziej upadlających. Takich ludzi też trzeba korzystnie sprzedać - z dużym zyskiem. Tak to bowiem funkcjonuje. Biali ludzie – nabywcy, czarnoskórzy – towar. Biali ludzie na czarnoskórych niewolnikach zbudowali swe bogactwa, lecz owo bogactwo przyniosło jedynie rozleniwienie i gnuśność, niewiedzę i dumę wraz z egoizmem.
Niewolnictwo stanowi fabułę „Wodnego tancerza”, lecz nie rozsiadamy się w luksusowych fotelach posiadaczy owych Utrudzonych. Wkraczamy pomiędzy czarnoskórych, perfidnie wyzyskiwanych niewolników, z nimi zasiadamy przy jednym stole, z nimi śpimy, z nimi też marzymy. O czym? O lepszym życiu, o własnych czterech kątach, o własnej roli do uprawy i rodzinie. Marzymy o tym, co się każdemu człowiekowi należy.
Lecz „Nieważne, czy się wybaczy ale nie wolno zapominać, bo to tyle, co umrzeć. Historia musi przetrwać. Historia jest życiem, jest szczęściem noszonym w sercu, które każdy ma. Nawet ta historia, która krwawi – żyje”.
Ta-Nehisi Coates napisał książkę, której treść rani serce, igra z uczuciami i przekonaniami, jakie się w sobie miało. Mój bunt i gniew sięgają zenitu przenikając się wzajemnie. Nikt bowiem nie zasłużył sobie na tak uwłaczające życie, na jakie skazano niewolników. Nikt nie zasłużył na bicze, pogardę, opluwanie, czy kopanie. Co z godnością? Co z szacunkiem? Co z duszą? Coates rozlicza się z minioną – lecz nadal żywą – historią Ameryki. Jego słowa i prowadzenie czytelnika poprzez strony powieści sprawia, że łkasz do wnętrza. W głównej mierze w obliczu własnej bezradności. Czytasz, a losy bohaterów kładą się w tobie, jak ciężkie głazy. Personifikujesz się z nimi, choć nie powinieneś, bo to sprawia, że krwawisz. Łzy barwią się na czerwono, kapią z brody, dłoni i trzymanej książki.
Czytając „Wodnego tancerza” o czarnoskórych, zniewolonych ludziach nasunęło mi się skojarzenie z „Przeminęło z wiatrem”, czy popularnym przed laty serialem „Północ Południe”. Bardzo lubię treść osadzoną w tamtych latach i wyobrażanie sobie połaci plantacji, jednak nie godzę się na poniżanie i wyzysk drugiego człowieka. Na to absolutnie nie wyrażam aprobaty. A w takie struny uderza autor „Wodnego tancerza”. Wrzuca czytelnika w sam środek smutnych i zmęczonych niewolników. Nie ocenia, nic nie narzuca. Sam musisz mądrze wybrać – szepcze Ta-Nehisi Coates.
„Wodny tancerz” to niesamowita powieść, która stopniowo zapuszcza w tobie korzenie,, by w konsekwencji zostać w tobie...Z tobą... Na zawsze już. Nigdy o niej nie zapomnisz, bo treścią jesteś już naznaczony. To stygmat umysłowy.
Zmieniasz własne postrzeganie czarnoskórych zarówno bliskim kontakcie, jak i czytając różnego rodzaju teksty lub powieści z czarnoskórymi w roli głównych bohaterów. Ich skóra, dłonie, błyszczące czoła – zachwycasz się nimi, współczujesz im, a gdy nadarza się okazja spędzenia z nimi trochę czasu, zauważasz coś jeszcze. Smutek. Smutek w oczach – w oczach, które zbyt wiele widziały cierpień, bólu i upokorzeń. To oczy ludzi, którzy zmagają się z osobowością, z rasą i z izolacją, jakie wybudowali we własnych głowach.
I ten smutek, niedola i historia zostały zamknięte w „Wodnym tancerzu”.
Polecam – szczerze i z sercem białej kobiety.
Niesamowita powieść. Piękna, mądra, urokliwa.

Czy segregacja ludzi według jakiś odgórnie przyjętych norm jest czymś ludzkim? Czy podziały są konieczne – zwłaszcza na tych lepszych i gorszych czy odstających od przyjętej „normy”? Każdy ma prawo do oddychania, uśmiechu, do robienia planów na przyszłość, bo ona prędzej czy później nadejdzie, czy do zwykłego bycia, egzystowania. Mamy prawo, wszyscy bez wyjątku – i biedni i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3141
1429

Na półkach:

Podobało mi się, że powieść pokazuje wiele aspektów niewolnictwa, jak również wielu ciekawych bohaterów, z których każdy musi mierzyć się z własnymi problemami. Dobrze mi się to czytało, ale mimo wszystko miałam poczucie, że treść tej powieści nie wnosi do mojej wiedzy i do światopoglądu niczego nowego. I może źle to brzmi, ale nie wzbudziła ona we mnie zbyt wielu emocji – odbierałam ją bardziej na poziomie racjonalnym. Autor, ustami Hirama tłumaczy nam czym było niewolnictwo i jaki gniew wzbudzało wśród poddanych mu ludzi. Niewolnicy fantazjowali o wolności, funkcjonowały mity o umiejętności latania albo teleportacji. Dlatego to, o czym mowa w "Wodnym tancerzu" wydaje mi się przenośnią, takim marzeniem o tym, by za sprawą czarów przenieść się w zupełnie inny: wolny i piękny świat…

Podobało mi się, że powieść pokazuje wiele aspektów niewolnictwa, jak również wielu ciekawych bohaterów, z których każdy musi mierzyć się z własnymi problemami. Dobrze mi się to czytało, ale mimo wszystko miałam poczucie, że treść tej powieści nie wnosi do mojej wiedzy i do światopoglądu niczego nowego. I może źle to brzmi, ale nie wzbudziła ona we mnie zbyt wielu emocji –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
35

Na półkach:

W zasadzie ciężko mi będzie napisać coś "po polskiemu" na temat tej książki, bo zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Chyba największe wśród ostatnio przeczytanych książek.

"Wodny tancerz" to powieść traktująca o niewolnictwie i, tylko z pozoru, wolności. Autor wpłata tutaj niezliczoną ilość krzywd ludzkich. Handel ludźmi, utrata najbliższych, narodziny w niewolnictwie są tutaj na porządku dziennym. Generalnie w tej książce została przedstawiona ciężka sytuacja czarnoskórych ludzi żyjących w Ameryce. Kawał historii został przedstawiony w sposób, jak dla mnie, wręcz prawie poetycki. Autor operuje pięknym językiem, a książkę czyta się jednym tchem. Pochłania od pierwszych stron i nie pozwala od siebie odpocząć. Co więcej, po jej przeczytaniu na długo zostaje w głowie i skłania do głębokiej zadumy. Nawet to, że w historii takiej jak ta przemycony został akcent magiczny, nie przeszkadza. Jest tak spleciony z całością, że stanowi jej integralną część.

W całości książka piorunuje i zwala z nóg. Powtórzę się, ale jest przepiękna, bolesna, wciągająca.

Jeżeli szukacie książki, którą rozwali Was na łopatki to to jest odpowiednia pozycja!

W zasadzie ciężko mi będzie napisać coś "po polskiemu" na temat tej książki, bo zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Chyba największe wśród ostatnio przeczytanych książek.

"Wodny tancerz" to powieść traktująca o niewolnictwie i, tylko z pozoru, wolności. Autor wpłata tutaj niezliczoną ilość krzywd ludzkich. Handel ludźmi, utrata najbliższych, narodziny w niewolnictwie są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1450
980

Na półkach: ,

Kiedy w ubiegłym roku zachwyciłam się, słuchając książki ""Między światem a mną" Ta-Nehisi Coatesa, nie mogłam oprzeć się myśli, że ten poruszający monolog, pełen lęku, bólu i gniewu, jest w pewien sposób głosem całego pokolenia czarnych obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy nie doświadczyli niewolnictwa, jednak, mimo upływu lat, wciąż muszą się mierzyć z przejawami dyskryminacji. Wsłuchałam się w ten głos z uwagą, po raz pierwszy czując, że choć w części mogę zrozumieć ich uczucia. Dlatego też wiedziałam, że "Wodnego tancerza" od Wydawnictwo AGORA tego autora będę chciała przeczytać.

Wydaje się, że literatura amerykańska temat niewolnictwa podjęła już w wielu różnych kontekstach i ujęciach, a nawet że dla tej części świata stał się on tematem dyżurnym. A jednak na rynku wydawniczym wciąż pojawiają się powieści, które się doń odwołują. Miarą ich jakości jest fakt, czy autorzy mają w tej kwestii coś istotnego do dodania, czy - w przypadku beletrystyki - przedstawią go w formie oryginalnej lub interesującej opowieści, czy tylko powielą schematy. Na szczęście Coates należy do tej pierwszej grupy.

"Wodny tancerz" jest bardzo udanym literackim debiutem autora. Historią, która zestawia ze sobą Utrudzonych i Wartościowych, przy czym koncentruje się na pokazaniu całego spektrum dramatu zniewolenia.

Coates stworzył poruszającą, wyjątkową powieść inicjacyjną zabarwioną szczyptą realizmu magicznego. Niezwykła moc Hirama sprawia, że może on osiągnąć więcej i pomóc ludziom, którzy są dla niego ważni. Pytanie, czy ci ludzie będą tę pomoc chcieli przyjąć. I tu autor stawia jedno z ciekawych pytań o to, jak udzielamy pomocy i jak ją przyjmujemy. Fantastyczny element wprowadzony jest do powieści subtelnie, dzięki czemu nie osłabia mocy bardziej realnych zagadnień podejmowanych przez autora.

Jednym z tych tematów jest kwestia wolności, której Coates wcale nie traktuje zero jedynkowo. Dowodzi, że nie ma czegoś takiego, jak wolność absolutna, a jednak nie może to dawać prawa do niewolenia innych. Drugim istotnym tematem, na którym swoją uwagę koncentruje Coates, jest pamięć. Mamy tu do czynienia zarówno z pamięcią jednostkową i koniecznością mierzenia się z traumami dla tworzenia własnej tożsamości, jak i z pamięcią zbiorową, która pozwala budować tożsamość społeczności i tworzyć więzi nawet tam, gdzie jest to bardzo trudne.

Siłą tej powieści jest nie tylko niezwykły główny bohater, wrażliwy i inteligentny, który doświadcza tak wielu aspektów życia Utrudzonych. Jej wyrazistość budują również postaci drugoplanowe - jak Thena, Sophia czy Corrine, a także byli niewolnicy, których Hiram spotka na swojej drodze. Ich wielowymiarowość sprawia, że książka zyskuje na jakości.

"Wodny tancerz" to wspaniała, porywająca lektura napisana pięknym językiem, wzbogacona iskrą realizmu magicznego, podejmująca temat wciąż bolesny i drażliwy. Jest powieścią zarówno inicjacyjną, jak i przygodową, a do tego refleksyjną historią o pamięci, tożsamości, wolności, goryczy, która przeradza się w rezygnację lub bunt. Zniuansowana, pozbawiona prostej dychotomii świata przedstawionego historia pozwala poruszyć całą gamę tematów tak jednostkowych, jak i uniwersalnych. Być może ze względu na wykorzystane środki wyrazu wydaje się mniej dosłowna i wyrazista niż esej "Między światem a mną", jednak nie zawsze trzeba krzyczeć, by zostać usłyszanym.

Kiedy w ubiegłym roku zachwyciłam się, słuchając książki ""Między światem a mną" Ta-Nehisi Coatesa, nie mogłam oprzeć się myśli, że ten poruszający monolog, pełen lęku, bólu i gniewu, jest w pewien sposób głosem całego pokolenia czarnych obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy nie doświadczyli niewolnictwa, jednak, mimo upływu lat, wciąż muszą się mierzyć z przejawami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1258
751

Na półkach: ,

Niewolnictwo przypomina bycie zamkniętym w zbyt małej klatce, z której wypuszczanym bywa się jedynie, by podrygiwać według ruchów sznurków za które pociąga człowiek, który ma innego człowieka za swoją własność. Wiąże się to z obserwowaniem, jak nasze dzieci, rodzeństwo czy rodzice zostają sprzedani i znikają z naszego życia. Z niemym przyzwoleniem na kolejne kary fizyczne czy psychiczne, wobec których nie sposób się sprzeciwić. Brakiem głosu, gdy wszystko w nas zdaje się krzyczeć i brakiem ruchu, gdy pięści z bezsilności chcą ruszyć do ataku. To utracenie prawa do oddechu bez pozwolenia człowieka, od którego zależy całe nasze życie.

Właśnie w takim świecie dorasta Hi. Syn właściciela plantacji oraz czarnej kobiety. Niewolnik, który traci matkę i choć żyje obok ojca czy brata, nie jest im równy. Nawet jego ponadprzeciętna pamięć czy duża inteligencja nie może dać mu wolności, o jakiej w skrytości serca wielu ludzi wokół niego marzy. Jest on osobą upartą, a momentami naiwną, o co trudno obwiniać kogoś, komu nie dane było poznać świata innego niż niewola. Od dziecka doświadcza wiele bólu, a życie nie ma w planie go oszczędzać. Wiele wokół niego okrucieństw, ale jest w tym też promyk nadziei.

Powieść Ta-nehisi Coatesa opisuje wydarzenia prawdopodobne i realne, ale dodaje do nich szczyptę magii w postaci Kondukcji. Siły, która nie jest niezwyciężona i która nie jest lekarstwem na problemy codzienności, ale są chwile, gdy potrafi zaważyć na czyimś życiu lub śmierci. Pokolenia niewolnictwa wypalały dusze kolejnych osób i sprawiały, że moc ta odeszła niemalże zupełnie w zapomnienie, a jednak ostały się jednostki, w których wciąż może się obudzić i Hi okazuje się jedną z takich osób. Wątek ten jest jednak jedynie jednym z wielu, które budują tę powieść.

Jest tutaj miłość i przyjaźń. Jest zdrada i samotność. Bohaterowie muszą uważać na każdy swój ruch, a ufać drugiemu człowiekowi jest bardzo trudno. Plotki jednak mówią o północy, gdzie nawet czarny może chodzić wolny niczym pan.

„Wodny tancerz" to opowieść o dążeniu do wolności fizycznej i duchowej, a zdanie to musi wystarczyć, jako dopełnienie zarysu fabuły, bo zdradzenie czegokolwiek więcej może jedynie zepsuć przyjemność, jaka płynie z czytania. Powieść ta należy do nieco grubszych książek, a już na pewno ciężkich treścią, a jednak miałam spory problem, by się od niej oderwać. Gdy już zaczęłam czytać, to nie mogłam jej odłożyć, a gdy już udało mi się to zrobić — wciąż wracałam do niej myślami. A jednak polubiłam się z tym tytułem jedynie połowicznie i to nie dlatego, że miał on jakieś uwierające czy wyraźne wady. Po prostu był najwyraźniej nie do końca „mój", choć zdecydowanie będę jeszcze długo o nim myśleć i nie mogę go nie docenić. Kreacja bohaterów, ich zmieniające się w ciągu życia podejście do świata, sytuacja społeczna... Wszystko to było dopracowane i umilało lekturę, choć już sam styl autora potrafił to zrobić. Jedyne więc, co mogę na koniec napisać, to rada, by zapamiętać nazwisko Coates i mieć na uwadze jego kolejne teksty.

przekł. Dariusz Żukowski

Niewolnictwo przypomina bycie zamkniętym w zbyt małej klatce, z której wypuszczanym bywa się jedynie, by podrygiwać według ruchów sznurków za które pociąga człowiek, który ma innego człowieka za swoją własność. Wiąże się to z obserwowaniem, jak nasze dzieci, rodzeństwo czy rodzice zostają sprzedani i znikają z naszego życia. Z niemym przyzwoleniem na kolejne kary fizyczne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    260
  • Przeczytane
    111
  • Posiadam
    42
  • Teraz czytam
    9
  • 2022
    7
  • 2021
    6
  • Literatura piękna
    4
  • 2023
    4
  • Audiobook
    3
  • Obyczajowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wodny tancerz


Podobne książki

Przeczytaj także