rozwińzwiń

Family Guy. Za kulisami

Okładka książki Family Guy. Za kulisami Seth MacFarlane, Frazier Moore
Okładka książki Family Guy. Za kulisami
Seth MacFarlaneFrazier Moore Wydawnictwo: Sine Qua Non rozrywka
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
rozrywka
Tytuł oryginału:
Inside Family Guy: An Illustrated History
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2020-09-30
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-30
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381296564
Tłumacz:
Bartosz Czartoryski
Tagi:
family guy serial peter griffin
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
544
540

Na półkach: , ,

Filmy i seriale animowane, jak: "Futurama", "Family Guy", "Beavis and Butt-Head" i wiele, wiele innych to kolekcja, którą chciałoby się mieć na swojej domowej półce! Ba! To zbiór, którego wzrok zwykłego śmiertelnika nie jest godzien, aby nań spoglądać. Najlepiej schować tego rodzaju niezwykłości do solidnej gabloty, na dodatek wykonanej ze szkła pancernego i wzmocnionej tytanowym szkieletem, z jakimś gazem obojętnym w środku, utrzymującym odpowiednie warunki dla zachowania właściwej formy kolekcji. To przede wszystkim tak zwane ,,animacje dla dorosłych” z komediowym zacięciem, często z motywami fantastyczno-naukowymi, zajmują szczególne miejsce w sercu niejednego popkulturowego geeka. U wielu fanów najbardziej znany będzie "Family Guy", choć nie najbardziej przystępny, gdyż serial ten cechuje się nad wyraz specyficzną, często dla europejskiego widza mało zrozumianą, satyrą i mocno szatkowaną ironią społeczno-polityczną tu zawartą, która najczęściej odnosi się do amerykańskiego świata, ewentualnie z dodatkiem światowego komentarza.

Jednak Peter, Lois Griffinowie, ich spoglądające ,,mocno inaczej na świat”, bardzo nietypowe dzieci oraz gadający pies i liczni sąsiedzi, których nawet jeśli nie darzylibyśmy ich wystarczającą sympatią i tak ciężko będzie ich zapomnieć – to wszystko oraz całe zaklęte, tak samo ,,inne”, jakby wyjęte z innego Wszechświata, jak Springfield familii Simpsonów miasto Quahog jest tak pełne uroku, tej niesłychanej charyzmy, że można jedynie żałować, iż... tak późno w swoim geekowskim życiu i pasji zaczęło się oglądać "Family Guy”, że dopiero serial ten zafascynował mnie w okolicach 2013 roku i wtenczas zdałem sobie sprawę z istnienia tak świetnej produkcji, tak indywidualnej, zabawnej, mającej wiele dróg interpretacji, a nie tylko jedno ,,puste dno”, tak solidnej w swym lekkim, ale i mającym coś z powagi do gatunku satyry, parodii i komedii, tonie. Ach, ta nietuzinkowa, nieco inna niż ,,simpsonowska” linia graficzna, ten muzyczny sitcomowy urok, to zaklęcie w czasie (bo przecież 21 sezonów Family Guy za nami, a świat tego serialu, te postaci się nie starzeją, ale nabierają dojrzałości!),to połączenie plastyczności i żywotności ,,kreski" w grafice, z "Rick i Morty" z produktami, które wyszły spod ręki MacFarlane’a!

I znowu te moje ,,ochy” i ,,achy”, no bo jakże by inaczej! "Family Guy" to bardzo oryginalne, bardzo indywidualne, żywe, niepodrabialne środowisko – przestrzeń budowana skrupulatnie i konsekwentnie poprzez bardzo oryginalne charaktery. Nie tak dawno zresztą skończyłem oglądać 21 sezon, który udostępnia w spolszczonej, lektorskiej wersji platforma streamingowa Disney+. Koniec końców, na ten moment, jestem jedynie ciekaw, czy "Family Guy" będzie... wieczny – np. z 30-ma, 40-ma sezonami na konice. Czy w końcu formuła na fabułę i stylowe scenariusze, na coś wciąż realizowanego w tej ,,griffinowskiej estymie” się wyczerpią? A jak tak, to ,,Fox”, który jest tak naprawdę częścią korporacji Disneya, zrezygnuje z tej produkcji? Jeśli zlikwiduje się jedno dziecko z Uniwersum Setha MacFarlane’a, to ten sam los spotka jego inne serie, takie jak: "American Dad", "Bob’s Burgers"? Tak jak w reakcji łańcuchowej: jedno eksplodujące ogniwo pociągnie (być może) drugie, dlatego wtedy zlikwidowane mogą zostać inne podobne gatunkowo tytuły: "Futurama" i najkultowsze, typowo amerykańskie dzieje familii Simpsonów w ponad 30 sezonach. Koniec końców, w oczekiwaniu na jesienny start 22 sezonu omawianego, najukochańszego – mimo iż niektóre sezony różnią się jakością przekazu, humorem, scenariuszów do odcinków – serialu od ,,Foxa”, nie ma co zapuszczać korzeni, dlatego nie zwlekałem zbyt długo i zaopatrzyłem się w książkę mającą charakter przewodnika ilustrowanego z elementem surowego encyklopedycznego języka, któremu jednak nie brakuje podejścia humorystycznego i tego ,,familyguyowskiego” wyrachowania i stylu. Można więc powiedzieć: jest sztos! Bo w końcu się za nią dobrałem - "Family Guy. Za kulisami", tak, to o tą pozycję chodzi. O nic więcej. Biblia fascynata tego świata znalazła się w moich rękach, weszła do mojej głowy, znajduje się w mojej kolekcji!

To jak potrzebna była mi ,,zakulisowa” książka Moore’a i MacFarlane’a, mogę podkreślić w jeden sposób: praktycznie musiałem to mieć na wczoraj! Oryginalność samego wykonania przewodnika, jego grubość (ilość stron i powierzchnia kartek oraz okładek i grzbietu),jakość papieru i wydruku, już zyskują ogromnego plusa na starcie przygody z tą pozycją! A to dopiero początek! Treść, strona merytoryczno-rysunkowa: istny miód najwyższej próby i słodyczy, ot dla przeciętniaka, niezaznajomionego z techniką pracy we współczesnej animacji to istne piękno, rzemiosło, którego można nawet spróbować się nauczyć, a jak nie to zachęcić do pogłębiania wiedzy w tym zakresie. Tym samym dostajemy potężną dawkę emocji, ,,funu”, klimatu serii tej kreskówki wraz z elementem naukowym. "Family Guy" uderza różnorodnością podejmowanych tematów i problemów w swych odcinkach. Uderza turbo-pozytywnie odwagą z jaką podchodzi do bardzo znanych marek i Uniwersów Tematycznych w dziejach kultury masowej, mocno je ,,re-interpretując”, parodiując i ośmieszając na swój pozytywny sposób. Tak stało się z "Gwiezdnymi Wojnami", które kiedyś tworzyło wyłącznie "Lucasfilm Ltd.", a teraz firma ta robi to wraz z "Disney'em", i to pod jego dyktando. Wśród takowych adaptacji, czy też satyrycznych przeinaczeń świata galaktycznych wojaży, gdzie króluje Moc, Jedi, Sithowie, miecze świetlne i cała masa innych nietuzinkowych przygód i opowieści, swe miejsce zajmuje "Family Guy Presents: It's a Trap (2010)", pełnometrażowa produkcja z linii Family Guy, która w swoim animowanym stylu, z odpowiednią dozą prześmiewczości i wyrachowanej oraz wysmakowanej groteski, opowiada swoją autorską wersję wydarzeń kinowego Epizodu VI Star Wars. To jedna z najlepszych serii, tematów, dużych wydarzeń w świecie tej kreskówki, na dodatek jeden z lepszych aktów starwarsowskiej opowieści, jakie kiedykolwiek powstały, któremu przytaknął sam George Lucas! W ten sposób ta długa animacja, trwająca około godziny, pokazuje, że realia Family Guy da się ,,lubić inaczej" – nawet fan Sagi Skywalkerów przytupnie nóżką z uśmiechem na twarzy z zadowolenia na widok takich form Family Guya. Tak samo jest z przewodnikiem, który niniejszym omawiam i na swój sposób recenzuję – nawet smutas, człowiek nieprzekonany do produkcji Setha MacFarlane’a, ale jakoś ją kojarzący, zaufa temu serialowi, zaufa pracy aktorów głosowych, którzy robią w całym ,,Metaversum” MacFarlane’a olbrzymią robotę (to nie jest tylko jeden serial!),zaufa całemu procesowi, zaufa środowisku, pokocha nawet niezwykłego Petera Griffina, który jest już archetypem i pewnym symbolem w popkulturze.

,,Za kulisami” jest nie tylko dodatkiem dla każdego, kto za pan brat jest z rozrywką Family Guy’a, ale i ważną lekturą. Jaka z niej płynie lekcja: ,,nie oceniaj serialu czy filmu po głosach innych i opiniach, które nie mają uzasadnienia. Wejrzyj w ten świat, zobaczą jak pracują jego twórcy, obejrzyj kilka odcinków, czy dany film, dopiero odnieś się do dzieła!”. To książka, która jest nie tylko geekowskim nostalgicznym powrotem do przeszłości, do jądra tego, co tworzy naszą pasję, ale i staje się ważnym kompendium technicznym, ukazującym, że "Family Guy" to nie ,,jakiś tam” twór animowany puszczany praktycznie od ponad dwudziestu lat na antenie słynnego Foxa. To proces, mozolny, wieloetapowy, strategiczny, na dodatek skomplikowany i wrażliwy na niedopatrzenia produkcyjne. Mało tego, to proces przez wielkie p, któremu (jeśli wierzyć temu, co napisała ta praca, a głównie ludzie, którzy się tu wypowiedzieli, a jest to praca o bardzo wyraźnym stopniu wiarygodności, z rzetelną merytoryką w każdym elemencie) poświęcają się bez reszty tysiące ludzi w dziesiątkach tysięcy roboczo godzin: od scenarzystów, przez producentów, podzielonych na różne specjalizacje animatorów i reżyserów animacji, montażystów, realizatorów dźwięku, reżyserów dokrętek, aż do pracujących za granicą techników sklejających gotowy materiał oraz tych, którzy wszystko sprawdzają przed ostatecznym puszczeniem materiału do głównej siedziby Studia a także tych, którzy poprawiają tych poprawiających. Nie sposób wymienić wszystkie ,,koła zębate” składające się na mechanizm perfekcyjnie sprawnego i dostrojonego urządzenia w formie jednego odcinka bądź całego sezonu serialu "Family Guy". Co istotne, zapamiętajmy to: ilość person, specjalistów, budujących piramidę zależności i powiązań pracujących na poczet sukcesu jednego tylko serialu animowanego jest wręcz przytłaczająca, wywracająca nasze neurony na drugą stronę, wyrzynająca je na suchy wiór! Niesamowita harówa, przed którą widzowie tacy jak Ja bądź Ty i twoi znajomi mogą jedynie chylić czoła, stawiać przysłowiowe pomniki ze złota i diamentowe pałace i naprawdę myśleć jak najlepiej o takich ludziach i ich pracy.

,,Za kulisami" MacFarlane'a i Moore'a, to wiedza, ciekawostki, faktyczne dane w olbrzymich ilościach, w różnych formach treści zza kulis produkcji słynnego, będącego bezlitosnym w stosunku do obrazu amerykańskiej codzienności, wyśmiewającym ludzkie słabostki i naturę, podcierającym bez skrępowania sobie tyłek ludzkim stosunkiem do rasy, religii, kalectwa i niepełnosprawności, serialu animowanego, który w Polsce znany jest pod nazwą "Głowa Rodziny". To nauka o tym czym jest animacja, a raczej serial animowany, o tym kto, od jakiego etapu, przez jaki czas i dla kogo go tworzy. To opowieść o tym, jak wygląda praca nad współczesnym tworem serialowym w animacji w kontekście jej standaryzacji – że w tego rodzaju ,,robocie” trzeba zachowywać się jak robot wykonujący ,,w tym a tym dniu, te a te" określone czynności, idący jak po sznurku do rozwiązania problemu i wykonania zadania. To najważniejszy wgląd, jaki obecnie istnieje na rynku poza samym serialem, który wciąż i wciąż jest emitowany, co cieszy każdego nerda!, który w należyty – i chyba nawet jeszcze bardziej – sposób zagląda bardzo głęboko w Uniwersum Family Guy, opisując go bardzo starannie, opowiadając go postać po postaci formą obrazu, słowem, rysunkami technicznymi z pracy nad tym produktem oraz wieloma innymi elementami. To historia, która z każdym geekiem pozostanie na zawsze!

Filmy i seriale animowane, jak: "Futurama", "Family Guy", "Beavis and Butt-Head" i wiele, wiele innych to kolekcja, którą chciałoby się mieć na swojej domowej półce! Ba! To zbiór, którego wzrok zwykłego śmiertelnika nie jest godzien, aby nań spoglądać. Najlepiej schować tego rodzaju niezwykłości do solidnej gabloty, na dodatek wykonanej ze szkła pancernego i wzmocnionej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
97

Na półkach: ,

Wspaniałe kompendium wiedzy. Masa informacji, ciekawostek, dziesiątki szkiców i rysunków, a do tego kroku po kroku opisany cały proces powstawania serialu. Na niewielki minus polskie tłumaczenie - oglądając serial w oryginale, tłumaczone na polski cytaty wyglądają... dziwnie. Nazwa też (Głowa Rodziny).

Wspaniałe kompendium wiedzy. Masa informacji, ciekawostek, dziesiątki szkiców i rysunków, a do tego kroku po kroku opisany cały proces powstawania serialu. Na niewielki minus polskie tłumaczenie - oglądając serial w oryginale, tłumaczone na polski cytaty wyglądają... dziwnie. Nazwa też (Głowa Rodziny).

Pokaż mimo to

avatar
962
877

Na półkach: , , ,

Prawdę powiedziawszy z serialem Family Guy zapoznałam się dopiero jakiś czas temu. Nie ukrywam jednak, że troszkę mnie zaciekawił, więc zdecydowałam się zapoznać z książką, która zawiera w sobie dosłownie wszystko. Istne kompendium wiedzy na temat serialu i jego kulis.

"Wszystkim się wydaje, że wiedzą, jak powstaje kreskówka. Ktoś pisze zabawny scenariusz, a ktoś inny dopisuje do niego parę jeszcze śmieszniejszych rzeczy. Dialogi nagrywają aktorzy, których publika nigdy nie zobaczy. Potem rozmaici rysownicy wykonują wstępne szkice, a po nich do roboty siadają inni, może gdzieś za granicą, i rysują kolejne, które, jeśli wyświetlić je błyskawicznie jeden po drugim, imitują ruch. Powstaje animacja. Proces ten wydaje się boleśnie oczywisty.
Ale taki nie jest."

Ktoś, kto ogląda mógłby sobie pomyśleć, a co to za problem stworzyć kolejny odcinek serialu? Czy może być w tym coś trudnego? Ot, nakręcenie i narysowanie kilku scen nie może być trudne. Nic bardziej mylnego. Wbrew pozorom składa się na to wiele czynników i ogrom pracy, m.in. projektowanie postaci, projektowanie scenografii, projektowanie tła, projektowanie koloru. Oczywiście oprócz tego jest cała masa innych detali bez których nie mógłby powstać kolejny odcinek.

"„Animacja to piekło detali”, mówi producentka Shannon Smith. Dołączyła do ekipy w 2004 roku, a do jej obowiązków należy planowanie i nadzorowanie procesu przypominającego całoroczną pracę przy serialowej taśmie. Często robi się nawet przeszło 40 odcinków naraz, które dzielą kilkutygodniowe odstępy."

Serial Family Guy z całą pewnością ma swoich zwolenników i przeciwników. Jest kontrowersyjny, jednych bawi, drugich obrzydza. Posiada niesmaczne sceny, dziwne poglądy polityczne, potrafi szokować. Niemniej ma w sobie coś, co do niego przyciąga.

Dzięki tej książce mamy szansę choć na chwilę stać się częścią rodziny Griffinów, poznać ich od podszewki, zobaczyć na własne oczy ilu ludzi tak naprawdę pracowało na sukces tego serialu. Serialu, który na antenie telewizyjnej jest już ponad 21 lat (premiera odbyła się 31.01.1999),posiada 19 sezonów i nie nudzi się fanom. Oddani widzowie uwielbiają go przede wszystkim za ogrom humoru i całą masę gagów. Sięgając po tę pozycję zobaczymy na własne oczy całą masę rysunków, które chyba stanowią jedną z najważniejszych części książki. Przeczytamy wywiady z ekipą produkcyjną czy też z twórcami owego serialu. Najważniejszym jednak aspektem jest to, że od podstaw poznamy kulisy powstawania tej produkcji.

"Głowa rodziny to zupełnie inna produkcja, a od apogeum popularności Pythonów dzielą ją całe dekady, lecz epatuje tym samym charakterystycznym i niereformowalnym szaleństwem. Pośród inspiracji stojącej za nim ekipy można doszukać się kreskówek z Królikiem Bugsem, Rocky i Łoś Superktoś, All in the Family i, a jakże, Simpsonowie.
I wszystko to wydaje się prowokować dwie skrajne, instynktowne reakcje: adorację albo pogardę, zwłaszcza ze strony krytykantów oskarżających Głowę rodziny o promowanie definiującego serial idiotyzmu."

Na uznanie zasługuje również wydanie tego albumu. Twarda oprawa, piękne kolorowe rysunki, zdjęcia, grafiki. A nie można również zapomnieć o dużym, wygodnym formacie. Książkę dobrze się czyta, a jeszcze lepiej ogląda. To prawdziwa gratka dla fanów.

"Family Guy. Za kulisami" to niezwykle cenna perełka dla wszystkich, którzy kochają ten serial. Książka, która zawiera w sobie dosłownie wszystko na temat serialu, który jest już ponadczasowy i nieprzemijalny. Wierzę, że ta ilustrowana historia zachwyci niejednego z Was.

Prawdę powiedziawszy z serialem Family Guy zapoznałam się dopiero jakiś czas temu. Nie ukrywam jednak, że troszkę mnie zaciekawił, więc zdecydowałam się zapoznać z książką, która zawiera w sobie dosłownie wszystko. Istne kompendium wiedzy na temat serialu i jego kulis.

"Wszystkim się wydaje, że wiedzą, jak powstaje kreskówka. Ktoś pisze zabawny scenariusz, a ktoś inny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
143

Na półkach: , , ,

Pozycja obowiązkowa dla każdego fana - zresztą nie ukrywajmy, to typowo fanowska rzecz. Przekład mógłby być odrobinę lepszy, ale nie będę nadmiernie narzekać. :-)

Pozycja obowiązkowa dla każdego fana - zresztą nie ukrywajmy, to typowo fanowska rzecz. Przekład mógłby być odrobinę lepszy, ale nie będę nadmiernie narzekać. :-)

Pokaż mimo to

avatar
3996
2029

Na półkach: ,

„Głowa rodziny”, czy jak kto woli „Family Guy”, to dla mnie najlepszy serial animowany dla dorosłych, tuż obok Simpsonów, którzy zajmują oczywiście pierwsze miejsce na mojej osobistej liście, bo z tym serialem dorastałem. A FG to trochę inna kategoria. Jest oczywiście przezabawny, zwłaszcza dygresje Petera że kiedyś pracował na przykład jako podtrzymywacz skóry pewnej aktorki i inne. Pełno tu także scen szokujących, obrazoburczych i prawdę mówiąc niesmacznych. Ale takie zdanie mają ci którzy nie oglądali „Brickleberry”. Dla mnie to jeden z lepszych seriali jakie kiedykolwiek powstały i tym samym chętnie sięgnąłem po album „Za kulisami Family Guy”.

O książce możemy przeczytać, że:
Storyboardy, projekty garderoby, fotografie źródłowe, oryginalne malunki i o wiele więcej. Świata Family Guya i jego kultowych postaci jeszcze nigdy nie zaprezentowano w taki sposób!
Family Guy. Za kulisami to bogato ilustrowana i kolorowa przepustka za kulisy siedmiokrotnego zwycięzcy nagrody Emmy. Zapewnia ekskluzywny, jedyny w swoim rodzaju dostęp do miejsc, które do tej pory były zarezerwowane wyłącznie dla Setha McFarlane’a, Setha Greena, Mily Kunis, Alexa Borsteina i Mike’a Henry’ego. Pozwala zobaczyć grafiki koncepcyjne i przeczytać notatki scenarzystów, wywiady z ekipą i mnóstwo opowieści o słynnych ulubieńcach światowej publiczności. Oto Peter, Lois, Meg, Chris, Stewie i Brian Griffinowie oraz Joe Swanson, Glenn Quagmire i Cleveland Brown, znani, uwielbiani, kochani, jedyni i niepowtarzalni!

Tego serialu nie trzeba przedstawiać. Kto nie zna, musi poznać, ci co znają czekają z niecierpliwością na kolejne odcinki. A album przedstawia to wszystko co chcielibyśmy wiedzieć o ulubionym serialu. Szalenie kolorowe wydanie, pełne ciekawostek. Uważam że te kolorowe wkładki powinny być naklejkami, to dopiero byłaby zabawa! Poza tym bardzo ciekawie wygląda geneza powstawania kolejnych odcinków, a nawet scen, co sprawia że bardziej doceniamy to co widzimy na ekranie. Dla mnie bomba.

„Głowa rodziny”, czy jak kto woli „Family Guy”, to dla mnie najlepszy serial animowany dla dorosłych, tuż obok Simpsonów, którzy zajmują oczywiście pierwsze miejsce na mojej osobistej liście, bo z tym serialem dorastałem. A FG to trochę inna kategoria. Jest oczywiście przezabawny, zwłaszcza dygresje Petera że kiedyś pracował na przykład jako podtrzymywacz skóry pewnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7937
6791

Na półkach: ,

DWUDZIESTOLECIE GŁOWY RODZINY

„Głowa rodziny”, czy jak kto woli „Family Guy”, to chyba najlepszy obok „Simpsonów” i „Futuramy” animowany serial dla dorosłych w dziejach. Kontrowersyjny, szokujący, obrazoburczy, niesmaczny, idący pod prąd politycznej poprawności, a zarazem nie pozbawiony satyry czy głębi, do dwóch dekad bawi i obrzydza rzesze widzów na całym świecie. Teraz, z okazji dwudziestolecia jego istnienia, na rynku pojawiła się książka „Za kulisami Family Guy: Ilustrowana historia”, która przybliża nam powstawanie serialu. I robi to w iście rewelacyjny sposób, który autentycznie bawi i zachwyca – także od strony edytorskiej.

Czy jest ktoś, kto nie słyszał o „Family Guy”? Jeśli tak to… Nie, nie będę mu przybliżał serialu, jego szalonych bohaterów i przygód, tylko radzę od razy włączyć sobie kilka odcinków i przekonać się z czym to się je i jak smakuje. Nie każdemu się to spodoba, nie każdego kupi, wielu odrzuci i zniesmaczy, ale spróbować warto. A raczej trzeba – to w końcu światowy fenomen – choćby tylko dla przekonania się, czy jest to rzecz dla Was. Bo nawet jeśli znacie innego dokonania Setha MacFarlane’a, jak np. „Ted” czy „Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie”, nie oddadzą one tego, co czeka na Was w „Głowie rodziny”.

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/12/za-kulisami-family-guy-ilustrowana.html

DWUDZIESTOLECIE GŁOWY RODZINY

„Głowa rodziny”, czy jak kto woli „Family Guy”, to chyba najlepszy obok „Simpsonów” i „Futuramy” animowany serial dla dorosłych w dziejach. Kontrowersyjny, szokujący, obrazoburczy, niesmaczny, idący pod prąd politycznej poprawności, a zarazem nie pozbawiony satyry czy głębi, do dwóch dekad bawi i obrzydza rzesze widzów na całym świecie. Teraz,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
446
256

Na półkach: ,

Pięknie wydana i odsłaniająca kulisy serialu, który, patrząc z boku, wcale nie wymagał tak wiele od twórców. Dopiero pokazanie krok po kroku, jak żmudne jest skonstruowanie każdego odcinka, a także spis podziękowań, w którym uwzględniono wszystkich współtwórców "Family Guy" pozwala zrozumieć, ilu osób trzeba, by zszokować i wzburzyć cały świat.
Giggity.

Pięknie wydana i odsłaniająca kulisy serialu, który, patrząc z boku, wcale nie wymagał tak wiele od twórców. Dopiero pokazanie krok po kroku, jak żmudne jest skonstruowanie każdego odcinka, a także spis podziękowań, w którym uwzględniono wszystkich współtwórców "Family Guy" pozwala zrozumieć, ilu osób trzeba, by zszokować i wzburzyć cały świat.
Giggity.

Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Rodzina Griffinów od kuchni!

„Family Guy. Za kulisami” to istna wydawnicza perełka, dzięki której możemy przenieść się wprost do kultowego miasteczka Quahog w stanie Rhode Island i choć przez chwilę stać się częścią życia rodziny Griffinów, która w skali Stanów Zjednoczonych jest zdecydowanie unikalną jednostką społeczną :) Ten serial pokochały miliony i stało się tak nie bez przyczyny – mało kiedy można bowiem zobaczyć na ekranie do tego stopnia prześmiewczy i cudownie nonsensowny obraz społeczeństwa, w którym na pierwszy plan wysuwają się rozdmuchane do monstrualnych rozmiarów ludzkie wady, przywary i słabości. Śmiejemy się z tego wszystkiego już od ponad 20 lat – zajrzyjmy więc teraz za kulisy całej produkcji! :)

„Family Guy” miał swoją premierę 31.01.1999 roku – to już ponad 21 lat! Przez ten czas powstało 19 sezonów (19-ty w trakcie) czegoś, co stało się już de facto dziełem kultowym i ponadczasowym. Mało która produkcja jest emitowana przez tyle lat i cieszy się do tego stopnia niesłabnącą popularnością. „Family Guy” jawi się w tym kontekście jako pozytywny ewenement, który nieustannie bawi (a najczęściej rozśmiesza!) do łez :)

Dla porządku przypomnijmy, że produkcja opowiada o losach amerykańskiej rodziny Griffinów o korzeniach irlandzko-żydowskich. Głowa rodziny, Peter, to nieokrzesany i ograniczony umysłowo dowcipniś oraz katolik, który uwielbia bez pamięci zespól Kiss. Jego żona, Lois, to protestantka żydowskiego pochodzenia, która wydała na świat trójkę dzieci: będącego kopią ojca Chrisa, przepełnioną kompleksami i wyśmiewaną przez brak urody Meg oraz małego Stewiego – demoniczne niemowlę, którego tajnym planem jest zamordowanie matki i przejęcie władzy nad światem. Obraz tej wesołej rodzinki uzupełnia ulubiony miś Stewiego, Rupert (miś jest homoseksualistą) oraz uczłowieczony, inteligentny i obdarzony ludzką mową pies Brian – modelowy przykład uzależnienia od alkoholu i marihuany :) Sąsiedzi i najbliżsi znajomi Griffinów to galeria oryginałów, wśród których znajdziemy nierzadko seksoholików oraz paranoików :) I jak tu takiej wesołej gromadki bohaterów nie pokochać? No nie da się!

Główną siłą uderzeniową i motorem napędowym serialu jest znakomity humor pełen gagów, nonsensów, retrospekcji, a także nawiązań do historii oraz do szeroko pojętej popkultury. Znakiem rozpoznawczym produkcji są także od zawsze specyficzne, powtarzane regularnie sytuacje i żarty, jak choćby cyklicznie odbywające się walki Petera z Wielkim Kurczakiem, krzyki prezentera pogody, czy Zła Małpa wychodząca z szafy Chrisa :) Dzięki niniejszemu, przepięknemu albumowi mamy niepowtarzalną okazję prześledzić krok po kroku całą historię sukcesu serialu, wgłębić się w proces jego produkcji oraz przekonać się, w jaki sposób powstawały pomysły na przeróżne serialowe wątki i na fabułę poszczególnych odcinków (!).

Znakomitą wiadomością dla fanów produkcji jest fakt, że jednym z autorów niniejszej książki jest jego twórca, Seth MacFarlane. To on do spółki z Frazierem Moore’m wiedzie nas za rękę za serialowe kulisy i zdradza nam związane z nim anegdoty. Zobaczymy dzięki temu na własne oczy unikalne storyboardy, fotografie źródłowe, projekty rysunków i grafiki koncepcyjne. Przeczytamy także notatki scenarzystów, wywiady z twórcami serialu, z ekipą produkcyjną, a także poznamy całą i można śmiało powiedzieć, że kompletną historię powstania produkcji i poszczególnych pomysłów fabularnych, które ukształtowały i wyznaczyły kierunek ewolucji całego serialu. To prawdziwa perełka dla wszystkich fanów!

Nie sposób nie powiedzieć przy okazji albumu o tym, jak PRZEPIĘKNIE jest on wydany. Duży, wygodny format, twarda okładka i całe multum zdjęć, rysunków, grafik – wszystko to składa się na całość, która jest naprawdę wyjątkowym kompendium wiedzy o „Family Guy’u”. Strona graficzna albumu robi niekłamane wrażenie – widziałem w życiu już wiele albumów, ale rzadko kiedy widziałem pozycję do tego stopnia naładowaną zdjęciami, rysunkami i grafikami, że odgrywają one w książce taką samą (jeśli nie większą!) rolę od treści pisanych. To się po prostu jednocześnie świetnie czyta i ogląda zarazem. Dla fanów to bezdyskusyjne „must have”! :)

„Family Guy” to fenomen, który trwa już ponad 21 lat. Dzięki tej książce zrozumiemy przyczyny tego stanu rzeczy i zagłębimy się w fascynujący świat serialowej produkcji, która ma mocną i liczną grupę fanów. Wiedzę zebraną w albumie można chłonąc jak gąbka i nie dotyczy to tylko fanów serialu – przedstawione w kolejnych rozdziałach techniczne opisy, grafiki i rysunki mogą z powodzeniem stać się źródłem bezcennej wiedzy dla każdego studenta animacji. Idę o zakład, że niejeden zechce mieć niniejszy album na swojej półce.

Gorąco polecam!

Dziękuję SQN za egzemplarz recenzencki.

#FamilyGuy #SethMacFarlane #SQN #Griffinowie

https://cosnapolce.blogspot.com/2020/11/family-guy-za-kulisami-frazier-moore.html

Rodzina Griffinów od kuchni!

„Family Guy. Za kulisami” to istna wydawnicza perełka, dzięki której możemy przenieść się wprost do kultowego miasteczka Quahog w stanie Rhode Island i choć przez chwilę stać się częścią życia rodziny Griffinów, która w skali Stanów Zjednoczonych jest zdecydowanie unikalną jednostką społeczną :) Ten serial pokochały miliony i stało się tak nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
2

Na półkach:

Family Guy. Za Kulisami to genialny album. Istna perełka dla fanów serialu. Ciekawostki o powstawaniu serialu, szkice i rysunki postaci i animacji, krok po kroku rozpisane są nawet jak powstają tła do odcinków. Przy okazji muszę też pochwalić tłumaczenie z oryginału, bardzo przyjemnie czyta się opowieści i ciekawostki napisane przez autorów. Bardzo serdecznie polecam.

Family Guy. Za Kulisami to genialny album. Istna perełka dla fanów serialu. Ciekawostki o powstawaniu serialu, szkice i rysunki postaci i animacji, krok po kroku rozpisane są nawet jak powstają tła do odcinków. Przy okazji muszę też pochwalić tłumaczenie z oryginału, bardzo przyjemnie czyta się opowieści i ciekawostki napisane przez autorów. Bardzo serdecznie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
82
3

Na półkach:

 Family Guy. Za kulisami to wspaniałe dzieło autorstwa Fraziera Moore’a oraz Seth’a MacFarlane, twórcy serialu. W albumie znaleźć można nie tylko fascynujące historia i ciekawostki dotyczące powstawania i kulis serialu, ale także przepiękne ilustracje, rozrysowane sceny i animacje. Album jest doskonały na prezent, ale jest też świetnym dodatkiem do kolekcji każdego fana serialu.

 Family Guy. Za kulisami to wspaniałe dzieło autorstwa Fraziera Moore’a oraz Seth’a MacFarlane, twórcy serialu. W albumie znaleźć można nie tylko fascynujące historia i ciekawostki dotyczące powstawania i kulis serialu, ale także przepiękne ilustracje, rozrysowane sceny i animacje. Album jest doskonały na prezent, ale jest też świetnym dodatkiem do kolekcji każdego fana...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    27
  • Chcę przeczytać
    22
  • Posiadam
    17
  • Współpraca
    2
  • 2021
    1
  • Dane ogurkum
    1
  • Popkultura
    1
  • Zosia
    1
  • Posiadam 📚
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Family Guy. Za kulisami


Podobne książki

Przeczytaj także