Bieganie po torach

Okładka książki Bieganie po torach Łukasz Krukowski
Okładka książki Bieganie po torach
Łukasz Krukowski Wydawnictwo: Dom Horroru horror
270 str. 4 godz. 30 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Dom Horroru
Data wydania:
2020-11-18
Data 1. wyd. pol.:
2020-11-18
Liczba stron:
270
Czas czytania
4 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366518346
Tagi:
Literatura polska weird fiction groza horror
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Tarnowskie Góry niesamowite Dagmara Adwentowska, Agnieszka Biskup, Sylwester Gdela, Izabela Grabda, Wojciech Gunia, Łukasz Krukowski, Łukasz Kucharczyk, Szymon Majcherowicz, Marcin Majchrzak, Paweł Mateja, Anna Musiałowicz, Paulina Rezanowicz, Magdalena Świerczek-Gryboś, Istvan Vizvary, Mariusz Wojteczek, Anna Maria Wybraniec
Ocena 8,1
Tarnowskie Gór... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Światła na niebie Jerzy Bogusławski, Michał Brzozowski, Łukasz Krukowski, Magdalena Manuszak, Kamila Regel, Jakub Rewiuk, Krzysztof Rewiuk, Dariusz Skrzydło, Anna Maria Wybraniec, Sebastian Zarębski
Ocena 6,5
Światła na niebie Jerzy Bogusławski,&...
Okładka książki Dekady w cieniu Krzysztof Biliński, Edward Bulwer-Lytton, Norbert Góra, Wojciech Gunia, Łukasz Gwiżdż, Dawid Kain, Jarosław Klonowski, Tobiasz Kruk, Łukasz Krukowski, Tadeusz Miciński, Anna Musiałowicz, Joanna Pypłacz, Juliusz Wojciechowicz, Marek Zychla
Ocena 8,9
Dekady w cieniu Krzysztof Biliński,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
984
432

Na półkach: , , ,

To debiut, chociaż Krukowski działa już jakiś czas w polskiej grozie.

Wstyd się jednak przyznać ale mimo posiadania "snów umarłych 2019" czy okazjonalnego zaczytywania się w histerii nie pamiętam abym miał styczność z twórczością Łukasza, więc wchodziłem w nowy nieznany rejon.

Z racji że moje gusta literackie są nieco łopatologiczne, to i ta recka taka będzie.

"Bieganie po torach" to książka która bardzo, ale to bardzo wolno się rozkręca. Nie sposób odmówić autorowi bardzo autentycznego języka i starannie wykreowanej historii ale praktycznie przez 130 stron mało się dzieje. Czułem się trochę jakbym czytał opis hardkorowej majówki z znajomymi ale w iście Ligottiańskim stylu, gdzie pełno jest depresyjnych rozmów i czuć że ta czerń gdzieś się sączy.
Przyznam, filozofia mnie nudzi i nie jest w kręgu moich zainteresowań to też z nadzieją zacząłem wyczekiwać jakiejś solidnie obrzydliwej akcji i zastanawiałem się gdzie jest groza.

No i śmiało mogę napisać że się doczekałem. Autor celowo dokręcał śrubę, by gdzieś tak w połowie książki uderzyć mnie w twarz. Jest tu kilka takich opisów które sprawią że historia zawróci wam w głowie i solidnie was przestraszy, albo przynajmniej mocno zaniepokoi.

Wydaje mi się że zakończenie jest bardzo grube. Nie będę zdradzał ale myślę że i wy się nie rozczarujecie.

To debiut, chociaż Krukowski działa już jakiś czas w polskiej grozie.

Wstyd się jednak przyznać ale mimo posiadania "snów umarłych 2019" czy okazjonalnego zaczytywania się w histerii nie pamiętam abym miał styczność z twórczością Łukasza, więc wchodziłem w nowy nieznany rejon.

Z racji że moje gusta literackie są nieco łopatologiczne, to i ta recka taka będzie.

"Bieganie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
917
525

Na półkach: , , , ,

Wyzwanie LC październik 2022 - Przeczytam horror, książkę grozy lub thriller
Niespodzianka przez duże N. Jak to zwykle bywa po paru stronach wyrobiłam sobie wizję kolejnych. A że pożywką był szorstki język i bohaterowie, delikatnie mówiąc, nieskomplikowani, to wyszedł mi spatologizowany Blair Witch Project.
I dostałam podwójną nauczkę.
Pierwszym prztyczek to to jak rozwinęły się postacie. A drugi to finał. Nie dość, że nie trafiłam kierunku, w którym poprowadzi autor to… ba… nawet się nie spodziewałam, że taki istnieje.
Zdecydowanie warto dać szansę.

Wyzwanie LC październik 2022 - Przeczytam horror, książkę grozy lub thriller
Niespodzianka przez duże N. Jak to zwykle bywa po paru stronach wyrobiłam sobie wizję kolejnych. A że pożywką był szorstki język i bohaterowie, delikatnie mówiąc, nieskomplikowani, to wyszedł mi spatologizowany Blair Witch Project.
I dostałam podwójną nauczkę.
Pierwszym prztyczek to to jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Ta książka jest doświadczeniem.... Gnoza, mistycyzm, filozofia sztuki, teoria religii, psychedela.... do tego ciekawe, niezużyte charaktery, głębokie myśli i dużo dobrej muzyki. A to wszystko tuż tuż, 90km za miastem. Odejmuję 1 punkt tylko dlatego, ponieważ książka mogła być ciut dłuższa. Ma to ten plus, że tym bardziej nie mogę się doczekać na kolejne dzieła Krukowskiego.

Ta książka jest doświadczeniem.... Gnoza, mistycyzm, filozofia sztuki, teoria religii, psychedela.... do tego ciekawe, niezużyte charaktery, głębokie myśli i dużo dobrej muzyki. A to wszystko tuż tuż, 90km za miastem. Odejmuję 1 punkt tylko dlatego, ponieważ książka mogła być ciut dłuższa. Ma to ten plus, że tym bardziej nie mogę się doczekać na kolejne dzieła Krukowskiego.

Pokaż mimo to

avatar
88
87

Na półkach:

Łukasz Krukowski "Bieganie po torach".

Jaki jest sens samotności? Sens cierpienia? Sens istnienia? Czy posiadamy wolną wolę? Podejmujemy własne decyzje, czy jednak ktoś nami steruje? Czy Bóg istnieje? Czy może to tylko wymysły poszczególnych religii?

Mateusz zawala maturę. Po prostu wpada w panikę i ucieka. Ucieczka staje się nowym początkiem, a zarazem końcem, końcem samego chłopaka ale i świata. Razem z grupką znajomych wyjeżdża do pewnego domku na jakimś odludziu. Wszędzie są pola i las. A w tym lesie tory. Jedne używane, drugie zapomniane, a jednak realne i prawdziwe. Każda z osób jest artystą, a właściwie w taki sposób chcą być postrzegani. Iza pisze książkę. Mateusz robi bity. Inni grają na instrumentach, inni śpiewają. Każdy ma swój własny cel. Tak przynajmniej im się wydaje. Młodość ma swoje pragnienia.

Domek jak to domek. Dość przestronny. Stary... z pewną tajemnicą. Ma dziwną aurę. Udziela się każdemu. Coś się zmienia. W powietrzu. W psychice. Nie pomaga także zaginiecie Aurelii. Chociaż, im dłużej czasu spędza się w domku, tym mniej odczuwa się bodźców z zewnątrz. Wszystko staje się obojętne. Mało ważne. Wszystko kręci się tylko i wyłącznie wokół tworzenia.

Gra toczy się o największą stawkę. O życie, ale nie takie zwykłe. Chodzi o coś więcej. O wiele więcej. Bowiem życie we wszechświecie, w świecie post-artyzmu to coś więcej, niż ziemski padołek. Każda sława ma jednak swoją cenę. A ceną w tym przypadku jest śmierć. Cierpienie. Kataklizm. Koniec. Ciemność. Aartosa. Dziwne słowo prawda? A jednak tak bardzo znaczące dla całości koncepcji.

Oj, co to było za spotkanie. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, no może poza tym, że ciężki i wulgarny klimat. Do tego już zdążyłam się przyzwyczaić. Ale to, co zaserwował autor? Misz masz. Efekt gwarantowany. Mamy tu wszystko. Pewną dozę grozy, szaleństwa, zagadki. Mamy pogmatwane historie. Postaci barwne, pełne charakteru, emanujące różnymi uczuciami. Mamy plany, marzenia. Walkę o przetrwanie. Mamy prawdziwy kręciołek, totalne zaskoczenie. Coś więcej, niż zwykła powieść postapokaliptyczna. Co prawda znalazłam w treści sporo podobieństw do genialnej "Sprzedaliśmy dusze" Hendrix'a, ale czytało się mega przyjemnie. No, może niekiedy jednak pojawiały się mdłości i trzeba było zrobić sobie przerwę, bowiem opis miejsca, ludzi i ich zachowań, był naprawdę dosadni. Wciągnęło mnie to. Na amen. I jestem pod wielkim wrażeniem, chociaż przyznam się, że nie do końca zrozumiałam przesłanie. Muszę ochłonąć i na spokojnie jeszcze przeanalizować treść, bo wiem, że warto. Autor ma mega potencjał. To coś więcej niż dobre czytadło, które może przestraszyć.

Łukasz Krukowski "Bieganie po torach".

Jaki jest sens samotności? Sens cierpienia? Sens istnienia? Czy posiadamy wolną wolę? Podejmujemy własne decyzje, czy jednak ktoś nami steruje? Czy Bóg istnieje? Czy może to tylko wymysły poszczególnych religii?

Mateusz zawala maturę. Po prostu wpada w panikę i ucieka. Ucieczka staje się nowym początkiem, a zarazem końcem, końcem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
40

Na półkach:

Spodziewałem się krwi i odrąbanych głów, a dostałem filozoficzną psychodelę dla nastolatków. Jest ciekawie, zaskakuje koniec, albo raczej jego brak. Czytelnik musi sobie sam dopowiedzieć co jest rzeczywistością a co urojeniem. Gdzieś w oddali tłucze mi się echo powieści "Dom na granicy światów" jestem ciekaw czy autor zna tę powieść.

Spodziewałem się krwi i odrąbanych głów, a dostałem filozoficzną psychodelę dla nastolatków. Jest ciekawie, zaskakuje koniec, albo raczej jego brak. Czytelnik musi sobie sam dopowiedzieć co jest rzeczywistością a co urojeniem. Gdzieś w oddali tłucze mi się echo powieści "Dom na granicy światów" jestem ciekaw czy autor zna tę powieść.

Pokaż mimo to

avatar
1861
1861

Na półkach: ,

Książka polecona przez S. z fanpage'a "Czytasz ale i tak nie idę z Tobą do łóżka". Dziwne to zderzenie z literaturą weird, nie wiem czy do niej zaliczyłbym "Radio Armageddon", ale w sumie obie pozycje wydawały mi się dość podobne. Dziwne zderzenie, nie wiem czy sięgnę ponownie, ale na pewno nie był to czas stracony.

Książka polecona przez S. z fanpage'a "Czytasz ale i tak nie idę z Tobą do łóżka". Dziwne to zderzenie z literaturą weird, nie wiem czy do niej zaliczyłbym "Radio Armageddon", ale w sumie obie pozycje wydawały mi się dość podobne. Dziwne zderzenie, nie wiem czy sięgnę ponownie, ale na pewno nie był to czas stracony.

Pokaż mimo to

avatar
91
90

Na półkach:

Yyyyyy... Zachęcony ocenami poprzedników przeczytałem. No i szczerze mówiąc szajs jakich mało. Mogę rozumieć, że może się to spodobać zbuntowanym nastolatkom, którzy mają w głowie maturalny bałagan, żyją z imprezy na imprezę, coś zapalą, wypija myśląc że są w najtrudniejszym etapie życia. Książka to jakaś próba nadania wartości i powagi życia 18 latka przy pomocy pseudopsychologicznego bełkotu przeplatanego wulgaryzmami i nowomową. Napisana jakby z inspiracji sala samobójców, hejterem i temu podobnymi schematami. Czyta się jak pamiętnik debila. Nie widzę w tym absolutnie nic życiowego, sensownego i wartościowego. Jedyne co jest pozytywne to styl pisania który na początku potrafi zaciekawić. Cała książka sprowadza się do bliżej nieokreślonego sennego spędzania czasu w grupie znajomych i przemyśleń bohatera które są płytkie jak kałuża po mżawce, po to by na koniec odlecieć w jakimś "grzybowym" haju. Może typ książki weird fiction taki ma być, nie wiem, nie znam, tak jak i nie rozumiem niektórych rodzajów muzyki, czy obrazów składających się z dwóch kresek malowanych odbytem. Dla mnie to jednak wartość zerowa. Można się z tym zgadzać lub nie, ja takiej prozy nie trawie.

Yyyyyy... Zachęcony ocenami poprzedników przeczytałem. No i szczerze mówiąc szajs jakich mało. Mogę rozumieć, że może się to spodobać zbuntowanym nastolatkom, którzy mają w głowie maturalny bałagan, żyją z imprezy na imprezę, coś zapalą, wypija myśląc że są w najtrudniejszym etapie życia. Książka to jakaś próba nadania wartości i powagi życia 18 latka przy pomocy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Trochę trudno zabrać mi się za recenzję, obiektywnie ocenić książkę, choć warsztatowo uznałbym ją za jedną z najlepszych, które ostatnio trafiły w moje dłonie. Kilka tygodni temu przerwałem czytanie, wróciłem wczoraj i pochłonąłem resztę w jednym podejściu. „Bieganie po torach” Łukasza Krukowskiego otwierałem trzy, może cztery razy, ale to wystarczyło, żeby przeczytać całość. Powieść wciąga na swoich specyficznych warunkach, wydarzenia są płynne, wydają się nieprzerwane na tyle, że dziwnie czułem się z myślą, że miałbym ją zamknąć i odłożyć. A jednak zrobiłem sobie dość długą przerwę w czytaniu, więc dlaczego?
Być może dlatego, że jestem rówieśnikiem autora, pewnym, o ile się nie mylę, targetem, który czuł tę akcję trochę za mocno. Bo w całej dziwności fabuły, świetnym klimacie i absolutnie fenomenalnych dialogach, Łukasz zadaje i równocześnie odpowiada na bardzo ważne pytanie. Czy wszystko co robimy, czy ten schemat, którym podąża większość przeciętnej młodzieży ma jakikolwiek sens? Czy tory po których możemy biec, mają w ogóle gdziekolwiek nas zaprowadzić? Czy nie lepiej się zatrzymać i poczekać na coś innego?
Powieść ma swoją filozofię, autor snuję refleksję z perspektywy osoby, która wypadła poza system i schemat, próbuje odnaleźć swoje miejsce, wśród autentycznych, mniej lub bardziej zagubionych bohaterów, a w tym czasie pojawia się ta weirdowa, intrygująca część powieści. Podoba mi się konsekwencja, klimat gęstnieje, akcja pozornie jest coraz bardziej rozmyta, ale pytanie o celowość nie zostaje porzucone. „Bieganie po torach” nie jest książką, w której po prostu nagle zrobi się ciemno i strasznie, historia nieustannie wchodzi głębiej i szuka odpowiedzi, a jednak wciąż jest dobrze stonowana, wciąż jest powieścią z pewnymi refleksjami, nie refleksją z fragmentami powieści.
Poza samą, naprawdę porządnie zbudowaną, wciągającą historią, poruszany jest chyba tak naprawdę największy problem współczesnych młodych. Gdzie iść, kiedy widać setki ścieżek, ale żadna nie wydaje się być dla ciebie. Myślę, że odłożyłem książkę, ponieważ musiałem odpocząć od wydarzeń, które opisywały dokładnie to, co sam niedawno przeżywałem… przeżywam i prawdopodobnie będę przeżywać jeszcze długo, a historia zostanie ze mną przez cały ten czas.
Chciałbym zawsze trafiać na powieści, które poza wciągającą i mroczną historią, mają do powiedzenia znacznie więcej, a Łukasz Krukowski prawdopodobnie trafi do niewielkiego grona autorów, na których książki będę czekał z niecierpliwością.

Trochę trudno zabrać mi się za recenzję, obiektywnie ocenić książkę, choć warsztatowo uznałbym ją za jedną z najlepszych, które ostatnio trafiły w moje dłonie. Kilka tygodni temu przerwałem czytanie, wróciłem wczoraj i pochłonąłem resztę w jednym podejściu. „Bieganie po torach” Łukasza Krukowskiego otwierałem trzy, może cztery razy, ale to wystarczyło, żeby przeczytać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
220

Na półkach: ,

Łukasz Krukowski – Bieganie po torach
Ocena: ?/10

Ekspertem od Weird Fiction nie jestem. Ba! Przyznam się, że w tym temacie dopiero raczkuję. Tej książki liczbowo niestety nie ocenię, bo najzwyczajniej w świecie nie wiem jak do niej podejść. Jest to dla mnie coś innego, coś nowego, a przede wszystkim nie mam odniesienia do innych pozycji z tego odłamu, ale od początku…
Cała historia zaczyna się dość zwyczajnie, bohaterowie są buntownikami, artystami, outsiderami, którzy chcą dać upust swoim emocjom przez muzykę i literaturę. Problemy dorastania, tajemnica, sztuka, refleksje nad światem, które mają dość mocno filozoficzny wydźwięk. Do tego dodajmy szczyptę psychodelicznego klimatu i bardzo prosty, momentami wulgarny język i tak oto otrzymujemy „Bieganie po torach”.
Książkę samą w sobie nie czyta się źle. Myślę, że w zależności od wieku każdy obierze ją „po swojemu” i w każdym wywoła inny ładunek emocjonalny. Niektórzy zgodzą się z rozważaniami tu przedstawionymi, które de facto zahaczają o nihilizm egzystencjalny. Jeśli chodzi o treść, to nie straszy ona w sposób jaki oczekiwałam. Nie zrozumiałam konwencji zakończenia, które w moim odczuciu jest dość zagmatwane, lekko psychodeliczne. Mam wrażenie, że autor na siłę szuka jakiegoś morału czy sposobu na refleksję.
Reasumując ..myślę, że jest to pozycja dość specyficzna i nie każdy się w niej odnajdzie.

Łukasz Krukowski – Bieganie po torach
Ocena: ?/10

Ekspertem od Weird Fiction nie jestem. Ba! Przyznam się, że w tym temacie dopiero raczkuję. Tej książki liczbowo niestety nie ocenię, bo najzwyczajniej w świecie nie wiem jak do niej podejść. Jest to dla mnie coś innego, coś nowego, a przede wszystkim nie mam odniesienia do innych pozycji z tego odłamu, ale od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
218
130

Na półkach:

Pierwszy raz czytałam tego typu horror i ciężko coś mi napisać. Zaskakuje i wzbudza bardzo dużo emocji. Zdziwiona jestem, że taką książkę napisał tak młody autor.

Pierwszy raz czytałam tego typu horror i ciężko coś mi napisać. Zaskakuje i wzbudza bardzo dużo emocji. Zdziwiona jestem, że taką książkę napisał tak młody autor.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    15
  • 2020
    2
  • Ulubione
    2
  • 💀Groza/Horror/Dziwne
    1
  • 2021
    1
  • Legimi - Fantastyka
    1
  • 2020
    1
  • B_horror
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bieganie po torach


Podobne książki

Przeczytaj także