Ważny dokument czasu pandemii. Nie jest to wybitny reportaż, ale Reszka angażuje.

Ważny dokument czasu pandemii. Nie jest to wybitny reportaż, ale Reszka angażuje.

Ciekawy i ważny temat, ale doznania podczas lektury średnie. Czuć, że książka była pisana w pośpiechu.

Ciekawy i ważny temat, ale doznania podczas lektury średnie. Czuć, że książka była pisana w pośpiechu.

Czytało się ciężkawo….może dlatego że temat odgrzewany..? Jako reportaż ok, porusza ważne kwestie, ukazuje dramatyczny stan polskiej służby zdrowia podczas pandemii.

Czytało się ciężkawo….może dlatego że temat odgrzewany..? Jako reportaż ok, porusza ważne kwestie, ukazuje dramatyczny stan polskiej służby zdrowia podczas pandemii.

Państwo z dykty. I wszelkie ministerstwa też. W telewizji to tak ładnie wygląda. I tylko ktoś kto pracuje w branży medycznej wie, że w pracy musi być jak Mc Gyver i David Copperfield (dla ścisłości - ten magik) w jednym. Polecam, zwłaszcza tym 'ekspertom', którzy wiedzą lepiej jak powinni pracować lekarze i pielęgniarki ....

Państwo z dykty. I wszelkie ministerstwa też. W telewizji to tak ładnie wygląda. I tylko ktoś kto pracuje w branży medycznej wie, że w pracy musi być jak Mc Gyver i David Copperfield (dla ścisłości - ten magik) w jednym. Polecam, zwłaszcza tym 'ekspertom', którzy wiedzą lepiej jak powinni pracować lekarze i pielęgniarki ....

To pierwszy reportaż gdy nastała pandemia. Autor był widział rozmawiał i nam to wszystko zrelacjonował. Wstrząsające a i tak nikt z tego wniosków nie wyciąga- my ludzie nie jesteśmy ważni liczą się stołki... i co z tego że jest ileś tam respiratorów jak one się nie nadają dla tak chorych ludzi - a kto ma je obsługiwać. To tak jakby wam kazano wsiąść do tira, no przecież macie prawo jazdy

To pierwszy reportaż gdy nastała pandemia. Autor był widział rozmawiał i nam to wszystko zrelacjonował. Wstrząsające a i tak nikt z tego wniosków nie wyciąga- my ludzie nie jesteśmy ważni liczą się stołki... i co z tego że jest ileś tam respiratorów jak one się nie nadają dla tak chorych ludzi - a kto ma je obsługiwać. To tak jakby wam kazano wsiąść do tira, no przecież...

O ile w przypadku "Czarnych" oraz obu części "Małych bogów" nie miałem kłopotów z "materią" (a nie jestem związany zarówno z branżą duchową ani medyczną),tak tutaj poczułem się, jakbym trafił w sam środek chaosu i nie do końca byłem w stanie się we wszystkim rozeznać...ale może tak właśnie miało być. Dodam, że moja ocena nie jest efektem żadnej traumy związanej z pandemią.

O ile w przypadku "Czarnych" oraz obu części "Małych bogów" nie miałem kłopotów z "materią" (a nie jestem związany zarówno z branżą duchową ani medyczną),tak tutaj poczułem się, jakbym trafił w sam środek chaosu i nie do końca byłem w stanie się we wszystkim rozeznać...ale może tak właśnie miało być. Dodam, że moja ocena nie jest efektem żadnej traumy związanej z...

No niby ważny temat i bardzo aktualny, ale ktoś kto był na bieżąco z informacjami z różnych źródeł nic wybitnie nowego tu nie przeczyta. Tym bardziej po lekturze "Małych bogów" niewiele tu zaskakuje

No niby ważny temat i bardzo aktualny, ale ktoś kto był na bieżąco z informacjami z różnych źródeł nic wybitnie nowego tu nie przeczyta. Tym bardziej po lekturze "Małych bogów" niewiele tu zaskakuje

Interesujące spojrzenie na pandemię z drugiej strony. W książce widać zaangażowanie mydyków, brak zaangażowania tych, którzy powinni zapewnić medykom normalne warunki pracy i totalną obojętność, a czasami wręcz wrogość ludzi, których pandemia bezpośrednio nie dotknęła.

Interesujące spojrzenie na pandemię z drugiej strony. W książce widać zaangażowanie mydyków, brak zaangażowania tych, którzy powinni zapewnić medykom normalne warunki pracy i totalną obojętność, a czasami wręcz wrogość ludzi, których pandemia bezpośrednio nie dotknęła.

No jest jak jest. Pan Reszka dobitnie to opisał ale to nic nie zmieni. Dopóki nam wszystkim wydaje się, że lepiej jest udawać niż zmieniać na lepsze to pozostanie tylko pisanie o tym książek. W przebraniu i głębokiej konspiracji. A telewizji wszystko takie ładne przecież.

Brawo Panie Pawle.

No jest jak jest. Pan Reszka dobitnie to opisał ale to nic nie zmieni. Dopóki nam wszystkim wydaje się, że lepiej jest udawać niż zmieniać na lepsze to pozostanie tylko pisanie o tym książek. W przebraniu i głębokiej konspiracji. A telewizji wszystko takie ładne przecież.

Brawo Panie Pawle.

Szybka i treściwa. Na max dwa wieczory.

Szybka i treściwa. Na max dwa wieczory.