Paweł Kapusta to moje odkrycie roku 2023, uwielbiam jego styl pisania, język, prosty przekaz informacji a zarazem rzetelność.

Pandemie wielu z Nas doświadczyło na własnej skórze. Dla mnie będzie to pewnie okres w sumie dość ważny w życiu. W czasie kryzysu brałam ślub, potem rok później urodziłam córkę. Były ogromne obostrzenia, z którymi każdy musiał się mierzyć.

Książka jak zwykle napisana w sposób idealny ale nie chętnie wracam jednak do tego ciężkiego okresu.
Mam tylko nadzieję, że kolejny tak straszny wirus już nie wróci z ogromną siłą.

Paweł Kapusta to moje odkrycie roku 2023, uwielbiam jego styl pisania, język, prosty przekaz informacji a zarazem rzetelność.

Pandemie wielu z Nas doświadczyło na własnej skórze. Dla mnie będzie to pewnie okres w sumie dość ważny w życiu. W czasie kryzysu brałam ślub, potem rok później urodziłam córkę. Były ogromne obostrzenia, z którymi każdy musiał się mierzyć....

Patrząc z perspektywy czasu to ciekawa książka. Dobrze i szybko się czyta

Patrząc z perspektywy czasu to ciekawa książka. Dobrze i szybko się czyta

Jestem ogromną fanką książek autora. Jednak stwierdzam z przykrością, że ta najmniej mi się podobała. Trochę też abstrakcyjne czyta się ją po takim czasie od tych wydarzeń. Sama zastanawiam się: Czy naprawdę tak byliśmy zafiksowani na tle koronawirusa? Trzeba przyznać, że będzie to dobre świadectwo dla przyszłych pokoleń. Tak jak przed koronawirusem taki scenariusz nigdy nie przyszedłby nam do głowy, tak i za kilka lat będziemy kręcić z niedowierzaniem głową.
Można mieć wątpliwości czy to rzeczywistość czy science fiction.

Oceniam 5/10.

Jestem ogromną fanką książek autora. Jednak stwierdzam z przykrością, że ta najmniej mi się podobała. Trochę też abstrakcyjne czyta się ją po takim czasie od tych wydarzeń. Sama zastanawiam się: Czy naprawdę tak byliśmy zafiksowani na tle koronawirusa? Trzeba przyznać, że będzie to dobre świadectwo dla przyszłych pokoleń. Tak jak przed koronawirusem taki scenariusz nigdy...

Szczerze powiedziawszy, to bardzo słabo byłem zainteresowany tematyką, a opinie i wywiady ludzi na temat pandemii były iście wręcz nużące i nic zbytnio nie wnoszące - mowa tu głównie o "ekspertach".

Szczerze powiedziawszy, to bardzo słabo byłem zainteresowany tematyką, a opinie i wywiady ludzi na temat pandemii były iście wręcz nużące i nic zbytnio nie wnoszące - mowa tu głównie o "ekspertach".

Przesłuchana w audiobooku. Była okej :)

Przesłuchana w audiobooku. Była okej :)

Po sytuacji z COVID-19 zbierałam się za przeczytanie tej książki. Czytając ją jeszcze raz przeżyłam sytuację, która wydarzyła się nie tak dawno. Reportaż jest wydany w idealnej formie na szybkie czytanie. Zawarte w nim przeżycia osób walczących i pracujących na Pierwszym Froncie daje do myślenia. Myślę,, że będzie to ciekawa lektura dla osób, które nieświadomie przeżyły Pandemię, bo były dziećmi albo ich jeszcze nie ma. Ogólnie rzecz biorąc polecam przeczytać i wpaść w wir ponurej pandemii.

Po sytuacji z COVID-19 zbierałam się za przeczytanie tej książki. Czytając ją jeszcze raz przeżyłam sytuację, która wydarzyła się nie tak dawno. Reportaż jest wydany w idealnej formie na szybkie czytanie. Zawarte w nim przeżycia osób walczących i pracujących na Pierwszym Froncie daje do myślenia. Myślę,, że będzie to ciekawa lektura dla osób, które nieświadomie przeżyły...

Niby to przeżyliśmy, uczestniczyliśmy w wielu opowieściach i zdarzeniach. Książkę dobrze się czyta są to rozmowy z ludzmi z pierwszego frontu o tym co mieli na co dzień, o organizacji nie mylmy z ludzkimi tragediami

Niby to przeżyliśmy, uczestniczyliśmy w wielu opowieściach i zdarzeniach. Książkę dobrze się czyta są to rozmowy z ludzmi z pierwszego frontu o tym co mieli na co dzień, o organizacji nie mylmy z ludzkimi tragediami

Pewnie w tym momencie książka nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem, bo temat się przejadł, nikt już nie chce słuchać o pandemii, ale chciałam mieć w swojej bibliotece taką właśnie pozycję, bo myślę, że jest to historyczny moment - świat się zmienił i pewne rzeczy z nami zostaną. Reportaż bardzo dobrze oddaje uczucia, strach, zachowania, panujcą sytuację na początku pandemii, a na tym mi najbardziej zależało.

Pewnie w tym momencie książka nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem, bo temat się przejadł, nikt już nie chce słuchać o pandemii, ale chciałam mieć w swojej bibliotece taką właśnie pozycję, bo myślę, że jest to historyczny moment - świat się zmienił i pewne rzeczy z nami zostaną. Reportaż bardzo dobrze oddaje uczucia, strach, zachowania, panujcą sytuację na początku...

Dobry reportaż. Początki pandemii przedstawione z perspektywy medyków, ale też i innych zawodów, których życie COVID przewrócił do góry nogami.

Dobry reportaż. Początki pandemii przedstawione z perspektywy medyków, ale też i innych zawodów, których życie COVID przewrócił do góry nogami.

Właściwie za każdym razem, gdy przeczytam opis książki autorstwa Pawła Kapusty stwierdzam: "łoooo! ale będzie czytane! świetny temat". Gdy w końcu przeczytam tę pozycję, to czuję rozczarowanie. I w moim przypadku było tak za każdym razem, gdy czytałem książkę Pawła Kapusty. Powtórzyło się to i tym razem.

Nie mogę powiedzieć, że "Pandemia" to słaba książka. Przede wszystkim doceniam ogrom pracy, jaki Kapusta wykonał pisząc ją. Autor spojrzał na temat bardzo szeroko i dotarł właściwie do wszystkich, kogo ta pandemia dotknęła - medycy, chorzy, biznesmeni związani z gastronomią, rolnicy, pracownicy zakładu pogrzebowego... Do tego zwieńczona jest ona wywiadami, które pozwolą czytelnikowi spojrzeć na pandemię pod każdym kątem - osób decyzyjnych, lekarzy, psychologów czy ekonomistów.

Z jednej strony - uważam, że ta książka powinna powstać. Biorąc pod uwagę liczbę osób nie wierzących w pandemię, ludzi, którzy nie chcą się szczepić - taka literatura po prostu musi być (chociaż oni pewnie po nią nie sięgną). Reszta zaś może sobie przypomnieć, jak istotne są nasze zachowania podczas światowego kryzysu zdrowotnego.

Co mi się, więc nie podobało? "Pandemia. Raport z frontu" nie jest dla mnie niczym nowym. I chociaż doceniam ciekawą formułę książki, to jednak wszystkie te opowieści już gdzieś słyszałem. Być może z racji wykonywanego zawodu - musiałem śledzić wszelkie doniesienia medialne i o sprawach poruszanych przez Kapustę już słyszałem. Momentami podczas lektury troszkę się jednak nudziłem.

Właściwie za każdym razem, gdy przeczytam opis książki autorstwa Pawła Kapusty stwierdzam: "łoooo! ale będzie czytane! świetny temat". Gdy w końcu przeczytam tę pozycję, to czuję rozczarowanie. I w moim przypadku było tak za każdym razem, gdy czytałem książkę Pawła Kapusty. Powtórzyło się to i tym razem.

Nie mogę powiedzieć, że "Pandemia" to słaba książka. Przede wszystkim...