Miałam wrażenie jakby autorka zafiksowała się na mizoginii i od połowy było to już męczące.
Tytuł sugeruje, że omówiona będzie kwestia wypalenia - założyłam, że w szerszym spektrum - niestety, było dość monotematycznie.

Miałam wrażenie jakby autorka zafiksowała się na mizoginii i od połowy było to już męczące.
Tytuł sugeruje, że omówiona będzie kwestia wypalenia - założyłam, że w szerszym spektrum - niestety, było dość monotematycznie.

nic nowego nie wnosząca książka, plus, że szybko się czyta.

nic nowego nie wnosząca książka, plus, że szybko się czyta.

Książka skierowana do kobiet, ale dotykająca tematów, z którymi zmaga się każdy z nas. Opisanie czynników kulturowych dotykających głównie kobiecą część społeczeństwa sprawia, że nie jest to typowy poradnik. Nie ma tu miejsca na przesadnie coachingowo-motywujące treści. Zamiast tego autorki pomagają uporządkować wiedzę, którą nauka dostarcza nam na temat mechanizmu stresu, zmęczenia i depresji, podając przy tym wskazówki, jak sobie z tymi stanami poradzić. Uważam, że pozycja potrzebna i warta przeczytania.

Książka skierowana do kobiet, ale dotykająca tematów, z którymi zmaga się każdy z nas. Opisanie czynników kulturowych dotykających głównie kobiecą część społeczeństwa sprawia, że nie jest to typowy poradnik. Nie ma tu miejsca na przesadnie coachingowo-motywujące treści. Zamiast tego autorki pomagają uporządkować wiedzę, którą nauka dostarcza nam na temat mechanizmu stresu,...

Dla mnie nieco chaotycznie napisana i pełna abstrakcyjnych teorii, ale też pomocnych wskazówek.

Dla mnie nieco chaotycznie napisana i pełna abstrakcyjnych teorii, ale też pomocnych wskazówek.

Jak dla mnie to książka ta tytuł wprowadzający nieco w błąd. Mówi o wypaleniu kobiet, i radzeniu sobie ze stresem. Oczekiwałam nieco szerzej potraktowana tematu. Dodatkowo nieco trudno się czyta, szczególnie początek.

Jak dla mnie to książka ta tytuł wprowadzający nieco w błąd. Mówi o wypaleniu kobiet, i radzeniu sobie ze stresem. Oczekiwałam nieco szerzej potraktowana tematu. Dodatkowo nieco trudno się czyta, szczególnie początek.

Myślę, że to może być niezła lektura dla osób niezaznajomionych z tematyką psychologiczną, czy szeroko pojętym rozwojem osobistym. Ja mam już sporo książek na ten temat za sobą, więc dla mnie ta pozycja okazała się zbyt podstawowa.
Była jedna kwestia, która była dla mnie trudna do zniesienia. Autorka podkreśla rolę kobiecej emancypacji, walki z patriarchatem, rośnięcia w siłę, etc., używając w książce języka, który de facto czytelniczki infantylizuje. Przecież to właśnie to poddawane przez autorkę krytyce patriarchalne społeczeństwo bagatelizuje możliwości intelektualne kobiet. Lektura zawierająca fachową terminologię może być przystępna zarazem. Nie ma konieczności pisania do kobiet jak do dzieci. Czasem wręcz, clue autorki było dla mnie niezrozumiałe właśnie dlatego, że nie wiedziałam, co się kryje za określeniami rodem z literatury dla młodzieży w wieku wczesnoszkolnym. Cytuję:

" Oficjalnie nazywa się to "sprzężenie zwrotne zmniejszające/zwiększające rozbieżności" albo "kryterium prędkości", ale kiedy zaczynamy rzucać takimi terminami, wszyscy zasypiają, więc używamy pojęcia Kontrolka. To mechanizm w mózgu decydujący o tym, czy próbować...czy się poddać."

"Może się okazać, że miotasz się między chęcią pójścia na przód a poddania się (...) Nie potrafiłyśmy znaleźć nazwy dla tej emocji, choć doświadczały jej wszystkie znane nam osoby. Postanowiłyśmy ją wymyślić: "Fiup." (...) Utknęłaś w Fiupowicach. "

"To "Coś Więcej" - na przykład bóg w którego wierzysz, albo jakieś marzenie na przyszłość - to źródło twojego sensu (...) Zjedz sałatkę. Zaangażuj się w Coś Więcej. Podobnie jak warzywa, także i Coś Więcej może nie być najbardziej apetyczną rzeczą na stole, ale najprawdopodobniej najpożywniejszą. W przeciwieństwie do przykładu z sałatką możesz poczuć z e w, żeby oddać się Czemuś Więcej, tak jak bohaterki wzywa ocean, przygoda albo pragnienie założenia własnej restauracji"

"Jeśli syndrom istoty dającej jest wirusem, Bańka Miłości to środowisko wzmacniające układ odpornościowy. Możesz doświadczać więzi w Bańce z jedną osobą (...) Możesz doświadczać jej najpełniej z najbliższymi przyjaciółmi."

Myślę, że to może być niezła lektura dla osób niezaznajomionych z tematyką psychologiczną, czy szeroko pojętym rozwojem osobistym. Ja mam już sporo książek na ten temat za sobą, więc dla mnie ta pozycja okazała się zbyt podstawowa.
Była jedna kwestia, która była dla mnie trudna do zniesienia. Autorka podkreśla rolę kobiecej emancypacji, walki z patriarchatem, rośnięcia w...

Wypalenie. Jak wyrwać się z błędnego koła stresu. Nagoski.
Z jednej strony powinna tę książkę przeczytać każda kobieta. Nasze wypalenie ma związek z naszym staraniem się, żeby dorównać mężczyznom, a nawet pokazać im, że możemy być świetne w pracy, ale także w domu jako żony i matki. Na dłuższą metę jak wiadomo nie da się tak żyć, my jako kobiety musimy też mieć swoje małe życie, a przede wszystkim nie brać na siebie za dużo, a niestety mamy do tego tendencje.
Z drugiej strony jest to książka poprawna politycznie i feministyczna, ale to w niczym nie przeszkadza. To po prostu książka dla każdej kobiety 😊

Wypalenie. Jak wyrwać się z błędnego koła stresu. Nagoski.
Z jednej strony powinna tę książkę przeczytać każda kobieta. Nasze wypalenie ma związek z naszym staraniem się, żeby dorównać mężczyznom, a nawet pokazać im, że możemy być świetne w pracy, ale także w domu jako żony i matki. Na dłuższą metę jak wiadomo nie da się tak żyć, my jako kobiety musimy też mieć swoje małe...

„Wypalenie. Jak wyrwać się z błędnego koła stresu” to książka, która powinna przypaść do gustu każdej z nas. Nie wiem jak Wy, ale ja zanim pojawił się w moim życiu pewien moment też chciałam być aż nadto „perfekcyjna”. Kończyło się to zwykle nerwami, niepotrzebnym stresem, a w moim przypadku w końcowym efekcie bardzo przykrą chorobą. Potem powiedziałam dość i zaczęłam mieć gdzieś to czy coś zrobię czy nie i jak to zrobię. Autorki zapoznają nas tutaj z tematem wypalenia, wyczerpania emocjonalnego i brakiem poczucia spełnienia, pokazują jak radzić sobie ze stresem i nie tracić pogody ducha i poczucia wartości. Bardzo fajnie pokazują, że stres jest czymś naturalnym, nie raz motywującym do działania ale my musimy nauczyć się funkcjonować tak, aby nas nie „opętał” tworząc błędne koło. Dlatego tak ważne jest, aby w tej całej drodze mieć wsparcie bliskich osób, które nie tylko wspomogą nas fizycznie, ale też duchowo. Książka podzielona jest na trzy rozdziały z których każdy wnosi coś ciekawego, a podane w nich wskazówki umiejętnie wdrożone w życie mogą wiele zmienić. Pierwszy zaznajamia nas z pojęciem stresu, a także uczy jak go zaakceptować przechodząc do końca cykl naszej reakcji na stres. Ukazuje szereg ćwiczeń i technik, które mogą pomóc się rozluźnić i przewartościować problemy. To także lekcja dotycząca pracy nad poczuciem własnej wartości i wiary we własne piękno i nie uleganie coraz to nowszym trendom życiowym. „Wypalenie” nie jest receptą, gwarantem pokonania stresu, ale myślę, że poprzez stosowanie podanych wskazówek i systematyczną pracę z samym sobą możemy naprawdę przyczynić się do poprawy jakości naszego życia. Także do boju moje kochane. 💪

„Wypalenie. Jak wyrwać się z błędnego koła stresu” to książka, która powinna przypaść do gustu każdej z nas. Nie wiem jak Wy, ale ja zanim pojawił się w moim życiu pewien moment też chciałam być aż nadto „perfekcyjna”. Kończyło się to zwykle nerwami, niepotrzebnym stresem, a w moim przypadku w końcowym efekcie bardzo przykrą chorobą. Potem powiedziałam dość i zaczęłam mieć...

„WYPALENIE. JAK WYRWAĆ SIĘ Z BŁĘDNEGO KOŁA STRESU”
Amelia Nagoski Emily Nagoski Wydawnictwo Czarna Owca
Zacznijmy od tego, że na pytanie czy czytasz poradniki odpowiesz, że nie. Jak dobrze to znam. Sama do niedawna ich nie czytałam. Uważałam ten gatunek za zbędny i niepotrzebny. Po przeczytaniu kilku poradników zmieniłam zdanie. Teraz myślę, że ten gatunek jest bardzo potrzebny społeczności.
Dzięki Wydawnictwu Czarna Owca miałam możliwość przeczytania książki Amelii i Emily „Wypalenie. Jak wyrwać się z błędnego koła stresu”. Doskonały poradnik dotyczący stresu i wszystkiego co się z nim wiąże.
Książka przeznaczona jest dla każdej kobiety, która czuje się wykończona i przytłoczona wszystkimi obowiązkami. Jesteś taką osobą? To śmiało sięgnij po ten poradnik. Powiem tak, musisz go mieć. Razem z autorkami zmierzymy się z przeszkodami, które stoją na naszej drodze do własnego, dobrego samopoczucia.
Czym jest wypalenie? Jakie są jego objawy? Jak z nimi walczyć? Dowiesz się czytając tą książkę. A co to jest „syndrom istoty dającej”? Czy jesteś taką osobą? Pięknie to wyjaśniają Amelia Nagoski i Emily Nagoski w swoim najnowszym dziele. Dodam tylko jedno: „syndrom istoty dającej” to choroba. Receptę na to znajdziesz w tym poradniku.
Autorki również w bardzo dobry i wyczerpujący sposób piszą na temat różnic między stresem a stresorami.
„Poradzenie sobie ze stresem nie jest tożsame z poradzeniem sobie z samym stresem”.
W tym poradniku znajdziesz również praktyczne porady, przydatne w walce ze stresem oraz wypaleniem. Czy zawsze trzeba wszystkim ustępować? Tutaj dowiesz się jak być asertywnym i nie dawać sobą pomiatać. Zawalcz o swoje własne „ja”. Zawalcz o życie bez stresu.
Nie brakuje tutaj również dawki dobrego humoru. Przeczytaj – warto.
Kto jest twoim największym wrogiem? Odpowiedź znajdziesz w tej książce. Będziesz bardzo zaskoczony.
Z całego serca polecam „Wypalenie. Jak wyrwać się z błędnego koła stresu”.
Uważam, że warto go przeczytać. Może walczysz ze stresem lub wypaleniem i nie masz już pomysłu na to co dalej robić. Prawdopodobnie ten poradnik podpowie tobie co dalej i może akurat tobie pomoże. Ciekawe wskazówki jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. Dobre rady, które warto zapamiętać i wcielać w życie.

„WYPALENIE. JAK WYRWAĆ SIĘ Z BŁĘDNEGO KOŁA STRESU”
Amelia Nagoski Emily Nagoski Wydawnictwo Czarna Owca
Zacznijmy od tego, że na pytanie czy czytasz poradniki odpowiesz, że nie. Jak dobrze to znam. Sama do niedawna ich nie czytałam. Uważałam ten gatunek za zbędny i niepotrzebny. Po przeczytaniu kilku poradników zmieniłam zdanie. Teraz myślę, że ten gatunek jest bardzo...

Tak, tak, nie czytasz poradników.
Owszem, owszem, owszem, odpycha cię samo to słowo. I wiesz co? Ja też tak miałam. Do czasu przeczytania ,,Wypalenia".
Z reguły nie czytałam ich i większość uważałam po prostu za odgrzewane kotlety. (Poniekąd nadal mam takie zdanie) Większość zazwyczaj mówi o samoakceptacji i często pojawiają się zdania typu: uwierz w siebie, jesteś najlepsza!
To błahe formułki, które, chyba każda z nas, zna już na pamięć i już od dawien dawna nie działają na nas.
Świat wręcz zalewa nas tego typu książkami, stosując (co najważniejsze- działające) chwyty marketingowe.
Nim się zorientujemy, a sami kupujemy coś w tym stylu...
Bo która z nas nie skusiła się kiedyś na coś z powodu okładki? Albo niezłej ,,rekomendacji..."

Jednak zostawmy to na inny post, teraz nie o tym.

Poradnik ten jest dla każdej kobiety, która „ma już dość”. Od kobiet dla kobiet. „Wypalenie” nie zostało napisane w sposób naukowy, ani też potoczny. Idealnie zbalansowane, łączy w sobie te dwa style, dając nam znakomitą całość. Łączy przykłady życia codziennego i potoczne określenia ze sformułowaniami i badaniami naukowymi. Mogłoby wydawać się, że łatwo jest się, w tym pogubić.
To nieprawda. Autorki „prowadzą nas za ręce” przez całość. Na końcu mamy spis (swoją drogą bardzo długi) wszystkich źródeł. Uważam jednak, że po przeczytaniu i treściwym wytłumaczeniu wszystkiego przez autorki, w żaden sposób nie będzie to nam potrzebne.

Warte wspomnienia jest też to, że w książce czuć feministyczne podejście Emily i Amelii do sprawy. Nie patyczkują się i nazywają wszystko po imieniu. Same, w podziękowaniach, podkreślają, że chciały, aby „wypalenie” było w jak najwyższym stopniu feministycznym poradnikiem.
Przyznam też, że zwróciły one moją uwagę na postępowanie wobec innych kobiet oraz na to, jak wiele nas, kobiety łączy, jak wiele musimy w życiu przechodzić...

Choć w teorii książka ma za zadanie odpowiedzieć nam, w jaki sposób poradzić sobie ze stresem oraz, jak nie doprowadzić do życiowego wypalenia, to mówi też o innych ważnych dla nas zagadnieniach.
O niektórych z nich pewnie nawet nie miałyście pojęcia… Zresztą, tak, jak i ja. Zagadnienia nam nieznane, ale stale obecne w codziennym życiu.

Stałam się dzięki tej pozycji bardziej świadoma na problemy otaczającego nas, współczesnego świata. Pomogła mi też ona w pewien sposób spojrzeć w inaczej na niektóre sprawy…

Ważna i godna przeczytania. Nawet jeśli nie macie w zwyczaju czytać tego typu książek, przeczytajcie.
Daję wysoką, bo 8/10, ocenę.

Tak, tak, nie czytasz poradników.
Owszem, owszem, owszem, odpycha cię samo to słowo. I wiesz co? Ja też tak miałam. Do czasu przeczytania ,,Wypalenia".
Z reguły nie czytałam ich i większość uważałam po prostu za odgrzewane kotlety. (Poniekąd nadal mam takie zdanie) Większość zazwyczaj mówi o samoakceptacji i często pojawiają się zdania typu: uwierz w siebie, jesteś...